|
Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
kluska234 - 2010-04-05 15:07
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez marta1210
(Wiadomość 18357233)
Nie wiem Moje Drogie jak to robicie, ale dosłownie jak weszłam dziś na forum miałam Wam napisać o moim pogarszającym się samopoczuciu...
Jednak widzę, że każde z Was mają także problemy:/... dlatego tak dobrze Was rozumiem...
Nie dość że w domu problemy... to i przez fakt braku pracy stałam się jakaś nieswoja...nerwowa zdołowana.. i ma to wpływ na mój związek :mur:.... strasznie mnie to boli.. Aż sama siebie nie poznaję... nie dosć że nerwowa to ciągle zdołowana chodzę .... nie mogę spać po nocy... siedze do 3-4 ... później się położę do spię do popołudniowych godzin:/... tragedia... Nic mi się nie chce.... Kiedys wstawałam o 6 i miałam energię na cały dzień i działałam w różny sposób....a teraz... aż samej siebie mi szkoda :mur: żałosne
Mam podobnie, w domu jestem nerwowa, rozdrażniona, w nocy nie mogę spać, a rano z trudem wstaje... dziewczyny chociaż macie TŻ ja też na tym polu nie mam szczęścia :(
---------- Dopisano o 16:07 ---------- Poprzedni post napisano o 16:04 ----------
Cytat:
Napisane przez gorzka prawda
(Wiadomość 18320271)
A powiesz mi jak znalazłaś ten bank??? Sama poszłaś? O co zapytałaś? Od razu się zgodzili? :prosi: Ja miałam dzisiaj się przejść po bankach w poszukiwaniu stażu. Wybrałam banki, bo jeden staż już miałam, a ten drugi muszę mieć w nieco innej branży. Dzisiaj nie mogłam, więc idę po świętach we wtorek, już sobie dokumenty przygotowałam, tylko nie wiem czy się zgodzą.
Co do twojego pytania odnośnie stażu: starosta na wniosek lub za zgodą tego bezrobotnego może skierować do odbycia u pracodawcy stażu przez okres:* nie przekraczający 12 miesięcy dla:
lbezrobotnych do 25 roku życia,l
lbezrobotnych, którzy w okresie 12 miesięcy od dnia określonego w dyplomie, świadectwie lub innym dokumencie poświadczającym ukończenie szkoły wyższej, nie ukończyły 27 roku życia,l
* nie przekraczający 6 miesięcy dla:
lbezrobotnych długotrwale albo po zakończeniu realizacji kontraktu socjalnego, o którym mowa w art. 50 ust.2 pkt 2 ustawy o promocji i instytucjach rynku pracy, albo kobiet, które nie podjęły zatrudnienia po urodzeniu dziecka,l
lbezrobotnych powyższej 50 roku życia,l
lbezrobotnych bez kwalifikacji zawodowych, bez doświadczenia zawodowego lub bez wykształcenia średniego,l
lbezrobotnych samotnie wychowujących co najmniej jedno dziecko do 18 roku życia,l
lbezrobotnych, którzy po odbyciu kary pozbawienia wolności nie podjęli zatrudnienia,l
lbezrobotnych niepełnosprawnych.l
I to jest lista zamknięta. Jeżeli nie spełniasz któregoś z punktów to staż ci się nie należy. Ale są inne możliwości: prace interwencyjne, przygotowanie zawodowe (w niektórych realizowanych przez UP programach). Pytaj też o to jakie projekty są lub będą realizowane w twoim UP, np. w moim za niedługo rusza projekt ,,Minus 30'': szkolenia, staże, szkolenia połączone ze stażem, wsparcie doradcy zawodowego, dotacje, itp.
Nie spełniam tych warunków :((( Informację dostałam od znajomej, że chętnie przyjmują ale tylko na staż. Po świętach miałam dostarczyć CV ale w tym wypadku nie widzę sensu...:(
Bothi - 2010-04-05 15:18
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Poproszono mnie w mailu, abym wysłała do pewnej firmy swoje zdjęcie, ale nie posiadam aktualnego zdjęcia paszportowego:mad: Czy wypada mi wysłać im takie zwykłe zdjęcie, na którym widać mi twarz, w dodatku czarno białe?? Jeżeli będziecie chciały to załączę to zdjęcie.
maupiatqa - 2010-04-05 15:51
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez Bothi
(Wiadomość 18366060)
Poproszono mnie w mailu, abym wysłała do pewnej firmy swoje zdjęcie, ale nie posiadam aktualnego zdjęcia paszportowego:mad: Czy wypada mi wysłać im takie zwykłe zdjęcie, na którym widać mi twarz, w dodatku czarno białe?? Jeżeli będziecie chciały to załączę to zdjęcie.
Według mnie zwykłe i do tego czarno-białe zdjęcie niebardzo nadaje się do wysłania. A nie masz możliwości zrobienia innego zdjęcia? :D
Bothi - 2010-04-05 15:58
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Niestety nie mam aparatu ani nie będę leciała do fotografa po jedno zdjęcie... Ta firma zajmuje się sprzedażą odzieży używanej więc jakaś prestiżowa nie jest. Załączam to zdjęcie.http://wizaz.pl/forum/<a href="http:...5922c074a4.jpg[/IMG]http://fotozrzut.pl/zdjecia/5922c074a4.jpg
maupiatqa - 2010-04-05 17:40
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Nadal jestem za tym, że to zdjęcie niebardzo się nadaje (poza, brak kolorów). Ale jeśli nie ma innej możliwości (w co jakoś trudno mi uwierzyć) to lepiej wysłać takie i mieć jakąś szansę niż nie wysłać żadnego i zostać na starcie odrzuconym. :D Ja bym wysłała takie, ale pod warunkiem, że zdobycie lepszego zdjęcia jest absolutnie niemożliwe. :D
gorzka prawda - 2010-04-05 17:41
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez kluska234
(Wiadomość 18365832)
Nie spełniam tych warunków :((( Informację dostałam od znajomej, że chętnie przyjmują ale tylko na staż. Po świętach miałam dostarczyć CV ale w tym wypadku nie widzę sensu...:(
zapytaj w UP o przygotowanie zawodowe dorosłych (tak to sie nazywa). Zasady są takie same jak przy staży, dla banku nie będzie większej różnicy.
Gwiazdeczka1978 - 2010-04-05 17:43
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
To zdjecie niezbyt...ale jesli na avantarze to Ty, to to byłoby ok, a jesli nie Ty, to mozesz słac, bo podobne.;) ale to chyba TY?:)
gorzka prawda - 2010-04-05 17:44
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Bothi popieram maupiatqe w 100%. Od siebie dodam jeszcze tyle, że jak będziesz wysyłała im to zdjęcie to przeproś w mailu na jakość i ,,nieprofesjonalność" załączonego zdjęcia, wytłumacz się nieposiadaniem innego i brakiem możliwości zrobienia teraz lepszego. Jednocześnie zobowiąż się do dostarczenia im normalnego zdjęcia.
Bothi - 2010-04-05 17:57
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez maupiatqa
(Wiadomość 18368605)
Nadal jestem za tym, że to zdjęcie niebardzo się nadaje (poza, brak kolorów). Ale jeśli nie ma innej możliwości (w co jakoś trudno mi uwierzyć) to lepiej wysłać takie i mieć jakąś szansę niż nie wysłać żadnego i zostać na starcie odrzuconym. :D Ja bym wysłała takie, ale pod warunkiem, że zdobycie lepszego zdjęcia jest absolutnie niemożliwe. :D
Oczywiście, że jest możliwe, ale mi się po prostu nie chce:brzydal:
maupiatqa - 2010-04-05 18:02
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez Bothi
(Wiadomość 18369001)
Oczywiście, że jest możliwe, ale mi się po prostu nie chce:brzydal:
Jeśli masz takie podejście to ja wycofuję się z "doradztwa"... :D
Bothi - 2010-04-05 18:06
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez maupiatqa
(Wiadomość 18369101)
Jeśli masz takie podejście to ja wycofuję się z "doradztwa"... :D
Wiem wiem, nie powinnam tak nawet myśleć, ale są święta :rolleyes:
marta1210 - 2010-04-05 22:31
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez Bothi
(Wiadomość 18369213)
Wiem wiem, nie powinnam tak nawet myśleć, ale są święta :rolleyes:
Ogólnie mimo, że osobiście nie jestem za tym by potencjalny pracodawca żądał zdjecia... Gdyż niestety jest to dykryminacja ze wzgledu na wygląd i inaczej tego się nazwać nie da. Za granicą to nawet odbiera sie za niegrzeczne zachowanie kiedy osoba przesyła cv ze zdjęciem. Ale nie rozpisując się na temat moich przemyśleć, to... zdjęcie absolutnie nie pasuje.... I co z tego, ze to tylko do sklepu z używaną odzieżą? Byłaś świadoma gdzie wysyłasz, ale pewne zasady które u nas panują trzeba zachować. Poza tym nie musisz robić u fotografa nowego zdjęcia, na pewno masz albo paszport, albo dowód osobisty, można zdjęcie zeskanować wyciąć i nawet już takie odpowiednio przygotowane daje lepszy efekt.
E.J. - 2010-04-06 10:12
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez marta1210
(Wiadomość 18376416)
Ogólnie mimo, że osobiście nie jestem za tym by potencjalny pracodawca żądał zdjecia... Gdyż niestety jest to dykryminacja ze wzgledu na wygląd i inaczej tego się nazwać nie da. Za granicą to nawet odbiera sie za niegrzeczne zachowanie kiedy osoba przesyła cv ze zdjęciem. Ale nie rozpisując się na temat moich przemyśleć, to... zdjęcie absolutnie nie pasuje.... I co z tego, ze to tylko do sklepu z używaną odzieżą? Byłaś świadoma gdzie wysyłasz, ale pewne zasady które u nas panują trzeba zachować. Poza tym nie musisz robić u fotografa nowego zdjęcia, na pewno masz albo paszport, albo dowód osobisty, można zdjęcie zeskanować wyciąć i nawet już takie odpowiednio przygotowane daje lepszy efekt.
Zgadzam się z tym, dla mnie to czysty bezsens z tym zdjeciem, co innego gdyby to była praca jako np. modelka to ja rozumiem zdjęcia/zdjęcie ale nie np. sklep odzieżowy :cool:
Ariena - 2010-04-06 10:30
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
No i jest ten cholerny wtorek. Nie wiem od czego zacząć szukać pracy. Mam plana że zaraz poprzeglądam ogłoszenia, a później pojadę na miasto do agencji pracy i PUP. Nie wiem czy będę mogła się zarejestrować bo nie mam świadectwa ostatniej pracy :mad: Dostanę pocztą może za tydzień, dwa. :mad: Dziś nie chciałam się obudzić, TŻ wyszedł do pracy przed 8mą, a ja leżałam jak sparaliżowana i chciałam znów zasnąć i na chwilę odłączyć się od rzeczywistości. Poprzewracałam się z boku na bok i już nie mogłam wyleżeć po 9tej. Ciągle mam łzy w oczach, nastrój okropny. :prosi::rycze-smarkam: Najgorsze jest to bycie samym w domu, żadnego zwierza, ani bliskiej osoby i radź sobie sama. Do tego z tej sytuacji okres mi się chyba spóźnia. Nie pamiętam kiedy ostatnio miałam, nie prowadzę kalendarzyka odkąd przestałam brać tabletki (jesienią). Na pewno nie jestem w ciąży, bo się nie kochaliśmy od tamtej pory. Także już dawno powinnam mieć okres, ale chyba ze stresu mi się przesunął.
Cytat:
Napisane przez marta1210
(Wiadomość 18357233)
Aż sama siebie nie poznaję... nie dosć że nerwowa to ciągle zdołowana chodzę .... nie mogę spać po nocy... siedze do 3-4 ... później się położę do spię do popołudniowych godzin:/... tragedia... Nic mi się nie chce.... Kiedys wstawałam o 6 i miałam energię na cały dzień i działałam w różny sposób....a teraz... aż samej siebie mi szkoda :mur: żałosne
Mam podobnie, tyle że mogę spać-nawet chcę jak najdłużej by oderwać się od rzeczywistości. Chciałabym zasnąć i obudzić się gdy już będę mieć pracę. :(
Cytat:
Napisane przez gorzka prawda
(Wiadomość 18357961)
Dotyczy pogrubionego: to samo mi dziś narzeczony powtarzał. Widzę, że on też staje na głowie żeby mi pomóc.
No to widzisz, on też chce tego ślubu. Co do mieszkania z teściami to ja bym spróbowała.
VwVampirka przykro mi, że odwołałaś ślub. Ale skoro masz już pracę, to teraz powinno być tylko lepiej. :-) W końcu do grudnia to 8 miesięcy, a to już jest jakieś doświadczenie. A może Cię przesuną do innego działu. Ja sama bym chciała pracować chociażby na zastępstwo, chociaż raz dłużej niż 3 miesiące. :prosi:
Cytat:
Napisane przez marta1210
(Wiadomość 18362942)
Ale np dla mnie z czasem staje się irytujące jak słyszę "będzie dobrze" wiem, że ta osoba mówi to w dobrych intencjach.. ale z drugiej strony niekiedy ma się ochotę usłyszeć konstruktywną opinię, a nie tylko suche hasła.
Dokładnie mam to samo! Będzie dobrze i będzie dobrze. Jakoś nie jest od roku, gdzie się nie zahaczę to mnie wywalają, to po co mam szukać? :prosi:
Cytat:
Napisane przez marta1210
(Wiadomość 18362942)
Natomiast inne osoby twierdzą że pracy jest tyle i można się zatrudnić gdziekolwiek, w sklepie, przy wykładaniu towaru, czy w KFC Mc itp. Nie chce nikogo urazić gdyż żadna praca nie hańbi... jednak opierajac się na tym jakie prace wcześniej wykonywałam, niestety podjęcie której z powyższych sprawiłoby że troche bym tą poprzeczkę moich oczekiwań czy możliwości musiała obniżyć. Jedni powiedzą że i co z tego ale pieniądze będą.. fajnie super.. tyle że do takiej pracy to ja bym nie wstawała w uśmiechem na buzi....
Dokładnie, jeszcze praca w sklepie to pół biedy. Ale właśnie jakieś KFC, telemarketing itp to nie dla mnie. Nie po to studiowałam 5 lat. Zresztą to już nie chodzi o studia, tylko o komfort w pracy. Dotychczas pracowałam i miałam praktyki i staż w biurach więc nie pójdę smażyć kurczaków, ani rozdawać ulotek. :prosi: Co do Twojego TŻ to co jak co ale on powinien mieć największą wiarę że będzie dobrze.
Cytat:
Napisane przez HowToFix a BrokenEgo
(Wiadomość 18365166)
I tak raz ze mną lepiej, raz gorzej. Popłaczę w poduszkę, potem rano wstanę i zacznę wysyłać cv, odzyskam chwilowo nadzieję, że się ułoży, wszystko będzie dobrze, a potem znowu uczucie, że nic mnie już dobrego nie czeka. Można się wykończyć.
Doskonale Cię rozumiem, mam takie momenty, że powysyłałam CV, albo zaproszą mnie na rozmowę i myślę sobie, że może coś wypali. Mam w jedym momencie radość, że może się uda. Ale za chwilę znowu jakby mnie coś przytłaczało i znowu mam doła i myślę że już nic mi się nie uda, że wszystko za późno, że mam za dużo lat, a za mało doświadczenia, że są osoby 20 paro letnie, które pracują, a ja nie. :prosi:
kluska234 - 2010-04-06 11:20
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez gorzka prawda
(Wiadomość 18368633)
zapytaj w UP o przygotowanie zawodowe dorosłych (tak to sie nazywa). Zasady są takie same jak przy staży, dla banku nie będzie większej różnicy.
Dziękuję zapytam :)
---------- Dopisano o 12:20 ---------- Poprzedni post napisano o 12:15 ----------
Cytat:
Napisane przez maupiatqa
(Wiadomość 18368605)
Nadal jestem za tym, że to zdjęcie niebardzo się nadaje (poza, brak kolorów). Ale jeśli nie ma innej możliwości (w co jakoś trudno mi uwierzyć) to lepiej wysłać takie i mieć jakąś szansę niż nie wysłać żadnego i zostać na starcie odrzuconym. :D Ja bym wysłała takie, ale pod warunkiem, że zdobycie lepszego zdjęcia jest absolutnie niemożliwe. :D
Też uważam , że zdjęcie nieodpowiednie. Jest bardziej w stylu nk czy fotki :) Może lepiej jakbyś nie robiła z góry? Lepsze by było na wprost twarzy.
Puntodivista - 2010-04-06 11:25
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez Bothi
(Wiadomość 18366743)
Niestety nie mam aparatu ani nie będę leciała do fotografa po jedno zdjęcie... Ta firma zajmuje się sprzedażą odzieży używanej więc jakaś prestiżowa nie jest.
Nie obraź się ale zdjęcie jak z "fotki pe el" :cool: Nawet jak firma jest mało prestiżowa to trzeba zaprezentować się prestiżowo, przecież jak się stara o pracę to nie na pół gwizdka.
marta1210 - 2010-04-06 12:16
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez Ariena
(Wiadomość 18382033)
Dokładnie, jeszcze praca w sklepie to pół biedy. Ale właśnie jakieś KFC, telemarketing itp to nie dla mnie. Nie po to studiowałam 5 lat. Zresztą to już nie chodzi o studia, tylko o komfort w pracy. Dotychczas pracowałam i miałam praktyki i staż w biurach więc nie pójdę smażyć kurczaków, ani rozdawać ulotek. :prosi: Co do Twojego TŻ to co jak co ale on powinien mieć największą wiarę że będzie dobrze.
Mi się wydaje, że on uważa iż sama sobie to spowodowałam... Ogólnie to były powody dla których musiałam się z tą firmą roztsać a chodziło o nieuczciwosć pracodawcy i to nie w stosunku do mnie...Ale z faktu, że studiuję prawo obawiałam się, iż kiedyś to może wyjśc na wierzch a wtedy bym musiała latać po sądach i udowadniać że nie było w nim nic mojej winy, a z tego co się dowiedziałam byłaby to recydywa mojej byłej szefowej bo w poprzedniej firmie była ta sama sytuacja i już ponad 5 lat się sprawa ciągnie i przez tą kobietę 5 osób jest postawionych w stan oskrażenia. Ja się obwiałam że może ktoś się kiedyś dowie co ona wyrabia i będę miała przez nią spierdzielone życie, a moje studia pójdą w zapomnienie... Mój Tż myślał, że chyba za bardzo hiperbolizuję tą sprawę... mimo że powiedział ze mnie będzie wpierał w tym co postanowię, to mam wrażenie że jak teraz mija już któryś miesiac a ja nic narazie nie mam to,że hmm jakby to określić... mam taką sytuację na własne życzenie.. myśle, ze jednak jego to przerasta. Tym bardziej, że on jak skończył studia a studiował dziennie to faktycznie przez jakieś 4 miesiące nie mógł nic znaleźć <ale teraz już widocznie tego nie pamięta>, jednak później mu się cholernie poszczęściło i ma robote do dziś a szefa też można mu pozazdrościć...eh..
Ariena - 2010-04-06 13:26
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
To niech sobie przypomni jak to było przez te 4 miesiące bez pracy. Mój TŻ też po studiach dziennych, a nawet jeszcze przed obroną zaczął pracować i do teraz pracuje. Dostał pracę po znajomości-jego dobry kolega ze studiów pracował w firmie informatycznej i wkręcił tam mojego TŻ. Teraz robi to co lubi i dobrze zarabia (ale to przynajmniej nas ratuje teraz). Także mój nie szukał właściwie pracy, jestem ciekawa jakby sobie poradził będąc w mojej sytuacji i mając wtedy mało doświadczenia. Też mam podobną sytuację z TŻ. Po obronie moja przyszła teściowa załatwiła mi etacik w instytucji państwowej w laboratorium. Instytut chemiczny materiałów polimerowych. Super cieszyłam się, jestem po ochronie środowiska więc miałam dość dużo zajęć laboratoryjnych. Jedynie obawiałam się, że nie miałam do czynienia z polimerami-to już bardziej inżynieria chemiczna, lub technologia chemiczna. Ja na studiach miałam zajęcia z analiz wody, powietrza, gleb pod kątem zanieczyszczeń. No ale nic, teściowa mówiła żebym się nie przejmowała, że się nauczę, no że w późniejszym czasie mogą mnie wysłać na doktorat. Byłam w tym instytucie 2 dni, a dlaczego? Okazało się, że mam iść na studia doktoranckie z polimerów na wydział chemiczny na Politechnice. Doktorat 4 letni, a same badania naukowe mam prowadzić w tym instytucie będąc zatrudniona na 1/10 etatu. Stypendium unijne co miesiąc, co 2 miesiące wysyłać sprawozdania z postępu badań w Unię by nadal mi przyznawali stypendium. Oczywiście prowadzenie zajęć ze studentami (z chemii poliemerów), nie można przerwać doktoratu pod groźbą zwrotu stypendium ze wszystkich miesięcy. :mur: Miałam 2 tygodnie na napisanie wstępu do pracy doktorskiej, robionych badań i pomysłów po angielsku, po to by mi to stypenium przyznali. Po obronie zatrudnienie w intytucie na pół etatu. Nie byłam przygotowana na robienie doktoratu z chemii, na której się mało znam i to jeszcze z chemii polimerów. :mur: Postawiono mnie przed faktem dokonanym. Dużo było nerwów, wkurzania się mojej teściowej, że odmówiłam, mój TŻ mnie wtedy zrozumiał. Jednak do teraz ma wąty, nieraz mi mówi że trzeba było zostać tam i może by mnie wcisnęli gdzieś indziej. Oczywiście wtedy były podjęte działania by mnie dali gdzieś indziej, ale nie było takiej możliwości. Także jak tylko tracę pracę, to nie dość że moja przyszła teściowa mówi że trzeba było wtedy tam zostać, to mój TŻ to samo gada. :mur:
marta1210 - 2010-04-06 13:44
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez Ariena
(Wiadomość 18387346)
Także jak tylko tracę pracę, to nie dość że moja przyszła teściowa mówi że trzeba było wtedy tam zostać, to mój TŻ to samo gada. :mur:
Ooo nie, tego to ja już bym nie zniosła. za nic.
E.J. - 2010-04-06 13:48
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Ariena z tym TŻ i jego mamą to ja Ciebie rozumiem, kiedyś miałam podobną sytuację :przytul:
Wenila - 2010-04-06 16:52
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
no i dotałam maila z firmy na której mi zależało.... wszystko ładnie pięknie, widza pozytywne aspekty, ale nie spełniam warunków....i dziękują za zainteresowanie.
no szlag mnie trafia. Co chwile dają ogłoszenie na stanowisko kierownik działu, obiecują złote góry, bo niby ciągły rozwój to pracownicy potrzebni....ludziom tylko nadzieję robią...a tak naprawdę to sobie reklamę nabijają!! chamstwo!!
wiewioora83 - 2010-04-06 17:56
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez Bothi
(Wiadomość 18366743)
Niestety nie mam aparatu ani nie będę leciała do fotografa po jedno zdjęcie... Ta firma zajmuje się sprzedażą odzieży używanej więc jakaś prestiżowa nie jest. Załączam to zdjęcie.
Wg mnie to zdjęcie jest za bardzo... seksi :brzydal: Takie zalotne spojrzenie :brzydal: Ładne, ale do cv się zupełnie nie nadaje :D
Madelaine87 - 2010-04-06 18:46
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
ja wczoraj miałam przemyślenia apropo emerytury... moja mama pracuje 15 lat w budżetówce, w tym stanowiska kierownicze, jest szanowanym pracownikiem, nie chcę pisać za dużo ale ma mega doświadczenie, dostała list z zus że na 2008 rok jest emerytura wynosi 350 zł :brzydal: myślę żeby wyjechać tylko po to by wyrobić emeryturę, pracować całe życie by w przyszłości mieć psie pieniądze?
awia - 2010-04-06 20:29
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez Wenila
(Wiadomość 18392955)
no i dotałam maila z firmy na której mi zależało.... wszystko ładnie pięknie, widza pozytywne aspekty, ale nie spełniam warunków....i dziękują za zainteresowanie.
no szlag mnie trafia. Co chwile dają ogłoszenie na stanowisko kierownik działu, obiecują złote góry, bo niby ciągły rozwój to pracownicy potrzebni....ludziom tylko nadzieję robią...a tak naprawdę to sobie reklamę nabijają!! chamstwo!!
Wenila, o Decathlonie piszesz? Bo jesli tak to mogę Ci wyjanic na czym to polega.
Wenila - 2010-04-06 20:43
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez awia
(Wiadomość 18399642)
Wenila, o Decathlonie piszesz? Bo jesli tak to mogę Ci wyjanic na czym to polega.
tak, bardzo proszę o info na PW
Ariena - 2010-04-06 20:43
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Masakra taka emerytura. :( Ja coraz częściej myślę, że jak już w końcu będę pracować na stałe to będę na boku odkładać część na stare lata na jakieś lokacie.
Madelaine87 - 2010-04-06 20:46
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Ariena chyba to jedyne wyjście... w tv mówią że w 2030 emeryci będą stanowić 1/4 społeczeństwa, w 2060 1/3... tragedia jakaś... ale kto by chciał tutaj rodzić dzieci, w tej polskiej rzeczywistości jak ledwo pracę można dostać?
Ariena - 2010-04-06 20:58
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Ja chcę mieszkać w Polsce i mieć tu dzieci. Do tego czasu jak będą dorosłe to sytuacja na pewno się polepszy. Przede wszystkim wyśle je rok wcześniej do przedszkola, by miały większe szanse później. Nie pozwolę by studiowały dziennie, jak chcą studiować-niech idą do pracy i na zaoczne. Zresztą już teraz widzę, że nastolatki już pracują w liceum, nie to co za moich czasów.
Madelaine87 - 2010-04-06 21:00
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez Ariena
(Wiadomość 18400593)
Ja chcę mieszkać w Polsce i mieć tu dzieci. Do tego czasu jak będą dorosłe to sytuacja na pewno się polepszy. Przede wszystkim wyśle je rok wcześniej do przedszkola, by miały większe szanse później. Nie pozwolę by studiowały dziennie, jak chcą studiować-niech idą do pracy i na zaoczne. Zresztą już teraz widzę, że nastolatki już pracują w liceum, nie to co za moich czasów.
naprawdę w to wierzysz? ja nie.
E.J. - 2010-04-06 21:03
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez Ariena
(Wiadomość 18400593)
Ja chcę mieszkać w Polsce i mieć tu dzieci. Do tego czasu jak będą dorosłe to sytuacja na pewno się polepszy. Przede wszystkim wyśle je rok wcześniej do przedszkola, by miały większe szanse później. Nie pozwolę by studiowały dziennie, jak chcą studiować-niech idą do pracy i na zaoczne. Zresztą już teraz widzę, że nastolatki już pracują w liceum, nie to co za moich czasów.
To rzeczywiście się módl by się sytuacja z pracą dla zaocznych studentów polepszyła, by nie było z tym problemów tak ja teraz jest i ja mam :cool:
Madelaine87 - 2010-04-06 21:07
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez E.J.
(Wiadomość 18400781)
To rzeczywiście się módl by się sytuacja z pracą dla zaocznych studentów polepszyła, by nie było z tym problemów tak ja teraz jest i ja mam :cool:
fakt. Poza tym mi chodziło o emeryturę.. to tak apropo tego co mi chodziło po głowie. Człowiek pracuje całe życie by potem dostać marne "1000 zł"...
Amazoniak - 2010-04-06 21:28
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez Madelaine87
(Wiadomość 18400915)
fakt. Poza tym mi chodziło o emeryturę.. to tak apropo tego co mi chodziło po głowie. Człowiek pracuje całe życie by potem dostać marne "1000 zł"...
przykro mi ale nasze pokolenie nawet tego marnego 1000 zł nie dostanie, z tego co czytałam jakieś prognozy emerytalne to jak dostaniemy 500 zł to będzie wszystko;/
Madelaine87 - 2010-04-06 21:33
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
no co Ty? ... jezu...
Jak podaje Gazeta Wyborcza, w 2030 roku emerytury będą tragicznie niskie. Młodzi ludzie obarczeni zostaną ekstra podatkiem na utrzymanie armii emerytów, kilkunastoprocentową składką zdrowotną na ich leczenie, a także „bykowym”!
Gazeta Wyborcza zapowiada: w 2050 r.: liczba osób w wieku do 15 lat spadnie o 3,32 mln, grupa ludzi w wieku 15-64 lata zmaleje o 9,54 mln, natomiast liczba osób w wieku poprodukcyjnym zwiększy się o 5,01 mln, rosnąc w roku 2050 do 11,44 mln ludzi.
Do 2050 r. Polska straci 20 proc. ludności, ale nie będzie w tym odosobniona - wynika z raportu ONZ- Habitat na lata 2008-2009. W raporcie tym prognozuje się, że do 2050 r. znaczną część ludności stracą państwa wschodniej części Europy, w tym najwięcej Polska, Bułgaria i Ukraina.
ekstra...
marta1210 - 2010-04-06 22:28
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez E.J.
(Wiadomość 18400781)
To rzeczywiście się módl by się sytuacja z pracą dla zaocznych studentów polepszyła, by nie było z tym problemów tak ja teraz jest i ja mam :cool:
Póki szefowa nie spowodowała co spowodowała, to powiem szczerze że nie marudziłam... Studia opłacone, grosz odłożony, dzięki temu na 2 tygodnie na wakacje mogłam pojechać, aparat na zęby założyć a to z odłożonych pieniążków przy czym nie żałowałam też sobie kupić te 2 bluzeczki czy coś innego. Teraz co prawda nie mam pracy, ale w końcu to się zmienić musi!! ale jakbym teraz miała tylko studiować.. hm nie wiem czy bym wytrzymała tak z funduszami w postawi "kieszonkowego" jakoś sobie tego nie wyobrażam. Chociaż nie powiem że czasem jak było wiele na głowie do zrobienia to i bywały chwile że mi na myśl przychodziły takie sceny jak z tych Amerykańskich filmów, gdzie studenci sobie na Uniwersytecie siedzą na dziedzińcu, w kawiarniach czy na trawce sobie książkę czytają:D....
Ale cóż... coś za coś... zawsze tak bywa. A oceniając sytuację na rynku to heh...raczej nie żałuję...jakieś to doświadczenie mimo wszystko mam, lepsze to niż biała karta.
E.J. - 2010-04-07 14:35
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez marta1210
(Wiadomość 18403069)
Ale cóż... coś za coś... zawsze tak bywa. A oceniając sytuację na rynku to heh...raczej nie żałuję...jakieś to doświadczenie mimo wszystko mam, lepsze to niż biała karta.
Też mam doświadczenie, i to doświadczenie na kasie i do sprzedaży i co? i gucio z pracą :cool: :pala: jeszcze 5 lat temu brat mojej koleżanki studiował zaocznie i dojeżdżał godz. busem do Krakowa do pracy i jakoś nikt nie robił mu z tego powodu problemu,a teraz? wieczny problem :cool: :pala: i tak się już nie da :pala::cool:
marta1210 - 2010-04-07 21:55
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez E.J.
(Wiadomość 18414129)
Też mam doświadczenie, i to doświadczenie na kasie i do sprzedaży i co? i gucio z pracą :cool: :pala: jeszcze 5 lat temu brat mojej koleżanki studiował zaocznie i dojeżdżał godz. busem do Krakowa do pracy i jakoś nikt nie robił mu z tego powodu problemu,a teraz? wieczny problem :cool: :pala: i tak się już nie da :pala::cool:
To sobie wyobraź jaki problem mają ze znalezieniem pracy Ci co mają białą kartę. Ja nie mówię że na chwile obecną jest łątwo. Ale mimo wszystko jak wysyłasz cv to możesz napisać taki plus jak chociażby kontakt z klientem. A tym bardziej że coraz więcej pracodawców życzy sobie doświadczenie, przynajmniej w tej dziedzinie której szukma na chwilę obecną poszukuję TYLKO typowej pracy biurowej. Mam w niej doświadczenie i to praktycznie cały okres studiów do tej pory przepracowałam jako pracownik biurowy i jak teraz poszukuję to widzę że w ogłoszeniach jak nie zaznaczają iż życzą sobie doświadczenia to niekiedy nawet określają min lat ile sobie życzą by przyszły pracownik miał przepracowane na danym stanowisku. Wiem, że wszystkiego da się nauczyć, gdyż przecież to coś prostego, jednak chodzi właśnie o to, że pracodawcy nie mają ochoty teraz uczyć, niestety ale to prawda. Jeśli zatrduniają kogoś na płatny etat to życzą sobie doświadczenia, a jeśli chcą być cwani i nie chcą płacić to wypisują że poszukują na bezpłatny staż, ale co zabawniejsze! to bezpłatny staż na pełen etat.... więc student dzienny nie ma możliwości podjąć takiego stażu bo musiałby być wolny w tygodniu, a jeśli ktoś skończył studia i chciałby zdobyć staż, w celu możliwości wpisania sobie do cv..to heh.. jak długo ktoś podejmie staż BEZPŁATNY?
york222 - 2010-04-08 09:23
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez marta1210
(Wiadomość 18428233)
To sobie wyobraź jaki problem mają ze znalezieniem pracy Ci co mają białą kartę. Ja nie mówię że na chwile obecną jest łątwo.
no właśnie, ja jestem osobą z białą kartą :( w moim doświadczeniu mogę wpisać praktyki studenckie, i 2 miesiece pracy w administracji panstwowej :( to wszystko :( codziennie rano wstaje szukam ogloszen, kupuje gazety, wysylam cv ale nic :( wciaz nic :( i gdzie mam zapelnic ta biala karte jezeli nikt nie chce mi dac na to szansy ??:(
Heledore - 2010-04-08 09:33
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Moje cv i list są właściwie gotowe. Chciałabym się jednak poradzić was w dwóch kwestiach. Aplikuję na stanowisko lektora w szkole językowej.
1) w zeszłym roku odbyłam szkolenie z zakresu nauczania metodami przyśpieszającymi zapamiętywanie materiału. Zastanawiam się czy mogłabym wpisać to szkolenie w cv, jeśli było zorganizowane przez szkołę X dla przyszłych lektorów tej szkoły. Potwierdzenie odbycia takiego kursu mam tylko na umowie o prace z tą szkołą. Jednak nigdy w tym miejscu nie pracowałam. Szkoła otworzyła tylko kilka grup dajac pracę około 3 nauczycielom. Lektorów dobran wg odległości miejsca zamieszkania ( a nie kwalifikacji) :brzydal: reszta ( w tym ja) została potraktowana jak rezerwa :mad:
2) mam też szkolenie z zakresu obsługi kienta ale chyba niewarto wpisywać bo to ma sie nijak do nauczania, prawda?? :brzydal:
kluska234 - 2010-04-08 11:02
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Niestety teraz takie czasy, że osobom bez doświadczenia jaki i z doświadczeniem trudno znaleźć pracę :( Ale nie możemy się poddawać, musimy wierzyć, że prędzej czy później znajdziemy! Ja jestem tak zdesperowana, że nawet za marne grosze poszłabym do pracy, ale takiej zgodnej z moim wykształceniem i doświadczeniem, byle już nie siedzieć w domu:(
Ariena - 2010-04-08 11:08
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez marta1210
(Wiadomość 18428233)
Jeśli zatrduniają kogoś na płatny etat to życzą sobie doświadczenia, a jeśli chcą być cwani i nie chcą płacić to wypisują że poszukują na bezpłatny staż, ale co zabawniejsze! to bezpłatny staż na pełen etat.... więc student dzienny nie ma możliwości podjąć takiego stażu bo musiałby być wolny w tygodniu, a jeśli ktoś skończył studia i chciałby zdobyć staż, w celu możliwości wpisania sobie do cv..to heh.. jak długo ktoś podejmie staż BEZPŁATNY?
No właśnie. Ja miałam taki bezpłatny staż/praktyki po których była szansa zatrudnienia. Jednak się udało, nie z mojej winy tylko że facet wrócił z chorobowego na którym był 1,5 roku. :cojest: Także jeździłam do innego miasta przez 2 miesiące codziennie po 7h pracowałam za darmo z nadzieją że mnie zatrudnią. Później sprintem musiałam pisać pracę magisterską przez 2 miesiące. Do teraz nie wiem jak mi się to udało, bo jak zaczynałam to miałam 10% literatury. Miałam też staż płatny między jednymi studiami, a drugimi, kóry trwał 3 miesiące w administracji publicznej. Jesienią zeszłego roku pracowałam przez 2,5 miesiąca jako pracownik biurowy i 3 miesiące jako asystent spedytora. CZY TO JEST W OGÓLE DOŚWIADCZENIE?? Niech ktoś mi powie, bo mi się wydaje, że nie. :prosi:
York podczytałam Twoje posty i widzę, że masz podobną sytuację życiową do mojej. :brzydal: Ja też biorę ślub w tym roku-we wrześniu. Szukam pracy, ale jakoś nie wychodzi. Masz plusa, bo jesteś młodsza więc masz więcej czasu ode mnie. Mi za chwilę stuknie 27 lat. Ludzie w moim wieku mają już przynajmniej 3,4 letni staż pracy, a ja pół roku. Więc się nie przejmuj, jak będziesz w moim wieku to na pewno będziesz już mieć fajną pracę. ;)
ViLLeMkA - 2010-04-08 11:28
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez HowToFix a BrokenEgo
(Wiadomość 18365166)
W kwestii przygód z PUPem, nie chce nikogo urazić, ale po sposobie traktowania mojej osoby, to odnoszę wrażenie, że najlepiej być menelem czy reprezentować sobą jakąś patologię, bo kiedy pani widzi, że masz na sobie normalne buty, jeansy, kurtkę, torebkę - schludne ubranie to na jej twarzy maluje się pytanie "czego tu szukasz?"... W moim PUPie jest się szarą masą, pani nawet na Ciebie nie patrzy jak do Ciebie mówi, tylko spr dokumenty i wyznacza kolejny termin podpisu... Z ciekawości poszłam kiedyś do doradcy zawodowego, pani wszystko mi wytłumaczyła, nie powiedziała mi tego wprost, ale inteligentnie zasugerowała, że przez PUP to pracy nie znajdę...
moja mama, który jest potencjalnym pracodawcą, mówi, że to straszne; że tam to najbardziej widać jak ludzie potrafią mieć 2 róóóżne oblicza - traktują bezrobotnych jak najgorszego śmiecia, a gdy tylko podejdzie ktoś po drugiej stronie - pracodawca - są słodsze niż miód. paranoja.. i to nie, że w jednym miejscu. widać, że tak jest wszędzie.. oni tam przechodzą kurs bycia zołzą czy jak?
gorzka prawda - 2010-04-08 12:24
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez kluska234
(Wiadomość 18434471)
Niestety teraz takie czasy, że osobom bez doświadczenia jaki i z doświadczeniem trudno znaleźć pracę :( Ale nie możemy się poddawać, musimy wierzyć, że prędzej czy później znajdziemy! Ja jestem tak zdesperowana, że nawet za marne grosze poszłabym do pracy, ale takiej zgodnej z moim wykształceniem i doświadczeniem, byle już nie siedzieć w domu:(
Ja mam doświadczenie i tez szukam pracy już 9 miesięcy bez skutku:mur: Ja jestem tak zdesperowana, że idę za darmo:brzydal:. Mało tego dołożę do interesu, bo muszę bilet wykupić. Co prawda tylko miesiąc, ale całkiem za darmo. Jednak mam już za dużą lukę w cv i muszę to czymś zapchać.
E.J. - 2010-04-08 12:34
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez marta1210
(Wiadomość 18428233)
To sobie wyobraź jaki problem mają ze znalezieniem pracy Ci co mają białą kartę. Ja nie mówię że na chwile obecną jest łątwo. Ale mimo wszystko jak wysyłasz cv to możesz napisać taki plus jak chociażby kontakt z klientem.
Wyobrażam sobie bo kiedyś w busie słyszałam rozmowę 2 dziewczyn, które tyle co szkołę średnią skończyły, 1 szukała pracy i poszła do jakiejś tam właścicielki, a ona mimo, że ta ją poinformowała, że jest tuż po szkole to się pyta czy ma jakieś doświadczenie a jak padła odp. przecząca to zaczęła się pytać o praktyki, staże.... :cojest: ciekawe kiedy ta dziewczyna miała je zrobić :cool:
gorzka prawda - 2010-04-08 12:38
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez Ariena
(Wiadomość 18434617)
No właśnie. Ja miałam taki bezpłatny staż/praktyki po których była szansa zatrudnienia. Jednak się udało, nie z mojej winy tylko że facet wrócił z chorobowego na którym był 1,5 roku. :cojest: Także jeździłam do innego miasta przez 2 miesiące codziennie po 7h pracowałam za darmo z nadzieją że mnie zatrudnią. Później sprintem musiałam pisać pracę magisterską przez 2 miesiące. Do teraz nie wiem jak mi się to udało, bo jak zaczynałam to miałam 10% literatury. Miałam też staż płatny między jednymi studiami, a drugimi, kóry trwał 3 miesiące w administracji publicznej. Jesienią zeszłego roku pracowałam przez 2,5 miesiąca jako pracownik biurowy i 3 miesiące jako asystent spedytora. CZY TO JEST W OGÓLE DOŚWIADCZENIE?? Niech ktoś mi powie, bo mi się wydaje, że nie. :prosi:
York podczytałam Twoje posty i widzę, że masz podobną sytuację życiową do mojej. :brzydal: Ja też biorę ślub w tym roku-we wrześniu. Szukam pracy, ale jakoś nie wychodzi. Masz plusa, bo jesteś młodsza więc masz więcej czasu ode mnie. Mi za chwilę stuknie 27 lat. Ludzie w moim wieku mają już przynajmniej 3,4 letni staż pracy, a ja pół roku. Więc się nie przejmuj, jak będziesz w moim wieku to na pewno będziesz już mieć fajną pracę. ;)
Ariena wprowadzaj się do mnie. U mnie w mieście nic nie ma, ale jest laboratorium, do którego cały czas przyjmują ludzi. Rozwija się w zastraszającym tempie. Już druga halę wybudowali w ciągu 6 lat istnienia. Zarobisz to się dołożysz do opłat:D. Co prawda badają głównie spożywcze artykuły i chemię gospodarczą, ale ciebie myślę, że spokojnie tez by przyjęli. I to bez doświadczenia nawet. U mnie w mieście to taka nisza, więc ważne że masz szkołę, reszty cię nauczą. Mój TŻ tam pracuję i jest baaaaardzo zadowolony:-)
A tak jeszcze odnośnie twojej wypowiedzi to ja mam prawie 25 lat i moi rówieśnicy tez mają już 3,4 lata doświadczenia, niektórzy są już po pierwszym awansie. Mają własne mieszkania, co prawda na kredycie, ale mają na ten kredyt pieniądze. A ja nie mam nic:mur:. Dalej się bawię w jakieś praktyki i staże. Mimo, że jestem od ciebie młodsza o dwa lata to mam wrażenie że w życiu na takim samym etapie jesteśmy:rolleyes:. Więc się nie dołuj, że masz już tyle lat, przed tobą też jeszcze całe życie. Kończylaś studia dwa lata temu (tak?) i masz już doświadczenie, staż, praca. Wiele osób przez te dwa lata siedzi w domu i nie robi nic. Nie masz pustego cv. Tylko takie czasy są, że jest trudniej i trzeba nieraz na głowie stanąć żeby pracę dostać:mur:.
Ariena - 2010-04-08 13:17
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez gorzka prawda
(Wiadomość 18436612)
Ariena wprowadzaj się do mnie. U mnie w mieście nic nie ma, ale jest laboratorium, do którego cały czas przyjmują ludzi. Rozwija się w zastraszającym tempie. Już druga halę wybudowali w ciągu 6 lat istnienia. Zarobisz to się dołożysz do opłat:D. Co prawda badają głównie spożywcze artykuły i chemię gospodarczą, ale ciebie myślę, że spokojnie tez by przyjęli. I to bez doświadczenia nawet. U mnie w mieście to taka nisza, więc ważne że masz szkołę, reszty cię nauczą. Mój TŻ tam pracuję i jest baaaaardzo zadowolony:-)
Kurcze no nie mów :D A gdzie mieszkasz? Ja miałam nawet laborki z analiz artykułów spożywczych na studiach na przedmiocie Toksykologia. :ehem: Ja mieszkam na śląsku i wydawałoby się, że powinno być dużo pracy w laboratoriach a tu lipa straszna! Owszem są instytuty, ale obsadzone przez ciotki, wujki itd. Bez znajomości ani rusz. :nie: Laboratoriów środowiskowych jest też malutko i nawet na staże nie przyjmują. :mur: Ale pierdzielę to, po raz kolejny będę im du..ę zawracać, jak mnie wywalają drzwiami to włażę oknem. :brzydal:
Cytat:
Napisane przez gorzka prawda
(Wiadomość 18436612)
A tak jeszcze odnośnie twojej wypowiedzi to ja mam prawie 25 lat i moi rówieśnicy tez mają już 3,4 lata doświadczenia, niektórzy są już po pierwszym awansie. Mają własne mieszkania, co prawda na kredycie, ale mają na ten kredyt pieniądze. A ja nie mam nic:mur:. Dalej się bawię w jakieś praktyki i staże. Mimo, że jestem od ciebie młodsza o dwa lata to mam wrażenie że w życiu na takim samym etapie jesteśmy:rolleyes:. Więc się nie dołuj, że masz już tyle lat, przed tobą też jeszcze całe życie. Kończylaś studia dwa lata temu (tak?) i masz już doświadczenie, staż, praca. Wiele osób przez te dwa lata siedzi w domu i nie robi nic. Nie masz pustego cv. Tylko takie czasy są, że jest trudniej i trzeba nieraz na głowie stanąć żeby pracę dostać:mur:.
Ja kończyłam studia w 2009 w lipcu magisterskie. Inżynierskie w 2007 i mogłam na tym skonczyć i szukać pracy. Jednak gdzie nie poszłam to chcieli mgr przed nazwiskiem więc poszłam na tego mgr. :mdleje: Mogłam nie iść i może dziś bym już pracowała w normalnej pracy, ale skąd mogłam wiedzieć. :mur:
gorzka prawda - 2010-04-08 13:37
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Ariena to laboratorium u mnie w mieście jest prywatne, bo jest też drugie państwowe (Laboratorium oceny mleka chyba) i to drugie też jest obsadzone przez ciotki i wujki i zarobek marny. W tym prywatnym zupełnie inaczej, no ale roboty też od groma, więc zmiany nawet tam mają, na razie 2 ale możliwe że będą 3 zmiany. Ja kawał drogo od ciebie mieszkam, bo drugi koniec Polski (pomorskie).
No widzisz to niecały rok temu studia kończyłaś. Tym bardziej uważam, że dużo osiągnęłaś. Nawet nie maiłaś kiedy w domu posiedzieć prawdę mówiąc. 9 miesięcy po studiach jesteś, z czego 8,5 miesiąca przepracowałaś (ze stażem), przedtem praktyki... No szok, dziewczyno i ty nie gadaj tu, że nie masz doświadczenia. Pozazdrościć. No i nie ma co gadać, że mogłam nie iść na studia, że mogłam to... Niestety nikt nie wie, co czeka nas za te kilka lat. Ja mimo wszystko liczę, że opłaci się to co robiłam i robię.
Mam nadzieję, że uda ci się z tym stażem. A nie ma w twoich okolicach prywatnych laboratoriów? Bo masz świetne wykształcenie, skończyłaś trudne studia, szkoda by cię było na biurwę :).
Ariena - 2010-04-08 13:51
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez gorzka prawda
(Wiadomość 18438004)
No widzisz to niecały rok temu studia kończyłaś. Tym bardziej uważam, że dużo osiągnęłaś. Nawet nie maiłaś kiedy w domu posiedzieć prawdę mówiąc. 9 miesięcy po studiach jesteś, z czego 8,5 miesiąca przepracowałaś (ze stażem), przedtem praktyki... No szok, dziewczyno i ty nie gadaj tu, że nie masz doświadczenia. Pozazdrościć. No i nie ma co gadać, że mogłam nie iść na studia, że mogłam to... Niestety nikt nie wie, co czeka nas za te kilka lat. Ja mimo wszystko liczę, że opłaci się to co robiłam i robię.
Mam nadzieję, że uda ci się z tym stażem. A nie ma w twoich okolicach prywatnych laboratoriów? Bo masz świetne wykształcenie, skończyłaś trudne studia, szkoda by cię było na biurwę :).
Staż miałam w 2007 po studiach inżynierskich. :-) Potem poszłam na mgr i miałam 2 m-ce praktyki 'obok zawodu'. W lipcu zahaczyłam się na telemarketing do sierpnia. Od października; biurowy, od stycznia w spedycji. W sumie wychodzi prawie 9 m-cy ze stażem od 2007 (nie licząc praktyk). Sama nie wiem czy to dużo. :confused: Każde z innej działki. :rolleyes: No wiesz teraz na nowo szukam tych laboratoriów. Latem szukałam to wszędzie rozkładali ręce. Mam nadzieję że zdobycie prawa jazdy coś znaczy, bo nie raz trzeba jechać po próbki w teren. Może dlatego nie byli mną zainteresowani, bo nie miałam prawa jazdy, ani nigdzie nie pracowałam. Już se nawet myślałam czy by nie iść do labo na mojej uczelni, gdzie robiłam badania do pracy mgr. Tamto laboratorium było jakby oddzielną jednostką. Tylko że w Sosnowcu, kawał drogi od Gliwic. Tylko że już widzę minę tych pań jak przyjdę się pytać o pracę, skoro one mi tam mówiły co i jak przy moich badaniach mgr. :confused: Ach idę robić porządek w domu i obiad, bo po 16 TŻ wraca. :)
york222 - 2010-04-08 16:43
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
wiesz Ariena... ja mam 25 lat i zero jakiegokolwiek doswiadczenia zawodowego. to sa wlasnie moje ambicje.moja kuzynka zaczynala od zawodowki, potem technikum a teraz konczy studia takie jakie chciala (nie to co ja, ona ma przynajmniej przyszlosciowe a ja? gdzie moge pracowac w zawodzie ogrodnika? albo raczej jak dlugo? juz pomijam fakt ze z wyborem studiow nie trafilam kompletnie)- to nie jest tak istotne, istotniejsze jest to ze bedac w moim wieku ona ma sie czym pochwalic, to nic ze kilka razy zmieniala prace czy tez ja wywalali, teraz pracuje u siebie w miescie jako sekretarka. ja niewiem czemu ale ciagle do niej porownuje - zle w tych statystykach wychodze przy niej, albo raczej inaczej - przy niej mnie nie ma. moze to wam sie smieszne wydaje ze mam tyle lat i sie do niej porownuje, ale my razem sie wychowywalysmy, od zawsze razem, w jednym domu od dziecinstwa, ona nigdy nie miala ambicji - ja mialam, ona nigdy dobrze sie nie uczyla, zwlaszcza matma - nigdy tego nie jarzyla - i poszla na stuydia z matematyka, tam gdzie zawsze ja chcialam isc... moglabym wiele wymieniac jeszcze, ale wole sie nie dolowac :( teraz jade do siostry i moich dzieciakow (siostrzencow) trzeba sie jakos odstresowacc ;)
ps. jutro po 3 miesiacach od obrony wreszcie bede mogla odebrac moj dyplom - i tak do niczego mi sie nie przyda, ale tyle czasu czekalam na niego :P
Madelaine87 - 2010-04-08 17:12
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez york222
(Wiadomość 18432505)
no właśnie, ja jestem osobą z białą kartą :( w moim doświadczeniu mogę wpisać praktyki studenckie, i 2 miesiece pracy w administracji panstwowej :( to wszystko :( codziennie rano wstaje szukam ogloszen, kupuje gazety, wysylam cv ale nic :( wciaz nic :( i gdzie mam zapelnic ta biala karte jezeli nikt nie chce mi dac na to szansy ??:(
niestety ale pracy od razu nie dostaniesz,idz na staz absolwencji, pratyka nawet za darmo, cos musisz wpisac. Trzeba sie nameczyc ale najwazniejsze to gdzies sie zahaczyc
gorzka prawda - 2010-04-08 17:45
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez york222
(Wiadomość 18442745)
wiesz Ariena... ja mam 25 lat i zero jakiegokolwiek doswiadczenia zawodowego. to sa wlasnie moje ambicje.moja kuzynka zaczynala od zawodowki, potem technikum a teraz konczy studia takie jakie chciala (nie to co ja, ona ma przynajmniej przyszlosciowe a ja? gdzie moge pracowac w zawodzie ogrodnika? albo raczej jak dlugo? juz pomijam fakt ze z wyborem studiow nie trafilam kompletnie)- to nie jest tak istotne, istotniejsze jest to ze bedac w moim wieku ona ma sie czym pochwalic, to nic ze kilka razy zmieniala prace czy tez ja wywalali, teraz pracuje u siebie w miescie jako sekretarka. ja niewiem czemu ale ciagle do niej porownuje - zle w tych statystykach wychodze przy niej, albo raczej inaczej - przy niej mnie nie ma. moze to wam sie smieszne wydaje ze mam tyle lat i sie do niej porownuje, ale my razem sie wychowywalysmy, od zawsze razem, w jednym domu od dziecinstwa, ona nigdy nie miala ambicji - ja mialam, ona nigdy dobrze sie nie uczyla, zwlaszcza matma - nigdy tego nie jarzyla - i poszla na stuydia z matematyka, tam gdzie zawsze ja chcialam isc... moglabym wiele wymieniac jeszcze, ale wole sie nie dolowac :( teraz jade do siostry i moich dzieciakow (siostrzencow) trzeba sie jakos odstresowacc ;)
ps. jutro po 3 miesiacach od obrony wreszcie bede mogla odebrac moj dyplom - i tak do niczego mi sie nie przyda, ale tyle czasu czekalam na niego :P
Oj oj oj..... Nie porównuj się york do kogokolwiek, to do niczego dobrego cie nie zaprowadzi. Zawsze bowiem będą lepsi i gorsi od nas. Jedynym wzorem dla siebie bądź ty sama i rób wszystko, by jutro być lepszą od siebie takiej jaka jesteś dzisiaj. Ja taka zasadą kieruję się w swoim życiu. To, że poszłaś na takie studia a nie inne to na pewno nie był po prostu przypadek, jestem pewna że zastanawiałaś się co one mogą ci dać w przyszłości. Czasu nie cofniesz i nie rozmyślaj nad przeszłością w sensie straconych lat. To bez sensu. Na pewno coś osiągnęłaś w życiu i to sporo. Czy dostaniesz pracę teraz (bez doświadczenia), nie wiadomo, może tak może nie. Nie możesz jednak siedzieć z założonymi rękami i czekać. Taka bezczynność działa na twoją niekorzyść. Masz wiele możliwości Jak pisze Madelaine idź na staż, bo ci się należy przez rok po ukończeniu studiów, w międzyczasie idź na darmową praktykę, skorzystaj z oferty szkoleniowej w twoim UP. Musisz coś robić, a możliwości masz wiele.
Ariena, a ty szukasz laboratorium teraz na staż czy od razu z myślą o pracy?
Ariena - 2010-04-08 17:46
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
York fajne studia skończyłaś, mnie interesuje ogrodnictwo. Miałaś na studiach projektowanie ogrodów? Może idź w tym kierunku, poszukaj firm które się zajmują projektowaniem ogrodów, urządzaniem zieleni miejskich. Postaraj się o staż w takich jednostkach. U mnie są takie jak miejski zakład zieleni miejskiej itp. Też sama chcę po takich pochodzić. Ale ty byś miała większe szanse, bo masz bardziej studia w tym kierunku niż ja. Albo znasz się na roślinkach, albo na projektowaniu? Jak na roślinkach to ja się nawet bym zaczepiła o markety typu OBI, Leroy Merlin do działów ogrodniczych, zapytała się jakie są możliwości. U mnie w Gliwicach są różne centra ogrodnicze, sklepy ogrodnicze, możesz też zacząć od takich. Jednak ja bym uderzała w bardziej ambitne typu właśnie jednostki administracyjne odpowiedzialne za urządzanie zieli, parków, skwerów. Później do biur, które projektują ogrody. Też są tam potrzebni pracownicy, którzy rozplanują jakie roślinki gdzie obsadzić. A jak miałaś jakieś programy graficzne do projektowania ogrodów to już w ogóle super bo to duży plus. Nie załamuj się bo twój kierunek ma nawet większe możliwości niż moja ochrona środowiska. :ehem:
marta1210 - 2010-04-08 21:48
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez Heledore
(Wiadomość 18432666)
Moje cv i list są właściwie gotowe. Chciałabym się jednak poradzić was w dwóch kwestiach. Aplikuję na stanowisko lektora w szkole językowej.
1) w zeszłym roku odbyłam szkolenie z zakresu nauczania metodami przyśpieszającymi zapamiętywanie materiału. Zastanawiam się czy mogłabym wpisać to szkolenie w cv, jeśli było zorganizowane przez szkołę X dla przyszłych lektorów tej szkoły. Potwierdzenie odbycia takiego kursu mam tylko na umowie o prace z tą szkołą. Jednak nigdy w tym miejscu nie pracowałam. Szkoła otworzyła tylko kilka grup dajac pracę około 3 nauczycielom. Lektorów dobran wg odległości miejsca zamieszkania ( a nie kwalifikacji) :brzydal: reszta ( w tym ja) została potraktowana jak rezerwa :mad:
2) mam też szkolenie z zakresu obsługi kienta ale chyba niewarto wpisywać bo to ma sie nijak do nauczania, prawda?? :brzydal:
Pierwsze koniecznie wpisz, to nic, że tylko na umowie masz potwierdzenie. A drugie mimo wszystko też bym wpisała, jakby pytali po co to możesz powiedzieć że to szkolenie nauczyło Cie indywidualnego podejścia do każdego klienta, co pomaga do nawiązania odpowiedniego kontaktu także z klientami szkoły językowej gdyż potrafisz być elastyczna itp itd...
Mam rozmowę w środę !... Co prawda jakoś szczególnie o tej pracy nie myślałam ;). Praca typowo biurowa w biurze architektonicznym . Jestem ciekawa co z tego będzie, bo babeczka co dzwoniła to taka trochę niemrawa była :p a ponad to z domu do pracy bym miała wycieczke autobusem i tramwajem łącznie godzinę bądź trochę ponad a w korkach pewnie z 1,5.... Bardzo jestem ciekawa:D. Jeśli w miarę rozsądnie by zapłacili to jestem chętna:D... tylko to pewnie marzenia heh
Ariena - 2010-04-08 22:27
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
To fajnie! Trzymam kciuki :ehem: A wiesz coś więcej na temat stanowiska pracy w tym biurze architektonicznym?
marta1210 - 2010-04-08 22:58
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez Ariena
(Wiadomość 18453265)
To fajnie! Trzymam kciuki :ehem: A wiesz coś więcej na temat stanowiska pracy w tym biurze architektonicznym?
Jestem pewna, że ogłoszenie dotyczyło typowej pracy z papierkami gdyż na takie w większości odpowiadam, ale kurczaczki teraz dokładnie tego ogloszenia znaleźć nie mogę.
Heledore - 2010-04-09 07:40
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez marta1210
(Wiadomość 18452390)
Pierwsze koniecznie wpisz, to nic, że tylko na umowie masz potwierdzenie. A drugie mimo wszystko też bym wpisała, jakby pytali po co to możesz powiedzieć że to szkolenie nauczyło Cie indywidualnego podejścia do każdego klienta, co pomaga do nawiązania odpowiedniego kontaktu także z klientami szkoły językowej gdyż potrafisz być elastyczna itp itd...
Mam rozmowę w środę !... Co prawda jakoś szczególnie o tej pracy nie myślałam ;). Praca typowo biurowa w biurze architektonicznym . Jestem ciekawa co z tego będzie, bo babeczka co dzwoniła to taka trochę niemrawa była :p a ponad to z domu do pracy bym miała wycieczke autobusem i tramwajem łącznie godzinę bądź trochę ponad a w korkach pewnie z 1,5.... Bardzo jestem ciekawa:D. Jeśli w miarę rozsądnie by zapłacili to jestem chętna:D... tylko to pewnie marzenia heh
Dziękuję za poradę :cmok:
bardzo ciekawa propozycja :ehem: Cytat:
Napisane przez marta1210
(Wiadomość 18453706)
Jestem pewna, że ogłoszenie dotyczyło typowej pracy z papierkami gdyż na takie w większości odpowiadam, ale kurczaczki teraz dokładnie tego ogloszenia znaleźć nie mogę.
hmm.. może wygoogluj ich stronę internetową. Nawet jak nie będzie informacji o poszukiwaniu pracownika to przynajmniej poczytasz coś o tym biurze. Być może coś przyda się na rozmowie ;)
marta1210 - 2010-04-09 12:33
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez Heledore
(Wiadomość 18455127)
hmm.. może wygoogluj ich stronę internetową. Nawet jak nie będzie informacji o poszukiwaniu pracownika to przynajmniej poczytasz coś o tym biurze. Być może coś przyda się na rozmowie ;)
Właśnie próbowałam, ale nie mogę znaleźć... chyba nie mają strony. Nawet szukałam na stronie gdzie podają wszystkie firmy z okolicy które się tym samym zajmują i poza faktem iż ta moja się tam znajduje to nie ma dodatkowych informacji. Poza tym nieco się zdzwiwiłam bo dosłownie na palcach jednej ręki mogłam policzyć z ok 40 firm które z nich mają stronę internetową:/
kluska234 - 2010-04-09 14:57
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez gorzka prawda
(Wiadomość 18436234)
Ja mam doświadczenie i tez szukam pracy już 9 miesięcy bez skutku:mur: Ja jestem tak zdesperowana, że idę za darmo:brzydal:. Mało tego dołożę do interesu, bo muszę bilet wykupić. Co prawda tylko miesiąc, ale całkiem za darmo. Jednak mam już za dużą lukę w cv i muszę to czymś zapchać.
Jakie czasy...Ale też myślałam, żeby nawet za darmo gdzieś się zahaczyć. Fajnie, że Tobie się udało. Zawsze to kolejny punkt w CV. :oklaski:
york222 - 2010-04-09 15:11
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
gorzak prawda... masz racje praktycznie we wszystkim. tez myslalam o stazu, co raz bardziej jestem za tym. myslalam tez o szkoleniach z UP, tylko ze moi znajomi ktorzy zapisali sie prawie rok temu nadal czekaja na takie szkolenie :/ a ja nie bardzo mam czas czekac :/ Ariena... ja mialam tylko podstawy projektowania i to jako elektyw, natomiast jesli chodzi o konkretne projektowanie to jest specjalnosc 'sztuka ogrodowa' i tam sie tego ucza ;) poza tym wlasnie na tym elektywie dowiedzialam sie ze nie potrafie projektowac, nie mam tego zmyslu, wyobrazni itd. jesli chodzi o znajomosc roslinek to hehe moze to smieszne ale kojarze hmmm jak mowie te studia mnie nie interesowaly, wierc i uczenie sie czegos co kompletnie nie interesuje przynajmniej w moim wypadku nic nie daje. Po weekendzie jade do leroy merlin zlozyc mimo to na dzial ogrod, moze sie uda, wkoncu. ostatnio bylam na rozmowie o prace w centrum ogrodniczym :( facet nie dosc ze mnie przemaglowal ze roslin (to jeszcze nic) ale potem posadzil mnie przed kompem i kazal pisac mi fakture na programie ktorego ja nigdy w zyciu nie widzialam, nigdy nie pisalam faktur na zadnym programie, i on o tym wiedzial, wiedzial tez ze jestem ledwo co po studiach i wszystko co sie uczylam w zasadzie nijak ma sie do praktycznego zastosowania tej wiedzy, ze wszystkiego nauczylabym sie u niego i tak, z pewnoscia duzo lepiej niz na studiach. na koniec stwierdzil ze on nie ma czasu mnie uczyc i ze narazie mi dziekuje. hmmm zalamka na maksa. moim podstawowym bledem jest to ze jak juz ktos na glupia rozmowe mnie zAprasza to sie ciesze bardzo, o wiele za bardzo bo wtedy i tak szybko jestem sprowadzana na ziemie :( przed swietami bylam zlozyc tez cv w bricomarche czy jakos tak na dzial ogrod, pewnie juz sie nie odezwa po takim czasie :(
marta1210- gratuluję i trzymam kciuki aby sie udalo!! :)
gorzka prawda - 2010-04-09 15:43
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez kluska234
(Wiadomość 18465039)
Jakie czasy...Ale też myślałam, żeby nawet za darmo gdzieś się zahaczyć. Fajnie, że Tobie się udało. Zawsze to kolejny punkt w CV. :oklaski:
No właśnie fajnie i nie fajnie. Właśnie dowiedziałam się, że aby iść na tą praktykę muszę mieć dodatkowe ubezpieczenie NW. W tym roku wyjątkowo nie ubezpieczyłam się dodatkowo na uczeli, a co rok byłam :mur:. Jutro dowiem się ile to kosztuje i czy jeszcze mogłabym się ubezpieczyć. Tylko, że nie bardzo uśmiecha mi się dokładać jeszcze więcej do tych praktyk :(
york spróbuj z tym stażem lub szkoleniem. Musisz zapytać w UP czy jest aktualnie nabór na szkolenia i składasz wniosek, a miesiąc później masz już decyzję. Staż to tez kwestia miesiąca od złożenia wniosku. Tylko najpierw musisz znaleźć pracodawcę. Jeśli studia, które kończyłaś nie są tym co chciałabyś robić w przyszłości to staż lub szkolenie jest dla ciebie świetną możliwością na zdobycie nowych kwalifikacji.
york222 - 2010-04-09 16:08
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
tak wiem wiem :) wlasnie zaczynam aktywnie poszukiwac jakiegos miejsca gdzie moglabym ten staz odbyc :) marzy mi sie praca w jakims biurze hehe no nic, trzeba sie wziasc za siebie nie ma rady! :)
gorzka prawda - 2010-04-09 16:45
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez york222
(Wiadomość 18466610)
tak wiem wiem :) wlasnie zaczynam aktywnie poszukiwac jakiegos miejsca gdzie moglabym ten staz odbyc :) marzy mi sie praca w jakims biurze hehe no nic, trzeba sie wziasc za siebie nie ma rady! :)
Powodzenia! :)
Ariena - 2010-04-09 19:49
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez gorzka prawda
(Wiadomość 18444479)
Ariena, a ty szukasz laboratorium teraz na staż czy od razu z myślą o pracy?
No a jak myślisz? :D Oczywiście że do pracy, a jak nie to popytam o staż. :brzydal: Dziś się dowiedziałam, że koleżanka która w zeszłym roku jeszcze pisała pracę mgr i się nie przejmowała szukaniem pracy pracuje w zawodzie tzn w jakimś biurze z ochrony środowiska. :mur: W tym czasie gdy ona pisała pracę ja szukałam i pracowałam nie w zawodzie. Mówiła mi wtedy że może się na jakiś staż zaczepi i tak sobie olewała, nie przejmowała się zbytnio. A teraz niby już pracuje. Wkurzyć się można, że ja muszę się namęczyć by dostać jakąkolwiek pracę, w zawodzie to już w ogóle kosmos, a są osoby które bez problemu dostają pracę, nie przejmują się zbytnio i to bez doświadczenia. :mad:
Cytat:
Napisane przez york222
(Wiadomość 18466610)
tak wiem wiem :) wlasnie zaczynam aktywnie poszukiwac jakiegos miejsca gdzie moglabym ten staz odbyc :) marzy mi sie praca w jakims biurze hehe no nic, trzeba sie wziasc za siebie nie ma rady! :)
Ja bym mimo wszystko uderzała do firm zakładających i projektujących ogrody. :ehem: W końcu to też biuro, na staż by Cię przyjęli i coś byś się nauczyła. Może nie projektowania, ale sam fakt że w takiej firmie masz staż to już masz w zawodzie przynajmniej, nawet jakbyś wypełniała jakieś papiery.
Amazoniak - 2010-04-09 23:03
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez Ariena
(Wiadomość 18472297)
No a jak myślisz? :D Oczywiście że do pracy, a jak nie to popytam o staż. :brzydal: Dziś się dowiedziałam, że koleżanka która w zeszłym roku jeszcze pisała pracę mgr i się nie przejmowała szukaniem pracy pracuje w zawodzie tzn w jakimś biurze z ochrony środowiska. :mur: W tym czasie gdy ona pisała pracę ja szukałam i pracowałam nie w zawodzie. Mówiła mi wtedy że może się na jakiś staż zaczepi i tak sobie olewała, nie przejmowała się zbytnio. A teraz niby już pracuje. Wkurzyć się można, że ja muszę się namęczyć by dostać jakąkolwiek pracę, w zawodzie to już w ogóle kosmos, a są osoby które bez problemu dostają pracę, nie przejmują się zbytnio i to bez doświadczenia.
twoja koleżanka jest najlepszym przykładem na to, że nie należy się rozmieniać na drobne szukając pracy. Czasem aby dostać fajną pracę trzeba odrzucić kilka mniej atrakcyjnych ofert (oczywiście wiem, że nie każdy ma taką możliwość bo trzeba świadomie czasami przedłużyć swoje bezrobocie w oczekiwaniu na dobra ofertę-no i trzeba dysponować na to odpowiednim zapleczem finansowym)-ale warto o tym pomyśleć :ehem:
Ariena - 2010-04-10 10:35
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Zupełnie nie rozumiem twojej wypowiedzi. :brzydal: Mi chodzi o to, że osoba która tylko wcześniej rozdawała ulotki, podchodząca na luzie, broniąca się na ostatnią chwilę, nie szukająca pracy dostaje ją od razu w zawodzie. Po prostu nie wiem jak ona to zrobiła. Ja się muszę namęczyć, żeby dostać jakąkolwiek a mam większe doświadczenie. Przypuszczam, że po znajomości to było. Co do charakteru tej osoby to również nie uważam, żeby pod tym względem zrobiła piorunujące wrażenie na pracodawcy, bo zachowaniem i wyglądam sprawiała wrażenie osoby chodzącej do 1 klasy liceum. Ja ostatnio odrzuciłam ofertę pracy za 700 zł jako ankieter telefoniczny bo już wolę mieć staż w zawodzie za te same pieniądze więc nie wiem o co ci chodzi. :)
Amazoniak - 2010-04-10 12:37
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez Ariena
(Wiadomość 18481510)
Zupełnie nie rozumiem twojej wypowiedzi. :brzydal: Mi chodzi o to, że osoba która tylko wcześniej rozdawała ulotki, podchodząca na luzie, broniąca się na ostatnią chwilę, nie szukająca pracy dostaje ją od razu w zawodzie. Po prostu nie wiem jak ona to zrobiła. Ja się muszę namęczyć, żeby dostać jakąkolwiek a mam większe doświadczenie. Przypuszczam, że po znajomości to było. Co do charakteru tej osoby to również nie uważam, żeby pod tym względem zrobiła piorunujące wrażenie na pracodawcy, bo zachowaniem i wyglądam sprawiała wrażenie osoby chodzącej do 1 klasy liceum. Ja ostatnio odrzuciłam ofertę pracy za 700 zł jako ankieter telefoniczny bo już wolę mieć staż w zawodzie za te same pieniądze więc nie wiem o co ci chodzi. :)
no to dobrze że odrzuciłaś - o tym właśnie pisałam:rolleyes: a jeżeli chodzi o twoja koleżankę to może miała dziewczyna po prostu szczęście (znajomości to też nie wyklucza); ja też mam wielu znajomych, którzy pomimo podejścia na luzie zarówno do życia jak i do szukania pracy mają teraz fajne, ciepłe i dobrze płatne posadki. Ale nie ma sensu tego przeżywać czy porównywać swojej sytuacji czy starań do ich fuksa bo to cię jeszcze bardziej sfrustruje i rozgoryczy. Życie nie jest sprawiedliwe i nic na to nie poradzimy:cool: Rób swoje i nie poddawaj się-trzymam kciuki bo ja mimo wszystko mam przekonanie że twoje wysiłki zostaną w końcu nagrodzone. Nie wiem czy cie to pocieszy ale ja miałam w zeszłym roku 4 prace i naprawdę cie rozumiem
Ariena - 2010-04-10 17:48
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez Amazoniak
(Wiadomość 18484340)
no to dobrze że odrzuciłaś - o tym właśnie pisałam:rolleyes: a jeżeli chodzi o twoja koleżankę to może miała dziewczyna po prostu szczęście (znajomości to też nie wyklucza); ja też mam wielu znajomych, którzy pomimo podejścia na luzie zarówno do życia jak i do szukania pracy mają teraz fajne, ciepłe i dobrze płatne posadki.
No byc może miała szczęście i wkurza mnie, że ja go nie mam. :rolleyes:
Cytat:
Napisane przez Amazoniak
(Wiadomość 18484340)
Ale nie ma sensu tego przeżywać czy porównywać swojej sytuacji czy starań do ich fuksa bo to cię jeszcze bardziej sfrustruje i rozgoryczy. Życie nie jest sprawiedliwe i nic na to nie poradzimy:cool:
Dokładnie, nic nie poradzę i właśnie jak o tym myślę to mnie coraz bardziej to rozgorycza. Trzeba to olać i robić swoje, szukać dalej. :mur:
Cytat:
Napisane przez Amazoniak
(Wiadomość 18484340)
Rób swoje i nie poddawaj się-trzymam kciuki bo ja mimo wszystko mam przekonanie że twoje wysiłki zostaną w końcu nagrodzone. Nie wiem czy cie to pocieszy ale ja miałam w zeszłym roku 4 prace i naprawdę cie rozumiem
Mam nadzieję, że w końcu los mi wynagrodzi. :brzydal: Może tak miało być, może czeka mnie coś lepszego tylko trzeba to znaleźć.
A_D - 2010-04-11 22:11
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Postanowiłam dołączyć się do wątku, co prawda na chwilę obecną mam pracę, ale której nie lubię a innej nie umiem znaleźć :mur: ogólnie dzisiaj złapałam mega doła, gdyż brak perspektyw na najbliższe lata aż do ukończenia studiów, z reszta potem pewnie i tak nie bede umiała znaleźć pracy w zawodzie :( eh.. musiałam się wygadać..
maupiatqa - 2010-04-11 22:33
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez A_D
(Wiadomość 18512833)
Postanowiłam dołączyć się do wątku, co prawda na chwilę obecną mam pracę, ale której nie lubię a innej nie umiem znaleźć :mur: ogólnie dzisiaj złapałam mega doła, gdyż brak perspektyw na najbliższe lata aż do ukończenia studiów, z reszta potem pewnie i tak nie bede umiała znaleźć pracy w zawodzie :( eh.. musiałam się wygadać..
Witaj. :-) A cóż to za okropna praca? Nie lubisz tego zajęcia, czy współpracownicy nie są OK? A może z szefem coś nie halo? :D Niestety, za pracą (często byle jaką) trzeba się nachodzić. Na Twoim miejscu bym się nie poddawała i cały czas szukała czegoś nowego. :D
Pozdrawiam!
jiju - 2010-04-12 10:46
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
witam wszystkich..niestety musze powiedziec, ze pasuje do tego wątku, mijaja kolejne miesiace a deprasja wogole nie sprzyja szukaniu, kiedy nikt nawet nie odpowie na oferte, czlowiek czuje sie nic nie warty i kółko sie zamyka.....
Puntodivista - 2010-04-12 12:11
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
W ogóle nie ma ogłoszeń :mur: Jestem przerażona, to już 6 miesiąc i robi się tragicznie :mad:
kaarooo - 2010-04-12 12:22
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez jiju
(Wiadomość 18517925)
czlowiek czuje sie nic nie warty i kółko sie zamyka.....
No niestety. U mnie problem z pracą też istnieje. Zrezygnowałam z pracy w marcu, po chorobie, po pomówieniach i mobbingu psychicznym. Niby mam zacząć dorywczą pracę z OKE ale to nie to samo... :/
kluska234 - 2010-04-12 16:54
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez Puntodivista
(Wiadomość 18519572)
W ogóle nie ma ogłoszeń :mur: Jestem przerażona, to już 6 miesiąc i robi się tragicznie :mad:
U mnie też mija 6 miesiąc, CV wysyłam ale telefon milczy, a ostatnio ofert jak na lekarstwo. Miałam nadzieję, że na wiosnę się coś ruszy a tu nic ;(
ameliataka - 2010-04-12 17:14
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
:prosi:u mnie tez bedzie 6 miesiac...i mam 27,tez kiepsko
jiju - 2010-04-12 19:42
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
ja juz 10 misiąc...
kluska234 - 2010-04-12 20:36
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Ja 29 l. powinnam zakładać rodzinę i dzieci rodzić :P a tu na każdej płaszczyźnie kiepsko.
jiju - 2010-04-12 21:33
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez kluska234
(Wiadomość 18533362)
Ja 29 l. powinnam zakładać rodzinę i dzieci rodzić :P a tu na każdej płaszczyźnie kiepsko.
31 l. i tak samo, ...tzn. brak dzieci tez :/
marta1210 - 2010-04-12 21:47
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Dziś poniedziałek.. jak z ogłoszeniami u Was?
Myszka_83 - 2010-04-13 09:06
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez marta1210
(Wiadomość 18535665)
Dziś poniedziałek.. jak z ogłoszeniami u Was?
U mnie i wczoraj i dzisiaj kiepsko. Co prawda wysłałam kilka CV, ale to chyba tylko tak po to, żeby coś i gdzieś wysłać, a te ogłoszenia to i tak nie po moim kierunku, więc raczej marne szanse, że ktoś oddzwoni. Już mam dość tego szukania:mur:
Ariena - 2010-04-13 09:31
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Ja w sierpniu skończę 27 lat i też nie mam pracy. :(
lalaith - 2010-04-13 10:54
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Ja po kolejnych 2 rozmowach bez odzewu :(
25 lat i szukam już ponad 2 lata, najpierw szukałam czegoś dorywczego, a od wakacji zaczęłam szukać czegoś na stałe.
york222 - 2010-04-13 12:10
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
ja dzis poszlamdo UP zeby sie zarejestrowac i oczywisscie problemy, poniewaz potrzebuje jakies zaswiadczenie z KRUSu, bo moi rodzice maja gospodarstwo rolne, ciekawe ile sie na to czeka wogole;/ dzis wyslalam zgloszenie na staz u mnie w miescie, bo znalazlam ogloszenie w necie, ale pewnie sie nie odezwa;/ z tego co wiem to na staz mozna isc do 25 roku zycia, czyli zostaly mi 3 miesiace;/ nie wyglada to dobrze niestety :(
Puntodivista - 2010-04-13 12:13
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Byłam dzisiaj na rozmowie.. praca nie jest szczytem moich marzeń ale w dobrym miejscu i szefowie za***iści się wydają. Teraz tylko czekać :cool:
lalaith - 2010-04-13 12:15
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez york222
(Wiadomość 18543125)
ja dzis poszlamdo UP zeby sie zarejestrowac i oczywisscie problemy, poniewaz potrzebuje jakies zaswiadczenie z KRUSu, bo moi rodzice maja gospodarstwo rolne, ciekawe ile sie na to czeka wogole;/ dzis wyslalam zgloszenie na staz u mnie w miescie, bo znalazlam ogloszenie w necie, ale pewnie sie nie odezwa;/ z tego co wiem to na staz mozna isc do 25 roku zycia, czyli zostaly mi 3 miesiace;/ nie wyglada to dobrze niestety :(
Do 26 :ehem:
york222 - 2010-04-13 12:19
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
tak??hmmm dziwne, bo gdzie nie czytam to wszedzie pisze ze do 25, ale oby bylo tak jak mowisz ;) no i jesli o wszelkie szkolenia chodzi to tez głownie do 25 roku zycia.
livin - 2010-04-13 12:24
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Dziewczyny dołączam do wątku. 20 lat i pół roku bez pracy...ratuje mnie to, że chce sie dostać na studia w tym roku. Kuva zamiast chodzić i szukać siedzę w domu z zapaleniem gardła:mur:
Ariena - 2010-04-13 12:37
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez york222
(Wiadomość 18543125)
...z tego co wiem to na staz mozna isc do 25 roku zycia, czyli zostaly mi 3 miesiace;/ nie wyglada to dobrze niestety :(
Do 27 roku, jeśli nie minął rok od obrony. A później dalej z różnych przyczyn: z braku doświadczenia zawodowego (nie może przekraczać 6 m-cy), z powodu urodzenia dziecka i nie wrócenia do pracy, z powodu długotrwałego bezrobocia (12 m-cy w PUP) i wiele innych powodów.
Cytat:
Napisane przez Puntodivista
(Wiadomość 18543182)
Byłam dzisiaj na rozmowie.. praca nie jest szczytem moich marzeń ale w dobrym miejscu i szefowie za***iści się wydają. Teraz tylko czekać :cool:
A co to za praca?
Puntodivista - 2010-04-13 13:32
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
W sekretariacie w kancelarii.
marta1210 - 2010-04-13 13:35
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez Puntodivista
(Wiadomość 18544729)
W sekretariacie w kancelarii.
Oddaj mi, z przyjemnością przyjmę:D
Puntodivista - 2010-04-13 13:52
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez marta1210
(Wiadomość 18544773)
Oddaj mi, z przyjemnością przyjmę:D
Jeszcze sama nie mam :p: Skakałabym pod sufit jakby mnie wybrali :ehem:
Ariena - 2010-04-13 14:07
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
To fajnie, trzymam kciuki. A jakie mieli wymagania?
marta1210 - 2010-04-13 14:19
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez Puntodivista
(Wiadomość 18545155)
Jeszcze sama nie mam :p: Skakałabym pod sufit jakby mnie wybrali :ehem:
Ehh.. ja bardzo bym chciała do kancelarii... a u mnie jak narazie cisza niestety w tej branży... Jutro mam rozmowę na tego pracownika biurowego w biurze architektonicznym i oczywiście postaram się zrobić jak najlepsze wrażenie ale jakoś nie mogę z siebie wykrzesać "radości".... Może to i dziwne bo powinnam się cieszyć że w ogóle się ktokolwiek odezwał... ale mam wrażenie, ze to będzie znów jedna z tych ofert typu 1200zł na rękę i dziękuj.
Ariena - 2010-04-13 14:31
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Ja bym poszła nawet za 1200 do biura. :rolleyes: No ale mam małe doświadczenie i głównie chcę się rozwijać, niż zarabiać-przynajmniej na razie.
marta1210 - 2010-04-13 14:37
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez Ariena
(Wiadomość 18545995)
Ja bym poszła nawet za 1200 do biura. :rolleyes: No ale mam małe doświadczenie i głównie chcę się rozwijać, niż zarabiać-przynajmniej na razie.
Wiesz to jeszcze zależy czy ta suma wystarczy by opłacić podstawowe rachunki, a u mnie to nie wiem czy po opłaceniu wszystkiego pozostałoby na waciki i to dosłownie.
E.J. - 2010-04-13 19:48
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez Ariena
(Wiadomość 18545995)
Ja bym poszła nawet za 1200 do biura. :rolleyes: No ale mam małe doświadczenie i głównie chcę się rozwijać, niż zarabiać-przynajmniej na razie.
Mnie by praca w sklepie za 800 zł wystarczyła :cool: I to tak dużo, że pracy nie mam? :mad::mur:
IR1988 - 2010-04-13 19:50
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez york222
(Wiadomość 18543125)
ja dzis poszlamdo UP zeby sie zarejestrowac i oczywisscie problemy, poniewaz potrzebuje jakies zaswiadczenie z KRUSu, bo moi rodzice maja gospodarstwo rolne, ciekawe ile sie na to czeka wogole;/ dzis wyslalam zgloszenie na staz u mnie w miescie, bo znalazlam ogloszenie w necie, ale pewnie sie nie odezwa;/ z tego co wiem to na staz mozna isc do 25 roku zycia, czyli zostaly mi 3 miesiace;/ nie wyglada to dobrze niestety :(
Zależy od miasta i od KRUSu, ale mnie wydali od ręki z tym, że tata musiał tam być ze mną:rolleyes:
Puntodivista - 2010-04-13 19:51
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez Ariena
(Wiadomość 18545472)
To fajnie, trzymam kciuki. A jakie mieli wymagania?
Takie standardowe - asertywność itp. plus doświadczenie i wykształcenie.
lalaith - 2010-04-13 20:16
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez Ariena
(Wiadomość 18481510)
Zupełnie nie rozumiem twojej wypowiedzi. :brzydal: Mi chodzi o to, że osoba która tylko wcześniej rozdawała ulotki, podchodząca na luzie, broniąca się na ostatnią chwilę, nie szukająca pracy dostaje ją od razu w zawodzie. Po prostu nie wiem jak ona to zrobiła. Ja się muszę namęczyć, żeby dostać jakąkolwiek a mam większe doświadczenie. Przypuszczam, że po znajomości to było. Co do charakteru tej osoby to również nie uważam, żeby pod tym względem zrobiła piorunujące wrażenie na pracodawcy, bo zachowaniem i wyglądam sprawiała wrażenie osoby chodzącej do 1 klasy liceum. Ja ostatnio odrzuciłam ofertę pracy za 700 zł jako ankieter telefoniczny bo już wolę mieć staż w zawodzie za te same pieniądze więc nie wiem o co ci chodzi. :)
Dokładnie tak samo uważam. Moja przyjaciółka która nigdy nie pracowała, nawet kiedy studiowała zaocznie bo po prostu nie musiała (jest jedynaczką która zawsze miała kasę na wszystko, a jakby nie znalazła pracy rodzice by jej opłacili każde studia podyplomowe, kursy i co by jeszcze chciała), zaraz po studiach dostała staż a zaraz po stażu pracę w zawodzie bez żadnych znajomości. Ja natomiast w czasie studiów lałam piwo w barach, sprzątałam pokoje w hotelach, sprzedawałam w sklepach, McDonaldach, na kramach świątecznych, opiekowałam się dziećmi, dawałam lekcje gry na gitarze, rozdawałam ulotki, pracowałam w biurze poselskim posła który już nie żyje, byłam wolontariuszką, street workerem itp.,itd. wszystko po to żeby zarobić parę groszy, bo mam 4 rodzeństwa i u mnie w domu nigdy się nie przelewało, teraz szukam pracy już ponad 2 lata. I jaka w tym sprawiedliwość? Zazdroszczę wszystkim którym się dobrze wiedzie, chodzę na terapię, biorę psychotropy, ciągle chodzę na rozmowy i czekam na telefony.. Ostatnio zaczęłam mieć tiki nerwowe i czeka mnie wizyta u neurologa, bo z takim czymś już na pewno pracy nie znajdę! Byłam kiedyś optymistką która nigdy się nie poddawała i zawsze wierzyła że życie może być fajne. A teraz? Teraz chce mi się tylko leżeć i płakać.
Cytat:
Napisane przez Amazoniak
(Wiadomość 18477359)
twoja koleżanka jest najlepszym przykładem na to, że nie należy się rozmieniać na drobne szukając pracy. Czasem aby dostać fajną pracę trzeba odrzucić kilka mniej atrakcyjnych ofert (oczywiście wiem, że nie każdy ma taką możliwość bo trzeba świadomie czasami przedłużyć swoje bezrobocie w oczekiwaniu na dobra ofertę-no i trzeba dysponować na to odpowiednim zapleczem finansowym)-ale warto o tym pomyśleć :ehem:
Też miałam takie podejście. Jakieś 2 lata temu. Teraz moje wymagania co do pracy której szukam obniżyły się o jakieś 200%.
Ariena - 2010-04-13 20:44
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
lalaith to takie niesprawiedliwe i smutne. Na prawdę nie rozumiem tego że niektórzy mają szczęście, a inny nie. Ja też mam wiecznego pecha jeśli chodzi o pracę. Gdzie się nie zaczepię albo mam zacząć pracę to nie wychodzi na dłużej. Na pewno część z tych niepowodzeń było z mojej winy, ale jak wytłumaczyć nieprzewidywalne zjawiska i zrządzenia losu, nie zależne ode mnie a powodujące że nie mam jednak tej pracy? Nie będę wymieniać, ale nieraz tak było. A może my za bardzo chcemy tą pracę mieć? Może trzeba podchodzić bardziej na luzie i się nie stresować, nie mieć nastawienia na rozmowie, że jak nie wyjdzie to będzie kicha, tylko jak nie wyjdzie to trudno, ale zrobiłam wszystko co mogłam. Do ostatniej pracy przyjęto mnie zupełnie z zaskoczenia. Po rozmowie olałam to, myślałam że byłam tam ostatni raz, ba, nawet nie byłam pewna czy chciałabym tam pracować. Olałam, a jednak mnie wybrali i przyjęli do pracy, a zupełnie nie liczyłam na to. Może właśnie tak trzeba olewać za każdym razem i nawet zapomnieć że taka rozmowa się odbyła. :rolleyes:
HowToFix a BrokenEgo - 2010-04-13 21:36
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Ja już "olewam" samo wysyłanie CV. Dziennie kilka kliknięć "wyślij" od tak i tyle, bez analizowania, że przecież spełniam wymagania, to powinni się odezwać. O etapie zanoszenia CV tak od siebie nie wspomnę... Kiedyś jak tylko dzwonił telefon, biegłam jak szalona, żeby odebrać bo myślałam sobie, że może usłyszę chociaż, że zapraszamy panią na rozmowę kwalifikacyjną...
Z tym optymizmem mam to samo. Niestety, ale żałuje, że mam w życiu ambicję i poczucie własnej wartości bo w konfrontacji z poszukiwaniem pracy można się tylko zdołować.
I wiecie co, znajomy z podstawówki 3 razy zmieniał studia, bo wszędzie zawalał semestr - imprezy, jedna wielka olewka, ale rodzice mają kasę, więc się chłopak tylko wozi autem, siedzi dzień w dzień w knajpach. I najgorsze jest to, że jak zacznie się zbliżać za te kilka lat do 30, to głupio żeby nie pracował = więc tatuś załatwi mu posadkę - osobie bez doświadczenia, bez żadnego papierka z tytułem takim czy innym i to nie za 1500 na rękę (co dla mnie jest nieosiągalnym marzeniem) ale znacznie w górę...
Wenila - 2010-04-13 23:05
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez york222
(Wiadomość 18543125)
ja dzis poszlamdo UP zeby sie zarejestrowac i oczywisscie problemy, poniewaz potrzebuje jakies zaswiadczenie z KRUSu, bo moi rodzice maja gospodarstwo rolne, ciekawe ile sie na to czeka wogole;/ dzis wyslalam zgloszenie na staz u mnie w miescie, bo znalazlam ogloszenie w necie, ale pewnie sie nie odezwa;/ z tego co wiem to na staz mozna isc do 25 roku zycia, czyli zostaly mi 3 miesiace;/ nie wyglada to dobrze niestety :(
można od ręki, ale musi być osobiście właściciel gospodarstwa
E.J. - 2010-04-13 23:26
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Ja dziś usłyszałam zarzuty, że można i studiować zaocznie i pracować, tak jakbym nie szukała pracy, i to oczywiście był na przykładzie osoby, która dzięki znajomościom dostała pracę :cool::mur:
marta1210 - 2010-04-13 23:35
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez E.J.
(Wiadomość 18560269)
Ja dziś usłyszałam zarzuty, że można i studiować zaocznie i pracować
Cóż za odkrycie... to raczej coś OCZYWISTEGO....:mur:
E.J. - 2010-04-13 23:36
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
marta1210 tia...odkrycie roku...o ktorym ja nie wiem....bo ja wcale nie szukam pracy :mur::mur::mur::mur::mur: :mur:
marta1210 - 2010-04-13 23:50
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez E.J.
(Wiadomość 18560336)
marta1210 tia...odkrycie roku...o ktorym ja nie wiem....bo ja wcale nie szukam pracy :mur::mur::mur::mur::mur: :mur:
Ja mam powoli dosyć czegokolwiek. Jutro idę na tą rozmowę ale jakoś w środku czuję że to chyba nic dobrego a raczej nie dostanę tego co bym chciała.
Teraz mi się przypomina raz jedna moja "podróż na rozmowę o pracę":D... Pracowałam w jednym z zakladów ubezpieczeń, rozmowę w jednym z większych banków miałam na godzinę 16:30. Zwolniłam się z pracy pół godziny wcześniej by zdążyć. (skończyłam o 15:30 więc miałam godzine na dotarcie) W dzielnicy w której pracowałam miałam do centrum gdzie musiałam dojechać tramwajem ok 15 min i później 10 min spacerkiem. Najpierw okazało się, że gdzieś na torach zepsuł się tramwaj... a wiadomo jak jeden się zepsuje to reszta stoi... niestety zamiast 15 min to dotarcie d centrum trwało ponad 45 min. Więc ja prędko do taxi i mówie że poproszę na ulicę która się nazywa "Długie Ogrody"... ten nawet na swoim GPS'ie sobie wyszukał ulicę, ale natrafiłam na jakiegoś nowizcjusza i pojechał na ulicę Nowe Ogrody, a te 2 ulice są od siebie oddalone o 5 min. Ja mu mówię, że to nie tu! A też że tu tu bo Gps tak pokazuje, chociaż wcale nie pokazywał tylko kazał zakręcić... Jak przejeżdżaliśmy koło jednego z budynków to mu pokazuję że pisze tam "NOWE OGRODY"... facetowi się głupio zrobiło i prędko pędził na Długie Ogrody... jak wysiadałam to było już na styk!... a gdyby tego wszystkiego było mało to w moich szpilkach w których byłam oberwał się obcas!! Nie odpadł cały ale gwóżdż ledwo co się trzymał... Musiałam zdjąć buta i go nieco wbić spowrotem byle by przetrwał rozmowę bo w torebce i tak miałam balerinki więc potem mogłam je wymienić:D.... Jakoś ten gwóźdź wbiłam, ale przez to byłam spóźniona 3 min.... co prawda babeczka była straszliiiwie miła na rozmowie ale coś czułam że chyba jednak tej pracy nie dostane:D:D... Może i dobrze bo jak widać los bardzooo się starał bym tam nie dotarła:D
maupiatqa - 2010-04-14 06:39
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez marta1210
(Wiadomość 18560423)
Ja mam powoli dosyć czegokolwiek. Jutro idę na tą rozmowę ale jakoś w środku czuję że to chyba nic dobrego a raczej nie dostanę tego co bym chciała.
Teraz mi się przypomina raz jedna moja "podróż na rozmowę o pracę":D... Pracowałam w jednym z zakladów ubezpieczeń, rozmowę w jednym z większych banków miałam na godzinę 16:30. Zwolniłam się z pracy pół godziny wcześniej by zdąrzyć. (skończyłam o 15:30 więc miałam godzine na dotarcie) W dzielnicy w której pracowałam miałam do centrum gdzie musiałam dojechać tramwajem ok 15 min i później 10 min spacerkiem. Najpierw okazało się, że gdzieś na torach zepsuł się tramwaj... a wiadomo jak jeden się zepsuje to reszta stoi... niestety zamiast 15 min to dotarcie d centrum trwało ponad 45 min. Więc ja prędko do taxi i mówie że poproszę na ulicę która się nazywa "Długie Ogrody"... ten nawet na swoim GPS'ie sobie wyszukał ulicę, ale natrafiłam na jakiegoś nowizcjusza i pojechał na ulicę Nowe Ogrody, a te 2 ulice są od siebie oddalone o 5 min. Ja mu mówię, że to nie tu! A też że tu tu bo Gps tak pokazuje, chociaż wcale nie pokazywał tylko kazał zakręcić... Jak przejeżdżaliśmy koło jednego z budynków to mu pokazuję że pisze tam "NOWE OGRODY"... facetowi się głupio zrobiło i prędko pędził na Długie Ogrody... jak wysiadałam to było już na styk!... a gdyby tego wszystkiego było mało to w moich szpilkach w których byłam oberwał się obcas!! Nie odpadł cały ale gwóżdż ledwo co się trzymał... Musiałam zdjąć buta i go nieco wbić spowrotem byle by przetrwał rozmowę bo w torebce i tak miałam balerinki więc potem mogłam je wymienić:D.... Jakoś ten gwóźdź wbiłam, ale przez to byłam spóźniona 3 min.... co prawda babeczka była straszliiiwie miła na rozmowie ale coś czułam że chyba jednak tej pracy nie dostane:D:D... Może i dobrze bo jak widać los bardzooo się starał bym tam nie dotarła:D
:hahaha:
O ludzie... :D Widać, że ta praca nie była stworzona dla Ciebie. :D Los chciał Ci to delikatnie zasugerować, ale Ty byłaś nieugięta. :brzydal:
IR1988 - 2010-04-14 10:34
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez E.J.
(Wiadomość 18560269)
Ja dziś usłyszałam zarzuty, że można i studiować zaocznie i pracować, tak jakbym nie szukała pracy, i to oczywiście był na przykładzie osoby, która dzięki znajomościom dostała pracę :cool::mur:
Jak by mi ktoś pracę załatwił to też bym tak się mądrować mogła:mur:
Ja znów często słyszę, że praca jest wszędzie tylko mam za duże wymogi:mdleje: chce cokolwiek byle pracować, ale to za dużo:rolleyes:
E.J. - 2010-04-14 10:50
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez IR1988
(Wiadomość 18564478)
Jak by mi ktoś pracę załatwił to też bym tak się mądrować mogła:mur:
Ja znów często słyszę, że praca jest wszędzie tylko mam za duże wymogi:mdleje: chce cokolwiek byle pracować, ale to za dużo:rolleyes:
O, ja też to słyszę - oczywiście składam papiery nawet na wykładanie towaru czy na kasę w markecie ale rzeczywiście to są takie stanowiska jak prezes banku :rolleyes:
n-nika - 2010-04-14 11:07
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez Ariena
(Wiadomość 18545995)
Ja bym poszła nawet za 1200 do biura. :rolleyes: No ale mam małe doświadczenie i głównie chcę się rozwijać, niż zarabiać-przynajmniej na razie.
i żeby tak jeszcze biuro było blisko naszego zamieszkania :rolleyes: żeby na dojazdy nie trzeba było wydawać albo przeprowadzać się do innego miasta :cool: ahh jakie życie byłoby proste... :mur: ...niektórzy tak mają :( jadą sobie na 8h do biura, które znajduje się dwie ulice dalej :( ...i mają wszystko w du...
kluska234 - 2010-04-14 12:02
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Ja w święta byłam tematem dyskusji rodziny, padały propozycje abym wyjechała za granicę albo przeprowadziła się do większego miasta, bo przecież tu mnie nic nie trzyma , ani mąż ani dzieci ...:(
maupiatqa - 2010-04-14 12:02
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Opowiem Wam o mojej dzisiejszej wyprawie w sprawie pracy. :D
Miejsce akcji - agencja pracy tymczasowej. Byłam 20 minut przed czasem, ale weszłam do środka bo było zimno (zawsze jak jestem wcześniej to się kręcę po okolicy i wchodzę dopiero na umówioną godzinę :D). Za szklanymi drzwiami trwało jeszcze wcześniejsze spotkanie, mężczyzna w garniturze (lat trochę ponad 40) opowiadał o zakładzie pracy, zarobkach i takich tam. W tym czasie doszły jeszcze dwie młode panie i czekały ze mną (w tym dziewczyna, z którą pracowałam w zeszłym miesiącu z innej agencji pracy :D).
Skończyło się to spotkanie, wychodzi ten facet, patrzy na nas i wykrzyknął: ALEEE LACHYYY!!! :mur: Więc zwróciłam mu uwagę, że kobietom należy się szacunek i że nieodpowiednio się odezwał. Ale on się zaczął śmiać i stwierdził, że powinnyśmy się cieszyć, że nazwał nas "lachami". :confused: Może jestem jakaś "drętwa", ale wcale nie radują mnie takie prymitywne teksty. :brzydal: Weszła następna dziewczyna w bluzie koloru mocnego, trochę odblaskowego różu. A on znów... "Ale róż!" I jakieś tam inne rzeczy - że ta dziewczyna tak na niego podziałała, że aż zapomniał, o czym mówił. :yyyy:
Idę sobie na spotkanie, myślę, że do poważnych ludzi, a tu wyskakuje jakiś dupek i prawi takie "komplementy". :D Dobrze, że pracowała tam jeszcze dziewczyna, z którą można było normalnie porozmawiać i się wszystkiego dowiedzieć. :D
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plkedaro.keep.pl
Strona 17 z 22 • Znaleziono 4132 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22
|
|
|
|
Menu |
|
|
|
|
|