ďťż
Indeks
Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??



Ariena - 2010-04-14 12:28
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez n-nika (Wiadomość 18565230) i żeby tak jeszcze biuro było blisko naszego zamieszkania :rolleyes: żeby na dojazdy nie trzeba było wydawać albo przeprowadzać się do innego miasta :cool:
ahh jakie życie byłoby proste... :mur: ...niektórzy tak mają :( jadą sobie na 8h do biura, które znajduje się dwie ulice dalej :( ...i mają wszystko w du...
Dokładnie, mój TŻ ma 10 minut autem do pracy i wychodzi o 7.45. :rolleyes: Przyjeżdża 16.10. :rolleyes: No ale cóż zrobić, ja szukam wszędzie.

Cytat:
Napisane przez kluska234 (Wiadomość 18566367) Ja w święta byłam tematem dyskusji rodziny, padały propozycje abym wyjechała za granicę albo przeprowadziła się do większego miasta, bo przecież tu mnie nic nie trzyma , ani mąż ani dzieci ...:( Trochę dołujące, ja bym odpowiedziała że właśnie trzymają cię tu oni i powinni być podporą.

Cytat:
Napisane przez maupiatqa (Wiadomość 18566372) Skończyło się to spotkanie, wychodzi ten facet, patrzy na nas i wykrzyknął: ALEEE LACHYYY!!! :mur: Więc zwróciłam mu uwagę, że kobietom należy się szacunek i że nieodpowiednio się odezwał. Ale on się zaczął śmiać i stwierdził, że powinnyśmy się cieszyć, że nazwał nas "lachami". :confused: Może jestem jakaś "drętwa", ale wcale nie radują mnie takie prymitywne teksty. :brzydal: .... :hahaha:No nie ma co jak się cieszyć, że jesteś lachą. :cojest: Masakra, ale może chciał rozluźnić atmosferę. :brzydal:

Ja dziś byłam na rozmowie w sprawie pracy w firmie produkcyjnej jako asystentka/sekretarka biura i szefa. Sama nie wiem dokładnie, ale dokładnie powiedzieli co bym robiła. Rekrutacja z agencji pracy na pracę tymczasową tj. od jutra do 10 maja, a jak kobita pójdzie po 10 maja na macierzyński to na rok. Właśnie czekam na odpowiedź, ale sama nie wiem bo porozmawiałam po angielsku i trochę zawaliłam. :brzydal: Przygotowywałam się, ale jakoś stres mnie zjadł i nie za bardzo mi to wyszło, no ale trudno. Zresztą sama praca też wymaga często mówienia po angielsku i się pytali czy bym sobie dała radę. :rolleyes:
Jeszcze się obawiam nawet jakby mnie wybrali to biorę udział w rekrutacji do laboratorium, gdzie praca tam jest od 1 maja i nie wiem jak bym to zrobiła w razie jakby mnie przyjęli do laboratorium. Nie lubię potem takich napiętych sytuacji. No ale zobaczymy czy mnie w ogóle tu przyjmą.




marta1210 - 2010-04-14 14:56
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Dziewczyny jestem po rozmowie o pracę w tym biurze architektonicznym o którym pisałam.

Wrażenie miejsca bardzopozytywne. Ładnie, elegancko, w spokojnej dzielnicy co prawda na UG mam stamtąd dosłownie 5 min tyle by przejść na drugą stronę ulicy więc jakby miała egzaminy w tygodniu <a takie się zdarzają> to bym nie musiała się zwalniać.

Byłam pierwszą umówioną. Rozmowe przeprowadzał facet który był właścicielem, jakaś kobieta która była chyba architektem i dziewczyna wiek ok 25 lat na której miejsce poszukiwali następczynie gdzyż ona odchodziła.

Niestety okazało się że cv czytała dziewczyna i ta kobieta a właściciel nie zapoznał się z nimi, więc przy "opowiadaniu przy sobie" wpierw się zamieszał i przy moich studiach powiedział jest pani na którym roku? mówię że trzecim, a on na administracji tak? ja mówie, że nie bo jestem na prawie... I tu mnie facet zagiął bo zwracając się po częście do mnie ale bardziej do kobiety która tam siedziała powiedział że musieliby się liczyć z faktem, że za 2 lata "pani powie papa, bo skończy studia" <no a później aplikacja itp>..... Miałam wrażenie, że mi z irytacji po tym tekście policzek aż drżał:D:D... bo chciałam powiedzieć, że faktycznie bycie sekterarką, asystentką czy pracownikiem biurowym nie jest szczytem moim marzeń... ale oczywiście to były tylko moje złowieszcze myśli a na zewnątrz zachowywałam pełen profesjonalizm:D...
Samym ludziom nic nie mogłam zarzucić bo byli bardzo mili. Facet sam w sobie zabawny i widziałam, że z takim pozytywnym podejściem do życia.....No cóż do końca tygodnia dostanę informację, telefoniczną bądź mailową.
Z ciekawczych rzeczy które się dowiedziełam, to fakt tego,że na to stanowisko podobno wybrano 5 osób z 70 aplikacji, które napłynęły w ciągu jednego dnia i to jeszcze z tej grupu wiekowej która ich interesowała:/... także jest ciężko.

Ps: w poprzednim poście przepraszam za błąd:D:D.. napisałam "zdąrzyć".. i jak teraz tak spojrzałam to aż samo mnie w oczy zakuło...



Ariena - 2010-04-14 16:16
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Marta to już jest sukces, że wybrali Cię spośród 70 aplikacji. :ehem: Trzymam kciuki by Cię wybrali.
Do mnie nie zadzwonili po dzisiejszej rozmowie, także nic z tego, :prosi: no ale trudno szukam dalej...



marta1210 - 2010-04-14 16:35
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez Ariena (Wiadomość 18572283) Marta to już jest sukces, że wybrali Cię spośród 70 aplikacji. :ehem: Trzymam kciuki by Cię wybrali.
Do mnie nie zadzwonili po dzisiejszej rozmowie, także nic z tego, :prosi: no ale trudno szukam dalej...
Też się ucieszyłam i nawet podbudowałam swoje "ja" tą informacją.

Chciałabym już iść do pracy... ogólnie wszystkie plany stoją na razie w miejscu przez to... Troche męczący byłby dojazd bo minimum 45 min a w korkach to jak pisałam zdecydowanie ponad godzinę.
Wiem, że wiele osób ma gorzej, jednak przez ostatnie 1,5 roku do pracy miałam 15 min busem także jak kończyłam o 15:30 to ja już o 16 w domu byłam... może to mnie troche rozleniwiło hehehe..
Jestem ciekawa co i jak... Do końca tygodnia na pewno się dowiem, bo ta dziewczyna chyba odchodzi z końcem kwietnia. Gdyż facet napomknął że chciałby by przez ostatni tydzień kwietnia z tą dziewczyną spędzić nieco czasu by się zorientować co i jak trzeba robić.

Mam mieszane uczucia. Z jednej strony podobało mi się miejsce, ludzie i ogólnie przeprowadzona rozmowa, z drugiej strony dojazd troche uciążliwy ale i wazniejsza kwestia ten komentarz o moich studiach który sprawia że wątpie, iż dostane tą pracę.... Pewnie bym wiedziała czy jestem na "tak" czy na "nie" po tym jakbym usłyszała warunki pracy. Bo nawet nie wiem w jakich godzinach jest biuro otwarte zapomniałam się zapytać.. wiem jedynie że od pon do pt. No i oczywiście pensja... coś w czym pracodawcy są najmniej chętni by być szczodrzy:D




IR1988 - 2010-04-14 20:48
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez kluska234 (Wiadomość 18566367) Ja w święta byłam tematem dyskusji rodziny, padały propozycje abym wyjechała za granicę albo przeprowadziła się do większego miasta, bo przecież tu mnie nic nie trzyma , ani mąż ani dzieci ...:( Też myślę nad tym. Ale fakt rodzina powinna Cię wspierać, a nie dawać jakieś propozycję:ehem:

Cytat:
Napisane przez marta1210 (Wiadomość 18570410) Dziewczyny jestem po rozmowie o pracę w tym biurze architektonicznym o którym pisałam. To teraz czekać, aż zadzwonią:ehem:



Amazoniak - 2010-04-14 20:57
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez kluska234 (Wiadomość 18566367) Ja w święta byłam tematem dyskusji rodziny, padały propozycje abym wyjechała za granicę albo przeprowadziła się do większego miasta, bo przecież tu mnie nic nie trzyma , ani mąż ani dzieci ...:( według mnie to bardzo dobra rada-sama biorę wyjazd pod uwagę jak wiele z nas. Nie bierz tego do siebie jako potwarzy, nie ma się co doszukiwać drugiego dna, braku wsparcia czy odrzucenia z ich strony. Pomyśl nad tym pomysłem-zawsze to jakaś zmiana, zwiększenie szans-a poza tym masz gdzie wracać w razie czego i zawsze zdążysz kontynuować poszukiwania pracy;)



Puntodivista - 2010-04-14 20:59
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez IR1988 (Wiadomość 18579909) Ale fakt rodzina powinna Cię wspierać, a nie dawać jakieś propozycję:ehem: Przecież w tej propozycji było właśnie wsparcie - może lekko niefortunnie wyrażone ale rada bardzo dobra :ehem:




IR1988 - 2010-04-14 21:07
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez Puntodivista (Wiadomość 18580360) Przecież w tej propozycji było właśnie wsparcie - może lekko niefortunnie wyrażone ale rada bardzo dobra :ehem:
Tak, tak:ehem: miałam na myśli, że łatwo jest doradzić, że ma wyjechać, ale pomoc na starcie będzie potrzebna:)



KOCI - 2010-04-14 21:17
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  kluska234 powiem Ci ze ja bym sie chetnie z Toba zamienila - u mnie w domu rodzina udaje ze nie ma problemu, badz tylko slysze uszczypliwe uwagi na temat sensu mojego studiowania.
A juz ostatnio sie podlamalam - skladalam papiery do Urzedu Skarbowego i chcialam zeby mama dowiedziala sie od swojej kolezanki która tam pracuje, czy nie maja juz jakiegos kandydata (co by mnie raczej nie zdziwilo) na co uslyszalam ze mam sobie radzic sama i ona nie bedzie jej zawracac glowy takimi blachostaki.

Papiery zlozylam oczywiscie i czekam a w domu slucham ze i tak nie mam szans bo tam po znajomosciach kogos przyjma.
Milo mi ogolnie nie jest :( 100 razy bardziej wole dobre rady nawet takie ktore eksmituja mnie z domu :P



marta1210 - 2010-04-14 22:02
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  A mój Tż dziś dostał olśnienia, bo przyznał, że na rynku pracy jest bardzo kiepsko. Od niego to usłyszeć to tak jakby powiedział rozumiem Cie, nie martw się będzie lepiej:D



york222 - 2010-04-15 10:19
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  ja też myślałam, żeby wyjechać za granicę na kilka miesięcy, wcześnej myślałam o marcu/kwetniu aby jechać do Holandii, byłam tam w zeszłym roku przez wakacje na praktykach. pewnie pojechałabym teraz też gdybym miała z kim, sama się nie ruszam:P no ale teraz to już po sprawie. za późno się obudziłam chyba ;/ no i wiesz, że niestety okazja na taki wyjazd już się nie nadaży.



lalaith - 2010-04-15 11:09
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  A ja byłam wczoraj na rozmowie kwalifikacyjnej w takim malutkim sklepiku z ciuchami (taka malutka kanciapa 2 na 5 metrów) w centrum handlowym. Solara ociekająca makijażem pyta mnie czy przyszłam na szkolenie. Ja jej że nie, że ja na rozmowę. A ona mi na to czy mam czas jutro na szkolenie. Ja do niej: jakie szkolenie? Ona, że tydzień bezpłatnego szkolenia po 4 godziny dziennie, po którym to szefowa zdecyduje którą z nas przyjmie.
To po co ja mam się szkolić skoro mają mnie nie przyjąć ? Na to ja mówię że najpierw bym chciała porozmawiać. Ona że to wszystko. Ja pytam o zarobki. Ona że to już szefowa zdecyduje. Żenada!

A wiecie co jeszcze jest moim zdaniem niesprawiedliwe. Moja przyjaciółka - ta która znalazła pracę od ręki zaraz po stażu, rozmowę kwalifikacyjną miała po angielsku. Zna go bo jako bogata jedynaczka uczy się go prywatnie od małego.
A ja angielskiego nie znam, nie uczyłam się go nigdy i zacznę się uczyć dopiero jak sama zarobię na szkołę.
Tylko że nieznajomość angielskiego dyskwalifikuje mnie tak naprawdę w większości prac, nawet na rozmowach w sprawie opieki nad małymi dziećmi pytają mnie czy umiem angielski i czy mogłabym z tym dzieckiem po angielsku porozmawiać!



E.J. - 2010-04-15 11:17
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez lalaith (Wiadomość 18588675) A ja byłam wczoraj na rozmowie kwalifikacyjnej w takim malutkim sklepiku z ciuchami (taka malutka kanciapa 2 na 5 metrów) w centrum handlowym. Solara ociekająca makijażem pyta mnie czy przyszłam na szkolenie. Ja jej że nie, że ja na rozmowę. A ona mi na to czy mam czas jutro na szkolenie. Ja do niej: jakie szkolenie? Ona, że tydzień bezpłatnego szkolenia po 4 godziny dziennie, po którym to szefowa zdecyduje którą z nas przyjmie.
To po co ja mam się szkolić skoro mają mnie nie przyjąć ? Na to ja mówię że najpierw bym chciała porozmawiać. Ona że to wszystko. Ja pytam o zarobki. Ona że to już szefowa zdecyduje. Żenada!
:eeek::mdleje:



york222 - 2010-04-15 14:57
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  lalaith...
Twoją 'rozmowę' z tą solarą pomijam milczeniem;/
no a z językiem całkowicie się zgadzam;/ ja tak samo jak Ty angielskiego nie umiem;/ tzn. uczyłam się go ale nie umiem;/ umiałam kiedyś świetnie francuski, ale to było kilka ładnych lat temu,a teraz nie miałam nic z nim wspólnego więc wszystko wyparowało;/ kto by przypuszczał, że kiedyś chciałam iść na politologię romańską;/ bardzo chciałabym iść na kurs angielskiego ale nie mam na to kasy, i tak jak Ty planuję zacząć się go uczyć jak sama na ten kurs zarobię;/



Puntodivista - 2010-04-15 15:23
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez lalaith (Wiadomość 18588675) A wiecie co jeszcze jest moim zdaniem niesprawiedliwe. Moja przyjaciółka - ta która znalazła pracę od ręki zaraz po stażu, rozmowę kwalifikacyjną miała po angielsku. Zna go bo jako bogata jedynaczka uczy się go prywatnie od małego.
A ja angielskiego nie znam, nie uczyłam się go nigdy i zacznę się uczyć dopiero jak sama zarobię na szkołę.
A ja sie z Tobą nie zgadzam.
Ja nie jestem bogatą jedynaczką ale uczyłam się angielskiego w szkole publicznej, zwyczajnej podstawówce, później średniej. I komunikatywnie znam. Nie tak jakbym chodziła na prywatne lekcje ale da się nauczyć bez kasy. Trzeba tylko chcieć i się uczyć. Szlifować można również, samemu w domu. Robię to teraz, bez prywatnych lekcji.
Bez przesady.



Kapust - 2010-04-15 15:35
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez york222 (Wiadomość 18593439) lalaith...
Twoją 'rozmowę' z tą solarą pomijam milczeniem;/
no a z językiem całkowicie się zgadzam;/ ja tak samo jak Ty angielskiego nie umiem;/ tzn. uczyłam się go ale nie umiem;/ umiałam kiedyś świetnie francuski, ale to było kilka ładnych lat temu,a teraz nie miałam nic z nim wspólnego więc wszystko wyparowało;/ kto by przypuszczał, że kiedyś chciałam iść na politologię romańską;/ bardzo chciałabym iść na kurs angielskiego ale nie mam na to kasy, i tak jak Ty planuję zacząć się go uczyć jak sama na ten kurs zarobię;/
Bardzo ciekawy kierunek :D ;)

Co do nauki języków. Myślę że od 0 bardzo trudno jest się uczyć samemu. Co innego się douczać samodzielnie, gdy bazę do opanowania ma się w szkole, a co innego zaczynać od podstaw i tak naprawdę nie wiedzieć czy się to robi dobrze...



Puntodivista - 2010-04-15 16:04
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez Kapust (Wiadomość 18594231) Co innego się douczać samodzielnie, gdy bazę do opanowania ma się w szkole, a co innego zaczynać od podstaw i tak naprawdę nie wiedzieć czy się to robi dobrze... Mówiłam o samodzielnym szlifowaniu :-).



Kapust - 2010-04-15 16:20
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  W porządku ;) Ale lalaith pisała że nigdy się nie uczyła angielskiego, stad ta moja mała dygresja. Ja sama popieram samodzielne szlify językowe jeżeli ma się opanowaną podstrawę :)



Puntodivista - 2010-04-15 16:31
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Szlifować to nawet trzeba bo szybko się zapomina :)
Ale argumenty, że ktoś umie angielski tylko dlatego bo ma kasę są nie trafione.



Ariena - 2010-04-15 17:13
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Ja miałam przygotowanie do egzaminu FCE (czyli zaawansowany) w liceum. Teraz mam poziom między średni a podstawowy. :cojest: Rozumiem wszystko perfect, ale jeśli chodzi o mówienie to jest katastrofa. :mdleje:
Choć wiem że to kwestia przypomnienia, bo jak miałam praktyki w dużej firmie to odbierałam telefony i jakiś anglik się dobijał do mojej szefowej i nie umiał jej zastać. Za każdym razem mu odpowiadałam po angielsku i aż się dziwiłam, że tam ładnie mówiłam po angielsku. :brzydal:
Gorzej ostatnio na rozmowie musiałam troszkę mówić po angielsku i z nerwów mi się pomieszało. Musiałabym mieć więcej czasu na zastanowienie się, dużo słówek nie pamiętam. MUSZĘ SIĘ ZA TEN ANGIELSKI WZIĄŚĆ SAMODZIELNIE, POROBIĆ ĆWICZENIA GRAMATYCZNE I POPRZYPOMINAĆ SOBIE. :mad:



kluska234 - 2010-04-15 20:31
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Zgadzam się trudno tak samemu się zmobilizować. Ale powiem Wam, że kiedyś uczył mnie włoskiego Pan, który sam się go nauczył :))))) Także można ale trzeba mieć chęci. Mnie jakoś trudno tak samej się zabrać za angielski, a też już dużo słówek nie pamiętam :/ Powinnam to zrobić dla siebie!!! Może tutaj wspólnie będziemy się mobilizować do tego ?:)



invisible_01 - 2010-04-15 20:58
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Ja uważam, że nauka języków obcych w obecnych czasach jest właściwie obowiązkiem - właśnie dlatego, że z ich nieznajomością jesteśmy odrzucani przez większość pracodawców. Ja również nie jestem bogatą jedynaczką, nigdy w życiu nie uczęszczałam na żadne korepetycje, ale jednak są dwa języki, w których umiem się dogadać: angielski i niemiecki. Nie wierzę, że w obecnych czasach jest osoba, która nie miała angielskiego na żadnym poziomie edukacji normalnie w szkole. Ja angielski miałam dopiero od liceum, ale jest to język, którego podstaw właściwie nie sposób nie znać - ja wszystko, co umiem z angielskiego, nauczyłam się oglądając filmy angielskie z polskimi napisami. Ostatnio ściągałam odcinek mojego ulubionego serialu, do którego nie było jeszcze polskich napisów i oglądałam bez, i zrozumiałam niemal wszystko. Akurat angielski jest dość łatwym językiem. Niemiecki miałam od 4 klasy podstawówki, ale był on prowadzony żałośnie niestety. Dopiero w liceum zaczęłam się go uczyć na poważnie, ale za to tak się zawzięłam, że zdałam niemiecki na rozszerzeniu na maturze i dostałam się na germanistykę, za rok lub dwa robię certyfikat z angielskiego, bo mam to wymagane w programie studiów i mam nadzieję, że to pomoże mi w karierze zawodowej.

Niestety, ale nawet pracując podczas studiów w kinie, w sklepie czy w restauracji wymagana jest często od nas znajomość języków obcych, bo wiadomo, że jak przyjdzie klient mówiący po angielsku, to dobrze by było móc się z nim porozumieć. Nauka języków w dobie internetu właściwie nic nie kosztuje - w necie są gotowe lekcje ze słówkami do nauczenia, nagrania lektorów, dialogi do poczytania i posłuchania, dobrze opisana gramatyka, słowem - wystarczy chcieć, żeby się nauczyć i uważam, że dla chcącego nie ma nic trudnego :) Brak czasu też nie jest wymówką, bo ja akurat słówka staram się wkuwać jadąc autobusem, słucham też sobie nagrań lektorów i to bardzo pomaga.



jiju - 2010-04-15 20:58
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez lalaith (Wiadomość 18588675) A ja byłam wczoraj na rozmowie kwalifikacyjnej w takim malutkim sklepiku z ciuchami (taka malutka kanciapa 2 na 5 metrów) w centrum handlowym. Solara ociekająca makijażem pyta mnie czy przyszłam na szkolenie. Ja jej że nie, że ja na rozmowę. A ona mi na to czy mam czas jutro na szkolenie. Ja do niej: jakie szkolenie? Ona, że tydzień bezpłatnego szkolenia po 4 godziny dziennie, po którym to szefowa zdecyduje którą z nas przyjmie.
To po co ja mam się szkolić skoro mają mnie nie przyjąć ? Na to ja mówię że najpierw bym chciała porozmawiać. Ona że to wszystko. Ja pytam o zarobki. Ona że to już szefowa zdecyduje. Żenada!
Współczuje takiej "rozmowy", niestety wiem jak to wygląda..., a do sklepów to ja sie nawet nie kwalfikuje na te rozmowy :/



york222 - 2010-04-15 21:08
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez Kapust (Wiadomość 18594231) Bardzo ciekawy kierunek :D ;)

Co do nauki języków. Myślę że od 0 bardzo trudno jest się uczyć samemu. Co innego się douczać samodzielnie, gdy bazę do opanowania ma się w szkole, a co innego zaczynać od podstaw i tak naprawdę nie wiedzieć czy się to robi dobrze...

hehe :] no tak, filologię romańską oczywiście :] hehe



marta1210 - 2010-04-15 21:52
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez Puntodivista (Wiadomość 18593997) A ja sie z Tobą nie zgadzam.
Ja nie jestem bogatą jedynaczką ale uczyłam się angielskiego w szkole publicznej, zwyczajnej podstawówce, później średniej. I komunikatywnie znam. Nie tak jakbym chodziła na prywatne lekcje ale da się nauczyć bez kasy. Trzeba tylko chcieć i się uczyć. Szlifować można również, samemu w domu. Robię to teraz, bez prywatnych lekcji.
Bez przesady.
A ja się z Tobą nie do końca zgodzę:)..
A to dlatego, że np mój Tż tak jak Ty miał angielski tylko w szkole nie chodził na prywatne lekcji i zna go komunikatywnie.
Ale ja mimo że miałam w szkole podstawowej od pewnej klasy, a później gimnazjum <ta sama szkoła, ta sama klasa bo moją podstawówkę w międzyczasie przekształcili na gimnazjum> to po latach angielskiego nie umiałam nic! a to dlatego że non stop się zmieniali nauczyciele... przychodzili jacyś młodzi albo tylko na chwile albo nie wyobrażali sobie jak tak naprawdę wygląda nauczanie osób w tym wieku a wiadomo że niektórzy to mają wtedy tylko głupotę w głowach... I tak naprawdę po średnio 4 miesiącach przychodziła nowa osoba i zaczynaliśmy wszystko od nowa i po raz setny ćwiczyliśmy przedstawianie się....

Niestety sama teraz chcę angielski poprawić i chciałam się nauczyć rosyjskiego.. Ale kurs angielskiego w szkołach typu Empik czy Speak up to w ratach miesięcznie koszt ponad 200zł....A skąd mam to wziąć?:/



maupiatqa - 2010-04-15 22:16
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez lalaith (Wiadomość 18588675) A ja byłam wczoraj na rozmowie kwalifikacyjnej w takim malutkim sklepiku z ciuchami (taka malutka kanciapa 2 na 5 metrów) w centrum handlowym. Solara ociekająca makijażem pyta mnie czy przyszłam na szkolenie. Ja jej że nie, że ja na rozmowę. A ona mi na to czy mam czas jutro na szkolenie. Ja do niej: jakie szkolenie? Ona, że tydzień bezpłatnego szkolenia po 4 godziny dziennie, po którym to szefowa zdecyduje którą z nas przyjmie.
To po co ja mam się szkolić skoro mają mnie nie przyjąć ? Na to ja mówię że najpierw bym chciała porozmawiać. Ona że to wszystko. Ja pytam o zarobki. Ona że to już szefowa zdecyduje. Żenada!

A wiecie co jeszcze jest moim zdaniem niesprawiedliwe. Moja przyjaciółka - ta która znalazła pracę od ręki zaraz po stażu, rozmowę kwalifikacyjną miała po angielsku. Zna go bo jako bogata jedynaczka uczy się go prywatnie od małego.
A ja angielskiego nie znam, nie uczyłam się go nigdy i zacznę się uczyć dopiero jak sama zarobię na szkołę.
Tylko że nieznajomość angielskiego dyskwalifikuje mnie tak naprawdę w większości prac, nawet na rozmowach w sprawie opieki nad małymi dziećmi pytają mnie czy umiem angielski i czy mogłabym z tym dzieckiem po angielsku porozmawiać!
Niezła ta rozmowa kwalifikacyjna. :D

A co do języków... Ja bym raczej się wzięła w garść i znalazła sposób aby nauczyć się języka nie wkładając w to niewiadomo jakich pieniędzy, jeśli tak bardzo by mi na tym zależało. A bogata jedynaczka mnie rozśmieszyła. Najlepiej znaleźć jakąś wymówkę zamiast wziąć się do roboty... :D To, że miała pieniądze, nie znaczy, że "kupiła" sobie wiedzę. Na pewno dużo się uczyła, żeby osiągnąć taki poziom.



E.J. - 2010-04-15 22:20
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Eeeee,co do języków to poczułam się......głupsza i gorsza :cool: tylko dlatego, że nie jestem aż tak zdolna by się ich samodzielnie nauczyć bo np, mi jest tak ciężej pewne rzeczy pojąć :cool:



Amazoniak - 2010-04-15 22:54
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez E.J. (Wiadomość 18604508) Eeeee,co do języków to poczułam się......głupsza i gorsza :cool: tylko dlatego, że nie jestem aż tak zdolna by się ich samodzielnie nauczyć bo np, mi jest tak ciężej pewne rzeczy pojąć :cool: nie przejmuj się bo z nauką języków jest jak ze wszystkim jednym to wchodzi szybciej, innym wolniej a trzecim w ogóle. Trzeba mieć jednak ku temu pewne zdolności, wiec nie ma co się dołować :przytul:



Ariena - 2010-04-16 12:20
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez kluska234 (Wiadomość 18601621) Mnie jakoś trudno tak samej się zabrać za angielski, a też już dużo słówek nie pamiętam :/ Powinnam to zrobić dla siebie!!! Może tutaj wspólnie będziemy się mobilizować do tego ?:) Jestem za :D Od przyszłego tygodnia zaczynam. Myślę, by przerobić sobie książkę i ćwiczenia z angielskiego jaką miałam w liceum. Poziom: przygotowanie do egzaminu FCE. Z mówieniem gorzej, bo nie mam z kim trenować. :confused: Mam kolegę sąsiada piętro niżej, który korków udziela i bardzo dobrze zna angielski, ostatnio z nim ćwiczyłam przed rozmową kwalifikacyjną. Z tym że tak często to bym mu musiała zapłacić jak za korepetycje. Moja siostra jest po anglistyce, jest nauczycielką ale jakoś z nią nigdy się nie umiałam dogadać jeśli chodzi o naukę angielskiego. :rolleyes:



E.J. - 2010-04-16 12:34
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Dziewczyny dostałam dziś odpowiedź zwrotną na @ odnośnie pracy, że do dalszej rekrutacji mam im przesłać zeskanowane 2 strony dowodu osobistego!! :eek::eeek: przecież to jakieś kpiny!!!! :mad::baba::mur:



kluska234 - 2010-04-16 13:04
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez E.J. (Wiadomość 18612217) Dziewczyny dostałam dziś odpowiedź zwrotną na @ odnośnie pracy, że do dalszej rekrutacji mam im przesłać zeskanowane 2 strony dowodu osobistego!! :eek::eeek: przecież to jakieś kpiny!!!! :mad::baba::mur: :noniewiem:Ale w jakim celu?:confused:



E.J. - 2010-04-16 13:11
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez kluska234 (Wiadomość 18612972) :noniewiem:Ale w jakim celu?:confused: Ja podejrzewam jakiś lewy interes, np. kredyt czy cóś....bo przecież po co im od nie pracownika Pesel czy nr dowodu??? :confused:



Ariena - 2010-04-16 14:28
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Takie rzeczy to już się daje jak się jest przyjętym do pracy. Ja bym się delikatnie spytała po co im to.



Puntodivista - 2010-04-16 17:05
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Dostałam pracę :jupi:



E.J. - 2010-04-16 17:10
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez Puntodivista (Wiadomość 18618903) Dostałam pracę :jupi: Gratuluję :-)

Ariena
nie będę pytać bo i tak prawdy mi nie powiedzą, nawet na żadnej rozmowie nie byłam i nic im nie będę przesyłać :cool:



kluska234 - 2010-04-16 18:36
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez Puntodivista (Wiadomość 18618903) Dostałam pracę :jupi: GRATULUJĘ!!!!!:oklaski: kiedy zaczynasz?

---------- Dopisano o 19:36 ---------- Poprzedni post napisano o 19:35 ----------

Cytat:
Napisane przez E.J. (Wiadomość 18613127) Ja podejrzewam jakiś lewy interes, np. kredyt czy cóś....bo przecież po co im od nie pracownika Pesel czy nr dowodu??? :confused: Może zadzwoń i zapytaj?



Ariena - 2010-04-16 20:26
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez Puntodivista (Wiadomość 18618903) Dostałam pracę :jupi: Gratulacje :D A co to za praca i jak ją znalazłaś? :o



gorzka prawda - 2010-04-16 20:51
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez E.J. (Wiadomość 18612217) Dziewczyny dostałam dziś odpowiedź zwrotną na @ odnośnie pracy, że do dalszej rekrutacji mam im przesłać zeskanowane 2 strony dowodu osobistego!! :eek::eeek: przecież to jakieś kpiny!!!! :mad::baba::mur: To zależy jeszcze jaki pracodawca cię o to poprosił. Bo np. w administracji publicznej do wykonywania pracy na większości stanowisk konieczne jest posiadanie obywatelstwa polskiego i wówczas proszą o oświadczenie lub ksero dowodu. No i jeśli wymagali takich dokumentów, a im nie przysłałaś to nie mogą zaprosić cię na rozmowę do póki nie dopełnisz formalności. Ale jeśli to jakiś ,,nie pewny" pracodawca to lepiej nie wysyłać.

Puntodivista gratulacje! I proszę się tutaj bardziej szczegółowo pochwalić :D



miilka - 2010-04-16 21:43
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez Puntodivista (Wiadomość 18618903) Dostałam pracę :jupi: W tej kancelarii? Gratuluję.

Ja też jakiś czas temu chwialiłam że dostałam pracę, teraz małe sprawozdanie:-) Pracuję sobie jako asystentka biura w firmie headhunterskiej czyli w tej branży co chciałam. Coraz bardziej się wdrażam, jestem na próbę do czerwca, ale myślę, że przedłużą mi umowę (jak narazie dziewczyny są zadowolone ze mnie). Towarzystwo bardzo fajne, nikt mnie nie pilnuje, jak to się mi zdażyło w jednej z poprzednich firm. Mogę robić co chcę, byle bym tylko robiła w terminie to co powinnam. Ogólnie jestem zadowolona:ehem: Czasem się nudzę, a czasem nie mam w co rąk włożyć, ale radzę sobie.



marta1210 - 2010-04-16 21:58
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez E.J. (Wiadomość 18612217) Dziewczyny dostałam dziś odpowiedź zwrotną na @ odnośnie pracy, że do dalszej rekrutacji mam im przesłać zeskanowane 2 strony dowodu osobistego!! :eek::eeek: przecież to jakieś kpiny!!!! :mad::baba::mur: Nigdy się nie przesyła skanu dowodu, nigdy przenigdy czy to do administracji czy gdzie indziej... Na skan dowodu u niektórych prywatnych kredytobiorców to jeśli osoba jest "podobna" to można zaciągnąć kredyt... nie raz takie rzeczy słaszałam:/

Cytat:
Napisane przez Puntodivista Dostałam pracę :jupi: Gratuluję :)

Ja niestety od tej drugiej strony, mianowicie nie dostałam pracy:(... przeważyła kwestia tego że za 2 lata kończę studia i mogę odejść ze względu na aplikację....Jestem wściekła i tak naprawdę popadam w depresję... nie potrafię się odnaleźć już gdziekolwiek....



HowToFix a BrokenEgo - 2010-04-16 22:32
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Przy składaniu dokumentów w administracji państwowej jednym z wymaganych dokumentów jest kserokopia dowodu osobistego/ dokumentu tożsamości.
Gdy nie przechodzi do kolejnego etapu, złożone dokumenty są odsyłane pocztą lub w większości przypadków niszczone.

U prywaciarzy nigdy nie spotkałam się z takim praktykami, aby po rozmowie kwalifikacyjnej ktoś chciał ode mnie skan dowodu. Jak dla mnie jest to bardzo niewiarygodne działanie i śmierdzi naciąganym interesem, zaciąganie lewych kredytów... nie ma co :/



Puntodivista - 2010-04-16 22:33
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Dzięki dziewczyny :cmok:

Zaczynam od czerwca. Praca w tamtej kancelarii :ehem:
Znaleziona przez internet :) Byłam na rozmowie w środę i już dziś dostałam telefon :jupi: A prawdę mówiąc nawet nie myślałam, że tak szybko zdecydują bo rekrutacja do dzisiaj trwała.

Na słowa "to właśnie Panią wybraliśmy spośród wszystkich kandydatów" czekałam pieprzone 6 miesięcy :rolleyes:

gorzka prawda, w adm. publicznej jeśli nie ma kompletu dokumentów to nie zapraszają na rozmowę i nie proszą o uzupełnienie to raz. A dwa - najczęściej dokumenty przekazuje się tam osobiście bądź za pośrednictwem poczty. Mailowo to chyba tylko MPiPS przyjmuje.
E.J., nie wysyłaj, to jakaś ściema.



Myszka_83 - 2010-04-17 09:33
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez Puntodivista (Wiadomość 18627721) Dzięki dziewczyny :cmok:

Zaczynam od czerwca. Praca w tamtej kancelarii :ehem:
Znaleziona przez internet :) Byłam na rozmowie w środę i już dziś dostałam telefon :jupi: A prawdę mówiąc nawet nie myślałam, że tak szybko zdecydują bo rekrutacja do dzisiaj trwała.

Na słowa "to właśnie Panią wybraliśmy spośród wszystkich kandydatów" czekałam pieprzone 6 miesięcy :rolleyes:
Gratulacje:-)
Takie posty podtrzymują mnie na duchu;)



VwVampirka - 2010-04-17 10:44
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez Puntodivista (Wiadomość 18627721) Dzięki dziewczyny :cmok:

Zaczynam od czerwca. Praca w tamtej kancelarii :ehem:
Znaleziona przez internet :) Byłam na rozmowie w środę i już dziś dostałam telefon :jupi: A prawdę mówiąc nawet nie myślałam, że tak szybko zdecydują bo rekrutacja do dzisiaj trwała.

Na słowa "to właśnie Panią wybraliśmy spośród wszystkich kandydatów" czekałam pieprzone 6 miesięcy :rolleyes:

gorzka prawda, w adm. publicznej jeśli nie ma kompletu dokumentów to nie zapraszają na rozmowę i nie proszą o uzupełnienie to raz. A dwa - najczęściej dokumenty przekazuje się tam osobiście bądź za pośrednictwem poczty. Mailowo to chyba tylko MPiPS przyjmuje.
E.J., nie wysyłaj, to jakaś ściema.
GRATULACJE :*

A co do kompletów dokumentów w adminstracji publicznej, to sama byłąm kiedyś świadkiem, jak dziewczyna przy mnie, w trakcie rozmów kwalifikacyjnych donosiła zaświadczenie lekarskie... Ale to było stanowisko ustawione pod nią!

Ja wtedy za swoje zaświadczenie zapłaciłam 50 zł, a według przepisów, to tej dziewczyny nawet nie powinno być na tej rozmowie :mad:



Puntodivista - 2010-04-17 10:45
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez VwVampirka (Wiadomość 18632323) GRATULACJE :*

A co do kompletów dokumentów w adminstracji publicznej, to sama byłąm kiedyś świadkiem, jak dziewczyna przy mnie, w trakcie rozmów kwalifikacyjnych donosiła zaświadczenie lekarskie... Ale to było stanowisko ustawione pod nią!

Ja wtedy za swoje zaświadczenie zapłaciłam 50 zł, a według przepisów, to tej dziewczyny nawet nie powinno być na tej rozmowie :mad:
Dzięki :cmok:
Takich sytuacji nie brałam pod uwagę we wcześniejszym poście ;)




E.J. - 2010-04-17 11:27
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Prostuję bo zrobiło się małe nieporozumienie:

Cytat:
Napisane przez gorzka prawda (Wiadomość 18624908) To zależy jeszcze jaki pracodawca cię o to poprosił. Bo np. w administracji publicznej do wykonywania pracy na większości stanowisk konieczne jest posiadanie obywatelstwa polskiego i wówczas proszą o oświadczenie lub ksero dowodu. No i jeśli wymagali takich dokumentów, a im nie przysłałaś to nie mogą zaprosić cię na rozmowę do póki nie dopełnisz formalności. Ale jeśli to jakiś ,,nie pewny" pracodawca to lepiej nie wysyłać. Cytat:
Napisane przez HowToFix a BrokenEgo (Wiadomość 18627704) Przy składaniu dokumentów w administracji państwowej jednym z wymaganych dokumentów jest kserokopia dowodu osobistego/ dokumentu tożsamości.
Gdy nie przechodzi do kolejnego etapu, złożone dokumenty są odsyłane pocztą lub w większości przypadków niszczone.

U prywaciarzy nigdy nie spotkałam się z takim praktykami, aby po rozmowie kwalifikacyjnej ktoś chciał ode mnie skan dowodu. Jak dla mnie jest to bardzo niewiarygodne działanie i śmierdzi naciąganym interesem, zaciąganie lewych kredytów... nie ma co :/
Nie było to do administracji państwowej i jakby tak było we wymaganiach to bym im przesłała :rolleyes: I jak już pisałam - NIE BYŁAM na rozmowie kwalifikacyjnej.

Do tej pory się zastanawiam czy nie wysłać do nich @ z pytaniem co to za kpina?

Wysłałam CV wczoraj, do pon. można je nadsyłać i jak coś to po pon ma babka dzwonić, ciekawe co z tego wyniknie.... :nuda:



Puntodivista - 2010-04-17 12:31
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez E.J. (Wiadomość 18633299) Do tej pory się zastanawiam czy nie wysłać do nich @ z pytaniem co to za kpina? A wiesz, ja bym spytała po co im to. Z ciekawości jak się wytłumaczą... jak w ogóle odpiszą :rolleyes:



marta1210 - 2010-04-17 13:02
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Hej Dziewczyny...

Dziś mnie strasznie żołądek boli... pewnie z nerwów:/... gdyż wczorajsza informacja powiem szczerze mocno mnie zdołowała.. sama już nie wiem co robić..:mur:



Ariena - 2010-04-17 13:08
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Puntodivista to pewnie będziesz zadowolona z tej pracy w kancelarii. :ehem:Też tak chcę. :-)



kluska234 - 2010-04-17 14:43
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez marta1210 (Wiadomość 18635497) Hej Dziewczyny...

Dziś mnie strasznie żołądek boli... pewnie z nerwów:/... gdyż wczorajsza informacja powiem szczerze mocno mnie zdołowała.. sama już nie wiem co robić..:mur:
:przytul:Znajdziemy pracę :)



marta1210 - 2010-04-17 22:20
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez kluska234 (Wiadomość 18637897) :przytul:Znajdziemy pracę :) Tylko kiedy :(... W czerwcu mój Tż ma urodziny. Oczywiście mój Tż nic nie chce, jednak dla mnie to takie nienaturalne by nie sprawić prezentu... w sierpniu kumpela za mąż wychodzi ... więc nawet na głupie kwiaty trzeba mieć już nie wspominając że chyba każda dziewczyna chciałaby wyglądać ładnie... :/



kluska234 - 2010-04-18 11:37
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez marta1210 (Wiadomość 18647983) Tylko kiedy :(... W czerwcu mój Tż ma urodziny. Oczywiście mój Tż nic nie chce, jednak dla mnie to takie nienaturalne by nie sprawić prezentu... w sierpniu kumpela za mąż wychodzi ... więc nawet na głupie kwiaty trzeba mieć już nie wspominając że chyba każda dziewczyna chciałaby wyglądać ładnie... :/ Nie możemy się poddawać. Zobacz już parę osób z stąd znalazło pracę :) Do sierpnia jeszcze sporo czasu :)



Ariena - 2010-04-18 18:16
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Ja w czerwcu idę na wesele. Chciałam sobie kupić jakąś ładną sukienkę, no ale nie kupię bo szkoda mi pieniędzy. Pozostanę przy starej sukience, do fryzjera też nie pójdę... Z wypłaty z poprzedniej pracy zostało mi jakieś 1300 na koncie. :( Będę to trzymać do ślubu we wrześniu, będzie na dodatki ślubne do sukni.
Jutro poniedziałek..... UWIELBIAM ten dzień. ;)



VwVampirka - 2010-04-19 11:22
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez Ariena (Wiadomość 18663750) Ja w czerwcu idę na wesele. Chciałam sobie kupić jakąś ładną sukienkę, no ale nie kupię bo szkoda mi pieniędzy. Pozostanę przy starej sukience, do fryzjera też nie pójdę... Z wypłaty z poprzedniej pracy zostało mi jakieś 1300 na koncie. :( Będę to trzymać do ślubu we wrześniu, będzie na dodatki ślubne do sukni.
Jutro poniedziałek..... UWIELBIAM ten dzień. ;)
Ja byłam na ślubie w listopadzie. Miałam wtedy jeszcze ten mój staż więc nie było u mnie aż tak tragicznie, ale też nie najlepiej. Kupiłam wtedy sukienkę na allegro za 50zł :D
A co do fryzjera, to zawsze możesz zakręcić włosy na papiloty i sama sobie zrobić koka - ja od dawna się sama tak czeszę na wyjścia i jest ok :)
Masz teraz trochę czasu to sobie poćwicz: Robisz kucyka z zakręconych włosów z tyłu głowy (z całości, lub zbierasz tylko te na czubku), a potem tak jak się ułożą, tak przypinasz je wsówkami.



Puntodivista - 2010-04-19 11:40
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Ja mam teraz komunię, w czerwcu dwa wesela a wypłat będzie dopiero w lipcu...
Kiecka, fryzjer są do przejścia, tylko jakąś kasę na prezent trzeba dać :rolleyes:



Ariena - 2010-04-19 13:06
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez VwVampirka (Wiadomość 18675690) Ja byłam na ślubie w listopadzie. Miałam wtedy jeszcze ten mój staż więc nie było u mnie aż tak tragicznie, ale też nie najlepiej. Kupiłam wtedy sukienkę na allegro za 50zł :D
A co do fryzjera, to zawsze możesz zakręcić włosy na papiloty i sama sobie zrobić koka - ja od dawna się sama tak czeszę na wyjścia i jest ok :)
Masz teraz trochę czasu to sobie poćwicz: Robisz kucyka z zakręconych włosów z tyłu głowy (z całości, lub zbierasz tylko te na czubku), a potem tak jak się ułożą, tak przypinasz je wsówkami.
Dzięki, muszę poćwiczyć choć nigdy nie robiłam takiego koka. :brzydal: Choć do tej mojej sukienki (styl hiszpański) pasują rozpuszczone ciemne loki. No ale nie będę farbować, bo nie mam za co, poza tym czekam do ślubu. A włosy mam teraz ciemny blond.



Jik - 2010-04-19 18:09
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Ale mam doła.......
Minął miesiąc odkąd złożyłam papiery o staż. I cisza...
Aaaa...Jutro muszę zadzwonić do urzędu, ale pewnie nic mi nie powiedzą.......
:( :( :(



gorzka prawda - 2010-04-19 18:45
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Jik wreszcie się odezwałaś. Myślałam, że już masz ten staż :(
Dzwoń do tego urzędu, aż im zbrzydniesz. Jak cię zapamiętają to może się zastanowią jak im w ręce wpadnie wniosek z twoim nazwiskiem i dadzą ci staż.
Ja też będę się starał o staż od czerwca (wniosek powinien wpłynąć na początku maja), ale nawet sobie nadziei nie robię:(. Szanse mam prawie zerowe.
Trzymaj się!



Jik - 2010-04-19 19:56
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez gorzka prawda (Wiadomość 18686532) Jik wreszcie się odezwałaś. Myślałam, że już masz ten staż :(
Dzwoń do tego urzędu, aż im zbrzydniesz. Jak cię zapamiętają to może się zastanowią jak im w ręce wpadnie wniosek z twoim nazwiskiem i dadzą ci staż.
Ja też będę się starał o staż od czerwca (wniosek powinien wpłynąć na początku maja), ale nawet sobie nadziei nie robię:(. Szanse mam prawie zerowe.
Trzymaj się!
Nie odzywałam się, bo aż mi się momentami nie chce pisać. Dziewczyny chodzą na rozmowy, coś robią, a ja nawet cv nigdzie nie chciałam wysyłać, bo tak bardzo liczę na ten staż. To jest w sumie moja jedyna szansa, aby się załapać w nowym zawodzie.Wysmaruję maila do pracodawcy, czy już coś do niego dotarło, a potem zadzwonię do urzędu...Eh!



Ariena - 2010-04-19 19:58
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  A ja czekam na odpowiedź z tej oczyszczalni. Do maja już niedługo i nadal nic wiem. :nuda:
Jak nie zadzwonią to przed weekendem majowym zadzwonię i się popytam czy chociaż jakieś praktyki mogę u nich mieć. :prosi:
Dziś mam takiego doła, że parę razy płakałam. Łzy mi same lecą. :rycze-smarkam:
Wiem, że jeszcze nie wykorzystałam wszystkich szans. W dużo firmach w ogóle nie byłam, również rok temu także teraz bym była po raz pierwszy, ale na samą myśl że mam tak chodzić i się pytać przyprawia mnie o mdłości. Rok temu chodziłam tak z chęcią i uśmiechem, bo myślałam że jak zaniosę do 50 firm to któraś się odezwie. Odezwała się jedna, a i tak mnie wystawili (zaproponowali pracę, a po 2 dniach stwierdzili, że przegrali przetarg i nie dali podpisać umowy). Teraz mam jeszcze mniejsze szanse, bo pewnie woleliby świeżego absolwenta ze świeżą wiedzą, a nie takiego rok od obrony.

Zapisałam się na portalu goldenline, czy ktoś z tego korzystał? Znalazłam tam osoby związane z moją branżą, nawet szefów firm które mnie interesują. Sama nie wiem czy odezwać się do nich. Dałam tam nawet moje ogłoszenie, że szukam pracy, moja koleżanka tak znalazła w zawodzie.



Puntodivista - 2010-04-19 19:58
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez Jik (Wiadomość 18688943) Nie odzywałam się, bo aż mi się momentami nie chce pisać. Dziewczyny chodzą na rozmowy, coś robią, a ja nawet cv nigdzie nie chciałam wysyłać, bo tak bardzo liczę na ten staż. Dziewczyno to najgorszy błąd jaki popełniasz :eek:
Przecież jakbyś na rozmowy pochodziła mając staż w tle to same korzyści - przecież autoprezentacji trzeba się nauczyć.



Ariena - 2010-04-19 20:10
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez Jik (Wiadomość 18688943) Nie odzywałam się, bo aż mi się momentami nie chce pisać. Dziewczyny chodzą na rozmowy, coś robią, a ja nawet cv nigdzie nie chciałam wysyłać, bo tak bardzo liczę na ten staż. To jest w sumie moja jedyna szansa, aby się załapać w nowym zawodzie.Wysmaruję maila do pracodawcy, czy już coś do niego dotarło, a potem zadzwonię do urzędu...Eh! Kurcze, ja jak nawet niby miałam zacząć pracę np. za 2 tygodnie to nadal szukałam i chodziłam na rozmowy, a co dopiero jeśli chodzi o staż. Zawsze możesz zrezygnować ze stażu dla pracy, a przypuszczam że dostaniesz szybciej ten staż, niż pracę. :ehem: Wiem to z doświadczenia, bo nieraz dowiaduję się o wynikach rekrutacji po miesiącu.



marta1210 - 2010-04-19 22:01
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Poniedziałek i moja nadzieja na nowe ogłoszenia... ta nadzieja matką głupich...:/... JEDNO OGŁOSZENIE... i to jeszcze jednego podpunktu nie spełniam mianowicie min 35 lat:/....
Idę się zastrzelić.



Puntodivista - 2010-04-19 22:06
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez Ariena (Wiadomość 18689420) Kurcze, ja jak nawet niby miałam zacząć pracę np. za 2 tygodnie to nadal szukałam i chodziłam na rozmowy, a co dopiero jeśli chodzi o staż. Ja mam zacząć za miesiąc a wysyłam CV. Nigdy nic nie wiadomo :ehem:



agatka24 - 2010-04-20 09:16
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Witajcie,
ja jestem załamana jakoś tak od dziś wszystko puściło we mnie i nie mogę się od rana pozbierać, cały czas płaczę. Mam licencjata z politologii, teraz piszę pracę mgr o rok mi się przdłużyło, bo w między czasie studiowałam filologię arabską. Na filologii mam teraz dziekankę, jest to drugi rok. Sytuacja w domu wymusiła na mnie zostawienie jej - brak pieniędzy na dojzdy i takie tam rzeczy. Pracy szukam od lutego, staż już mialam i na nowy nawet nie składam papierów, nie staram się, u mnie to z PUP, i Pani uznała na trzecim spotkaniu o podpis, że należy zdecydować czy dalej korzystać z ich usług czy się wypisać, bo jest się osobą nie coś tam. Takie słowa autentycznie uslyszala moja koleżanka. Śmiechu warte.
Mieszkam 50 km od Poznania, szukam pracy u siebie w Gnieźnie i w Poznaniu. Dojazd nie byłby problemem. Najgorzej, żę wymogami są zazwyczaj matura plus co najmn=iej trzy języki biegłe. Ja mam tylko francuski i angielski w poziomie średniozaawansowanym i podstawy arabskiego. Nikt nie zaprasza mnie na rozmowę itd.
Jak już rz byłam z banku, to pani uznała, że staż w 2006 w PKO jest nieaktualny, bo zmienił się dyrektor tego oddziału itd, wiem że bzdury gadała, bo mama tam pracuje, i jest dokładnie tak samo. no i póxniej miałam 2 miesiące w sądzie i to wszystko za mało (w ofercie było bez doświadczenia), i nie mam ciągłości, kurde skąd mam mieć ciągłość, skoro nikt mnie nie chce do pracy.
Może ja jakaś nieudana??
jak się nie uda znaleźć pracy do przyszłego roku to zmykam do wojska, po znajomościach.



E.J. - 2010-04-20 09:19
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Nikt się nie odezwał....dalej szukam.... :nuda: czemu nie dane mi było prawko se zrobić :mur:



Ariena - 2010-04-20 09:59
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Agatka a jakiej pracy szukasz? Na jakie stanowiska składasz dokumenty? Może trzeba rozszerzyć zakres poszukiwań. Ja kończyłam ochronę środowiska, a ostatnio przyjęli mnie do firmy logistycznej więc może warto rozejrzeć się w innych branżach.

Ponawiam pytanie: czy ktoś korzysta z portalu goldenline? Z jakim skutkiem? Ja się tam zarejestrowałam i znalazłam szefów firm, które mnie interesują. Nie wiem czy można tak do nich bezpośrednio uderzać...



Puntodivista - 2010-04-20 10:28
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez Ariena (Wiadomość 18698367) Ponawiam pytanie: czy ktoś korzysta z portalu goldenline? Z jakim skutkiem? Ja się tam zarejestrowałam i znalazłam szefów firm, które mnie interesują. Nie wiem czy można tak do nich bezpośrednio uderzać... Nie mam pojęcia jak się zachować. Też się nad tym zastanawiam.:ehem:




E.J. - 2010-04-20 11:11
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Dziewczyny zaraz mnie szlag trafi :mad: widziałam wczoraj ogłoszenie o pracę, dziewczyna w sklepie nie bardzo potrafiła mi wyjaśnić na temat tej pracy, ale odpisałam numer tel. który był na ogłoszeniu i co się okazuje? że to jest praca na weekendy :baba:tak ciężko było to na ogłoszeniu se napisać? :baba: :mur:



Jik - 2010-04-20 12:22
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Ja korzystałam z goldenline :D Wprawdzie nie pisałam do szefów danych firm z goldenline, ale rozmawiałam z ludźmi z branży. Wtedy interesowała mnie branża wydawnicza i to jak zostać korektorem. Ludzie w danych grupach dużo potrafili doradzić, więc tu jest plus goldenline. Inna sprawa, że ja właśnie pracodawcę na staż znalazłam, pisząc do niego osobiście, na prawie prywatne konto mailowe :D

Co do rozmów kwalifikacyjnych. Nie wysyłam cv, bo bardzo, bardzo liczę na ten staż. Ten staż jest moją przyszłością i dopiero jak wpiszę w cv, że miałam w tej firmie staż, to zaczną się przede mną drzwi otwierać. Fakt, że chciałabym pracować w moim wyuczonym zawodzie, ale na to nie ma szans...Nad czym ubolewam, bo w 100% był to zawód dla mnie, ale rzeczywistość kazała się przekwalifikować. Jestem więc w trakcie nowych studiów. Podyplomowych na szczęście. Szkoda tylko, że nie gwarantują praktyk. A skoro nie gwarantują praktyk, to najlepszą praktyką będzie dla mnie ten staż. Jeśli teraz znalazłabym pracę, to musiałbym się wyrejestrować z urzędu i staż przepada...Właśnie wysmarowałam maila do mojego "pracodawcy" ( ach, żeby ten cudzysłów mógł zniknąć :prosi: ) z pytaniem co ze mną i czy decyzja im przyszła. Do urzędu nie mogę się dodzwonić. Kurde, baby se zrobiły lunch time chyba :mur:



Ariena - 2010-04-20 12:32
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Szczerze też wolałabym staż w moim zawodzie, która otworzyłaby mi drzwi do pracy w zawodzie, niż praca w innym zawodzie. Trzymam więc kciuki za Twój staż. :kciuki:



gorzka prawda - 2010-04-20 12:47
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Jik napisz szybciutko jak się czegoś dowiesz. Sytuację rzeczywiście masz nie do pozazdroszczenia. Sama kiedyś byłam w identycznej. Nie mogłam nic zrobić przez prawie rok czasu (!), bo czekałam na staż. W tym czasie zabrałam się za wolontariat i praktyki. Może pomyśl nad tym. No i wymarzony staż dostałam. Czekanie opłaciło się. Ten mój staż też dał mi nowe możliwości, które wykorzystałam. No ale brutalna rzeczywistość to zweryfikowała i dzisiaj została mi po tej przygodzie jedynie adnotacja w cv :(. Ale wierze, że jeszcze kiedyś to wykorzystam.



maupiatqa - 2010-04-20 15:23
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Witam dziewczęta. :-)
Dziś mój dzień na żale... :mad:
Od zeszłego tygodnia (od czwartku) pracuję z drugiej już w mojej "karierze" agencji pracy tymczasowej. Duża firma (praca na 3 zmiany, na jednej zmianie jest chyba ze 100 osób :D), produkcja, branża chemiczna. Pojawił się problem w postaci wysypki na połowie mego ciała. Podzwoniłam dziś po przychodniach prywatnych, żeby dowiedzieć się o najbliższy wolny termin u dermatologa. Okazało się, że można zapisać się na jutro, ale w tych godzinach, w których jestem w pracy. No i zaczyna się problem właściwy. :D Nie chcą mi dać dnia wolnego z takiego powodu, chyba że dwa dni wcześniej ich poinformuję. Dzwoniłam do agencji, pani mi powiedziała, że mam zadzwonić do działu kadr tej firmy, w której pracuję. Pani w kadrach (z resztą bardzo niesympatyczna), powiedziała, że mam się kontaktować z agencją. Po ponownym telefonie do agencji dowiedziałam się, że mam sprawę zgłosić do kierownika produkcji, a jutrzejszą wizytę sobie "odpuścić żeby nie robić problemów" (tak właśnie powiedziała pani z agnecji) i umówić się na czwartek. :confused: A najlepszy był telefon do tej z działu kadr. Nawet nie wiedziała co ma mi odpowiedzieć jak jej opisałam sytuację. Słyszałam, że do kogoś mówi: "Dzwoni z agencji, ma wysypkę. To chyba od tych chemikaliów. Czy przysługuje jakiś dzień wolny?". :hahaha:

Nie wiem czy śmiać się, czy płakać. Idę do apteki po wapno, może wysypka zniknie. A jak nie to trzeba będzie latać po wszystkich i uprzedzić swoją nieobecność. Co wydaje mi się dziwne, bo skoro mam umowę z agencją to ona powinna się trochę interesować moimi sprawami... Aż się boję zachorować na coś poważniejszego bo na prośbę o dzień wolny powiedzą, żeby nie robić problemów. :yyyy:

Niech mnie ktoś pocieszy bo zadrapię się na śmierć. :brzydal:



Ariena - 2010-04-20 15:37
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Maupiatqa chyba faktycznie nic nie poradzisz. Denerwuje mnie takie coś, obóz pracy, pracuj a jak zachorujesz to pracuj dalej. :mad: Ale w sumie jak pracujesz od zeszłego czwartku to jeszcze nie wypracowałaś tego urlopu, ale L4 na pewno powinnaś mieć. Oni chyba sami nie wiedzą jak to ma być, co za ludzie!

Wiecie co, właśnie zrobiłam sobie test psychiatryczny na depresję. Wyszło, że mam depresję i powinnam iść do psychiatry i leczyć się farmakologicznie. :prosi:



maupiatqa - 2010-04-20 15:45
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez Ariena (Wiadomość 18705820) Maupiatqa chyba faktycznie nic nie poradzisz. Denerwuje mnie takie coś, obóz pracy, pracuj a jak zachorujesz to pracuj dalej. :mad: Ale w sumie jak pracujesz od zeszłego czwartku to jeszcze nie wypracowałaś tego urlopu, ale L4 na pewno powinnaś mieć. Oni chyba sami nie wiedzą jak to ma być, co za ludzie!

Wiecie co, właśnie zrobiłam sobie test psychiatryczny na depresję. Wyszło, że mam depresję i powinnam iść do psychiatry i leczyć się farmakologicznie. :prosi:
Łe tam, wiadomo, że jak się ma zły nastrój to zaznacza się wszystkie najgorsze odpowiedzi (że życie jest ble i w ogóle). Depresja to poważne schorzenie i ja bym nie wierzyła w takie testy robione "na własną rękę". :D

A tymczasem muszę wypocząć bo jutro na 6 do obozu pracy. Może chociaż jakąś drapaczkę dadzą. :D

Pozdrawiam!



E.J. - 2010-04-20 15:55
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez maupiatqa (Wiadomość 18705502) Witam dziewczęta. :-)
Dziś mój dzień na żale... :mad:
Od zeszłego tygodnia (od czwartku) pracuję z drugiej już w mojej "karierze" agencji pracy tymczasowej. Duża firma (praca na 3 zmiany, na jednej zmianie jest chyba ze 100 osób :D), produkcja, branża chemiczna. Pojawił się problem w postaci wysypki na połowie mego ciała. Podzwoniłam dziś po przychodniach prywatnych, żeby dowiedzieć się o najbliższy wolny termin u dermatologa. Okazało się, że można zapisać się na jutro, ale w tych godzinach, w których jestem w pracy. No i zaczyna się problem właściwy. :D Nie chcą mi dać dnia wolnego z takiego powodu, chyba że dwa dni wcześniej ich poinformuję. Dzwoniłam do agencji, pani mi powiedziała, że mam zadzwonić do działu kadr tej firmy, w której pracuję. Pani w kadrach (z resztą bardzo niesympatyczna), powiedziała, że mam się kontaktować z agencją. Po ponownym telefonie do agencji dowiedziałam się, że mam sprawę zgłosić do kierownika produkcji, a jutrzejszą wizytę sobie "odpuścić żeby nie robić problemów" (tak właśnie powiedziała pani z agnecji) i umówić się na czwartek. :confused: A najlepszy był telefon do tej z działu kadr. Nawet nie wiedziała co ma mi odpowiedzieć jak jej opisałam sytuację. Słyszałam, że do kogoś mówi: "Dzwoni z agencji, ma wysypkę. To chyba od tych chemikaliów. Czy przysługuje jakiś dzień wolny?". :hahaha:

Nie wiem czy śmiać się, czy płakać. Idę do apteki po wapno, może wysypka zniknie. A jak nie to trzeba będzie latać po wszystkich i uprzedzić swoją nieobecność. Co wydaje mi się dziwne, bo skoro mam umowę z agencją to ona powinna się trochę interesować moimi sprawami... Aż się boję zachorować na coś poważniejszego bo na prośbę o dzień wolny powiedzą, żeby nie robić problemów. :yyyy:

Niech mnie ktoś pocieszy bo zadrapię się na śmierć. :brzydal:
Przysługuje Ci tzw. wolny dzień na żądanie czy jak go tam zwał - po prostu w dniu, w którym nie możesz przyjść do pracy dzwonisz lub wysyłasz kogoś i bierzesz 1 dzień wolnego na żądanie i nic nie mogą Ci zrobić :-) Poza tym co za obóz pracy i burdel :mad::pala:



ViLLeMkA - 2010-04-20 16:07
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  dziewczyny, a nie myślałyście, żeby zająć się jakąś niszą? taką, że brakuje specjalistów i problemów z pracą nie ma, wręcz przeciwnie?

daję tylko pomysły ;)



Ariena - 2010-04-20 16:53
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez maupiatqa (Wiadomość 18706020) Łe tam, wiadomo, że jak się ma zły nastrój to zaznacza się wszystkie najgorsze odpowiedzi (że życie jest ble i w ogóle). Depresja to poważne schorzenie i ja bym nie wierzyła w takie testy robione "na własną rękę". :D
A tymczasem muszę wypocząć bo jutro na 6 do obozu pracy. Może chociaż jakąś drapaczkę dadzą. :D
Pozdrawiam!
Sęk w tym, że nie wszystkie negatywne odpowiedzi zaznaczałam. Też myślę, że nie mam depresji, ale bardzo wielkiego mega doła bo od poniedziałku płaczę. Jak wraca TŻ z pracy to udaję że wszystko jest ok.
A w jakiej to firmie pracujesz?? Kurde u mnie to są same zakłady produkcyjne z branży automotive, produkujące podzespoły pod Opla. W takiej firmie produkcyjnej chemicznej na pewno by był jakiś dział ochrony środowiska.:rolleyes:

Cytat:
Napisane przez ViLLeMkA (Wiadomość 18706521) dziewczyny, a nie myślałyście, żeby zająć się jakąś niszą? taką, że brakuje specjalistów i problemów z pracą nie ma, wręcz przeciwnie?

daję tylko pomysły ;)
To podaj mi jakąś niszę, jestem ciekawa, bo ja nic nie umiem wymyśleć.



ViLLeMkA - 2010-04-20 17:06
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez Ariena (Wiadomość 18707571) To podaj mi jakąś niszę, jestem ciekawa, bo ja nic nie umiem wymyśleć. pierwsze co mi się nasuwa to SAP, brakuje specjalistów, a zapotrzebowanie duże.
ale to jeśli chodzi o finanse. na innych branżach się nie znam ;)



Ariena - 2010-04-20 17:20
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  No fajnie, tylko nie wiem co to jest SAP. :confused: Mój TŻ mówi, że to branża informatyczna.



agatka24 - 2010-04-20 17:36
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez Ariena (Wiadomość 18698367) Agatka a jakiej pracy szukasz? Na jakie stanowiska składasz dokumenty? Może trzeba rozszerzyć zakres poszukiwań. Ja kończyłam ochronę środowiska, a ostatnio przyjęli mnie do firmy logistycznej więc może warto rozejrzeć się w innych branżach.

Ponawiam pytanie: czy ktoś korzysta z portalu goldenline? Z jakim skutkiem? Ja się tam zarejestrowałam i znalazłam szefów firm, które mnie interesują. Nie wiem czy można tak do nich bezpośrednio uderzać...
składam wszędzie począwszy od administracji publicznej, biurowej, sekretariat, dziennikarstwo, bank. na razie tylko te 5 kategorii, może faktycznie sensownie będzie je poszerzyć o każdą kategorię, w końcu nigdy nic nie wiadomo.



ViLLeMkA - 2010-04-20 19:07
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez Ariena (Wiadomość 18708218) No fajnie, tylko nie wiem co to jest SAP. :confused: Mój TŻ mówi, że to branża informatyczna. program komputerowy zajmujący się finansami :ehem: ogólnie księgowością, logistyką w przedsiębiorstwie itp. ludzie ze znajomością tego są bardzo poszukiwani. fakt, że nauka jest czasochłonna, ale darmowe szkolenia często nawet są sponsorowane na różnych uczelniach bo brakuje ludzi ;)

ja nie mówię, że to jest jedyna dziedzina. po prostu ktoś, kto pozna coś specjalistycznego już długo bezrobotny być nie powinien - chyba :p:



maupiatqa - 2010-04-20 20:22
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Ariena, jest to firma BROS - znany producent środków owadobójczych, odstraszających, nawozów i innych tego typu rzeczy. :brzydal:

Jeśli są tu dziewczyny z Poznania, które byłyby zainteresowane tą pracą to chętnie odpowiem na pytania. :D Kilka agencji proponuje tę pracę. Jest też podobno ogłoszenie w gazecie, że firma przyjmuje bezpośrednio.

ViLLeMkA, u mnie to wygląda tak, że najpierw muszę zdobyć wykształcenie, a przeżyć też za coś trzeba. Z powodu braku odzewu ze strony odbiorców moich maili z CV, poszłam tam gdzie mnie ktoś w końcu zechciał. :D

Pozdrawiam! :D



kluska234 - 2010-04-20 21:36
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  U mnie nic cisza spokój :(((( Wysłałam wczoraj CV do działu logistyki, a rano do mnie dzwonią, że może na telemarketerkę!!!! Jakbym chciała to przecież wysłałabym CV :( ręce opadają !



marta1210 - 2010-04-20 21:53
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez E.J. (Wiadomość 18706257) Przysługuje Ci tzw. wolny dzień na żądanie czy jak go tam zwał - po prostu w dniu, w którym nie możesz przyjść do pracy dzwonisz lub wysyłasz kogoś i bierzesz 1 dzień wolnego na żądanie i nic nie mogą Ci zrobić :-) Poza tym co za obóz pracy i burdel :mad::pala:
Ojj coś za mocna rada... jak Ona pracuje od czwartku to jej żaden dzień nie przysługuje.... Po miesiącu pracy ma się wypracowany ok 1,5 dnia...
Na dzień dzisiejszy faktycznie nie przysługuje jej dzień wolny, dlatego rada by nie robić narazie zamieszania jest wporządku. Bo hmm... jak po tygodniu pracy pójdzie do lekarza to zaraz sobie dopiszą cała historię że pewnie chce się z roboty wykręcić...

Ale skoro są 3 zmiany to nie możesz się z kimś zamienić?

Planowałam zrobić kurs księgowej.. ale to KOSZTUJE... ehhh..



maupiatqa - 2010-04-20 22:28
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Wiem, że mi nie przysługuje dzień wolny (umowa zlecenie). Ale nie chciałam urlopu, żeby sobie posiedzieć na tyłu. :D Jakoś przeżyję, ale trochę smutne jest to, że można zostać potraktowanym jak zwykły "robol", a nie człowiek, któremu może się zdarzyć (niekoniecznie z własnej winy) jakaś sytuacja wymagająca dnia wolnego. Już nie raz słyszałam słowa "albo się pracuje, albo się nie pracuje". Nie ważne czy jesteś w stanie, czy nie jesteś. Kiedyś moja koleżanka miała problemy żołądkowe, ale szefowa nie pozwoliła jej pójść do domu, tylko zażyć odpowiednie środki i pracować dalej. Inna sytuacja z obecnej pracy - dziewczyna chciała pójść pracować na inne stanowisko i zapytała brygadzistki, czy nie ma kogoś innego na jej miejsce. A brygadzistka na to: "jeszcze godzinę wtrzymasz". :confused: Ja bym chociaż zapytała dlaczego chce się zamienić - może źle się czuła albo co... Nie mówię, żeby spełniać zachcianki pracowników, ale są różne sytuacje, w których przydało by się jakieś wsparcie. Ale chyba wymagam zbyt wiele. "Robol" ma pracować, a nie chorować. :D

Czy oni myślą, że każdy się tylko próbuje wykręcić od pracy? Ja jestem do pracy bardzo chętna, ale nie jestem niestety robotem... :mad: Moimi natrętnymi telefonami chciałam również sprawdzić czy mogę liczyć na zrozumienie w razie nagłego wypadku. Otrzymałam odpowiedź, że robię problem.

A wracając do urlopów - bardzo chętnie bym z nich korzystała jakby pracodawcy byli chętni dawać umowę o pracę... :D



marta1210 - 2010-04-20 23:02
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez maupiatqa (Wiadomość 18718188) Wiem, że mi nie przysługuje dzień wolny (umowa zlecenie). Ale nie chciałam urlopu, żeby sobie posiedzieć na tyłu. :D Jakoś przeżyję, ale trochę smutne jest to, że można zostać potraktowanym jak zwykły "robol", a nie człowiek, któremu może się zdarzyć (niekoniecznie z własnej winy) jakaś sytuacja wymagająca dnia wolnego. Już nie raz słyszałam słowa "albo się pracuje, albo się nie pracuje". Nie ważne czy jesteś w stanie, czy nie jesteś. Kiedyś moja koleżanka miała problemy żołądkowe, ale szefowa nie pozwoliła jej pójść do domu, tylko zażyć odpowiednie środki i pracować dalej. Inna sytuacja z obecnej pracy - dziewczyna chciała pójść pracować na inne stanowisko i zapytała brygadzistki, czy nie ma kogoś innego na jej miejsce. A brygadzistka na to: "jeszcze godzinę wtrzymasz". :confused: Ja bym chociaż zapytała dlaczego chce się zamienić - może źle się czuła albo co... Nie mówię, żeby spełniać zachcianki pracowników, ale są różne sytuacje, w których przydało by się jakieś wsparcie. Ale chyba wymagam zbyt wiele. "Robol" ma pracować, a nie chorować. :D

Czy oni myślą, że każdy się tylko próbuje wykręcić od pracy? Ja jestem do pracy bardzo chętna, ale nie jestem niestety robotem... :mad: Moimi natrętnymi telefonami chciałam również sprawdzić czy mogę liczyć na zrozumienie w razie nagłego wypadku. Otrzymałam odpowiedź, że robię problem.

A wracając do urlopów - bardzo chętnie bym z nich korzystała jakby pracodawcy byli chętni dawać umowę o pracę... :D

Ale nie mogłaś sie z kimś na zmianę zamienić?....

Bo wiesz... fakt faktem że człowiekiem trzeba być i sama jakbym była pracodawcą to bym faktycznie widząc że ktoś się źle czuje powiedziała że ma iść do lekarza lub do domu...
Ale moim osobistym zdaniem wizyta u dermatologa przy 3 zmianach nie jest czymś przez co padniesz trupem by nie móc iść w innych godzinach...
Sama miałam badania zlecone przez moją doktor profilaktycznie i tak się umawiałam by nie kolidowało z pracą a ze jedyna pracowałam w firmie w danym dziale to nie mogłam sobie pozwolić na zamianę z kimś.



E.J. - 2010-04-20 23:16
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez marta1210 (Wiadomość 18717353) Ojj coś za mocna rada... jak Ona pracuje od czwartku to jej żaden dzień nie przysługuje.... Po miesiącu pracy ma się wypracowany ok 1,5 dnia...
Na dzień dzisiejszy faktycznie nie przysługuje jej dzień wolny, dlatego rada by nie robić narazie zamieszania jest wporządku. Bo hmm... jak po tygodniu pracy pójdzie do lekarza to zaraz sobie dopiszą cała historię że pewnie chce się z roboty wykręcić...

Ale skoro są 3 zmiany to nie możesz się z kimś zamienić?

Planowałam zrobić kurs księgowej.. ale to KOSZTUJE... ehhh..
Z tego co mnie na Bhp uczyli to nawet nie mając przepracowanego miesiąca można....Ale teraz dopiero sprawdziłam i rzeczywiście.... no to fajnego miałam szkoleniowca :cool:



marta1210 - 2010-04-20 23:39
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez E.J. (Wiadomość 18718961) Z tego co mnie na Bhp uczyli to nawet nie mając przepracowanego miesiąca można....Ale teraz dopiero sprawdziłam i rzeczywiście.... no to fajnego miałam szkoleniowca :cool: Może chodzi o praktykę, bo jeśli osoba ma umowę np na czas nieokreślony czy ogólnie na jakiś dłuższy okres to wtedy niekiedy zgadzają się na wolne wcześniej niż ma się wypracowane.
Jednak pracodawcy tego aż tak nie praktykują, bo ktoś może wziąć ileś tam dni wolnych a później dać wypowiedzenie... i co wtedy?... strata pracodawcy bo nie miał obowiązku przyznać urlopu tylko się na niego zgodził.

No a jak koleżanka jest na umowe zlecenie to oczywiście w ogóle nie ma urlopu, no chyba że kosztem jej dniówki.



E.J. - 2010-04-20 23:55
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez marta1210 (Wiadomość 18719126) Może chodzi o praktykę, bo jeśli osoba ma umowę np na czas nieokreślony czy ogólnie na jakiś dłuższy okres to wtedy niekiedy zgadzają się na wolne wcześniej niż ma się wypracowane.
Jednak pracodawcy tego aż tak nie praktykują, bo ktoś może wziąć ileś tam dni wolnych a później dać wypowiedzenie... i co wtedy?... strata pracodawcy bo nie miał obowiązku przyznać urlopu tylko się na niego zgodził.

No a jak koleżanka jest na umowe zlecenie to oczywiście w ogóle nie ma urlopu, no chyba że kosztem jej dniówki.
Poczytałam trochę na ten temat i mam taką minę :crazy: pomieszanie z poplątaniem, z korzyścią dla pracodawcy a nie pracownika :crazy:



marta1210 - 2010-04-20 23:58
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez E.J. (Wiadomość 18719196) Poczytałam trochę na ten temat i mam taką minę :crazy: pomieszanie z poplątaniem, z korzyścią dla pracodawcy a nie pracownika :crazy: Dla pracownika korzyścią ma być sam fakt urlopu:D



E.J. - 2010-04-21 00:07
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez marta1210 (Wiadomość 18719206) Dla pracownika korzyścią ma być sam fakt urlopu:D To fakt :D



E.J. - 2010-04-21 10:16
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Dziewczyny mam takie pytanie - czy jak jest ogłoszenie na necie o stażu czy praktykach to jak się dowiedzieć czy ten staż jest płatny?



Ariena - 2010-04-21 10:53
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez agatka24 (Wiadomość 18708650) składam wszędzie począwszy od administracji publicznej, biurowej, sekretariat, dziennikarstwo, bank. na razie tylko te 5 kategorii, może faktycznie sensownie będzie je poszerzyć o każdą kategorię, w końcu nigdy nic nie wiadomo. Ja składam do ochrony środowiska, laboratoriów, bezpośrednio do firm z mojej branży (choć jeszcze nie zaczęłam bo nie wiem jak się zabrać do tego), administracji publicznej i biurowej, do banku przestałam bo nigdy nie było odzewu, do logistyki/transportu, nieruchomości i jeszcze by się coś znalazło. :rolleyes:

Cytat:
Napisane przez ViLLeMkA (Wiadomość 18711541) program komputerowy zajmujący się finansami :ehem: ogólnie księgowością, logistyką w przedsiębiorstwie itp. ludzie ze znajomością tego są bardzo poszukiwani. fakt, że nauka jest czasochłonna, ale darmowe szkolenia często nawet są sponsorowane na różnych uczelniach bo brakuje ludzi ;)

ja nie mówię, że to jest jedyna dziedzina. po prostu ktoś, kto pozna coś specjalistycznego już długo bezrobotny być nie powinien - chyba :p:
Ponoć do tego same szkolenie nie wystarczy. To jest całe oprogramowanie, a nie jeden program komputerowy. Mój TŻ w tym siedzi i mówi, że by trzeba było parę lat pracować na tym, by to dobrze znać. :rolleyes:

Cytat:
Napisane przez maupiatqa (Wiadomość 18714396) Ariena, jest to firma BROS - znany producent środków owadobójczych, odstraszających, nawozów i innych tego typu rzeczy. :brzydal: To na pewno mają dział OŚ. :-)
A co tam ciekawego robisz na co dzień? :brzydal: Masz dalej tą wysypkę?

Cytat:
Napisane przez kluska234 (Wiadomość 18716874) U mnie nic cisza spokój :(((( Wysłałam wczoraj CV do działu logistyki, a rano do mnie dzwonią, że może na telemarketerkę!!!! Jakbym chciała to przecież wysłałabym CV :( ręce opadają ! Ja wczoraj dzwonie na ogłoszenie: kobieta do biura. Miałam podejrzenia do telemarketingu. Oczywiście jak usłyszałam, że mam przyjść na rozmowę na taki i taki adres to już się zorientowałam, że to telemarketing pewnego wydawnictwa o nazwie pewnej części ciała. :brzydal: Spytałam się czy to telemarketing, a babka na to: to jest wydawnictwo... Miałam rację haha! :D Oni się wszędzie ogłaszają, pod różną treścią ogłoszeń i wciska się mapy przez telefon biednym ludziom.

Cytat:
Napisane przez E.J. (Wiadomość 18723286) Dziewczyny mam takie pytanie - czy jak jest ogłoszenie na necie o stażu czy praktykach to jak się dowiedzieć czy ten staż jest płatny? Zadzwonić do firmy i się spytać. :rolleyes:

Dziś mam lepszy humor, bo obudził mnie telefon w sprawie pracy. Wczoraj wysłałam CV z ogłoszenia do firmy logistycznej na spedytora, a pracowałam jako asystent spedytora. Pan mi mówił, że wie że krótko w tym pracowałam, ale ma dla mnie propozycję i czy jestem zainteresowana. Teraz go nie ma na śląsku, ale jak wróci to mi zadzwoni i się umówimy na rozmowę i myśli że możemy zacząć pracować. W ogóle był bardzo sympatyczny. Jestem ciekawa czy zadzwoni, ale już sam telefon poprawił mi humor. :brzydal: Firma znana i duża więc jakbym poszła na rozmowę to bym się cieszyła.

Zaraz jadę do różnych agencji pracy porozdawać CV.



Asik_ - 2010-04-21 11:03
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez Ariena (Wiadomość 18705820) Wiecie co, właśnie zrobiłam sobie test psychiatryczny na depresję. Wyszło, że mam depresję i powinnam iść do psychiatry i leczyć się farmakologicznie. :prosi: Hehe ja chyba tez dawno powinnam sie zglosic ;)

Cytat:
Napisane przez kluska234 (Wiadomość 18716874) U mnie nic cisza spokój :(((( Wysłałam wczoraj CV do działu logistyki, a rano do mnie dzwonią, że może na telemarketerkę!!!! Jakbym chciała to przecież wysłałabym CV :( ręce opadają ! Ostatnio mam wrazenie ze wszystkie ogloszenia (lacznie z praca w biurze) to poprostu telemarketing:(



VwVampirka - 2010-04-21 11:22
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez Ariena (Wiadomość 18705820) Wiecie co, właśnie zrobiłam sobie test psychiatryczny na depresję. Wyszło, że mam depresję i powinnam iść do psychiatry i leczyć się farmakologicznie. :prosi: Ja jak byłam bez pracy to tez się zastanawiałam nad wizytą u specjalisty... i w sumie to wcale nie byłby zły pomysł...
Na szczęście coś teraz mam i mi przeszło, chociaż też nie do końca...

Cytat:
Napisane przez Ariena (Wiadomość 18724109)
Dziś mam lepszy humor, bo obudził mnie telefon w sprawie pracy. Wczoraj wysłałam CV z ogłoszenia do firmy logistycznej na spedytora, a pracowałam jako asystent spedytora. Pan mi mówił, że wie że krótko w tym pracowałam, ale ma dla mnie propozycję i czy jestem zainteresowana. Teraz go nie ma na śląsku, ale jak wróci to mi zadzwoni i się umówimy na rozmowę i myśli że możemy zacząć pracować. W ogóle był bardzo sympatyczny. Jestem ciekawa czy zadzwoni, ale już sam telefon poprawił mi humor. :brzydal: Firma znana i duża więc jakbym poszła na rozmowę to bym się cieszyła.
Oby Ci się udało :kciuki:

No i wiadomo, wykorzystaj dobry chumorek, by zrobić lepsze wrażenie na pracodawcach :D



ViLLeMkA - 2010-04-21 11:52
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez Ariena (Wiadomość 18724109) Ponoć do tego same szkolenie nie wystarczy. To jest całe oprogramowanie, a nie jeden program komputerowy. Mój TŻ w tym siedzi i mówi, że by trzeba było parę lat pracować na tym, by to dobrze znać. :rolleyes: :ehem: i ja się z tym zgadzam. dlatego brakuje ludzi.
jednak dzisiaj trzeba znać coś nieprzeciętnego, żeby mieć fajną pracę. lub pracę w ogóle niestety jak widać.

ale pewnie warto ;)
i na pewno jest mnóstwo takich luk. bo języki, obsługa urządzeń biurowych, magister i kilka praktyk to podstawa, heh :cool:



Ariena - 2010-04-21 15:35
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Dzwonił do mnie ten pan drugi raz i jutro idę na rozmowę. :rolleyes: Praca w Katowicach więc miałabym dojazd pociągiem. Trochę się boję, bo pracowałam tylko w końcu 3 miesiące w tej branży i nie wiem jakie oni tam wymagania będą mieć. W ogóle się obawiam, że będzie tak samo jak ostatnio, czyli praca po 9 godzin i nerwówka. Mam nadzieję, że nie i może w innych firmach jest troszkę inaczej. BOJĘ SIĘ :(

No tak, piszę, że się będę cieszyć jak mnie zaproszą na rozmowę, a jak zapraszają to się boję. :brzydal:



gorzka prawda - 2010-04-21 15:57
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Ariena przestań wymyślać jakieś niestworzone rzeczy bo:pala::-)
Jak nie chcesz iść to się chętnie z tobą zamienię:brzydal:

Na którą masz tą rozmowę jutro?



Ariena - 2010-04-21 16:15
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Chcę chcę :brzydal: :brzydal: :brzydal: Na 16-stą mam w Katowicach. :rolleyes: Kurcze żeby wyszło i było fajnie w miarę.



maupiatqa - 2010-04-21 16:27
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez Ariena (Wiadomość 18731743) Dzwonił do mnie ten pan drugi raz i jutro idę na rozmowę. :rolleyes: Praca w Katowicach więc miałabym dojazd pociągiem. Trochę się boję, bo pracowałam tylko w końcu 3 miesiące w tej branży i nie wiem jakie oni tam wymagania będą mieć. W ogóle się obawiam, że będzie tak samo jak ostatnio, czyli praca po 9 godzin i nerwówka. Mam nadzieję, że nie i może w innych firmach jest troszkę inaczej. BOJĘ SIĘ :(

No tak, piszę, że się będę cieszyć jak mnie zaproszą na rozmowę, a jak zapraszają to się boję. :brzydal:
Jak nie pójdziesz na spotkanie to Ci wyślę zarazę. :brzydal:

Wybaczcie mój czarny humor. :D Wysypkę mam nadal, ale jakby zanika. Kupiłam dziś maść i zobaczymy co to będzie. Pracuję na produkcji, czyli wszelkie pakowanie, stanie przy maszynach i takie tam. :D Jestem takim zwykłym, szarym robotnikiem. :D

Hit z dzisiaj. :D Każdy miał otrzymać koszulkę i polar. Stało się jednak tak, że część osób dostało tylko koszulkę (w tym ja), a część tylko polar. Też chciałam polar bo nam obiecali. Poszłam więc do kierownika, a on na to: "a skąd pani wie, że dziś będzie pani zimno"? :hahaha:Wyczytałam z fusów porannej herbaty. :D Oczywiście próby porozumienia się nic nie dały bo wielki pan kierownik nawet nie raczył zainteresować się rozmówcą tylko w czasie gdy mówił, chodził i robił inne, ciekawsze rzeczy zamiast tracić czas na mnie. :D



agatka24 - 2010-04-21 17:37
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  [QUOTE=Ariena;18724109]Ja składam do ochrony środowiska, laboratoriów, bezpośrednio do firm z mojej branży (choć jeszcze nie zaczęłam bo nie wiem jak się zabrać do tego), administracji publicznej i biurowej, do banku przestałam bo nigdy nie było odzewu, do logistyki/transportu, nieruchomości i jeszcze by się coś znalazło. :rolleyes:

Ja na rozmowie w banku byłam, co by tu nie pisać za dużo, po znajomości. A i tak okazało się żę politologia to nie, że ona jest po WSB i wykładali jej matoły z UAM i UE, i że się nie znają itd. Na to ja, że mogę od października podjąć studia ekonomiczne lub bankowe, w kierunku, to ona, nie, do pracy w banku nie muszę studiów robić w kierunku. Kobieta tak głupia, że szok, okazało się, że dupa się jej pali i już złożyła do banku CV, w którym pracuje moja mama.
Ehh czy to prawda, że na rozmowie mam zgrwać głupszą niż jestem? Kurcze, ja tak nie umiem.



E.J. - 2010-04-21 17:44
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez Ariena (Wiadomość 18724109) J
Zadzwonić do firmy i się spytać. :rolleyes:.
Dziękuję za zlekceważenie i potraktowanie mnie jako idiotki :jap:



gorzka prawda - 2010-04-21 17:52
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez Ariena (Wiadomość 18732793) Chcę chcę :brzydal: :brzydal: :brzydal: Na 16-stą mam w Katowicach. :rolleyes: Kurcze żeby wyszło i było fajnie w miarę. Tak myślałam;)
Fajnie. Wiem, że jesteś nieco uprzedzona po ostatniej pracy. Ale skoro gość wie, że krótko tam pracowałaś to wie również, że alfą i omega w tej materii nie jesteś. Dasz radę. Tym się nie przejmuj.
Będziesz musiała się przygotować na pytanie dot. nieprzedłużenia ci umowy. I wymyśl jak najwięcej pozytywów na temat swojej pracy na tym stanowisku. Ale po co ja ci to mówię. Bystra dziewczyna z ciebie.
Ja tylko:kciuki:.



n-nika - 2010-04-21 20:07
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Ja teraz od 1 mam już pracować w tym SPA w którym mam przez kwiecień praktyki, dowiedziałam się tyle że mam dostać umowe zlecenie 1000zł + 10% od każdego zabiegu, które wykonam.
Myśle że praca ta będzie do końca sezonu i im podziękuje :rolleyes: na same paliwo wydam 400-500zł, a gdzie tu szkoła itp. choć gwarantują mieszkanie i wyżywienie, ale za mieszkanie to ja dziękuje :nie: bo słyszałam, że dla pracowników mają marne warunki, jedzenie też jak w szpialu, ale może dam rade przełknąć :pala:
Zobaczymy jak to będzie, martwią mnie jeszcze te weekendy bo w każdy będe musiała być po prawie 10h :mur:



ameliataka - 2010-04-21 20:13
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez n-nika (Wiadomość 18739597) Ja teraz od 1 mam już pracować w tym SPA w którym mam przez kwiecień praktyki, dowiedziałam się tyle że mam dostać umowe zlecenie 1000zł + 10% od każdego zabiegu, które wykonam.
Myśle że praca ta będzie do końca sezonu i im podziękuje :rolleyes: na same paliwo wydam 400-500zł, a gdzie tu szkoła itp. choć gwarantują mieszkanie i wyżywienie, ale za mieszkanie to ja dziękuje :nie: bo słyszałam, że dla pracowników mają marne warunki, jedzenie też jak w szpialu, ale może dam rade przełknąć :pala:
Zobaczymy jak to będzie, martwią mnie jeszcze te weekendy bo w każdy będe musiała być po prawie 10h :mur:
hej ;)sorki,że wtrace mam pytanie Jesteś masażstka fizjoterapeutka ???ja tez z tych branzy dlatego pytam.zyczę powodzenia!



n-nika - 2010-04-21 20:17
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez ameliataka (Wiadomość 18739784) hej ;)sorki,że wtrace mam pytanie Jesteś masażstka fizjoterapeutka ???ja tez z tych branzy dlatego pytam.zyczę powodzenia!
hej, nie ja jako kosmetyczka ;)



ameliataka - 2010-04-21 20:27
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  ok.ja masazystka.pozdrawiam;)



kluska234 - 2010-04-21 20:42
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez Ariena (Wiadomość 18731743) Dzwonił do mnie ten pan drugi raz i jutro idę na rozmowę. :rolleyes: Praca w Katowicach więc miałabym dojazd pociągiem. Trochę się boję, bo pracowałam tylko w końcu 3 miesiące w tej branży i nie wiem jakie oni tam wymagania będą mieć. W ogóle się obawiam, że będzie tak samo jak ostatnio, czyli praca po 9 godzin i nerwówka. Mam nadzieję, że nie i może w innych firmach jest troszkę inaczej. BOJĘ SIĘ :(

No tak, piszę, że się będę cieszyć jak mnie zaproszą na rozmowę, a jak zapraszają to się boję. :brzydal:
To trzymam kciuki :) Nie wymyślaj:-)
u mnie cisza...:mur: dziś załapałam dołka :(



gorzka prawda - 2010-04-21 20:43
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez n-nika (Wiadomość 18739597) Ja teraz od 1 mam już pracować w tym SPA w którym mam przez kwiecień praktyki, dowiedziałam się tyle że mam dostać umowe zlecenie 1000zł + 10% od każdego zabiegu, które wykonam.
Myśle że praca ta będzie do końca sezonu i im podziękuje :rolleyes: na same paliwo wydam 400-500zł, a gdzie tu szkoła itp. choć gwarantują mieszkanie i wyżywienie, ale za mieszkanie to ja dziękuje :nie: bo słyszałam, że dla pracowników mają marne warunki, jedzenie też jak w szpialu, ale może dam rade przełknąć :pala:
Zobaczymy jak to będzie, martwią mnie jeszcze te weekendy bo w każdy będe musiała być po prawie 10h :mur:
Przyszła już jakaś nowa kosmetyczka? Masz od kogo się uczyć?
Szczerze mówiąc średnio ci się to opłaca, ale nie traktuj tego w tych kategoriach. Wiesz najlepiej jak ważne w tej branży są umiejętności. Jak już kiedyś ci pisałam naucz się jak najszybciej i jak najwięcej i spadaj stamtąd.
Powodzenia i wytrwałości.



marta1210 - 2010-04-21 21:37
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez E.J. (Wiadomość 18735192) Dziękuję za zlekceważenie i potraktowanie mnie jako idiotki :jap: Wątpie że Ariena chciała Cie potraktować jak idiotke..
Ale jedynie przez telefon możesz się dowiedzieć. Staże organizowane w prywatnych firmach nie korzystają z UP i nigdzie się nie dowiesz czy są one płatne czy nie.



Ariena - 2010-04-21 22:39
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez maupiatqa (Wiadomość 18733080) Jak nie pójdziesz na spotkanie to Ci wyślę zarazę. :brzydal: Dzięki :brzydal: :D Oczywiście, że pójdę. :-)

Cytat:
Napisane przez E.J. (Wiadomość 18735192) Dziękuję za zlekceważenie i potraktowanie mnie jako idiotki :jap: Oj nie chciałam Cię urazić, przepraszam. :cmok: Po prostu nie widzę innej możliwości, jeżeli firma się ogłasza że potrzebują stażysty lub praktykanta to bym zadzwoniła i się spytała czy to darmowe jest, czy płatne.

Cytat:
Napisane przez gorzka prawda (Wiadomość 18735436) Tak myślałam;)
Fajnie. Wiem, że jesteś nieco uprzedzona po ostatniej pracy. Ale skoro gość wie, że krótko tam pracowałaś to wie również, że alfą i omega w tej materii nie jesteś. Dasz radę. Tym się nie przejmuj.
Będziesz musiała się przygotować na pytanie dot. nieprzedłużenia ci umowy. I wymyśl jak najwięcej pozytywów na temat swojej pracy na tym stanowisku. Ale po co ja ci to mówię. Bystra dziewczyna z ciebie.
Ja tylko:kciuki:.
Tak, wiem że się będzie pytał bo już się pytał przez telefon. :-) Powiedział że nie muszę mówić wszystkiego, że nie wnika w szczegóły, tylko chociaż trochę dlaczego tam nie pracuję. Wydawał się w porządku przez telefon, zobaczymy jaki jutro będzie. :rolleyes: Gorzej będzie jak się okaże że zna mojego szefa i zadzwoni do niego, także nie mogę też zmyślać za bardzo. W tej branży na śląsku to ludzie się znają. Zresztą nawet ja kojarzę jedną dziewczynę z tej firmy, ale z oddziału we Wrocławiu. :-)

N-nika
tak jak już wszyscy pisali-naucz się jak najwięcej i spadaj stamtąd. Szkoda że u mnie nie mieszkasz, bo na moim osiedlu są 3 czy 4 gabinety kosmetyczne dość duże, a po drodze do centrum kilka, a w centrum miasta to już w ogóle. :-)

Cytat:
Napisane przez kluska234 (Wiadomość 18740828) To trzymam kciuki :) Nie wymyślaj:-)
u mnie cisza...:mur: dziś załapałam dołka :(
Ja miałam wczoraj dołka okropnego. Fajnego masz piesa w avatarku, to jest labek czy golden? Poprzytulaj się do niego, idź na spacer z nim, w końcu będzie dobrze tylko trzeba dużo cierpliwości i w końcu się ułoży. :ehem: :cmok:



york222 - 2010-04-22 11:51
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Ariena trzymam kciuki za Twoją rozmowę :)) powodzenia!



E.J. - 2010-04-22 12:29
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez marta1210 (Wiadomość 18742409) Wątpie że Ariena chciała Cie potraktować jak idiotke..
Ale jedynie przez telefon możesz się dowiedzieć. Staże organizowane w prywatnych firmach nie korzystają z UP i nigdzie się nie dowiesz czy są one płatne czy nie.
Gdyby był telefon podany to bym nie pytała jak się dowiedzieć o to :cool:



marta1210 - 2010-04-22 13:10
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez E.J. (Wiadomość 18751770) Gdyby był telefon podany to bym nie pytała jak się dowiedzieć o to :cool: No to w inny sposób niestety się nie dowiesz, staże wewnętrzne nie są nigdzie rejstrowane. A po nazwie firmy nie możesz znaleźć jakiejś ich strony czy jakichś danych kontaktowych tej firmy?



Ariena - 2010-04-22 17:25
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  No i po rozmowie w tej firmie logistycznej. :-) Zajmowałabym się szukaniem aut, a nie ładunków jak ostatnio, no i jeszcze na rynku międzynarodowym, nie tylko krajowym. Firma duża z oddziałami w Polsce, ale akurat oddział w Katowicach to jak na razie 2 kobiety. W ogóle wydawało się jakoś tak spokojniej i przyjemniej niż w poprzedniej spedycji. Rozmowa fajna, chyba nic głupiego nie palnęłam, pan ma mi dać znać dziś. Cieszył się że już pracowałam w podobnym charakterze. Przyjmą 2 osoby, było paru kandydatów. Jednak niestety już późno jest, także chyba jednak nic z tego, bo nic nie dzwoni. :nie: Wystarczy, że przyszedł ktoś z większym doświadczeniem, no trudno.

Zostałam u rodziców w Katowicach i jutro uderzam do UP i agencji pracy tutaj.

EDIT Przed chwilą dzwonili do mnie i niestety byłam 3cia w kolejce, a przyjęli 2 osoby. :/ Ponoć jak się te osoby nie sprawdzą to zadzwoni do mnie za 2 tygodnie. To by było za piękne jakbym tak szybko znalazła pracę. :brzydal:



Bothi - 2010-04-22 18:01
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  A mnie drażni, że w sklepach odzieżowych wszędzie chcą studentki :mad: Na szczęście ktoś się zlitował i mnie zaprosił :cool:



Wertka - 2010-04-22 18:39
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cześć dziewczyny:)
Ostatnio mało się udzielam na tym forum, ale dość często czytam:)
Jak kiedyś wspominałam szukam pracy prawie od roku. Wkurza mnie ten zastój:mad: Chodzę na rozmowy i ciągle nic...
Mam pytanko, jak odpowiadacie na pytanie "dlaczego pan/pani pracowała w tylu miejscach ?"

P.S. Dzięki Pumas za pomysł z tym wolontariatem:ehem: Od razu inaczej na mnie patrzą na rozmowach. Nawet ostatnio pan od rekrutacji stwierdził, ze widać ze się staram i cokolwiek działam, a nie siedze na tyłku i nic nie robię.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kedaro.keep.pl



  • Strona 18 z 22 • Znaleziono 4250 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22
     
     
    Menu
     
     
       
    Copyright Š 2006 Sitename.com. Designed by Web Page Templates