ďťż
Indeks
Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??



Agna - 2009-10-20 12:32
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez vainilla (Wiadomość 14826324) możemy zacząć od zredagowania jakiegoś mądrego pisma, żeby podpisało to tyle osób ile się da i zanieść/posłać. Hmm tylko nie wiem w jakiej formie,żeby to coś dało. manifestu? pisma? wniosku? skargi?
a jak to pozostanie bez echa to się legalnie ogłosić, zebrać i wyjść na ulicę, i tak nie mamy nic lepszego do roboty;] byleby nas nie olali rakietkami wodnymi jak kupców z KDT ;p

:rotfl:

Z drugiej strony to przykre, ludzie walczą o swoje prawa , a zostają potraktowaniu jak przestępcy. Mam wrażaenie, że więźniów za ciężkie zbrodnie traktują o wiele lepiej

---------- Dopisano o 13:32 ---------- Poprzedni post napisano o 13:30 ----------

Cytat:
Napisane przez GilmoreGirl (Wiadomość 14826347) POPIERAM, popieram i jeszcze raz popieram! Też jestem za jakąś maifestacją, listem do "góry", albo czymkolwiek innym co zwróci uwagę na ten problem! :pala: Myśle, że takich osób jest więcej....
W takim razie trzeba się zabrać do roboty, w przeciwnym razie nic się nie zmieni.
Nie zasłonią się kryzysem, bo po jaką cholerę posprzedawali i polikwidowali Polskie firmy?? Prywatyzowali firmy PL , zamykali zakłady, a teraz mają- przyszło załamanie gospodarcze na świecie to u nas się to wszystko musiało też załamać skoro wszystkie firmy z kapitałem zagranicznym mamy w RP........Naważyli piwa a teraz ciężko jest to wypić....Raptem przypomnieli sobie i w kampaniach nawołują Polaków do akcji że "dobre, bo polskie" , kupujcie Polskie, bo ....bo co? Bo KRYZYS ! Gdzie byli wcześniej?Jak moi rodzice lądowali na bruku, bo jedna z większych Polskich firm ogłaszała bankructwo, przyszedł syndyk i cała załoga lądowała na bruku-masa ludzi!!Bezrobocie kwitło i dalej tak jest! Jedyne co w tym kraju bezsprzecznie dobrze wychodzi to bieda i bezrobocie!




vainilla - 2009-10-20 12:38
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez Agna (Wiadomość 14826328) a co najlepiej wpisać w tytule takiego maila, żeby przykuło uwagę:confused:??
może po prostu kandydatura na stanowisko asystenta, chyba że naprawdę chcesz zaszaleć i dodać np. najlepsza kandydatura na stanowisko asystenta;)

taka własnie walka jak pod KDT przypomina mi komunizm, albo jakieś inne chore reżimy. tak się szanuje ludzi, którzy w kraju decydują. demokracja:brzydal:

myślę że manifestacje najlepiej zwracają uwagę na problem, chociaż wcześniej warto wykorzystać inne formy, takie jak właśnie listy i jakieś hmmm rozmowy? Tylko że tutaj chyba prędzej nie jako osoby prywatne ale stowarzyszenia(co swoją droga nie jest złym pomysłem, ale nie wiem jak to formalnie wygląda).

to co dziewczyny, pisać? może każda doda jakąś swoje cegiełkę i swój pomysł?
i jak z podpisami, skąd jesteście? ja z Częstochowy:D



Agna - 2009-10-20 12:44
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez vainilla (Wiadomość 14826548) może po prostu kandydatura na stanowisko asystenta, chyba że naprawdę chcesz zaszaleć i dodać np. najlepsza kandydatura na stanowisko asystenta;) tak właśnie zatytułowałam maila :) chociaż podsunełaś mi świetny pomysł:cmok: z tą drugą propozycją - ta druga wersja bardziej mi się podoba:D :ehem:

---------- Dopisano o 13:44 ---------- Poprzedni post napisano o 13:41 ----------

Cytat:
Napisane przez vainilla (Wiadomość 14826548) manifestacje najlepiej zwracają uwagę na problem, chociaż wcześniej warto wykorzystać inne formy, takie jak właśnie listy i jakieś hmmm rozmowy? Tylko że tutaj chyba prędzej nie jako osoby prywatne ale stowarzyszenia(co swoją droga nie jest złym pomysłem, ale nie wiem jak to formalnie wygląda).

to co dziewczyny, pisać? może każda doda jakąś swoje cegiełkę i swój pomysł?
i jak z podpisami, skąd jesteście? ja z Częstochowy:D
ja ze stolicy Dolnego Śląska:D
Czasami bywam w Częstochowie, mam teściów pod Częstochową;)
Może jakieś dziewczyny znają się na procedurach i organizacjach pomagającym bezrobotnym lub coś w tym rodzaju?? Zaczniemy sprzątać ten bałagan:ehem:, żebyśmy mogli godnie żyć. Jest tu na forum jakiś prawnik, administratywista lub podobne profesje? :>



vainilla - 2009-10-20 12:49
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  z tego co wyczytalam stowarzyszenia podlegają wpisowi do KRS, a to kosztuje , więc odpada;> może jest jakaś inna forma organizacji




Amazoniak - 2009-10-20 13:21
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  ja proponuję KLUB BEZROBOTNYCH MAGISTRÓW/WYKSZTAŁCIUCHÓW;) albo grupa wsparcia BA (bezrobotnych absolwentów heheh) i napisać jakiś manifest w tej sprawie:D



mikakrolikowa - 2009-10-20 17:49
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez Agna (Wiadomość 14822736) serdecznie dziękuję za pomoc :dziekuje:
:cmok:

---------- Dopisano o 09:12 ---------- Poprzedni post napisano o 09:11 ----------

dziękuję:cmok:
Alice dalej bez zmian?? U mnie tak samo :cry:

---------- Dopisano o 09:13 ---------- Poprzedni post napisano o 09:12 ----------

moje gratulacje:oklaski:
3mam wobec tego kciuki :kciuki:
Dziekuje przydało sie bo rozmowa poszła super moge tam pracowac od kiedy chce bylam maglowana 3 godziny i udało sie i teraz nie wiem co zrobic bo praca spoko dostane własne laboratorium , przedewszystkim w zawodzie ale średnio płatna tyle ze perspektywy na awans w przyszłości są tylko ja nie zdecydowana a na decyzje mam tydzien i co tu robic poradzcie chcialabym pracowac w zawodzie bo po to studiowałam ale te pieniądze



Agna - 2009-10-20 18:04
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez mikakrolikowa (Wiadomość 14832269) Dziekuje przydało sie bo rozmowa poszła super moge tam pracowac od kiedy chce bylam maglowana 3 godziny i udało sie i teraz nie wiem co zrobic bo praca spoko dostane własne laboratorium , przedewszystkim w zawodzie ale średnio płatna tyle ze perspektywy na awans w przyszłości są tylko ja nie zdecydowana a na decyzje mam tydzien i co tu robic poradzcie chcialabym pracowac w zawodzie bo po to studiowałam ale te pieniądze
no to gratulacje:oklaski:
a co to za praca?
Zawsze możesz szukać dalej pracując. Często potem z tymi zarobkami niestety stoi się jednak w miejscu. Ja bym brała, zresztą zależy gdzie i za ile?
Ile ci zaproponowali jeśli można spytać? Masz doświadczenie? Na jakim stanowisku jest ta praca?



Ariena - 2009-10-20 18:14
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Jak w zawodzie to nie zwracaj uwagi na pieniądze! Wolisz za więcej pracować np. w sklepie niż w wyuczonym zawodzie? Zawsze ważniejsze dla pracodawcy jest doświadczenie, zawsze możesz zmienić na bardziej opłacalną pracę.
Ja pracuję od poniedziałku, dziś podpisałam umowę. Czy się cieszę? Sama nie wiem, praca nie w zawodzie, kasy ledwo ledwo, miało to być obsługa biura i klienta. Szefowa mnie w miły sposób opierd... z uśmiechem na ustach, wymaga rzeczy jakbym była 10 lat sprzedawcą. Biuro-raczej sklep z artykułami wykończenia wnętrz. Obsługuję korespondencję, maile, faktury, ale to jest mały procent tego co powinnam robić. A powinnam znaleźć na zewnątrz jak najwięcej klientów nie mając w tym doświadczenia :prosi:. Szkolenia właściwie nie miałam, siedzę tam jak na szpilkach, cała w nerwach, szefowa ciągle się coś czepia. Zobaczymy co będzie po okresie próbnym, ale nadal szukam i jak tylko będzie sposobność to zmieniam.
Ehh jak pracy nie ma to źle, jak jest to też źle. :prosi:

---------- Dopisano o 19:14 ---------- Poprzedni post napisano o 19:09 ----------

Cytat:
Napisane przez mikakrolikowa (Wiadomość 14832269) Dziekuje przydało sie bo rozmowa poszła super moge tam pracowac od kiedy chce bylam maglowana 3 godziny i udało sie i teraz nie wiem co zrobic bo praca spoko dostane własne laboratorium , przedewszystkim w zawodzie ale średnio płatna tyle ze perspektywy na awans w przyszłości są tylko ja nie zdecydowana a na decyzje mam tydzien i co tu robic poradzcie chcialabym pracowac w zawodzie bo po to studiowałam ale te pieniądze Jeszcze dodam jedno-decyzja w tydzień, to jeszcze uważaj żeby sobie nie znaleźli kogoś innego! Ja bym brała od razu i nie czekała, bo bym się bała że przepadnie.



dziuba85 - 2009-10-20 18:17
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Jak tak czytam Was wizażanki, to czasem mi się wydaje, że szukanie pracy, przy jej totalnym braku, jest chyba lepsze, niż praca w miejscu, do którego nie chce się pójść :(
Ja przez tą całą sytuację - brak pracy i w ogóle panika przed jej rozpoczęciem (szukam), powoduje że się obżeram :( Masakra jakaś :mur:



Ariena - 2009-10-20 18:24
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez dziuba85 (Wiadomość 14832915) Jak tak czytam Was wizażanki, to czasem mi się wydaje, że szukanie pracy, przy jej totalnym braku, jest chyba lepsze, niż praca w miejscu, do którego nie chce się pójść :(
..
Dokładnie! Jestem w gorszym stanie psychicznym niż w zeszłym tygodniu, kiedy nie pracowałam :prosi:. Nie umiem spać. A najgorsze jest to, że nie mam perspektyw na zmianę. Więc będzie-albo lepiej, albo gorzej i mnie wywali z pracy. Nie wiem co lepsze :prosi:.



dziuba85 - 2009-10-20 18:33
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Ariena nie rozumiem, jak można w ogóle przyjmować kogoś do pracy, potem mieć pretensje i się wyżywać. Mogła Cię nie przyjmować, to miałabyś spokój a nie takie nerwy...
A teraz to nie masz wyjścia, szukaj może czegoś na boku i pracuj na razie tam. Jak trafi się okazja nowej pracy to zrezygnuj z obecnej.



Ariena - 2009-10-20 19:04
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Akurat potrzebowała pracownika na już i mnie przyjęła bez zastanawiania.



mikakrolikowa - 2009-10-20 19:12
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Własnie boje sie tych zarobków ze staną i koniec choc spytałam na rozmowie czy jest szansa podwyzki w ciagu roku i odp była wszystko sie da zrobic a co to tego ze przyjma kogo innego nie ma szans bo własciwie mieli mnie przyjac na inne stanowisko a w trakcie rozmowy przekonałam ich ze na takim sie widze i tworza je podemnie i wszystko super moge robic badania jakie uwazam w laboratorium tylko niestety wypłata kiepska ale moze faktycznie trzeba zdobyc doswiadczenie po studiach nikt odrazu prezesem nie zostaje stanowisko ogólnie laboranta ciezko to opisac bo zawód mam specyficzny a w przyszłości kierownika lab.



Agna - 2009-10-20 20:29
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez mikakrolikowa (Wiadomość 14834198) Własnie boje sie tych zarobków ze staną i koniec choc spytałam na rozmowie czy jest szansa podwyzki w ciagu roku i odp była wszystko sie da zrobic a co to tego ze przyjma kogo innego nie ma szans bo własciwie mieli mnie przyjac na inne stanowisko a w trakcie rozmowy przekonałam ich ze na takim sie widze i tworza je podemnie i wszystko super moge robic badania jakie uwazam w laboratorium tylko niestety wypłata kiepska ale moze faktycznie trzeba zdobyc doswiadczenie po studiach nikt odrazu prezesem nie zostaje stanowisko ogólnie laboranta ciezko to opisac bo zawód mam specyficzny a w przyszłości kierownika lab. szczęsciara, że tworzą specjalnie dla ciebie stanowisko:oklaski:
A kim jesteś z wykształcenia?
Chemikiem??



mikakrolikowa - 2009-10-20 21:31
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  blisko chemika bardziej metalurg



Agna - 2009-10-21 06:16
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez mikakrolikowa (Wiadomość 14837697) blisko chemika bardziej metalurg jeśli masz pracę w zawodzie to nawet się nie zastanawiaj. Ja jestem chemikiem - oprócz stażu za granicą nie miałam okazji w Polsce pracować w zawodzie :baba:
Tym bardziej jak jesteś świeżo po studiach, to idż do tej pracy:ehem:. Zawsze możesz szukać czegoś w międzyczasie:ehem:

Ja ostatnio też byłam na rozmowie i mam straszny dylemat-po raz pierwszy miałam myśli : "Boże , żebym nie dostała tej pracy!"
Chore, wiem, ale praca okazała się na 3 zmiany :eek: do tego przydało by się gdybym miała uprawnienia na wózek widłowy :D. Jak zadzwonią, to też nie wiem co mam robić. Ale zapewne i tak nie zadzwonią:nie:
....boże wózek widłowy.....a miałam być panią mgr farmacji :cry:

---------- Dopisano o 07:16 ---------- Poprzedni post napisano o 07:10 ----------

ORIETNYJE SIĘ KTOŚ, CZY JEST W POLSCE JAKAŚ UCZELNIA, NA KTÓREJ MOŻNA ZROBIĆ COŚ UZUPEŁNIAJĄCEGO PO STUDIACH MGR INŻ CHEMICZNYCH, ŻEBY BYĆ FARMACEUTĄ?? :noniewiem:



marmotta - 2009-10-21 08:09
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez mikakrolikowa (Wiadomość 14834198) Własnie boje sie tych zarobków ze staną i koniec choc spytałam na rozmowie czy jest szansa podwyzki w ciagu roku i odp była wszystko sie da zrobic a co to tego ze przyjma kogo innego nie ma szans bo własciwie mieli mnie przyjac na inne stanowisko a w trakcie rozmowy przekonałam ich ze na takim sie widze i tworza je podemnie i wszystko super moge robic badania jakie uwazam w laboratorium tylko niestety wypłata kiepska ale moze faktycznie trzeba zdobyc doswiadczenie po studiach nikt odrazu prezesem nie zostaje stanowisko ogólnie laboranta ciezko to opisac bo zawód mam specyficzny a w przyszłości kierownika lab. ja bym na Twoim miejscu poszła, nie każdy ma to szczęście znaleźć pracę w zawodzie...a każdy na początku bez doświadczenia i nie mając pojęcia o tym jakim jesteś pracownikiem chce mało płacić.zobaczysz,że dostaniesz podwyżkę, a jesli nie to zmienisz i łatwiej Ci będzie znaleźć, bo będziesz miała doświadczenie.

Powodzenia dziewczyny, podczytuję Was sobie i trzymam kciuki:cmok:

AGNA o mgr farmacji to nie wiem, ale mam koleżanke po chemii, która zrobiła dwuletnią szkołę policealna i jes technikiem farmacji. prace znalazła właściwie od razu



TheFall - 2009-10-21 09:34
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Kurcze dziewczyny, wszystkie chcecie w zawodzie pracować a ja właśnie nie bardzo. Poszłam na studia jak jeszcze sama nie wiedziałam co chcę w życiu robić. Mam licencjat z dziennikarstwa i mgr z ekonomii ale się w tych dziedzinach w ogóle nie widzę :/
Teraz dopiero wiem, że to co mnie cieszy to grafika. Jestem samoukiem i nie mam żadnych papierów na to, jedynie moje prace. Tylko kto mnie weźmie tak na krzywy ryj?
Inna sprawa, że ciagle się uczę i tak bez szkoły cieżko mi stwierdzić na jakim jestem poziomie, ile jeszcze nie umiem w tej dziedzinie. Dlatego też nie mam odwagi aplikować do takiej pracy, nie chcę się skompromitować.



Amazoniak - 2009-10-21 11:57
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez TheFall (Wiadomość 14841555) Kurcze dziewczyny, wszystkie chcecie w zawodzie pracować a ja właśnie nie bardzo. Poszłam na studia jak jeszcze sama nie wiedziałam co chcę w życiu robić. Mam licencjat z dziennikarstwa i mgr z ekonomii ale się w tych dziedzinach w ogóle nie widzę :/
Teraz dopiero wiem, że to co mnie cieszy to grafika. Jestem samoukiem i nie mam żadnych papierów na to, jedynie moje prace. Tylko kto mnie weźmie tak na krzywy ryj?
Inna sprawa, że ciagle się uczę i tak bez szkoły cieżko mi stwierdzić na jakim jestem poziomie, ile jeszcze nie umiem w tej dziedzinie. Dlatego też nie mam odwagi aplikować do takiej pracy, nie chcę się skompromitować.
papier to jedno ale talent i chęć pracy to zupełnie coś innego, więc się nie zastanawiaj tylko zrób sobie portfolio swoich prac i rozsyłaj;) Oczywiście nie zaszkodzi jak się będziesz w międzyczasie dokształcać z tej grafiki. A zdobyte wykształcenie-no cóż, ileż z nas nie błądziło czy nadal szuka swojego miejsca we wszechświecie i zajęcia, które by nam najbardziej odpowiadało, ty masz tyle lepiej że już przynajmniej wiesz co chcesz w życiu robić-a to naprawdę bardzo duuuużo



Ariena - 2009-10-21 13:39
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  A ja teraz dopiero wiem co chciałabym robić. Projektować ogrody, być lekarzem, farmaceutą, weterynarzem. Wybrałam ochronę środowiska, chciałabym w tym pracować, ale nikt mi nie daje szansy :prosi:. Chciałabym robić następne studia-tylko jakie? Na medycynę, weterynarię nie pójdę, bo dopiero nie miałabym szans w wieku 30 lat po skończeniu być początkującym wetem, lekarzem. Tak samo z pozostałymi kierunkami. Pozostają mi jakieś podyplomowe, tylko jakie?
Właśnie siedzę w pracy i nic nie robię, bo szefowa ma gości. Nic mi nie dała do roboty, jak goście wyjdą to pewnie znowu będzie mieć pretensje. Nie wiem o co jej chodzi, ciągle mi pierniczy że chce ze mnie zrobić kobietę sukcesu, że mam być gwiazdą itd. Że mam się zmienić, swoje cele w życiu, sposób ubierania się, wysławiania, całą chce mnie zmieniać :rolleyes: A ja 3 dzień w pracy i nic nie robię, to jest jakaś paranoja, nie wiem o co jej chodzi. Modlę się żeby zmienić pracę, bo tutaj jest okropnie i jestem cała w nerwach.

---------- Dopisano o 14:39 ---------- Poprzedni post napisano o 14:34 ----------

Cytat:
Napisane przez Agna (Wiadomość 14839575)
Ja ostatnio też byłam na rozmowie i mam straszny dylemat-po raz pierwszy miałam myśli : "Boże , żebym nie dostała tej pracy!"
Chore, wiem, ale praca okazała się na 3 zmiany :eek: do tego przydało by się gdybym miała uprawnienia na wózek widłowy :D. Jak zadzwonią, to też nie wiem co mam robić. Ale zapewne i tak nie zadzwonią:nie:
....boże wózek widłowy.....a miałam być panią mgr farmacji :cry:

---------- Dopisano o 07:16 ---------- Poprzedni post napisano o 07:10 ----------

ORIETNYJE SIĘ KTOŚ, CZY JEST W POLSCE JAKAŚ UCZELNIA, NA KTÓREJ MOŻNA ZROBIĆ COŚ UZUPEŁNIAJĄCEGO PO STUDIACH MGR INŻ CHEMICZNYCH, ŻEBY BYĆ FARMACEUTĄ?? :noniewiem:
Ja też tak miałam z pracą w telemarketingu-ale jednak zadzwonili. Chodziłam tam codziennie jak na stracenie, wytrzymałam miesiąc-nigdy więcej!
Też się zastanawiam nad takimi uzupełniającymi, żeby być farmaceutą. Koleżanka ze studiów na ostatnim roku mgr ochrony środowiska poszła do policealnego studium farmacji i będzie mieć tytuł technika farmacji, kurcze może też tak zrobić, tylko że chciałabym zaocznie i pracować jednocześnie gdziekolwiek.



dziuba85 - 2009-10-21 13:54
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Dziewczyny Wy w ogóle macie jakieś doświadczenie z pracą. A ja dosłownie zero, 2 miesiące praktyki zawodowej i totalnie nic poza tym!!!
Rozmawiałam dziś z mamą przez telefon i Ona do mnie : I jak z pracą? :mur: Masakra jakaś.
Wysyłam CV i nic.
A dziś na pocztę przyszła mi wiadomość - oferta pracy - sprzataczka. Chyba na tym zacznę moją karierę zawodową...



Ariena - 2009-10-21 14:46
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Ja też nie mam doświadczenia-jedynie staż 3 miesięczny w urzędzie, 2 miesięczne praktyki, i miesiąc w telemarketingu. To i tak mało i nic nie warte. W poniedziałek zaczęłam pracować, ale czarno to widzę-sama nie odejdę, ale chyba będę tak robić żeby mnie wywaliła po okresie próbnym, bo za dużo nerwów stracę i nic mi to nie da, bo już widzę że to nie dla mnie.



honeypuff - 2009-10-21 14:49
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  hehs ja tez tylko skladam CV i czekam, nikt mnie nie chce ;( no ale tak to juz jest jak sie doswiadczenia nie ma.



Agna - 2009-10-21 16:24
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez Ariena (Wiadomość 14845692) A ja teraz dopiero wiem co chciałabym robić. Projektować ogrody, być lekarzem, farmaceutą, weterynarzem. Wybrałam ochronę środowiska, chciałabym w tym pracować, ale nikt mi nie daje szansy :prosi:. Chciałabym robić następne studia-tylko jakie? Na medycynę, weterynarię nie pójdę, bo dopiero nie miałabym szans w wieku 30 lat po skończeniu być początkującym wetem, lekarzem. Tak samo z pozostałymi kierunkami. Pozostają mi jakieś podyplomowe, tylko jakie?
Właśnie siedzę w pracy i nic nie robię, bo szefowa ma gości. Nic mi nie dała do roboty, jak goście wyjdą to pewnie znowu będzie mieć pretensje. Nie wiem o co jej chodzi, ciągle mi pierniczy że chce ze mnie zrobić kobietę sukcesu, że mam być gwiazdą itd. Że mam się zmienić, swoje cele w życiu, sposób ubierania się, wysławiania, całą chce mnie zmieniać :rolleyes: A ja 3 dzień w pracy i nic nie robię, to jest jakaś paranoja, nie wiem o co jej chodzi. Modlę się żeby zmienić pracę, bo tutaj jest okropnie i jestem cała w nerwach.

---------- Dopisano o 14:39 ---------- Poprzedni post napisano o 14:34 ----------

Ja też tak miałam z pracą w telemarketingu-ale jednak zadzwonili. Chodziłam tam codziennie jak na stracenie, wytrzymałam miesiąc-nigdy więcej!
Też się zastanawiam nad takimi uzupełniającymi, żeby być farmaceutą. Koleżanka ze studiów na ostatnim roku mgr ochrony środowiska poszła do policealnego studium farmacji i będzie mieć tytuł technika farmacji, kurcze może też tak zrobić, tylko że chciałabym zaocznie i pracować jednocześnie gdziekolwiek.

myślałam o techniku farmacji, ale to dwa lata nauki - dziennie, nie ma zaocznych przynajmniej w moim mieście.Więc jakakolwiek praca odpada:(
Poza tym technik kiepsko zarabia- do tego nocne dyżury. Rozmawiałam z właściecielką apteki o zarobkach i o tym jakie kształcenie wybrać - i ona doradzała, że jeśli o farmaceutów chodzi, to robić tylko mgr-a, nie technika:nie:. Na dzienne szkoda mi już czasu - 5 lat, a nie mam 100tysięcy, żeby iść na zaoczne. 5lat zaocznych kosztuje ok. 100tys. Dlatego odpuściłam....Wybrałam podyplomowe z nieruchomości...teraz już sama nie wiem....dziewczyny obłęd :noniewiem: nigdy w życiu nie czułam takiego bezsensu życia, takiej pustki, po raz pierwszy już kompletnie nie wiem czego chcę w życiu :cry:
Potrzebuję do psychologa :rycze-smarkam:
Tylko jak tu się przed kimś takim otworzyć :confused:

P.S. Chyba targnę się na swoje życie...... :rycze-smarkam:



Magadan - 2009-10-21 16:28
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez dziuba85 (Wiadomość 14846072) A dziś na pocztę przyszła mi wiadomość - oferta pracy - sprzataczka. Chyba na tym zacznę moją karierę zawodową...
JA dziś już zaczęłam odpowiadać na oferty o sprzątanie:/ bo po jednej sytuacji sprzed dwóch dni jestem niemal zdesperowana :/ Wszystko, byle był dobry dojazd i żeby nie być od nikogo z tym dojazdem zależnym :/



enii - 2009-10-21 17:01
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Ja szukam juz kilka miesiecy a tu nic--juz zastanawiam sie czy ze mna wszystko ok....



dziuba85 - 2009-10-21 17:09
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez Magadan (Wiadomość 14848769) JA dziś już zaczęłam odpowiadać na oferty o sprzątanie:/ bo po jednej sytuacji sprzed dwóch dni jestem niemal zdesperowana :/ Wszystko, byle był dobry dojazd i żeby nie być od nikogo z tym dojazdem zależnym :/
No z tego, co widziałam, to można lepiej zarobić niż sprzedając w sklepie... więc chyba wolałabym sprzątać.



enii - 2009-10-21 18:05
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez dziuba85 (Wiadomość 14849366) No z tego, co widziałam, to można lepiej zarobić niż sprzedając w sklepie... więc chyba wolałabym sprzątać.
W sadach dobrze placa / moja ciotka pracuje w sadzie , pisze na rozprawach/..Podejrzewam, ze w innych Publicznych Inst. rowniez.



dziuba85 - 2009-10-21 18:07
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  enii w szklarniach też, ale dlatego, że praca fizyczna i jest to praca dorywcza, traw po 2 tygodnie, ale można nieźle zarobić...
W sumie jeśli miałabym przez 2 tyg. zarobić 3 tysiące, a resztę miesiąca się byczyć, to czemu nie...



Ariena - 2009-10-21 19:01
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  A ja nie wiem po co studia kończyłam. Trzeba było iść po liceum do byle jakiej pracy, teraz już pewnie bym miała ciepłą posadkę w biurze, albo sklepie i życie bez stresu. Teraz mam 26 lat już, mało doświadczenia, a to że mam studia to wymagają ode mnie kosmosów. To nie dla mnie, nigdy nie będę dyrektorem prezesem-BO PO PROSTU NIE CHCĘ. A co idę na rozmowy, to od razu mają założenie że będę chciała być prezesem, bo mam studia. Może zafałszować w CV, napisać że po liceum wyjechałam do Anglii? Miałabym szansę na spokojną pracę. A jeśli chodzi o sprzątanie, to sama sprzątałam w Anglii i było ok, sprzątaczki zarabiają nawet 1500 netto, a mi proponują 900 po studiach :prosi:.

---------- Dopisano o 20:01 ---------- Poprzedni post napisano o 19:53 ----------

Cytat:
Napisane przez Agna (Wiadomość 14848682) myślałam o techniku farmacji, ale to dwa lata nauki - dziennie, nie ma zaocznych przynajmniej w moim mieście.Więc jakakolwiek praca odpada:(
Poza tym technik kiepsko zarabia- do tego nocne dyżury. Rozmawiałam z właściecielką apteki o zarobkach i o tym jakie kształcenie wybrać - i ona doradzała, że jeśli o farmaceutów chodzi, to robić tylko mgr-a, nie technika:nie:. Na dzienne szkoda mi już czasu - 5 lat, a nie mam 100tysięcy, żeby iść na zaoczne. 5lat zaocznych kosztuje ok. 100tys. Dlatego odpuściłam....Wybrałam podyplomowe z nieruchomości...teraz już sama nie wiem....dziewczyny obłęd :noniewiem: nigdy w życiu nie czułam takiego bezsensu życia, takiej pustki, po raz pierwszy już kompletnie nie wiem czego chcę w życiu :cry:
Potrzebuję do psychologa :rycze-smarkam:
Tylko jak tu się przed kimś takim otworzyć :confused:

P.S. Chyba targnę się na swoje życie...... :rycze-smarkam:
Faktycznie musisz iść do psychologa, nie martw się że nie będziesz umiała się otworzyć. Ja byłam przypadkiem w agencji pracy, gdzie była bardzo miła pani-doradca zawodowy, zadziałała jak psycholog! Sama mi powiedziała że muszę uwierzyć że się uda itp. Po prostu trafiła w sedno, że aż mi się łzy pokazały w oczach, 15 min ze mną rozmawiała i od razu wiedziała co mi chodzi po głowie i jaki mam stan samooceny i umysłu. A co dopiero psycholog-jakbym poszła to całe nerwy by mi puściły i pewnie bym się poryczała. Też myślałam żeby iść do psychologa, bo nic mnie nie cieszy, ciągle chce mi się płakać-mimo że od poniedziałku mam pracę-ale czuję jakbym się pławiła w gów..ie, a powinnam się cieszyć że coś mam i szukać dalej.
Mój TŻ z kolei uważa że to dobra szkoła życia, że zdobywam doświadczenie, właściwie można powiedzieć że mam małe wsparcie u niego, psycholog byłby lepszy :prosi:.
Agna widzę, że podobnie czujesz jak ja, ten sam bezsens życia i uczucie pustki. Ja wiem co u mnie to spowodowało-całe studia mgr i ostatni rok inżynierki, czyli około 3 lat szukam pracy i martwię się co będzie w przyszłości. Taki czas myślenia i zamartwiania się robi swoje, teraz jestem wypalona i nic mnie nie cieszy, chyba faktycznie mam depresję.




enii - 2009-10-21 19:16
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Ariena - ale tobedzie wygladalo, ze pracowalas na czarno

Ja pracowalam wczesniej jako spec. d/s marketingu.( + sprzedawca itd).. pozniej poszlam na wychowawczy ciagnelam do konca, bo wiedzialam, ze i tak mnie zwolni szef/ corcie zatrudnil/

Szukam pracy jako sprzedawca( sklep odziezowy lub drogeria), chodzi mi o to, ze pasuja mi 2 zmiany..

I nic nie moge znalezc juz zastanawiam sie czy to , ze mam 29 lat(OMG)<< mlodo wygladam>>, czy to , ze mam 2 dzieci mnie dyskwalifikuje.... Albo juz ze mna cos nie tak, ze nikt mnie nie chce.:mur:

Dopada mnie deprecha<< a i jeszcze TZ majacy pretensje, ze siedze w domu>> :mur::mur:



dziuba85 - 2009-10-21 19:17
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Dyrektor to osoba, która mało umie, więc może mam szansę?:P Tylko nie mam znajomości :(



Amazoniak - 2009-10-21 19:32
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  dziewczyny Agna i Ariena-nie możemy się poddawać, jak czujecie że sobie nie radzicie to idźcie do psychologa zanim czarne myśli wami zawładną i ciężko będzie wam zrobić cokolwiek-jesteśmy z wami:glasiu:. Jeżeli chodzi o szukanie pracy z mgr to ja osobiście zmieniam sobie cv w zależności od ogłoszenia na które aplikuję, żeby sie nie spotkać z tekstem że mam za wysokie kwalifikacje itp. Traktuję cv elastycznie i to zarówno pod względem wykształcenia jak i doświadczenia, jedyne o czym trzeba przy tym pamiętać to o archiwizowaniu sobie wysłanych cv-ek żeby przed rozmową kwalifikacyjna "przypomnieć sobie" co się im wysłało i odpowiednio zaprezentować :D



madzia_g - 2009-10-21 19:33
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  witajcie! wlasnie watke przejzalam i postanowilam sie wpisac...
po krotce o mnie:
za tydzien bronie prace licencjacka z pedagogiki przedszkolnej, pracy w zawodzie nawet nie szukam bo nie chce pracoweac w przedszkolu- zle dobralam kierunek studiow a poza tym nie spotkalam sie z ofertami pracy dla pedagogow. a wiem bo jestem obeznana we wszystkich prawie ze portalach typu info praca itp. w sierpniu pracowalam jako przedtsawiciel handlowy ale barrrrdzo malo zarobilam :mur: potem w tej samej firmie bylam telemarketerka i dzis zrezygnowalam. powod? smieszne zarobki a nawet nie smieszne to jest :mur: 4 zl za godzine, praca 4 godziny dziennie. to mozecie sobie przekalkolowac :mur: zapisalam sie do studium reklamy na PR wiec przynajmniej na szkole zarobilam. nic poza tym :/
wyslam cv, czasem sie odzywaja ale potem sie okazuje ze praca w serwisie internetowym nazwalna jest ladnie a chodzi o akwizytorstwo :mur: wiec dziekuje. jednak teraz wyslalam CV do nowej firmy na lepsze stanowisko, przeszlam dwa etapy rekrutacji i jeden zostal.. zyczcie mi powodzenia :jap:
jestem zalamana bo nie mam ani gorsza :mur: wszyscy mowia ze pacy jest duzo ale guzik prawda :( jesli chodzi o moja sytuacje finansowo zawodowa to popadam w depresje :mur: nie mam pieniedzy na NIC :mur: nawet jak jest praca to glownie w stylu wynagrodzenia to np prowizja od sprzedazy czego. a ja tak bardzo chce prace ze stala stawka godzinowa. bo jako akwizytor mozna czasem nie zarobic nic, taka niepewnosc jutra.
ale jak komus odpowiada bycie przedtswicielem handlowym to na lubelszczyznie jest zapotrzebowanie. pewnie to tak wyglada ze mam fochy w nosie ale zarabianie 300 zl/mc nie jest satysfakcjonujace prawda? :rolleyes:



uparta Marti - 2009-10-21 19:54
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez madzia_g (Wiadomość 14852514) witajcie! wlasnie watke przejzalam i postanowilam sie wpisac...
po krotce o mnie:
za tydzien bronie prace licencjacka z pedagogiki przedszkolnej, pracy w zawodzie nawet nie szukam bo nie chce pracoweac w przedszkolu- zle dobralam kierunek studiow a poza tym nie spotkalam sie z ofertami pracy dla pedagogow. a wiem bo jestem obeznana we wszystkich prawie ze portalach typu info praca itp. w sierpniu pracowalam jako przedtsawiciel handlowy ale barrrrdzo malo zarobilam :mur: potem w tej samej firmie bylam telemarketerka i dzis zrezygnowalam. powod? smieszne zarobki a nawet nie smieszne to jest :mur: 4 zl za godzine, praca 4 godziny dziennie. to mozecie sobie przekalkolowac :mur: zapisalam sie do studium reklamy na PR wiec przynajmniej na szkole zarobilam. nic poza tym :/
wyslam cv, czasem sie odzywaja ale potem sie okazuje ze praca w serwisie internetowym nazwalna jest ladnie a chodzi o akwizytorstwo :mur: wiec dziekuje. jednak teraz wyslalam CV do nowej firmy na lepsze stanowisko, przeszlam dwa etapy rekrutacji i jeden zostal.. zyczcie mi powodzenia :jap:
jestem zalamana bo nie mam ani gorsza :mur: wszyscy mowia ze pacy jest duzo ale guzik prawda :( jesli chodzi o moja sytuacje finansowo zawodowa to popadam w depresje :mur: nie mam pieniedzy na NIC :mur: nawet jak jest praca to glownie w stylu wynagrodzenia to np prowizja od sprzedazy czego. a ja tak bardzo chce prace ze stala stawka godzinowa. bo jako akwizytor mozna czasem nie zarobic nic, taka niepewnosc jutra.
ale jak komus odpowiada bycie przedtswicielem handlowym to na lubelszczyznie jest zapotrzebowanie. pewnie to tak wyglada ze mam fochy w nosie ale zarabianie 300 zl/mc nie jest satysfakcjonujace prawda? :rolleyes:
zawsze mówią to osoby,które maja pracę:rolleyes:
ja studiuje zaocznie,pracy szukam od 5-miesięcy. jestem załamana,zdołowana i wsyztsko razem wzięte. przez te 5 miesięcy wysłałam setki CV i nadal wysyłam-juz taki odruch codzienny. Wstaje, włączam komputer, wysyłam CV tam gdzie sie da. po kilku godzinach powtarzam tą czynność:cool: czasem nawet 3-4 razy dziennie, bo co robić ? :noniewiem:
kiedyś miałam prace to wszystko było idealne.nie lubiłam mojej pracy ale zawsze miałam zorganizowany dzień itp.lubie zycie w biegu-to mnie mobilizuje i daje energie. a teraz ? nie mam chęci,żeby wstać z łóżka,posprzatac w domu,pomalować się(robie to tylko kiedy musze wyjść).na nic nie mam ochoty. słysze tylko w domu od mamy,że siedze i nic nie robie :( teraz oddałabym wiele,żeby pracować nawet po 12 godzin dziennie za ten 1000zł.oby cokolwiek robić i mieć kilka swoich groszy.Oby tylko dzien był zapewniony obowiązkami.

doświadczenie mam. i to w dwóch róźnych branżach,ale telefon rzadko dzwoni :(
znajomi zajęci pracą,rzadko kiedy mają czas aby się spotkać.
mój dzień to siedzenie w zamkniętym pokoju w łóżku z laptopem na kolanach-tak od kilku miesięcy.Kiedy to się końcu skończy ?:rolleyes:



madzia_g - 2009-10-21 20:11
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez uparta Marti (Wiadomość 14853064) zawsze mówią to osoby,które maja pracę:rolleyes:
ja studiuje zaocznie,pracy szukam od 5-miesięcy. jestem załamana,zdołowana i wsyztsko razem wzięte. przez te 5 miesięcy wysłałam setki CV i nadal wysyłam-juz taki odruch codzienny. Wstaje, włączam komputer, wysyłam CV tam gdzie sie da. po kilku godzinach powtarzam tą czynność:cool: czasem nawet 3-4 razy dziennie, bo co robić ? :noniewiem:
kiedyś miałam prace to wszystko było idealne.nie lubiłam mojej pracy ale zawsze miałam zorganizowany dzień itp.lubie zycie w biegu-to mnie mobilizuje i daje energie. a teraz ? nie mam chęci,żeby wstać z łóżka,posprzatac w domu,pomalować się(robie to tylko kiedy musze wyjść).na nic nie mam ochoty. słysze tylko w domu od mamy,że siedze i nic nie robie :( teraz oddałabym wiele,żeby pracować nawet po 12 godzin dziennie za ten 1000zł.oby cokolwiek robić i mieć kilka swoich groszy.Oby tylko dzien był zapewniony obowiązkami.

doświadczenie mam. i to w dwóch róźnych branżach,ale telefon rzadko dzwoni :(
znajomi zajęci pracą,rzadko kiedy mają czas aby się spotkać.
mój dzień to siedzenie w zamkniętym pokoju w łóżku z laptopem na kolanach-tak od kilku miesięcy.Kiedy to się końcu skończy ?:rolleyes:
ja wlasnie chcialam isc na mgr uzupelniajace zaocznie ale mnie nie stac :mur: myslalam ze przez wakacje zarobie na pierwszy semestr a zarobilam na jedna rate za studium :mur:

a szukalas pracy jako telemarketer? praca wymarzona nie jest, sama zrezygnowalam(ale bardziej z powodu smieszych zarobkow, taka firma coz..ledwo za bilety sie zwraca :/) ale moze to jest jakies wyjscie na teraz? na ja jestem na infopraca zarejestrowana i czasem sie odzywaja.. moze w ten sposob sprobuj? nie wiem co doradzic :/ a z jakiego regionu Polski jestes? ja tez w weekendy leze z laptopem w lozku i cv rozsylam :mur:



dziuba85 - 2009-10-21 20:13
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  infopraca, pracainfo, bdi i bla bla bla... Na kilku jestem, ale widocznie g... warta jestem, bo pomimo aplikowania ich ogłoszeń odezwała się jedna babka z call center, ale w momencie takim, że musiałam na już zacząć a nie mogłam wtedy... bo mieszkania nie miałam...



Agna - 2009-10-21 20:17
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez uparta Marti (Wiadomość 14853064) kiedyś miałam prace to wszystko było idealne.nie lubiłam mojej pracy ale zawsze miałam zorganizowany dzień itp.lubie zycie w biegu-to mnie mobilizuje i daje energie. a teraz ? nie mam chęci,żeby wstać z łóżka,posprzatac w domu,pomalować się(robie to tylko kiedy musze wyjść).na nic nie mam ochoty. słysze tylko w domu od mamy,że siedze i nic nie robie :( teraz oddałabym wiele,żeby pracować nawet po 12 godzin dziennie za ten 1000zł.oby cokolwiek robić i mieć kilka swoich groszy.Oby tylko dzien był zapewniony obowiązkami. ja czuję dokładnie tak samo i identycznie wygląda teraz moje życie

Cytat:
Napisane przez uparta Marti (Wiadomość 14853064) doświadczenie mam. i to w dwóch róźnych branżach,ale telefon rzadko dzwoni :(
znajomi zajęci pracą,rzadko kiedy mają czas aby się spotkać.
mój dzień to siedzenie w zamkniętym pokoju w łóżku z laptopem na kolanach-tak od kilku miesięcy.Kiedy to się końcu skończy ?:rolleyes:
ja mam już doła spowodowanego tym, że miałam już kilkadziesiąt rozmów :( , co z tego? Nikt jeszcze nie zaproponował mi pracy:nie:.To świadczy tylko o jednym- jestem do bani. Tym samym pogarsza się mój stan psychiczny:mur:. Teraz już nawet telefon z propozycją rozmowy mnie nie cieszy bo i tak wiem jaki będzie finał. Mam dosyć już tych rozmów i tej całej błazenady.....Byłam już na rozmowach praktycznie we wszystkich firmach w moim mieście i okolicach :( Można nie zakwalifikować się do pracy po kilku rozmowach, ale żeby po wszystkich :eek: . Jak długo będę tak tkwić w tej bezsensownej sytuacji :noniewiem: Każda rozmowa kończy się tak samo, nawet nigdy nie miałam szansy poznać powodu dla którego nie zostałąm zatrudniona, żeby ewentualnie wyciągnąć wnioski na przyszłość:pala:- no przepraszam - raz dostałam informację zwrotną z wyjaśnieniem dlaczego "NIE", ale na niewiele mi się to zdało, bo powód był nie zależny ode mnie-nie mogłam wpłynąc na zakres obowiązków w poprzedniej pracy:nie:......Nie wiem co mam robić?!



madzia_g - 2009-10-21 20:20
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez dziuba85 (Wiadomość 14853547) infopraca, pracainfo, bdi i bla bla bla... Na kilku jestem, ale widocznie g... warta jestem, bo pomimo aplikowania ich ogłoszeń odezwała się jedna babka z call center, ale w momencie takim, że musiałam na już zacząć a nie mogłam wtedy... bo mieszkania nie miałam... ja wlasnie sie staram o prace call center...
narazie czekam, jak nie dostane tej pracy to nie wiem co zrobie :mur: moze to glupio zabrzmi ale nie mam nawet kasy zeby pojsc na wyprawe po ciuchlandach zeby sobie cos wynalesc.. a lubie i mam zmysl do szukania w takich sklepach fajnych rzeczy.. jak studiowalam rodzice mi dawali na wszystko pieniadze... pomijam fakt(bo w tych kategoriach nie chce go rozpatrywac) ze mama mi zmarla a ona wczesniej mi finansowo zapewniala byt. ale to nie chodzi o to ze byla mi potrzebna jako skarbonka, o nie, nie to mam na mysli.. mieszkam z tata ale od niego mam tylko na jedzenie. no i dach nad glowa. kosmetyki mi sie koncza, odcudzam sie i ubrania sa za duze nie mam w czym chodzic :mur: chodzi o to ze sama musze sobie radzic i nie wiedzialam ze to takie trudne :mur: ale badzmy dobrej mysli. w koncu znajdziemy prace ;)



dziuba85 - 2009-10-21 20:22
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  madzia_g
Nadal wierzę, że będzie dobrze. Dopiero szukam pracy (zdałam sobie wczoraj sprawę, że zaczęłam w wakacje :eek:) od 2-3 miesięcy, ale od października już z większym wysiłkiem. Niestety nic.
A do call center, zależy gdzie się trafi... ekhm :(



Agna - 2009-10-21 20:25
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez madzia_g (Wiadomość 14853687) ja wlasnie sie staram o prace call center...
narazie czekam, jak nie dostane tej pracy to nie wiem co zrobie :mur: moze to glupio zabrzmi ale nie mam nawet kasy zeby pojsc na wyprawe po ciuchlandach zeby sobie cos wynalesc.. a lubie i mam zmysl do szukania w takich sklepach fajnych rzeczy.. jak studiowalam rodzice mi dawali na wszystko pieniadze... pomijam fakt(bo w tych kategoriach nie chce go rozpatrywac) ze mama mi zmarla a ona wczesniej mi finansowo zapewniala byt. ale to nie chodzi o to ze byla mi potrzebna jako skarbonka, o nie, nie to mam na mysli.. mieszkam z tata ale od niego mam tylko na jedzenie. no i dach nad glowa. kosmetyki mi sie koncza, odcudzam sie i ubrania sa za duze nie mam w czym chodzic :mur: chodzi o to ze sama musze sobie radzic i nie wiedzialam ze to takie trudne :mur: ale badzmy dobrej mysli. w koncu znajdziemy prace ;)
ja też tak mam :(
chodzę w za dużych i podartych jeansach, w rozklejonych butach :rycze-smarkam:
Ale mam troszkę do tego poważniejsze problemy....spłacam kredyt hipoteczny, bo nie miałam gdzie z mężem mieszkać:mur:

---------- Dopisano o 21:25 ---------- Poprzedni post napisano o 21:23 ----------

Cytat:
Napisane przez enii (Wiadomość 14850337) W sadach dobrze placa / moja ciotka pracuje w sadzie , pisze na rozprawach/..Podejrzewam, ze w innych Publicznych Inst. rowniez.
JAKIE WARUNKI TRZEBA SPEŁNIĆ, ŻEBY DOSTAĆ PRACĘ W SĄDZIE, np. W TAKIM CHARAKTERZE???



madzia_g - 2009-10-21 20:30
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez dziuba85 (Wiadomość 14853754) madzia_g
Nadal wierzę, że będzie dobrze. Dopiero szukam pracy (zdałam sobie wczoraj sprawę, że zaczęłam w wakacje :eek:) od 2-3 miesięcy, ale od października już z większym wysiłkiem. Niestety nic.
A do call center, zależy gdzie się trafi... ekhm :(
ja jakos w lipcu zaczelam CV rozsylac i z mojej ex pseudopracy odezwali sie po miesiacu, w miedzyczasie szukalam czegos innego i dalej nic :mur: oprocz portali gazeta praca itp w sklepach itp. zostawialam CV gdzie sie da.. a dalej jestem w martwym punkcie :(
Cytat:
Napisane przez Agna (Wiadomość 14853760) ja też tak mam :(
chodzę w za dużych i podartych jeansach, w rozklejonych butach :rycze-smarkam:
Ale mam troszkę do tego poważniejsze problemy....spłacam kredyt hipoteczny, bo nie miałam gdzie z mężem mieszkać:mur:

---------- Dopisano o 21:25 ---------- Poprzedni post napisano o 21:23 ----------

JAKIE WARUNKI TRZEBA SPEŁNIĆ, ŻEBY DOSTAĆ PRACĘ W SĄDZIE, np. W TAKIM CHARAKTERZE???
ojj kredyt ehh :( ale trzeba byc wytrwalym.. mojej kumpeli TŻ jest przedstawicielem bankowym ale ostatnio nie zarabia(prowizja jest od umowy) a ma na glowie kredyt :/ wiec rozumiem o co chodzi :(

moja mama w sadzie np byla lawnikiem.. ale to funkcja spoleczna i bylo symboliczne 50 zl od rozprawy... wiecej nie wiem na ten temat...



uparta Marti - 2009-10-21 20:49
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez madzia_g (Wiadomość 14853484) ja wlasnie chcialam isc na mgr uzupelniajace zaocznie ale mnie nie stac :mur: myslalam ze przez wakacje zarobie na pierwszy semestr a zarobilam na jedna rate za studium :mur:

a szukalas pracy jako telemarketer? praca wymarzona nie jest, sama zrezygnowalam(ale bardziej z powodu smieszych zarobkow, taka firma coz..ledwo za bilety sie zwraca :/) ale moze to jest jakies wyjscie na teraz? na ja jestem na infopraca zarejestrowana i czasem sie odzywaja.. moze w ten sposob sprobuj? nie wiem co doradzic :/ a z jakiego regionu Polski jestes? ja tez w weekendy leze z laptopem w lozku i cv rozsylam :mur:
byłam raz na dniu próbnym jako telemarketerka.żenada:coo l: mam gadane i myślałam,że nie sprawi mi to żadnego problemu a co do czego,siedziałam przed tym telefonem pół dnia i wykonałam kilka telefonów. nie nadaję sie do tego zupełnie. nie potrafie nakręcać ludzi przez telefon na jakieś szkolenia(byłam w firmie szkoleniowej która namawia ludzi z firm z całej polski do darmowych szkoleń np z zarządzania itp). bardzo lubie kontakt z ludźmi ale nie przez telefon:confused: nie byłam przekonująca i zrezygnowałam po kilku godzinach. Zeby to był bezpośredni kontakt z klienetm to co innego.Potrafię być wiarygodna:ehem: ale nie przez telefon kiedy wiem,że tak napparwdę nikt mnie nie słucha,albo udaje,ze "coś przerywa":mur:

jestem z płn-wsch. polski ;) zarejestrowana na infopraca od dawna. przeglądam dosłownie WSZYSTKIE strony z ogłoszeniami o pracę.nawet na hostessy nie ma żadnego ogłoszenia(dzwoniłam do mojej starej szefowej z promocji i też nic narazie nie ma-może przed świetami:rolleyes:)

Cytat:
Napisane przez Agna (Wiadomość 14853632) ja czuję dokładnie tak samo i identycznie wygląda teraz moje życie

ja mam już doła spowodowanego tym, że miałam już kilkadziesiąt rozmów :( , co z tego? Nikt jeszcze nie zaproponował mi pracy:nie:.To świadczy tylko o jednym- jestem do bani. Tym samym pogarsza się mój stan psychiczny:mur:. Teraz już nawet telefon z propozycją rozmowy mnie nie cieszy bo i tak wiem jaki będzie finał. Mam dosyć już tych rozmów i tej całej błazenady.....Byłam już na rozmowach praktycznie we wszystkich firmach w moim mieście i okolicach :( Można nie zakwalifikować się do pracy po kilku rozmowach, ale żeby po wszystkich :eek: . Jak długo będę tak tkwić w tej bezsensownej sytuacji :noniewiem: Każda rozmowa kończy się tak samo, nawet nigdy nie miałam szansy poznać powodu dla którego nie zostałąm zatrudniona, żeby ewentualnie wyciągnąć wnioski na przyszłość:pala:- no przepraszam - raz dostałam informację zwrotną z wyjaśnieniem dlaczego "NIE", ale na niewiele mi się to zdało, bo powód był nie zależny ode mnie-nie mogłam wpłynąc na zakres obowiązków w poprzedniej pracy:nie:......Nie wiem co mam robić?!
ja mam tak samo. od czerwca byłam na wielu rozmowach-w pubach,sklepach,solarium( od kiedy trzeba miec doświadczenie,żeby tam pracować:confused:),firma ch jako pracownik biurowy i nic. zawsze słysze "będziemy dzwonić":rolleyes: na prezencje nie mogę narzekac więc nie wiem o co chodzi:confused:

najgorsze jest to,że wiem,że zawiodłam mame. obiecałam sobie i jej,że bede sama opłacac studia,kurs angielskiego. a teraz ona musi to wszytsko opłacać:mur: ehh :cry:



honeypuff - 2009-10-21 20:55
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez enii (Wiadomość 14852129) Ariena -

Dopada mnie deprecha<< a i jeszcze TZ majacy pretensje, ze siedze w domu>> :mur::mur:
Cytat:
Napisane przez uparta Marti (Wiadomość 14853064) nie mam chęci,żeby wstać z łóżka,posprzatac w domu,pomalować się(robie to tylko kiedy musze wyjść).na nic nie mam ochoty.
mój dzień to siedzenie w zamkniętym pokoju w łóżku z laptopem na kolanach-tak od kilku miesięcy.Kiedy to się końcu skończy ?:rolleyes:
niestety mam to samo ;( tyle ze moj dodatkowo jest zolnierzem i jest na poligonie i wogole nie ma dla mnie czasu :cry: :( a po pracy to spi ;(



madzia_g - 2009-10-21 20:57
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez uparta Marti (Wiadomość 14854369) byłam raz na dniu próbnym jako telemarketerka.żenada:coo l: mam gadane i myślałam,że nie sprawi mi to żadnego problemu a co do czego,siedziałam przed tym telefonem pół dnia i wykonałam kilka telefonów. nie nadaję sie do tego zupełnie. nie potrafie nakręcać ludzi przez telefon na jakieś szkolenia(byłam w firmie szkoleniowej która namawia ludzi z firm z całej polski do darmowych szkoleń np z zarządzania itp). bardzo lubie kontakt z ludźmi ale nie przez telefon:confused: nie byłam przekonująca i zrezygnowałam po kilku godzinach. Zeby to był bezpośredni kontakt z klienetm to co innego.Potrafię być wiarygodna:ehem: ale nie przez telefon kiedy wiem,że tak napparwdę nikt mnie nie słucha,albo udaje,ze "coś przerywa":mur:

jestem z płn-wsch. polski ;) zarejestrowana na infopraca od dawna. przeglądam dosłownie WSZYSTKIE strony z ogłoszeniami o pracę.nawet na hostessy nie ma żadnego ogłoszenia(dzwoniłam do mojej starej szefowej z promocji i też nic narazie nie ma-może przed świetami:rolleyes:)

ja mam tak samo. od czerwca byłam na wielu rozmowach-w pubach,sklepach,solarium( od kiedy trzeba miec doświadczenie,żeby tam pracować:confused:),firma ch jako pracownik biurowy i nic. zawsze słysze "będziemy dzwonić":rolleyes: na prezencje nie mogę narzekac więc nie wiem o co chodzi:confused:

najgorsze jest to,że wiem,że zawiodłam mame. obiecałam sobie i jej,że bede sama opłacac studia,kurs angielskiego. a teraz ona musi to wszytsko opłacać:mur: ehh :cry:
to moze poszukaj pracy jako Przedstawiciel handlowy.. :rolleyes:



Amazoniak - 2009-10-21 21:12
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez Agna (Wiadomość 14853632) ja czuję dokładnie tak samo i identycznie wygląda teraz moje życie

ja mam już doła spowodowanego tym, że miałam już kilkadziesiąt rozmów :( , co z tego? Nikt jeszcze nie zaproponował mi pracy:nie:.To świadczy tylko o jednym- jestem do bani. Tym samym pogarsza się mój stan psychiczny:mur:. Teraz już nawet telefon z propozycją rozmowy mnie nie cieszy bo i tak wiem jaki będzie finał. Mam dosyć już tych rozmów i tej całej błazenady.....Byłam już na rozmowach praktycznie we wszystkich firmach w moim mieście i okolicach :( Można nie zakwalifikować się do pracy po kilku rozmowach, ale żeby po wszystkich :eek: . Jak długo będę tak tkwić w tej bezsensownej sytuacji :noniewiem: Każda rozmowa kończy się tak samo, nawet nigdy nie miałam szansy poznać powodu dla którego nie zostałąm zatrudniona, żeby ewentualnie wyciągnąć wnioski na przyszłość:pala:- no przepraszam - raz dostałam informację zwrotną z wyjaśnieniem dlaczego "NIE", ale na niewiele mi się to zdało, bo powód był nie zależny ode mnie-nie mogłam wpłynąc na zakres obowiązków w poprzedniej pracy:nie:......Nie wiem co mam robić?!
to że cię do tej pory nie zatrudniono niekoniecznie świadczy o tym że jesteś do bani. Może masz wygórowane oczekiwania finansowe, albo kwalifikacje do stanowisk o które się starasz (przynajmniej niektórych). A nawet jeżeli nie to ja osobiście wolę myśleć o sobie w ten sposób-nawet jeżeli to złudzenie, bo przynajmniej lepiej się czuję;) Ja też chodzę na rozmowy póki co nieskutecznie :cool: i szczerze mówiąc czasami sie nawet zastanawiam czy nie zadzwonić i nie zapytać w firmie jakiejkolwiek o powód dlaczego nie dostałam tej pracy (gdzieś czytalam na ten temat że można tak zrobić) -byłoby z czego przynajmniej wyciągnąć wnioski na przyszłość. Może warto to zrobić po następnej bezskutecznej rozmowie?



ameliataka - 2009-10-21 23:29
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez uparta Marti (Wiadomość 14854369) byłam raz na dniu próbnym jako telemarketerka.żenada:coo l: mam gadane i myślałam,że nie sprawi mi to żadnego problemu a co do czego,siedziałam przed tym telefonem pół dnia i wykonałam kilka telefonów. nie nadaję sie do tego zupełnie. nie potrafie nakręcać ludzi przez telefon na jakieś szkolenia(byłam w firmie szkoleniowej która namawia ludzi z firm z całej polski do darmowych szkoleń np z zarządzania itp). bardzo lubie kontakt z ludźmi ale nie przez telefon:confused: nie byłam przekonująca i zrezygnowałam po kilku godzinach. Zeby to był bezpośredni kontakt z klienetm to co innego.Potrafię być wiarygodna:ehem: ale nie przez telefon kiedy wiem,że tak napparwdę nikt mnie nie słucha,albo udaje,ze "coś przerywa":mur:
:cry:
no dokladnie tak jak kolezanka stwierdziła może przedstawiciel handlowy byłby odpowiedniejsszym stanowiskiem
a masz prawo jazdy?jak tak,to wypas,:ehem:bo jeśli jestes przekonywujaca,masz siłe przebicia,( jak mówisz "w spotkaniach oko w oko z klientela") to moim znaniem dobry traf,oczywiscie jesli są w twoim rejonie sensowne oferty tego typu.

A ja dzis byłam na 1 dniu probnym w sklepie,odpowiedz dostane najdalej w piątek,jestem dobrej mysli,bo starałam sie jak moge,choc z tego wszystkiego stres itp.wczoraj spałam 3 godziny:rolleyes: ,nie mogłam spać.Nie jest to praca mym marzeń ani z awodu,ale z sianem krucho i jak oddzwoni to bede HAPPY:D



enii - 2009-10-22 07:11
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Agana- wiem doskonale jak sie czujesz< czyli tak samo jak ja>

madzia_g- to tak jak u mnie z kasa.... Tylko, ze ja jestem ''na utrzymaniu meza''< jak to strasznie brzmi> I jeszcze On mnre doluje czasami..''Obiecalas, ze do konca wrzesnia znajdziesz prace'' - moja wina, ze nikt mnie nie chce :rycze-smarkam:,.Ja juz naprawde mam dosc tego siedzenia ..Rano wstaje, dzieci : jednodo przedszkola , drugie do szkoly, dom, sprzatanie, pranie, gotowanie, po dzieci i tak na okraglo - normalnie :rzygi:juz tym wszystkim...

Uparta Marti - czyzby podkarpacie :> ???

Juz myslalam nad hostessa < ale jedzonko odpada, eventow brak, a do clubow nie chca> i co najwazniejsze nie mam sprawdzonej Agencji Hostess.... Co prawda jestem w Fox M.< ale w obecnej sytuacji nie moge jechac na drugi koniec Polski, zreszta nie kalkuluje sie to.

edit:
Ameliataka- mam nadzieje, ze dostaniej, ale wiesz jak to jest z tymi dniami probnymi .



Agna - 2009-10-22 09:12
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  właśnie dostałam telefon.....z firmy w której ostatnio brałam udział w rekrutacji......Firma wycofała się z projektu:pala:
Świetnie , tylko po co mi dupę zawracali? Po co ja tam jechałam na rozmowę :rycze-smarkam:
Jak można szukać pracownika, dać ogłoszenie , przeprowadzać rekrutację i nagle wycofać się z projektu:mur:
Jak się czuję? Jakby mnie TIR przejechał i resztakim sił jeszcze zdycham na asfalcie.......... :cry:
Jak tu można być optymistą i wierzyć w lepszą przyszłość :rycze-smarkam:
No chyba, że to jakaś głupia wymówka, bo inaczej nie mieści mi się to w głowie, bo to przecież nie logiczne jest zupełnie!!



Marti99 - 2009-10-22 12:41
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Hej, i ja do was dołącze, szukam pracy od obrony pracy mgr, czyli od końca czerwca i nic. Jestem coraz bardziej sfrustrowana, zniechęcona i zniesmaczona. Czasem ma wrażenie, ze juz wszystkie mozliwe firmy maja moje cv. Straszna ta bezsilność, i to, ze musze byc na utrzymaniu narzeczonego, źle się z tym czuję i to wstawanie i wchodzenie na te wszystkie portale z praca, nie wiem jakos powoli trace nadzieje, ze w ogóle gdzieś do pracy mnie przyjmą. Kurcze, a ja to sobie wczesniej myslałam, ze skończe studia będzie praca, a tu nic. Zła jestem, musiałam żale powypisywać.:-)



Ariena - 2009-10-22 13:01
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez Agna (Wiadomość 14858561) właśnie dostałam telefon.....z firmy w której ostatnio brałam udział w rekrutacji......Firma wycofała się z projektu:pala:
Świetnie , tylko po co mi dupę zawracali? Po co ja tam jechałam na rozmowę :rycze-smarkam:
Jak można szukać pracownika, dać ogłoszenie , przeprowadzać rekrutację i nagle wycofać się z projektu:mur:
Jak się czuję? Jakby mnie TIR przejechał i resztakim sił jeszcze zdycham na asfalcie.......... :cry:
Jak tu można być optymistą i wierzyć w lepszą przyszłość :rycze-smarkam:
No chyba, że to jakaś głupia wymówka, bo inaczej nie mieści mi się to w głowie, bo to przecież nie logiczne jest zupełnie!!
Wygląda mi to na ściemę. Ale lepsze to niż by Cię mieli zatrudnić i za 2 dni wyrzucić, bo niby wycofali się z projektu. Ja tak miałam i dopiero się bosko czułam :rolleyes:.
W ogóle faktycznie chyba idź do psychologa, może coś poradzi. :glasiu:

---------- Dopisano o 14:01 ---------- Poprzedni post napisano o 13:59 ----------

Cytat:
Napisane przez Marti99 (Wiadomość 14862003) Hej, i ja do was dołącze, szukam pracy od obrony pracy mgr, czyli od końca czerwca i nic. Jestem coraz bardziej sfrustrowana, zniechęcona i zniesmaczona. Czasem ma wrażenie, ze juz wszystkie mozliwe firmy maja moje cv. Straszna ta bezsilność, i to, ze musze byc na utrzymaniu narzeczonego, źle się z tym czuję i to wstawanie i wchodzenie na te wszystkie portale z praca, nie wiem jakos powoli trace nadzieje, ze w ogóle gdzieś do pracy mnie przyjmą. Kurcze, a ja to sobie wczesniej myslałam, ze skończe studia będzie praca, a tu nic. Zła jestem, musiałam żale powypisywać.:-) Jakbym czytała o sobie :-). Też jestem na utrzymaniu narzeczonego, obrona była w lipcu. Od poniedziałku pracuję, ale nie wiem co z tego będzie bo jest okropnie, szukam dalej.



ameliataka - 2009-10-22 13:25
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  dlaczego jest okropnie Ariena??co to za praca wogole?




madzia_g - 2009-10-22 15:20
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  ameliataka trzymam kciuki za ta prace ;) mam nadzieje ze do Ciebie oddzwonia :ehem:
Agna dziwne jest to wycofanie sie z projetku :( przykro mi :glasiu:
Marti99 a jaki kierunek skonczylas?

ja mam depreche dalej :/ bylam dzis w ciuchlandzie, chcialam sobie cos kupic, sliczne rzeczy byly... ale jak na ciuchland drogie, nic nie kupilam :mur: bieda mnie dobija, nawet na ciuchland mnie nie stac :mur: masakra.. kiedys takie ladne ciuchy mialam, w siecowkach sie ubieralam a teraz co? :mur: strasznie zdolowana jestem.. brak kasy mnie wykancza :mur: ale w pon mam test na call center... miejmy nadzieje ze zdam i mnie przyjma.. ehhhh



alice28 - 2009-10-22 15:21
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Agna- możesz wierzyć lub nie- ale rozumiem Ciebie doskonale. Szukam pracy tak porządnie już ok 8 , 9 mies , jestem zrezygnowana, czuję się do bani. Mój mądry partner ma super pracę , każdy postrzega go jako najlepszego fachowca w swojej branży , a ja to tylko słucham. . i co mogę powiedzieć? że jestem dumna z niego ? a co ze mną. . teraz robię kolejne już 3 studia podyplomowe , które mogą mi nic nie dać bo to pedagogika dopiero za 1,5 roku jest mały procent ,że uda się gdzieś do szkoły zaczepić i uczyć, póki co nawet jak pójdę do firmy to lepiej o tym nie mówić bo pomyślą ,że moim marzeniem jest być nauczycielem i nie zatrudnią mnie. Porażka. już nie wiem co robić , patrzę w lustro i zastanawiam się co jest ze mną nie tak. Byłaś na wielu rozmowach - nawet nie wiesz czemu Ciebie nie zatrudnili- ja byłam tylko na 3 , 4 ? jakoś tak i czułam sie koszmarnie gdy mnie nie zatrudnili więc sobie wyobrażam jak Ty możesz się czuć. ale jakoś trzeba przebrnąć co . . . ? gdzieś w końcu ten płomyk świeci . .
i zapewne tak jak Ty i sporo tu dziewczyn - mamy wokół siebie sporo osób , które są wsparciem. . a my i tak czujemy się zupełnie same.



madzia_g - 2009-10-22 15:28
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez alice28 (Wiadomość 14864972) i zapewne tak jak Ty i sporo tu dziewczyn - mamy wokół siebie sporo osób , które są wsparciem. . a my i tak czujemy się zupełnie same. dokladnie dokladnie :(



enii - 2009-10-22 15:33
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Ale zdarza sie rowniez, ze co niektorzy maja pretensje do drugiej osoby, ze nie pracuje, nie potrafi sobie znalezc pracy / mam na mysli mojego meza:mad:/



dziuba85 - 2009-10-22 15:39
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Hej...

Dziś zapisałam się na portalu sprzątaczek, gospodyń domowych, nianiek... Ciekawe, czy mam szanse? :(
Mój TŻ jedzie na kolejną rozmowę w sprawie pracy - 3 rozmowa w tym miesiące, do jednej pracy Go przyjęli, ale odmówił... Czeka na jeden telefon, no i jutro rozmowa.:kciuki:

Mnie tak dobrze nie idzie...



Ariena - 2009-10-22 15:46
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez ameliataka (Wiadomość 14862819) dlaczego jest okropnie Ariena??co to za praca wogole?
Dałam ogłoszenie do lokalnej gazety, że szukam pracy biurowej. Odezwano się do mnie z firmy zajmującej się budową domów. Miało być praca biurowa, a jak przyjdzie klient to go obsłużyć. Rozmowę miałam w zeszłą środę, w poniedziałek przyszłam do pracy. Biuro-taki sklep z oknami, deskami podłogowymi itp. Chcieliby budować domy, ale nie mają klientów. Szefowa na dzień dobry chce mnie zmieniać, mówi że potrzebuje tutaj taką businesswoman o zachowaniu i wyglądzie Jolanty Kwaśniewskiej. Co chwilę się czepia o mój sposób zachowania się, o ubiór (który jest "biurowy" a nie 'salonowy"). Ciągle mi mówi że mam znaleźć klientów. Właściwie nie miałam szkolenia, papierkowej roboty jest mało. Rejestracja faktur (od poniedziałku były 3), kontrola wydatków firmy, taka mini księgowość-ale tego jest malutko! Dziś NIC nie robiłam, bo szefowa z drugim pracownikiem pojechali. W sumie od poniedziałku to jest najlepszy dzień, bo bez stresowy, szefowa mi nie truła bo jej nie było :brzydal:. Plusem jest to że umowa o pracę i stanowisko na umowie-pracownik biurowy z obsługą klienta. Klientów jak na lekarstwo, wczoraj jeden, dziś w ogóle.
Dlaczego okropnie-bo mi nic nie zleca, a się wydziera, to tak w skrócie mówiąc. Zarobek-około 800,900 netto :rolleyes:. Nie wiem sama ile dostane. Na razie posiedze do końca okresu próbnego, czyli do listopada, o ile mnie wcześniej nie wywali. Rozglądam się za pracą dalej.



madzia_g - 2009-10-22 15:49
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez enii (Wiadomość 14865174) Ale zdarza sie rowniez, ze co niektorzy maja pretensje do drugiej osoby, ze nie pracuje, nie potrafi sobie znalezc pracy / mam na mysli mojego meza:mad:/ no to niefajna postawa :nie: nie nasza wina ze pracy nie ma, wszystkie sie staramy!
Cytat:
Napisane przez dziuba85 (Wiadomość 14865282) Hej...

Dziś zapisałam się na portalu sprzątaczek, gospodyń domowych, nianiek... Ciekawe, czy mam szanse? :(
Mój TŻ jedzie na kolejną rozmowę w sprawie pracy - 3 rozmowa w tym miesiące, do jednej pracy Go przyjęli, ale odmówił... Czeka na jeden telefon, no i jutro rozmowa.:kciuki:

Mnie tak dobrze nie idzie...
dobrze ze jedno z Was sobie radzi bo oboje bez pracy to jeszcze gorzej, ale przyjdzie czas ze oboje bedziecie miec prace...

ja mam tego pecha ze moj TŻ to wieczny student... jak dobrze pojdze to za rok skonczy studia na politechnice. ja nie mam pracy. jestesmy zareczeni. bez pracy oboje. wiec slubu szybko sie nie doczekamy :mur:



dziuba85 - 2009-10-22 16:22
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  madzia_g
Mój TŻ ma mega ambicję. Stypendium naukowe, taki typ raczej kujona :P
Jesteśmy przeciwieństwami...
Ale racja, że jak się siedzi bez pracy a do tego partner/partnerka nie szukają jej albo nie mogą znaleźć, to dołujące...

btw. my z TŻem też politechnika (ja rok w plecy...-więc nawet na studiach mi nie szło super).

Ale znajdziesz coś w końcu, a może i TŻa olśni i się weźmie !!!



madzia_g - 2009-10-22 16:47
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez dziuba85 (Wiadomość 14866054) madzia_g
Mój TŻ ma mega ambicję. Stypendium naukowe, taki typ raczej kujona :P
Jesteśmy przeciwieństwami...
Ale racja, że jak się siedzi bez pracy a do tego partner/partnerka nie szukają jej albo nie mogą znaleźć, to dołujące...

btw. my z TŻem też politechnika (ja rok w plecy...-więc nawet na studiach mi nie szło super).

Ale znajdziesz coś w końcu, a może i TŻa olśni i się weźmie !!!
on wlasnie byl na historii ze 3 lata zrezygnowal, poszedl na poliechnike, tam ma rok w plecy.... obecnie jest na drugim roku, ma punkty, i chce tylko inzyniera zrobic dziennie. potem szuka pracy stalej i mgr ewentualnie zaocznie. poki co we dwoje sie tacy nieudacznicy dobralismy :p:



enii - 2009-10-22 16:56
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez Ariena (Wiadomość 14865412) Dałam ogłoszenie do lokalnej gazety, że szukam pracy biurowej. Odezwano się do mnie z firmy zajmującej się budową domów. Miało być praca biurowa, a jak przyjdzie klient to go obsłużyć. Rozmowę miałam w zeszłą środę, w poniedziałek przyszłam do pracy. Biuro-taki sklep z oknami, deskami podłogowymi itp. Chcieliby budować domy, ale nie mają klientów. Szefowa na dzień dobry chce mnie zmieniać, mówi że potrzebuje tutaj taką businesswoman o zachowaniu i wyglądzie Jolanty Kwaśniewskiej. Co chwilę się czepia o mój sposób zachowania się, o ubiór (który jest "biurowy" a nie 'salonowy"). Ciągle mi mówi że mam znaleźć klientów. Właściwie nie miałam szkolenia, papierkowej roboty jest mało. Rejestracja faktur (od poniedziałku były 3), kontrola wydatków firmy, taka mini księgowość-ale tego jest malutko! Dziś NIC nie robiłam, bo szefowa z drugim pracownikiem pojechali. W sumie od poniedziałku to jest najlepszy dzień, bo bez stresowy, szefowa mi nie truła bo jej nie było :brzydal:. Plusem jest to że umowa o pracę i stanowisko na umowie-pracownik biurowy z obsługą klienta. Klientów jak na lekarstwo, wczoraj jeden, dziś w ogóle.
Dlaczego okropnie-bo mi nic nie zleca, a się wydziera, to tak w skrócie mówiąc. Zarobek-około 800,900 netto :rolleyes:. Nie wiem sama ile dostane. Na razie posiedze do końca okresu próbnego, czyli do listopada, o ile mnie wcześniej nie wywali. Rozglądam się za pracą dalej.

To szefowa na prawde nie fajna, ale zawsze to lepiej sie zaczepić nawet na okres próbny, niz siedzieć w domku .

madzia_g - to tak czasami mi tylko mowi< mój TŻ ma taka prace, ze czasami raz jest super z kasa a czasami nie starcza , bierze tygodnówki>, czyli wtedy jak mało zarobi. Dla Niego to nawet troszke wygodne ugotowane, poprane :mur:



dziuba85 - 2009-10-22 17:03
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez madzia_g (Wiadomość 14866529) on wlasnie byl na historii ze 3 lata zrezygnowal, poszedl na poliechnike, tam ma rok w plecy.... obecnie jest na drugim roku, ma punkty, i chce tylko inzyniera zrobic dziennie. potem szuka pracy stalej i mgr ewentualnie zaocznie. poki co we dwoje sie tacy nieudacznicy dobralismy :p: No to podobni jesteście i powinno być Ci raźniej;) Bo mój to ambicje ma, że hoho... a ja nie, więc trochę mam z tym gorzej, słuchając " wysyłaj CV" i bla bla... Juz w takie miejsca miałam wysyłac, że szok. Z jednej strony fajnie, ze mnie goni, ale z drugiej... On dużo umie po studiach a ja mało i po prostu jest mi wstyd z powodu tego, że ze mnie głupek :(



enii - 2009-10-22 17:08
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez dziuba85 (Wiadomość 14866836) No to podobni jesteście i powinno być Ci raźniej;) Bo mój to ambicje ma, że hoho... a ja nie, więc trochę mam z tym gorzej, słuchając " wysyłaj CV" i bla bla... Juz w takie miejsca miałam wysyłac, że szok. Z jednej strony fajnie, ze mnie goni, ale z drugiej... On dużo umie po studiach a ja mało i po prostu jest mi wstyd z powodu tego, że ze mnie głupek :(
Ja mialam i taki okres, ze jednym uchem sluchalam a drugim zaraz wylatywalo < przeciez za 900 zł, ja pracować nie będę -- no , ale teraz to bym poszła>

A co do miejsc nawet do hipermarketu mi kazał wysyłać - ale tam odpada, bo nie wyobrażam sobie pracowac wśród jedzenia < mam takiego fiołka malego>



dziuba85 - 2009-10-22 17:17
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  enii
Faceci chyba przy wyższych aspiracjach co do pracy mają o tyle lepiej, że im się częściej udaje dokonać tego, co Nam może wydawać się niemożliwe.
Mój TŻ nie patrzy na to, że może dostać auto słuzbowe i jeździc po wawie, jako coś strasznego, On się cieszy, że kupi sobie gps i będzie mógł się nauczyć śmigania po stolicy...
Ja bym chyba w majty narobiła, jakbym była w takiej sytuacji...nawet z gpsem
A ja po po prostu nic nie umiem, nic nie wiem... NAJGORSZE, ŻE NIE WIEM, CO CHCĘ ROBIĆ!



enii - 2009-10-22 17:39
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Mój TZ to wogóle ma szczęście... Zawsze to On rzucał prace / zmienial 4 razy/< nigdy nie został zwolniony> a żeby tego było mało po tygodniu , dwóch, zawsze znajdował nowa pracę--bez problemu...

Więc podejrzewam, ze patrzy na to wszystko ze swojej perspektywy .

Agna - nie wiem jakie warunki, bo sie nie dopytywałam, bo nie ma tam szans zatrudnienia/ jak juz pisalam ''stara'' gwardia tam siedzi /



madzia_g - 2009-10-22 18:15
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  ehh lipa lipa.... moja kumpela znowu ma TŻ ktory jest Przedstawielem Bankowym raz wezmie duzo kasy a raz gorzej..ostatnio nie przynosi pieniedzy i strasznie sie za to na niej wyzywa :/ zwlaszcza ze ona lepsza prace podlapala.. takze roznie jest w zwiazkach z kasa/praca itp..
mnie tak doluje ze kasy nie mam ze glowa mala :mur: martwi mnie jak za miesiac zaplace za studium, skad na telefon bede miala, skad oddam co pozyczylam... skad na miesieczny wziasc... skad na ubrania, kosmetkyki :/ ja mam tak ze moj TŻ by mi nie wypominal ze nie pracuje... jak on pracuje, ma kase itp to wszystko mi kupuje, na nic nie zaluje i nic nie truje.. ale on na stale nie ma pracy bo dziennie studiuje... jak on by niezle zarabial to ja i bym w domu mogla siedziec i sprzatac itp.. mi to nie przeszkadza... choc nie powiem fajnie jest pojsc do pracy zajac sie czyms, ale mnie bardziej martwi brak kasy niz brak zajecia :/



enii - 2009-10-22 18:23
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez madzia_g (Wiadomość 14868184) ehh lipa lipa.... moja kumpela znowu ma TŻ ktory jest Przedstawielem Bankowym raz wezmie duzo kasy a raz gorzej..ostatnio nie przynosi pieniedzy i strasznie sie za to na niej wyzywa :/ zwlaszcza ze ona lepsza prace podlapala.. takze roznie jest w zwiazkach z kasa/praca itp..
mnie tak doluje ze kasy nie mam ze glowa mala :mur: martwi mnie jak za miesiac zaplace za studium, skad na telefon bede miala, skad oddam co pozyczylam... skad na miesieczny wziasc... skad na ubrania, kosmetkyki :/ ja mam tak ze moj TŻ by mi nie wypominal ze nie pracuje... jak on pracuje, ma kase itp to wszystko mi kupuje, na nic nie zaluje i nic nie truje.. ale on na stale nie ma pracy bo dziennie studiuje... jak on by niezle zarabial to ja i bym w domu mogla siedziec i sprzatac itp.. mi to nie przeszkadza... choc nie powiem fajnie jest pojsc do pracy zajac sie czyms, ale mnie bardziej martwi brak kasy niz brak zajecia :/
Ja tez nie moge pwiedziec, ze załuje mi asy , bo tak nie jest.... Mamy dwójke dzieci , wiec to wyglada inaczej / czytaj. skarbonka bez dna;)/
niz u Was.



madzia_g - 2009-10-22 18:28
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez enii (Wiadomość 14868338) Ja tez nie moge pwiedziec, ze załuje mi asy , bo tak nie jest.... Mamy dwójke dzieci , wiec to wyglada inaczej / czytaj. skarbonka bez dna;)/
niz u Was.
no napewno wyglada to inaczej ;)
nas nie stac na nic wiec tym bardziej na dzieci...:cool:



dziuba85 - 2009-10-22 18:52
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez madzia_g (Wiadomość 14868436) no napewno wyglada to inaczej ;)
nas nie stac na nic wiec tym bardziej na dzieci...:cool:
O prawda. Ale ja nawet zaręczona nie jestem - TŻ nie ma kasy na pierścionek :D (ale poczekam, mnie się nie spieszy, żeby nie było), na ślub a dzieci, hoho. Dobrze, że mamy na antykoncepcję :P na to zawsze się jakaś kasa znajdzie (więc jak na razie nie jest najgorzej).



Agna - 2009-10-22 19:12
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez alice28 (Wiadomość 14864972) Agna- możesz wierzyć lub nie- ale rozumiem Ciebie doskonale. Szukam pracy tak porządnie już ok 8 , 9 mies , jestem zrezygnowana, czuję się do bani. Mój mądry partner ma super pracę , każdy postrzega go jako najlepszego fachowca w swojej branży , a ja to tylko słucham. . i co mogę powiedzieć? że jestem dumna z niego ? a co ze mną. . teraz robię kolejne już 3 studia podyplomowe , które mogą mi nic nie dać bo to pedagogika dopiero za 1,5 roku jest mały procent ,że uda się gdzieś do szkoły zaczepić i uczyć, póki co nawet jak pójdę do firmy to lepiej o tym nie mówić bo pomyślą ,że moim marzeniem jest być nauczycielem i nie zatrudnią mnie. Porażka. już nie wiem co robić , patrzę w lustro i zastanawiam się co jest ze mną nie tak. Byłaś na wielu rozmowach - nawet nie wiesz czemu Ciebie nie zatrudnili- ja byłam tylko na 3 , 4 ? jakoś tak i czułam sie koszmarnie gdy mnie nie zatrudnili więc sobie wyobrażam jak Ty możesz się czuć. ale jakoś trzeba przebrnąć co . . . ? gdzieś w końcu ten płomyk świeci . .
i zapewne tak jak Ty i sporo tu dziewczyn - mamy wokół siebie sporo osób , które są wsparciem. . a my i tak czujemy się zupełnie same.
słuchaj mam dokłądnie takie same odczucia:ehem:. Podpisuję się pod tym obiema rękami ...niestety..... Odbieram to jako osobistą porażkę.
Dzięki za wsparcie:cmok:

Dziuba ja też byłam typem kujona:(, nawet na erazmusa się szarpnełąm :rolleyes:, robiłam tysiąc rzeczy na raz, zgłaszałm się do róznych projektów...., co teraz z tego mam?? Wielkie "G" :mur:



dziuba85 - 2009-10-22 19:20
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Agna ja do studiów bardzo dobrze się uczyłam... Poszłam na studia i kop - wyleciałam. To spowodowało i fakt, że nie dostałam się tam, gdzie chciałam doprowadziło do depresji. No i od tamtej pory kiepski ze mnie uczniak!!!

Hm, o moim TŻe ciągle Jego mama mówi, że jest najlepszy, na studiach super... a ja stoję obok i się dołuję, jakim głupkiem jestem :( Więc wiem, co czujecie... w pewnym sensie. Na pewno niefajnie.



madzia_g - 2009-10-22 19:40
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez dziuba85 (Wiadomość 14868908) O prawda. Ale ja nawet zaręczona nie jestem - TŻ nie ma kasy na pierścionek :D (ale poczekam, mnie się nie spieszy, żeby nie było), na ślub a dzieci, hoho. Dobrze, że mamy na antykoncepcję :P na to zawsze się jakaś kasa znajdzie (więc jak na razie nie jest najgorzej). he wlasnie ja zanim pierscionek dostalam to sie musialam na niego poczekac bo TŻ kasy nie miał.... dzieci nie chce jeszcze przez kilka ladnych lat.. o nie! :D ale chcialabym abysmy razem zamieszkali i slub wzieli.. chocby cywilny :prosi:



dziuba85 - 2009-10-22 19:53
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  madzia_g
My już mieszkamy razem :) Już sporo czasu, praktycznie od początku :P Bo najpierw w akademiku a teraz w mieszkaniu:) Bez kasy, ale ... szczęśliwi? Naiwnie trochę brzmi :rolleyes:



Amazoniak - 2009-10-22 20:11
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  dziewczyny dostałam dziś pracę:jupi: zaczynam od jutra-bo zależy im na czasie, żeby szybko kogoś wdrożyć. Cieszę się strasznie ale z drugiej strony trochę obawiam bo ostatnio już miałam 2 super prace, z których w jednej po 2 tyg okresie próbnym a w drugiej po 2 miesiącach się okazało że to kupa totalna:cool: więc trzymajcie za mnie kciuki :ehem:



madzia_g - 2009-10-22 20:19
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez dziuba85 (Wiadomość 14870392) madzia_g
My już mieszkamy razem :) Już sporo czasu, praktycznie od początku :P Bo najpierw w akademiku a teraz w mieszkaniu:) Bez kasy, ale ... szczęśliwi? Naiwnie trochę brzmi :rolleyes:
he i tak macie dobrze :D jak ja bym chciala "klepac slodko biede" z TŻ :p:
Cytat:
Napisane przez Amazoniak (Wiadomość 14870808) dziewczyny dostałam dziś pracę:jupi: zaczynam od jutra-bo zależy im na czasie, żeby szybko kogoś wdrożyć. Cieszę się strasznie ale z drugiej strony trochę obawiam bo ostatnio już miałam 2 super prace, z których w jednej po 2 tyg okresie próbnym a w drugiej po 2 miesiącach się okazało że to kupa totalna:cool: więc trzymajcie za mnie kciuki :ehem: gratulacje!!!!!!!!! :oklaski:



Ariena - 2009-10-22 21:53
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez Amazoniak (Wiadomość 14870808) dziewczyny dostałam dziś pracę:jupi: zaczynam od jutra-bo zależy im na czasie, żeby szybko kogoś wdrożyć. Cieszę się strasznie ale z drugiej strony trochę obawiam bo ostatnio już miałam 2 super prace, z których w jednej po 2 tyg okresie próbnym a w drugiej po 2 miesiącach się okazało że to kupa totalna:cool: więc trzymajcie za mnie kciuki :ehem: A co to za praca? Ja właśnie jestem na okresie próbnym pierwszy tydzień i jest właśnie kupa totalna, może się zmieni.:rolleyes:



Marti99 - 2009-10-23 00:11
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez Amazoniak (Wiadomość 14870808) dziewczyny dostałam dziś pracę:jupi: zaczynam od jutra-bo zależy im na czasie, żeby szybko kogoś wdrożyć. Cieszę się strasznie ale z drugiej strony trochę obawiam bo ostatnio już miałam 2 super prace, z których w jednej po 2 tyg okresie próbnym a w drugiej po 2 miesiącach się okazało że to kupa totalna:cool: więc trzymajcie za mnie kciuki :ehem: To super gratulujemy:-)
Ach, dzis tu pisałam, ale znowu muszę się wyżalić, bo juz naprawdę sił mi brak, tak siędzę przed tym kompem, narzeczony spi, jutro do pracy a ja znowu w domu, obiad będę gotować, moze pranie zrobię, kurcze nie tak sobie wyobrażałam swoja przyszłość. Coraz bardziej mnie frustruje, ze on mnie utrzymuje, jakos tak niedobrze się z tym czuje(ale zrymowało mnie się) Smutno mi jak przychodzi zmeczony po pracy, ze za wszystko musi płacić, mieszkanie, rachunki, zycie, achh, długo by wyliczać., że za moja przyczyna tak naprawdę na nic nas nie stać, bo wiadomo jak o jest z jednej pensji wszystko opłacic i jeszcze żyć za coś trzeba przecież.
Dzis poszłam do drogerii, błyszczyk chciałam zakupić, ale nie kupiłam, bo wszystkie jakieś drogie, wybrałam balsam do ust za 2.5 w kiosku. Kurcze dobija mnie to. Jak ja bym chciała tak powiedzieć dostałam fajna prace.
Sorki za to smęcenie ale jakoś tak mnie dopadło. A jutro znów bedę z obiadem czekać, przed chwilą się przyłapałam na tym, ze rozmyslałam co zrobie na obiad. Samodzielne zycie trudne jest. A pamiętam jak to było jak sie w domu mieszkało i o nic się martwić nie trzeba było. Dopiero teraz człowiek docenia jak rodzice się starali.
Ale, dobrze, że tz ma prace, bo jak byśmy obydwoje na bezrobociu siedzieli to dopiero byłby koszmar.
Kurcze zawsze bezrobotny kojarzył mi się z panem po 50 co to na zasiłku siedzieć woli. Dobra, wiem przynudzam, ale musiałam to z siebie zrzucić:-)



Amazoniak - 2009-10-23 07:08
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  to praca biurowa w firmie zajmującej się sprzedażą w internecie, od pn-pt, 8-16, jak na moje potrzeby to dobrze płatna-więc się cieszę. Ale tak jak ty Ariena nie chciałabym znowu sie rozczarować :cool: bo to co się wydaje na początku albo po rozmowie a to co się później okazuje to czasami są 2 światy. Dlatego nawet się wstrzymam narazie z opowiadaniami po rodzinie i znajomych o tej pracy żeby znowu nie musieć się tłumaczyć w razie czego tak jak poprzednimi razy. W pierwszej pracy bowiem spotkałam się z mobbingiem osoby która mnie szkoliła i chyba potraktowała jako potencjalne zagrożenie dla siebie (a miałyśmy ze soba wspołpracować na równorzędnych stanowiskach) -po 2 tyg szkolenia sama nie chciałam tam pracować tak byłam umęczona psychicznie tym co ta osoba wyprawiała. W drugiej natomiast po okresie probnym mój przełożony podsunął mi umowę pod nos do podpisania z warunkami finansowymi o połowe niższymi od uzgodnionych przez nas wcześniej, a na moją uwagę, że te warunki nie są zgodne z wynegocjowanymi wcześniej zapałał świętym oburzeniem, że nie dość że dopiero zaczęłam prace to już mam żądania i wymagania z kosmosu :confused: i że on w takim razie niebędzie ze mna współpracował!!!! No cyrk totalny odstawił oszust bo nie zgodziłam się jak trusia na jego złodziejskie motywy. Więc same rozumiecie teraz moje obawy :yyyy:



madzia_g - 2009-10-23 11:12
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  witajcie!!! ja sie melduje...
zaczelam dzien mega dolem, nawet do psychologa sie zapisalam... czuje sie jak jedno wielkie ZERO!!!! :mur: szkoda slow :mur:



Dorotka... - 2009-10-23 12:11
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Dołączam się. Jestem na ostatnim roku zaoczne, mam już licencjat. Niestety mieszkam w małym mieście i zaczynam powoli się załamywać bo nie ma żadnej konkretnej pracy :( sami przedstawiciele handlowi. Rok temu pracowałam w Łodzi i też szukałam ok. 2 miesięcy pracy typowo biurowej, nic nie znalazłam, więc poszłam do sklepu. Niestety odpada mieszkanie w Łodzi i muszę szukać czegoś w mojej mieścinie. Podobno w 2010 ma być jeszcze gorzej. Ehh.



madzia_g - 2009-10-23 12:17
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez Dorotka... (Wiadomość 14878969) Dołączam się. Jestem na ostatnim roku zaoczne, mam już licencjat. Niestety mieszkam w małym mieście i zaczynam powoli się załamywać bo nie ma żadnej konkretnej pracy :( sami przedstawiciele handlowi. Rok temu pracowałam w Łodzi i też szukałam ok. 2 miesięcy pracy typowo biurowej, nic nie znalazłam, więc poszłam do sklepu. Niestety odpada mieszkanie w Łodzi i muszę szukać czegoś w mojej mieścinie. Podobno w 2010 ma być jeszcze gorzej. Ehh. witaj!! :roza: widze ze nas doskonale rozumiesz :rycze-smarkam:



dziuba85 - 2009-10-23 12:27
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Hej

Mój TŻ miał rozmowę i nieźle Mu poszła. Ogólnie miał o czym rozmawiać z prezesem, bo uczył Go ten sam wykładowca co Nasz ;)
A moja właścicielka mieszkania zaproponowała mi sprzątanie po mieszkaniach - jak coś będzie miała to się odezwie, więc jestem zadowolona :) że może coś dorobię :)



Dorotka... - 2009-10-23 12:29
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Najgorsze jest to, że mam dodatkową presję w postaci mamy, która dzień w dzień po 263764723647 razy przychodzi do pokoju i mówi: no, co robisz znowu oglądasz film? popatrz na ogłoszenia może coś dodali nowego, ja nei wiem co to będzie, i tak widze ze tobie najlepiej w domu BLA BLA BLA. I tak w kółko ;0 owszem dobrze mi w domu, ale też chciałabym mieć własne pieniądze a nie cały czas prosić mamę o kaskę na ciuch, kosmetyk czy inną pierdołę.



honeypuff - 2009-10-23 13:38
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez Dorotka... (Wiadomość 14879270) Najgorsze jest to, że mam dodatkową presję w postaci mamy, która dzień w dzień po 263764723647 razy przychodzi do pokoju i mówi: no, co robisz znowu oglądasz film? popatrz na ogłoszenia może coś dodali nowego, ja nei wiem co to będzie, i tak widze ze tobie najlepiej w domu BLA BLA BLA. I tak w kółko ;0 owszem dobrze mi w domu, ale też chciałabym mieć własne pieniądze a nie cały czas prosić mamę o kaskę na ciuch, kosmetyk czy inną pierdołę. mam podobnie ;p tyle ze u mnie TŻ mi marudzi. on chyba mysli ze siedzenie w domu i patrzenie na 4 sciany przez caly dzien jest super :mur:
mogliby mnie juz gdzies w koncu przyjac bo juz wariuje w chacie :mur:



enii - 2009-10-23 13:46
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez honeypuff (Wiadomość 14880592) mam podobnie ;p tyle ze u mnie TŻ mi marudzi. on chyba mysli ze siedzenie w domu i patrzenie na 4 sciany przez caly dzien jest super :mur:
mogliby mnie juz gdzies w koncu przyjac bo juz wariuje w chacie :mur:

Wierz mi , nie jestes sama < łacze sie z Tobą>



honeypuff - 2009-10-23 13:52
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  ale po 1 ide se wyrobic ksiazeczke sanepidowska(bo niestety nie mam a to utrudnia znalezienie pracy) i wtedy moze ktos mnie przyjmie nawet do jakiegos sklepu ^^ byle co zeby bylo.



GilmoreGirl - 2009-10-23 16:11
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez Dorotka... (Wiadomość 14879270) Najgorsze jest to, że mam dodatkową presję w postaci mamy, która dzień w dzień po 263764723647 razy przychodzi do pokoju i mówi: no, co robisz znowu oglądasz film? popatrz na ogłoszenia może coś dodali nowego, ja nei wiem co to będzie, i tak widze ze tobie najlepiej w domu BLA BLA BLA. I tak w kółko ;0 owszem dobrze mi w domu, ale też chciałabym mieć własne pieniądze a nie cały czas prosić mamę o kaskę na ciuch, kosmetyk czy inną pierdołę. Mnie też najbardziej wkurzają moi bliscy, co prawda mieszkam z Tż a nie w domu, ale za kazdym razem jak mama dzwoni i pyta: "i co z pracą?", moja przyjaciółka: "i co ruszyło się cos z pracą?", albo mój brat: "znalazłaś już pracę?"- to szlag mnie trafia :pala: wiem,że oni pytają z troski a nie po to żeby mnie wkurzyć, ale to oczywiste że jak zasilę grono pracujacych to wszystkim od razu się pochwalę wiec po co to pytac przy każdej okazji? :confused: Póki co nie jest źle, mam troszkę odłożonej kaski, czasem siostra coś dorzuci, czasem coś wpadnie za pisanie prac (studiuje się tyle, to i wprawa w pisaniu jest ;)) więc z Tż wkaładamy tyle samo do naszego budżetu ale jak patrzę gdy przychodzi zrąbany po cały dniu w pracy to nie jest mi fajnie :nie: No nic to, wierzę ż eniedługo los się odmieni- czego nam wszystkim życzę :D



madzia_g - 2009-10-23 16:26
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  GilmoreGirl fajny podpis masz :ehem:

ja mam dzis kolejny dzien deprechy min z powodu braku pracy :mur:



Ariena - 2009-10-23 16:36
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  A mi dziś szefowa powiedziała że w innej firmie by mnie wywalili po 2 dniach :rolleyes:. No i jak mam mówić że to super praca, jak ciągle mi udowadnia że nic nie umiem. Ale się uczę! Nie wszystko się wie w pierwszych dniach pracy kurde. Ehh w ogóle masakra jakaś, już wolałabym dalej intensywnie szukać, niż być tu i ciągle być opierdalana. A tak to nie mam nawet czasu szukać dalej, wychodze z domu po 8 i wracam przed 19 i mam wszystkiego dość.



Agna - 2009-10-23 16:39
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  dziewczyny jak odpowiedzieć na rozmowie na pytanie:

Jakie zadania najmniej pani lubiła w swojej poprzedniej pracy i dlaczego?
Co najlepiej odpowiedzieć, żeby się nie okazało, że akurat to zadanie wchodzi w zakres moich przyszłych obowiązków. Przecież nie powiem, że nie lubiłam parzyć kawy:brzydal:, bo to nawet nie wchodziło w zakres moich obowiązków w poprzedniej pracy



GilmoreGirl - 2009-10-23 17:23
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez madzia_g (Wiadomość 14883289) GilmoreGirl fajny podpis masz :ehem: A dziękuję, dziękuję i nawzajem :-)



Ariena - 2009-10-23 18:18
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez Agna (Wiadomość 14883495) dziewczyny jak odpowiedzieć na rozmowie na pytanie:

Jakie zadania najmniej pani lubiła w swojej poprzedniej pracy i dlaczego?
Co najlepiej odpowiedzieć, żeby się nie okazało, że akurat to zadanie wchodzi w zakres moich przyszłych obowiązków. Przecież nie powiem, że nie lubiłam parzyć kawy:brzydal:, bo to nawet nie wchodziło w zakres moich obowiązków w poprzedniej pracy
CIekawe pytanie, ale na pewno trzeba przedstawić te nielubiane obowiązki w pozytywnym świetle, że Tylko jak to zrobić :confused:



Amazoniak - 2009-10-23 18:37
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Agna ja bym odpowiadała w zależności od stanowiska na które aplikuję, czyli jak to samodzielna praca biurowa-to że nie lubiłam zadań grupowych ponieważ lepiej mi się pracuje samej kiedy mogę wszystko sobie zrobić od a do z; jeżeli to praca właśnie w grupie-to na odwrót; jeżeli podejrzewasz że praca będzie wymagała robienia kilku, często niespodziewanych rzeczy na raz-to nie lubilaś rutynowych, powtarzalnych, schematycznych zadań itd-na wyczucie :D hehehe



Agna - 2009-10-23 18:50
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez Ariena (Wiadomość 14885093) CIekawe pytanie, ale na pewno trzeba przedstawić te nielubiane obowiązki w pozytywnym świetle, że Tylko jak to zrobić :confused:
a na to akurat jest rada. :D
Mówisz po prostu, że mimo, że nie było to moje ulubione zadanie, to jednak przywiązywałam do niego taką samą wagę jak do innych rzeczy lubianych, a także wykonywałam to zadanie dobrze i zgodnie z oczekiwaniami.
Wspólnymi siłami łatwiej odpowiadać na pytania z rozmowy kwalifikacyjnej :brzydal:

Amazoniak dziękuję za konstruktywną radę:ehem: :dziekuje:



GilmoreGirl - 2009-10-24 12:57
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez Agna (Wiadomość 14883495) dziewczyny jak odpowiedzieć na rozmowie na pytanie:

Jakie zadania najmniej pani lubiła w swojej poprzedniej pracy i dlaczego?
Co najlepiej odpowiedzieć, żeby się nie okazało, że akurat to zadanie wchodzi w zakres moich przyszłych obowiązków. Przecież nie powiem, że nie lubiłam parzyć kawy:brzydal:, bo to nawet nie wchodziło w zakres moich obowiązków w poprzedniej pracy
Moja koleżanka miała między innymi takie właśnie pytanie na rozmowie i odpowiedziała że najmniej lubiała jak nie miała nic do roboty, mówiła że wpracy chciałaby rozwijac swoje umiejetności dzieki nowym, różnorodnym zadaniom i w poprzedniej pracy najbardziej nie lubiała stagnacji etc. Nie wiem czy odpowiedź na to pytanie się do tego przyczyniła, ale pracę dostała :D



madzia_g - 2009-10-24 22:56
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
  Cytat:
Napisane przez GilmoreGirl (Wiadomość 14894425) Moja koleżanka miała między innymi takie właśnie pytanie na rozmowie i odpowiedziała że najmniej lubiała jak nie miała nic do roboty, mówiła że wpracy chciałaby rozwijac swoje umiejetności dzieki nowym, różnorodnym zadaniom i w poprzedniej pracy najbardziej nie lubiała stagnacji etc. Nie wiem czy odpowiedź na to pytanie się do tego przyczyniła, ale pracę dostała :D niezle niezle :brzydal: lubie takie fachowe sciemy :D sama je stosuje :D

a ja sie ucze do testu... w pon w nowej firmie mam wlasnie test. 2 etapy juz przeszlam i wlasnie test zostal.. 3majcie kciuki! bo swiruje z powodu braku kasy :mur: choc tatus wyjechal do czwartku go nie ma i zostawil kase wiec sama moge nia gospodarowac. z racji tego ze tak jest bylam dzis w lumpie a kupilas boskie rzeczy za ktore bym duzo kasy wydala w siecowkach :jupi: choc poszla bym np do plazy i jakies zakupy w normalnych sklepach zrobila.... musze poczekac i sobie odbije! jestem dzis dobrej mysli ;)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kedaro.keep.pl



  • Strona 8 z 22 • Znaleziono 3211 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22
     
     
    Menu
     
     
       
    Copyright Š 2006 Sitename.com. Designed by Web Page Templates