|
Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
maupiatqa - 2010-01-07 16:05
Dot.: Kto ma doła z powodu braku pracy?
Cytat:
Napisane przez agnieszka015
(Wiadomość 16311454)
To nie są bzdury! Napisz mi chodź jedno zdanie w którym napisałam bzdurę!!!! no prosze, czekam.Pewnie cicha jak myszka będziesz..
Chetnie bym pobiegała tak sie sklada ze nie mam z kim.to jest nie fair! Powinnaś mi okazac współczucie albo chociaż się nie odzywać.Mialas kiedys w zyciu nieswiezy oddech? smiali sie z ciebie z tego powodu ze ci "***IE Z PASZCZY"?? lub coś w tym stylu? widzisz ja tak mam od przedszkola!!
Pozatym pisze z laptopa i beznadziejnie sie pisze.A dla twojej wiadomości tak czy siak nie zostane prawnikiem-ta choroba mnie ogranicza..nawet nie wiesz jak jest mi smutno, ile ja przeplakalam nocy i dni..ile musialam znosic upokorzen jak mnie ludzie traktują!!!! wiec sie nie dziw.
---------- Dopisano o 16:40 ---------- Poprzedni post napisano o 15:45 ----------
wiedzialam1!
Nie każdy od razu odpisuje na nowe posty w temacie. :D Ale radzę się przygotować - Wizażanki reagują alergicznie na posty pisane takim tonem. :D Może to wcale nie przez chorobę ludzie nie chcą się z Tobą przyjaźnić? Nie chcę być niemiła, ale niebardzo by mi się "widziła" znajomość z osobą, która zmusza mnie do współczucia, jest zła na cały świat i mówi, że to wszystko nie fair. Lubię osoby pozytywnie nastawione do życia. I choroba nie ma tu nic do rzeczy. :D
A co do tematu wątku - u mnie nadal nic.
n-nika - 2010-01-07 17:24
Dot.: Kto ma doła z powodu braku pracy?
Cytat:
Napisane przez agnieszka015
(Wiadomość 16311454)
To nie są bzdury! Napisz mi chodź jedno zdanie w którym napisałam bzdurę!!!! no prosze, czekam.Pewnie cicha jak myszka będziesz..
Chetnie bym pobiegała tak sie sklada ze nie mam z kim.to jest nie fair! Powinnaś mi okazac współczucie albo chociaż się nie odzywać.Mialas kiedys w zyciu nieswiezy oddech? smiali sie z ciebie z tego powodu ze ci "***IE Z PASZCZY"?? lub coś w tym stylu? widzisz ja tak mam od przedszkola!!
Pozatym pisze z laptopa i beznadziejnie sie pisze.A dla twojej wiadomości tak czy siak nie zostane prawnikiem-ta choroba mnie ogranicza..nawet nie wiesz jak jest mi smutno, ile ja przeplakalam nocy i dni..ile musialam znosic upokorzen jak mnie ludzie traktują!!!! wiec sie nie dziw.
---------- Dopisano o 16:40 ---------- Poprzedni post napisano o 15:45 ----------
wiedzialam1!
Wiesz co jak ty tak podchodzisz do twojej choroby jak piszesz to powodzenia!!! po pierwsze z takim 'nerwem' to wiesz idz się wyżyj gdzie indziej a nie jedziesz po wizażankach że odpisały na to co ty piszesz! po drugie wyłącz CapsLocka bo twoje krzyki nas tu nie ruszają, a raczej śmieszą. :cojest: Co ty masz pretensje do całego Świata że jesteś chora, że nie możesz znaleźć pracy!!! wyluzuj... wiesz ile ludzie jest chorych w Polsce? tysiące...i jakoś nikt ciągle nie użala się i nie obraża innych za to, że nie daje sobie rady z chorobą. Niewiem czego ty oczekujesz od ludzi, że co będą ci współczuć? no ok współczujemy, bo nikt nie chciałby być w twojej sytuacji. Ale nie musisz odrazu 'jechać' na ludzi za to, że CI ŹLE. Co my mamy ci poradzić??. A to, że nie masz przyjaciół to tylko twoja wina... bo zapewne wszystkich odtrącasz i jak widać jesteś pyskata. Nikt by nie chciał się z kimś takim trzymać jakby ciągle wybuchał żalem do wszystkiego co się rusza za swoje cierpienie. Ogarnij się dziewczyno, życie nie polega tylko na tym żeby narzekać i płakać, że jesteś chora, że nikt cię nie lubi, że nie masz pracy. Ludzie bywają w gorszych sytuacjach i dają rade, i mają przyjaciół... bo są wporządku nie tylko do innych, ale też do samych siebie. Żyją i cieszą się z życia objętnie czy są przywiązani do łóżka jak 'rośliny', czy są na wózkach, czy są niewidomi itd. Nie mają pretensji do innych. A ty widocznie stawiasz wkoło siebie mur, a potem dziwisz się że nie masz przyjaciół. Twoja choroba jest najmniejszym problemem w tym wszystkim z tego co czytam. :cool:
gorzka prawda - 2010-01-07 17:40
Dot.: Kto ma doła z powodu braku pracy?
Cytat:
Napisane przez agnieszka015
(Wiadomość 16287619)
Ja za kilka lat bede musiala żebrać na ulicy chyba:(( Ale to smutne, żal.pl Mma pytanie!!!!!! Czy jeśli kobieta(chodź ja nie jestem ani kobieta ani mezczyznajestem NIKIM) MOŻE znalesć jaką kolwiek prace nawet czyszczenie kiblow jesli ma nieświezy oddech? Bo nie moga na tej rozmowie kwalifikacyjnej za bardzo przysować się np.do szefa( w zależnosc do kogo z tym idę) a trzeba zamienić pare zdań z nim, żeby mnie przyjął (oczywiste-chyba ze można bez słow lub na jezyk migowy, to proszę) i tak sie zastanawiam czy mam jakieś szanse??
Kurcze, miałam zostać adwokatką, lub studiowac filozofie i tak BARZO O TYM MARZE wszystko szlak diabli wzieli bo mam halitosis do konca zycia i mimo ze czytam te kodeksy i prawo na studia prawnicze to i tak bede czyscic kible (o ile zdobede tą prace))?
Współczuję naprawdę! Ja też marzyłam, by iść na prawo, zrobić aplikację i zostać radcą prawnym. Takie było moje marzenie. Nie skończyłam jednak studiów prawniczych, bo mnie było na nie stać. Poszłam do pracy i na studia zaoczne o innym kierunku niż wymarzone prawo. Ja co prawda nie jestem chora i nie zmagam się z tym z czym Tobie przyszło żyć. Jednak w życiu mi również nie udało się spełnić wszystkich planów i marzeń, ALE NIKOGO ZA TO NIE WINIĘ! Nie warto marnować życia na to co już stracone, nie warto pragnąć czegoś co nigdy nie będzie nasze. To nie prowadzi do niczego dobrego. Trzeba skupić się na przyszłości i na tym co osiągalne. Masz pretensje do innych o to, że to Ciebie spotkał taki los, ale pomyśl o tym, że być może niejeden/na z nas zmaga się z równie dużym ciężarem (nie piszę, że z większym, bo cierpienia się nie wartościuje, każdy ma inny próg wytrzymałości), z którym też sobie nie radzi. Są ludzie śmiertelnie chorzy, są niepełnosprawni. Pomyślisz, że im ludzie współczują, pewnie tak. A co z tymi, którzy zostali oszpeceni, mają zespół Touretta, tzw. skórę pergaminową itp. Pewnie nie chciałabyś się z nimi zamienić. Myślisz, że oni sobie z tym radzą, bo są silniejsi. Poprostu człowiek godzi się ze swoim losem i przyjmuje życie takim jakie jest. Stara się żyć normalnie mimo zaistniałych okoliczności. Użalanie się nad sobą, albo co gorsza obwinianie innych o to co Ciebie spotkało nie zaprowadzi Cię do niczego dobrego. Jak sobie nie radzisz sama i nie masz wsparcia od nikogo udaj się na jakąś terapię, znajdź w pobliżu ludzi z podobnymi problemami i dowiedz się jak oni sobie radzą. Po prostu NAUCZ SIĘ Z TYM ŻYĆ!
liselotta - 2010-01-07 18:20
Dot.: Kto ma doła z powodu braku pracy?
Cytat:
Napisane przez agnieszka015
(Wiadomość 16311117)
Ty NIE WIESZ CO PISZESZ!!! Po pierwsze nie umiem sobie z tym porADZIĆ, lubie się wyżalać i chce napisać do tych idiotycznych i głupich kobiet ze jest taka choroba jak Halitosis!!!!!
po DRUGIE sama widzisz-dobrze wiesz ze twoja pani od 30LAT MA HALITOSIS I UCZY W SZKOLE!!!!!!!!!!!! ale pewnie malo kto wiem ze istnieje takie cos jak halitosis i pewnie wiele sie z niej smieje!
Pewnie masz wiele przyjaciol i chlopaka a ja nie mam nikogo!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !
a PO CZWARTE!!!!! JAK BABO MOGE ZOSTAĆ PRAWNIKIEM , SKORO SMIERDZI MI Z GĘBY!!!!!!!!!!!!! JAK MAM KOGOŚ BRONIĆ SIEDZĄC KOŁO TEJ OSOBY I CIĄGLE JĄ O COŚ PYTAJĄC!!!!!!!!!! NA MIGY CHYBA SIE Z NIA NIE BEDE DOGADYWAĆ!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!! CZASEM SIE ZASTANAWIAM CZEMU JA OSOBA KTORA SOBIE Z TYM NIE RADZI! MA HALITOSIS A TAKA JAK TY1 KTORĄ TO W OGOLE NIE OBCHODZI MA SWIEZY ODDECH!
to ja postaram się konstruktywnie odpisać (mimo wszystko, a co)
po pierwsze - do psychologa, natychmiast! nie radzisz sobie ze swoim problemem ani emocjami, wsparcie lekarza bardzo by ci się przydało
po drugie - jak chcesz się wyżalać to idź na inny wątek, ten jest o przedsiębiorczych babeczkach, które mimo że nie mają różowego życia próbują je sobie ułożyć i znaleźć fajną pracę
po trzecie - kim niby są te "idiotyczne i głupie kobiety"? że niby my?
po czwarte - nigdy nie widziałam żeby ktokolwiek śmiał się z mojej polonistki, a nawet gdyby to była fajną, pozytywną osobą i nic sobie z tego nie robiła, miała posłuch i szacunek wśród uczniów i jest zadowolona ze swojego życia. polecam potraktować to jako wskazówkę w twoim przypadku
po piąte - owszem, mam kilku przyjaciół, nie, nie mam chłopaka, ze świeżym oddechem też można być samemu, jak widać
po szóste - czemu piszesz do mnie per "babo"? nie jestem twoim popychadłem na którym możesz się wyżyć, bo jest ci smutno i nie radzisz sobie ze sobą (idź do tego psychologa)
po siódme - co to znaczy, ze "mnie to nie obchodzi"? co ma mnie obchodzić? twoja dolegliwość? owszem, współczuję ci, podejrzewam że jest ci ciężko, ale pytałam czy robisz coś w kierunku leczenia i jakoś do tego się nie odniosłaś....
po ósme - to jest mega offtop i widzę że już zarobiłaś punkciki.
a żeby było na temat:
dzisiaj w pracy gorszy dzień, mam nadzieję że mnie nie wywalą bo za wolno się uczę....
n-nika - 2010-01-07 19:25
Dot.: Kto ma doła z powodu braku pracy?
Cytat:
Napisane przez liselotta
(Wiadomość 16316184)
to ja postaram się konstruktywnie odpisać (mimo wszystko, a co)
po pierwsze - do psychologa, natychmiast! nie radzisz sobie ze swoim problemem ani emocjami, wsparcie lekarza bardzo by ci się przydało
po drugie - jak chcesz się wyżalać to idź na inny wątek, ten jest o przedsiębiorczych babeczkach, które mimo że nie mają różowego życia próbują je sobie ułożyć i znaleźć fajną pracę
po trzecie - kim niby są te "idiotyczne i głupie kobiety"? że niby my?
po czwarte - nigdy nie widziałam żeby ktokolwiek śmiał się z mojej polonistki, a nawet gdyby to była fajną, pozytywną osobą i nic sobie z tego nie robiła, miała posłuch i szacunek wśród uczniów i jest zadowolona ze swojego życia. polecam potraktować to jako wskazówkę w twoim przypadku
po piąte - owszem, mam kilku przyjaciół, nie, nie mam chłopaka, ze świeżym oddechem też można być samemu, jak widać
po szóste - czemu piszesz do mnie per "babo"? nie jestem twoim popychadłem na którym możesz się wyżyć, bo jest ci smutno i nie radzisz sobie ze sobą (idź do tego psychologa)
po siódme - co to znaczy, ze "mnie to nie obchodzi"? co ma mnie obchodzić? twoja dolegliwość? owszem, współczuję ci, podejrzewam że jest ci ciężko, ale pytałam czy robisz coś w kierunku leczenia i jakoś do tego się nie odniosłaś....
po ósme - to jest mega offtop i widzę że już zarobiłaś punkciki.
a żeby było na temat:
dzisiaj w pracy gorszy dzień, mam nadzieję że mnie nie wywalą bo za wolno się uczę....
Super napisane! :oklaski:jesteś debeściara jak nic :D
Ariena - 2010-01-07 20:28
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Zgadzam się z wypowiedziami dziewczyn. Masz pretensje do całego świata, to nie nasza wina że masz tą chorobę, nie wyżywaj się na nas. Również proponuję iść do psychologa - możesz zaraz odpowiedzieć, że nie pójdziesz bo psycholog poczuje Twój oddech. No cóż, nie wiem jakie masz metody na tą przypadłość, ale myślę że parę gum do żucia o mocno miętowym smaku by załatwiło sprawę przynajmniej na pół godziny ? Nie znam tej choroby, ale pewnie masz jakieś sposoby, zresztą nie musisz z psychologiem rozmawiać twarzą w twarz prawda? Nie wiem ile masz lat, ale zachowujesz się dziecinnie jak dziecko któremu zabrano zabawkę, które potem wrzeszczy i płacze. Co do pracy - na pewno by się znalazło coś, gdzie nie trzeba dużo mówić prawda? Na przykład wszelkie prace fizyczne- ale rozumiem nie chciałabyś tak pracować. Pozostaje np. fryzjerka, kosmetyczka, większość prac biurowych typu: księgowa, kadrowa, sekretarka. No przepraszam ile one rozmawiają z klientami? SIedzą w fakturach, papierach, nie mają czasu na pogaduszki i mają dość mały kontakt z klientem. Ja teraz pracowałam jako taka sekretarka- głównie gadałam przez telefon, a tak to siedziałam za biurkiem i nic nie mówiłam. Naprawdę dużo jest takich zawodów. Jeśli chodzi o prawo, to przecież nie wszyscy studiują ten kierunek żeby być adwokatami i rozmawiać ze swoimi klientami. Można być notariuszem, prowadzić jakieś dokumentacje, nie wiem, nie wgłębiłam się w ten zawód, ale na pewno znalazła by się taka praca w tym zawodzie gdzie nie trzeba dużo mówić. Dziewczyno poszerz swoje horyzonty, na pewno nie będziesz czyścić kibli. ;) Popatrz też na tych, którzy są niewidomi, głusi, nie mają rąk, nóg, mają raka, AIDS, albo żyją jak roślina sparaliżowani do końca życia. Współczuje Ci, ale powinnaś zmienić podejście. Sama się nakręcasz i wydaje mi się że tak jak dziewczyny pisały stawiasz wokół siebie mur i wszystkich od razu odtrącasz.
Wenila - 2010-01-07 22:16
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
zamiast atakowac wszystkich niewinnych to zacznij działać. Zachowujesz się jak obrażona na cały świat.
wystarczy wziąć cynk organiczny i po sprawie, tez to miałam i jakoż żyję
anka_85 - 2010-01-08 12:02
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
taka jesteś załamana, a nie wiesz że Halitosis daje się spokojnie WYLECZYĆ ? to nie jest wyrok śmierci, idź do lekarza.
awia - 2010-01-08 12:15
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Wiesz co, Angieszko? Tobie powinien ktoś porządnie dokopać do dupy. Z glana najlepiej. Ludzie rąk, nóg, wzroku, słuchu nie mają i pracują, robią kariery, są sportowcami a TY lamentujesz i rwiesz włosy z głowy bo masz Halitosis. Jak koleżanka wyżej pisała, to nie jest smiertelna, nieuleczalna choroba. Rozumiem, że wolałabyś być zdrowa i że taka dolegliwość może skutecznie utrudnić życie, ale to co ty wypisujesz woła o pomste do nieba. Ja mam np problemy ze wzrokiem, co tez bywa upokarzające i eliminuje mnie w niektórych zawodach, choroba którą mozna korygować ale nie można wyleczyc. Kazdy z nas ma jakis swój dramat, jest z nami wizażanka która ma raka i walczy o ŻYCIE i nie zawodzi tak jak ty. Takze naprawde, ogarnij się troche i weź za siebie. Uzalajac sie nic nie osiągniesz, poza dalszą niechęcia ludzi do siebie.
Jik - 2010-01-08 13:44
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Dżizys, chciałam się dopisać do wątku, bo od roku szukam pracy i właśnie mam nastrój dosyć depresyjny, a tu wojna o jakiś nieświeży oddech :brzydal: Według mnie ktoś się podszył pod dziewczynę ( a może i ona sama) i pisze pierdoły, bo sobie przeczytał co to jest halitosis. Z takimi rzeczami to się idzie do lekarza i bada, czy to żołądek, czy brak higieny jamy ustnej, a nie chrzani na wizażu.
VwVampirka - 2010-01-08 16:44
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
A ja tylko dodam, że po przeczytaniu pierwszego wątku Agnieszki odechciało mi się czytać jej kolejnych :ehem:
Wracając do tematu wątku, to ja dziś próbowałam roznosić CV po biurach, ale śnieżyca mnie powstrzymała... a specjalnie pojechałąm w tym celu do większego miasta... Byłam w 4 biurach, nikt nie chciał zatrudnić śniegowego bałwanka ;) i stwierdziąłm, że resztę rozniosę w poniedziałek, a do tego czasu zbunkruję się u TŻ :love: Przynajmniej 1 optymistyczna rzecz tego dnia :D
kami2i5 - 2010-01-08 17:19
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Ja też szukam pracy i wcale nie jest mi z tym dobrze, co raz bardziej myślę o otworzeniu swojej działalności gospodarczej i zaczęciu pracy na swój rachunek bo powoli mam dość tych zabufałych w sobie pracodawców
Mondzia - 2010-01-08 17:26
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Dołączam się do poszukujących pracy. Mojego doła pogłębia fakt, że propozycji pracy malusieńko, na PUP nie mam co liczyć, może raz na 2-3miesiące trafi się coś wartego uwagi i zachodu, a i wtedy gdy pójdę na rozmowę, to okaże się w ogóle nieaktualne, albo nie uda mi się załapać (duże bezrobocie=duża konkurencja - aż takiej siły przebicia to ja nie mam)...
Też miewam momenty, kiedy to wstać z łóżka mi się nie chce, sobie myślę - po co?
Ech... :mad:
agnieszka015 - 2010-01-08 17:37
Dot.: Kto ma doła z powodu braku pracy?
Nie wiem czemu tak dużo osob odpisało na moją wypowiedź.Jestem troche w szoku.
Pomyślałam, że nie będe każdej dziewczyny z osobna cytować, bo to zajęło by mi zbyt dużo czasu. Powiem wam tyle, że to jest MOCNO nie fair.Wy możecie w autobusie swobodnie oddychać i rozmawiać, w szkole w ławce pewnie nie siedziałyscie same, całowałyście się, i chodziłyście do łóżka z facetami, kiedy wstałyście rano myłyście zęby, wychodziłyście i KONIEC.a u mnie od pory kiedy wychodze z domu zaczyna się codzienny koszmar, który nie ma końca. Tak, wiem, że są poważniejsze choroby.Ale to nie znaczy, że mam się cieszyć, że ich nie mam.Wspołczuje ludziom, ale np.AIDS.tak oni też nie moga mieć bliższych kontaktów z dziewczynami czy chłopakami.Ale kiedy siedzą koło dwóch osób to swobodnie rozmawiają bo nie śmierdzi im z buzi, a nikt nie musi wiedzieć, że mają AIDS.pozatym każdy kiedyś umrze, a z tą chorobę można żyć długie lata, a mozna też wcześniej umrzeć z przyczyn całkowicie innych niż choroba.
Co byście zrobiły na moim miejscu? Myłybyście zęby (doklanie tak jak ja, czyli bardzo starannie z dużą ilością past, płukanek, skrobaczek do jezyka nitkami itd) a potem wychodziłybyście z domu i przez cały dzień zamieniłybyscie raptem 5słów na dległos, parsknęłybyscie smiechem kilka razy i tak dzień w dzień.
Ale dziękuje wam wszystkim, nie spodziewałam się tak ostrej wypowiedzi od was, ale dobra.Puszczam to mimo oczu.
Chodź jeśli uważacie mnie za taką jedzę, to musicie wiedzieć, że w realu nigdy taka nie jestem.Czasem tam zamienie w szkole pare słów, ale głównie posługuje sie na migi (dobrze wyćwiczone), ale wiecej czASU siedze cicho.
I pomijając fAKT, ŻE mam tą chorobę.powiedzcie mi, jak mam sprawić by być lepsza? Jak mam sprawić by ktoś mnie polubiał? jak mam sprawic by miec przyjaciółke, która mnie szanuje? bo probuje i jakos nie udaje mi się.Dalej jestem ta głupią agniechą z którą nikt nawet nie cche wyjsc do sklepu, czy przejsc się po szkole bo jest cicha, głupia, brzydka i smierdzi jaj z gęby. No jak mam to zrobić???? odpowiedź.NIE DA SIĘ!!!
Wy byście to zaakceptowały? ja nie moge.
Ps: co do psychologa, to dostałam skierowanie od wychowawczyni, ale nie mam zamiaru iśc.Ona mi napieprzy tylko głupot.Jeśliby wyleczyła mnie z halitosis to już dawno byłabym u niej, ale tak nie zrobi, wiec co mi po jej pytaniach i stawieniu diagnozy.
---------- Dopisano o 18:37 ---------- Poprzedni post napisano o 18:30 ----------
Cytat:
Napisane przez Wenila
(Wiadomość 16322446)
zamiast atakowac wszystkich niewinnych to zacznij działać. Zachowujesz się jak obrażona na cały świat.
wystarczy wziąć cynk organiczny i po sprawie, tez to miałam i jakoż żyję
A co ty myślisz, że nie bralam!:oklaski::hahaha:: hahaha:
w PIERWSZEJ kolejnosci polecialam po 2 opakowania-rezultat-gowno.
Ty może nie miałaś halitosis, tlyko źle myłaś zęby, BO NIKOMU KTO MA HALITOSIS PIEPRZONY CYNK NIE POMOŻE!!!!!!
Wenila - 2010-01-08 17:37
Dot.: Kto ma doła z powodu braku pracy?
co masz zrobić?...zamiast użalać się nad sobą to idź do lekarza...i nie mam tu na myśli psychologa. To jest wyleczalne, sa na to sposoby. Jale radze wizytę u lekarza specjalisty a nie użalanie sie nad sobą!
zacznij działać
edit...
w takim razie sory!!!! wyżywaj się dalej na innych, KRZYCZ i co jeszcze chcesz ale daruj sobie takie teksty na forum, po co w ogóle o tym piszesz, jak nie obchodzi Cię pomoc innych??
Dragonfly29 - 2010-01-08 18:08
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Wpadłam na ten wątek w sumie przypadkiem i zauważyłam, że toczy się tu dyskusja o oddechu. Agnieszko, czy ta choroba została przez kogoś (specjalistę) zdiagnozowana? Wiesz, że to na pewno to? Pytam, bo nieświeży oddech może być jednym z objawów grzybicy, wywołanej przez Candida albicans, ale to można wyleczyć. Trzeba tylko bardzo restrykcyjnej diety i odpowiednich leków.
A co do tematu, to ja też szukam czegoś stałego. Na razie, utrzymuję się (staram przynajmniej) z korepetycji, pisania referatów, przepisywania prac magisterskich itd. Na UP nie ma co liczyć. Ostatnio dowiedziałam się, że sama mam sobie poszukać pracodawcy (robię to od dawna, ale za co oni biorą kasę?), a jeśli ten ktoś zechce mnie zatrudnić, to mam wrócić do Urzędu bla bla bla. Wyjdzie w ten sposób na to, że to Urząd go znalazł, a pani urzędniczka moim kosztem, dostanie premię. Niech mnie w nos pocałują. Sama sobie poradzę.
caroline_1988 - 2010-01-08 18:11
Dot.: Kto ma doła z powodu braku pracy?
A tu widzę, że nadal kłótnie trwają... Podczytuje was Kochane wizażanki poszukujące pracy juz od dłuższego czasu. Kiedyś coś się chyba nawet odzywałam ale nie pamiętam czy opowiadałam swoją historię... Otóż pracy poszukuje już od ponad roku. Mieszkam w małym miasteczku. W PUP ofert brak. Nie licząc tokarzy, frezerów... Czyli typowo męskich zawodów. Od około 2 miesięcy postanowiłam zacząć szukać także w większym mieście wprawdzie odległym ode mnie o ok. 50 km ale mam już serdecznie dosyć tej sytuacji. Wysłałam ponad 150 cv. Wysyłałam nawet do firm, które nie ogłaszały się szukając pracowników. Niestety odzew bardzo mały jak narazie. Ale wczoraj uśmiechnęło się szczęście i zostałam zaporoszona dzisiaj na rozmowę do studia modelowania sylwetki na stanowisko obsługi klienta :) Było bardzo pozytywnie. W poniedziałek mam przyjść na taki dzień próbny. Mam nadzieję, że sobie poradzę i wybiora właśnie mnie. Ale narazie nie chcę zapeszać. Lepiej się nastawić na to gorsze i później mieć niespodziankę :) Buziaki dla wszystkich poszukujących :*
Dragonfly29 - 2010-01-08 18:22
Dot.: Kto ma doła z powodu braku pracy?
Cytat:
Napisane przez caroline_1988
(Wiadomość 16336666)
W poniedziałek mam przyjść na taki dzień próbny. Mam nadzieję, że sobie poradzę i wybiora właśnie mnie. Ale narazie nie chcę zapeszać. Lepiej się nastawić na to gorsze i później mieć niespodziankę :) Buziaki dla wszystkich poszukujących :*
To będę trzymać kciuki :cmok: Ja też sporo się nabiegałam, napisałam. Powysyłałam CV w tyle miejsc. Odzewu żadnego (niedobre wykształcenie, zbyt małe doświadczenie?). W moim UP ofert dla osób z moim wykształceniem brak, co pani stale obwieszcza z udawanym żalem. Ale nie tracę nadziei :-)
caroline_1988 - 2010-01-08 18:33
Dot.: Kto ma doła z powodu braku pracy?
Ja tez się trochę martwię czy aby dobry kierunek studiów wybrałam... W moim zawodzie trudno znaleźć pracę bez doświadczenia :( A dziewczyn po studiach w ogóle nie chcą bo mówią, że za mało praktyki :( Ale przecież to logiczne, że człowiek nabywa doświadczenie właśnie pracując! Ale cóż zrobić... Moim marzeniem jest praca w SPA. Chciałabym porobić jakieś dodatkowe kursy ale niestety nie stać mnie :( A to by na pewno jakoś moje umiejętności poszerzyło.
tobi84 - 2010-01-08 18:35
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez kami2i5
(Wiadomość 16335490)
Ja też szukam pracy i wcale nie jest mi z tym dobrze, co raz bardziej myślę o otworzeniu swojej działalności gospodarczej i zaczęciu pracy na swój rachunek bo powoli mam dość tych zabufałych w sobie pracodawców
Powiem ci ze pomysł na samym początku wydaje się dobry ale powiedz tak naprawdę co z tego będziesz miała ?? poważnie pytam .. Ten świat już tak działa niestety ktoś komuś musi robić na buty i nie ważne jaki będzie pracodawca jeśli oczywiście praca przypadnie ci do gustu i będziesz ją lubiała . Otwierając swoją działalność człowiek jednak dużo też traci pracując u kogoś masz wszystkie świadczenia , chorobowe itd a w przypadku własnej działalności + nawet śmieszna grypa = siedzenie w domu co oznacza straty można by tak gdybać w nieskończoność .. oznacza to również tyranie od rana do wieczora żeby zarobić na siebie ewentualnego pracownika " mało życia prywatnego a rodzinnego już nie wspomnę " plus utrzymanie firmy czy o czymkolwiek tam myślisz wszystko ładnie i łatwo się pisze jednak w rzeczywistości wygląda to deczko inaczej :)
Odnośnie szukania pracy w dzisiejszych czasach jest jedna rzecz która mnie śmieszy w pracodawcach szukając pracy w wieku załóżmy 18 lat najlepiej byłoby mieć już z 10 lat doświadczenia w zawodzie" niewykonalne :D" żal normalnie tylko ciekawe gdzie je zdobyć skoro nikt nie chce z reguły zatrudniać osób do przyuczenia ... ale jestem zdania że każda z was jeśli naprawdę będzie chciała to prace znajdzie niekoniecznie od razu w swoim zawodzie ale od czegoś też w życiu trzeba zacząć....
Dragonfly29 - 2010-01-08 18:43
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
"Za małe doświadczenie", "tylko praktyka?", "możemy zaproponować bezpłatny staż, ale etat nie" (a za co się utrzymać? - miałam taką ofertę zaraz po studiach, ale zrezygnowałam; stolica mnie przerażała, a z kasą było naprawdę krucho; głupol byłam).
Nie mam pracy, bo nie mam doświadcznia. Nie mam doświadczenia, bo... nie mam pracy. I kółko się zamyka.
Amazoniak - 2010-01-08 23:15
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Do Agnieszka015: wiesz co, mam koleżankę która ma podobny problem i owszem na początku jak ją ludzie poznają to się dziwią że jej za przeproszeniem jedzie z buzi i z pewnością miała wiele przykrych sytuacji w życiu z tego powodu ale nie uniemożliwiło jej to posiadania przyjaciół, wyjścia za mąż i normalnej pracy. Ja proponuje ci popracować nad swoim nastawieniem i rzeczywiście tak jak dziewczyny doradzały udać się do psychologa (nie musi być ten od wychowawczyni-ona nie musi w ogóle o niczym wiedzieć). Zrób to dla siebie-przynajmniej psycholog nauczy cie jak żyć z tą chorobą, jak sobie z tym poradzić-bo widać że masz problem który cie przerasta. Nie ma sensu dziewczyno się tak dłużej męczyć samej.
A odnoście pracy-to polecam dziewczyny zrobienie sobie bazy firm, w których jesteście zainteresowane pracą, nawet jeżeli akurat nie rekrutują. Ja pracuję już 3 miesiąc a średnio 1 w tyg dzwonią do mnie pracodawcy z zaproszeniem na rozmowę ;) dobrze że akurat moja koleżanka z tej samej branży poszukuje teraz pracy to daje jej od razu cynk gdzie ma wysłać swoje cv bo rozpoczęli rekrutację:D
kami2i5 - 2010-01-09 10:42
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
To prawda co mówisz i zgodzę się z tobą całkowicie, że działalność to tyranie i oczywiście na początku trzeba w nią włożyć nakład zanim się coś z niej wyjmie. Ja narazie siedzę i gdybam, chyba szukam trochę nawet poparcia. Oczywiście chodzę na rozmowy w sprawie pracy i co do doświadczenia, które oczekują pracodawcy to rzeczywiście przesada. Np student studiów dziennych pomimo 24/25 lat też nie będzie miał doświadczenia, a tego pracodawcy oczekują. Myślę żeby jednak na początek znaleźć pracę a w trakcie założyć działalność. Mogę na początku i pracować i mieć działalność. Tak sobie kombinuje. Nie wiem jednak czy się odważę, ale lubię ryzyko i jestesm osobą pracowitą.
agnieszka015 - 2010-01-09 14:23
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Dzęki wszystkim. Prawdziwe użalanie przyjdzie dopiero wtedy kiedy już wszystkiego sprobuje i nie bedzie żadnej poprawy.Wtedy będzie źle, a na razie nie bede narzekać.
tobi84 - 2010-01-09 15:54
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez kami2i5
(Wiadomość 16347235)
To prawda co mówisz i zgodzę się z tobą całkowicie, że działalność to tyranie i oczywiście na początku trzeba w nią włożyć nakład zanim się coś z niej wyjmie. Ja narazie siedzę i gdybam, chyba szukam trochę nawet poparcia. Oczywiście chodzę na rozmowy w sprawie pracy i co do doświadczenia, które oczekują pracodawcy to rzeczywiście przesada. Np student studiów dziennych pomimo 24/25 lat też nie będzie miał doświadczenia, a tego pracodawcy oczekują. Myślę żeby jednak na początek znaleźć pracę a w trakcie założyć działalność. Mogę na początku i pracować i mieć działalność. Tak sobie kombinuje. Nie wiem jednak czy się odważę, ale lubię ryzyko i jestesm osobą pracowitą.
No przecież do odważnych świat należy :) jakieś perspektywy niby też są można dostać dofinansowanie tylko jeszcze szczególnie pod tym kątem trzeba się zastanowić żeby w długi nie popaść :) w razie małej klęski ale życze ci jak najbardziej powodzenia :)
Ariena - 2010-01-09 21:48
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez agnieszka015
(Wiadomość 16351748)
Dzęki wszystkim. Prawdziwe użalanie przyjdzie dopiero wtedy kiedy już wszystkiego sprobuje i nie bedzie żadnej poprawy.Wtedy będzie źle, a na razie nie bede narzekać.
Nawet jak tak będzie to musisz nauczyć się z tym żyć. Ale myślę, że jeżeli wszystkiego spróbujesz to się uda :ehem:.
michel82 - 2010-01-11 10:44
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Załamka. We wtorek miałam rozmowę kwalifikacyjną, przeszłam ją. Zostałam zakwalifikowana do drugiego etapu, który był w czwartek. W piątek pisaliśmy test. A dzisiaj miałam telefon, że niestety ale nie mogą podpisać ze mną umowy. Brakło mi 2 punktów :mur: Byłam na 3 miejscu. Dwie osoby napisały test bezbłędnie, osoba która była przede mną miała o jeden punkt więcej niż ja. To przykre, ale cóż zrobić.
VwVampirka - 2010-01-11 13:56
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez michel82
(Wiadomość 16387917)
Załamka. We wtorek miałam rozmowę kwalifikacyjną, przeszłam ją. Zostałam zakwalifikowana do drugiego etapu, który był w czwartek. W piątek pisaliśmy test. A dzisiaj miałam telefon, że niestety ale nie mogą podpisać ze mną umowy. Brakło mi 2 punktów :mur: Byłam na 3 miejscu. Dwie osoby napisały test bezbłędnie, osoba która była przede mną miała o jeden punkt więcej niż ja. To przykre, ale cóż zrobić.
Świetnie Cię rozumiem... Też tak kiedyś miałam... W urzędzie na wymarzonym stanowisku...
Przeszłąm wszystkie etapy, test zdałam bezbłędnie, rozmowa wypadłą super, a potem był telefon... babka z którą rozmawiałąm powiedziałą, ż ebardzo by chciałą mnie zatrudnić, ale "naczelnik kazał zatrudnić tą drugą osobę" :mur:
Wolałabym wtedy już nie mieć tego telefonu i pomału z czasem godzić sie z faktem że nie zadzwonili a ja nie wiem czxemu... to jednak dużo mniej boli :ehem:
BEATA8976 - 2010-01-11 14:14
Dot.: Kto ma doła z powodu braku pracy?
nie mam pracy od tygodnia ale się jakoś nie martwię. kiedyś szukalam 2 miesiące i znalazłam więc tym razem tez liczę że znajdę.nie martw się jest to trochę przygnębiające ale raz jest pod górkę a raz z górki.
beata1718 - 2010-01-11 14:38
Dot.: Kto ma doła z powodu braku pracy?
Cytat:
Napisane przez BEATA8976
(Wiadomość 16392545)
nie mam pracy od tygodnia ale się jakoś nie martwię. kiedyś szukalam 2 miesiące i znalazłam więc tym razem tez liczę że znajdę.nie martw się jest to trochę przygnębiające ale raz jest pod górkę a raz z górki.
gorzej jak jest cały czas pod górkę a tak jest w moim przypadku
agnieszka015 - 2010-01-11 16:44
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez VwVampirka
(Wiadomość 16334749)
A ja tylko dodam, że po przeczytaniu pierwszego wątku Agnieszki odechciało mi się czytać jej kolejnych :ehem:
Wracając do tematu wątku, to ja dziś próbowałam roznosić CV po biurach, ale śnieżyca mnie powstrzymała... a specjalnie pojechałąm w tym celu do większego miasta... Byłam w 4 biurach, nikt nie chciał zatrudnić śniegowego bałwanka ;) i stwierdziąłm, że resztę rozniosę w poniedziałek, a do tego czasu zbunkruję się u TŻ :love: Przynajmniej 1 optymistyczna rzecz tego dnia :D
Niby czemu odechcialo ci się czytać kolejnych watkow? Nie do konca cie rozumiem
Allsvinn - 2010-01-11 16:47
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
A ja już szukam prawie od roku i nic. Żyć się odechciewa. Co najlepsze, ciągle słyszę, że rząd płacze, bo mamy najmniej zaktywizowanych zawodowo emerytów w całej UE. Za to kilkudziesięciuprocentowe bezrobocie w grupie wiekowej 25-30, jakoś ich o płacz nie przyprawia. Co Wy robicie z tym całym wolnym czasem na bezrobociu?
Dragonfly29 - 2010-01-11 17:06
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Na bezrobociu zajmuję się szukaniem pracy :-) Ostatnio z wielkim zapałem przerobiłam kilka lekcji "bezwzrokowego pisania", ale już mi przeszło. Dałam sobie spokój, bo szybciej piszę po swojemu i to bezbłędnie. Wiem, można by to było wpisać do CV, ale jakoś mnie ten fakt nie motywuje. Cały czas się czymś zajmuję, bo gdybym musiała siedzieć bezczynnie, to bym chyba zwariowała.
Czy ktoś z UP zaproponował Wam, kiedykolwiek, jakiś kurs lub szkolenie, czy sami musicie się upominać, pytać?
mala19881 - 2010-01-11 19:08
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
A czy przypadkiem halitosis nie jest w pelni wyleczalnym schorzeniem? Nie dziwie sie,ze kolezanka Agnieszka zle czuje sie ze swoja osoba jak calymi dniami siedzi na dupie i do nikogo sie nie odzywa. Znam kilka osob ktore poprostu smierdza, taki przykry zapach potu - nie wiem czy posiada to jakas nazwe, a mimo to sa lubiane, maja przyjaciol, pracuja, caluja sie a nawet uprawiaja sex i co? Jesli jestes wartosciowym czlowiekiem nikomu nie bedzie przeszkadzalo ze ci jedzie z paszczy!
Dzis znow przegladalam oferty - przerazaja mnie oferty gdzie wymagaja 5 letniego doswiadczenia i wyksztalcenia wyzszego, najlepiej majac 25 lat. Mam 21 lat, 2letnie doswiadczenie w handlu, rowniez epizody w gastronomii, ochronie, kosmetyce, papierkach, znam jezyk angielski na dosc dobrym poziomie, niemiecki komunikatywnie, uwazam sie za zdolna, atrakcyjna dziewczyne, dlaczego do jasnej cholery nikt nie chce mnie przyjac chociazby do parzenia kawy :confused:
nieznosna1983 - 2010-01-11 21:16
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez Allsvinn
(Wiadomość 16396341)
A ja już szukam prawie od roku i nic. Żyć się odechciewa. Co najlepsze, ciągle słyszę, że rząd płacze, bo mamy najmniej zaktywizowanych zawodowo emerytów w całej UE. Za to kilkudziesięciuprocentowe bezrobocie w grupie wiekowej 25-30, jakoś ich o płacz nie przyprawia. Co Wy robicie z tym całym wolnym czasem na bezrobociu?
Dokladnie zyc czasem sie odechciewa:/Mam 26 lat mam studia, 2 uczelnie iiiiii jestem bez pracy pare ładnych miesiecy:( A co robie w tym czasie, to różnie, np. spotykam się ze swoim Kochanym facetem, albo czytam cos, albo przypominam sobie jezyk niemiecki:)
aaaaaaa w piątek mam rozmowę o prace:)
---------- Dopisano o 22:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:57 ----------
Cytat:
Napisane przez Mondzia
(Wiadomość 16335642)
Dołączam się do poszukujących pracy. Mojego doła pogłębia fakt, że propozycji pracy malusieńko, na PUP nie mam co liczyć, może raz na 2-3miesiące trafi się coś wartego uwagi i zachodu, a i wtedy gdy pójdę na rozmowę, to okaże się w ogóle nieaktualne, albo nie uda mi się załapać (duże bezrobocie=duża konkurencja - aż takiej siły przebicia to ja nie mam)...
Też miewam momenty, kiedy to wstać z łóżka mi się nie chce, sobie myślę - po co?
Ech... :mad:
Hmmm mam podobnie, mogłabym wstać nawet o 12 hehe:D Jednak staram się nie przeginać i tak po 10 góra po 11:) Tyle lat studiów eh:/ Jak sobie pomyśle...
one_shot - 2010-01-11 21:35
Dot.: Kto ma doła z powodu braku pracy?
Cytat:
Napisane przez agnieszka015
(Wiadomość 16311117)
Ty NIE WIESZ CO PISZESZ!!! Po pierwsze nie umiem sobie z tym porADZIĆ, lubie się wyżalać i chce napisać do tych idiotycznych i głupich kobiet ze jest taka choroba jak Halitosis!!!!!
po DRUGIE sama widzisz-dobrze wiesz ze twoja pani od 30LAT MA HALITOSIS I UCZY W SZKOLE!!!!!!!!!!!! ale pewnie malo kto wiem ze istnieje takie cos jak halitosis i pewnie wiele sie z niej smieje!
Pewnie masz wiele przyjaciol i chlopaka a ja nie mam nikogo!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !
a PO CZWARTE!!!!! JAK BABO MOGE ZOSTAĆ PRAWNIKIEM , SKORO SMIERDZI MI Z GĘBY!!!!!!!!!!!!! JAK MAM KOGOŚ BRONIĆ SIEDZĄC KOŁO TEJ OSOBY I CIĄGLE JĄ O COŚ PYTAJĄC!!!!!!!!!! NA MIGY CHYBA SIE Z NIA NIE BEDE DOGADYWAĆ!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!! CZASEM SIE ZASTANAWIAM CZEMU JA OSOBA KTORA SOBIE Z TYM NIE RADZI! MA HALITOSIS A TAKA JAK TY1 KTORĄ TO W OGOLE NIE OBCHODZI MA SWIEZY ODDECH!
"Halitosis oznacza przykry zapach z ust. Zjawisko to dotyczy 90 milionów ludzi na świecie. Może pojawiać się okazjonalnie lub występować jako dolegliwość o charakterze ciągłym. Halitosis jest w pełni uleczalnym schorzeniem. Dla wdrożenia właściwej terapii kluczowe znaczenie ma dokładna diagnostyka. Przyczyny halitosis najczęściej są wewnątrzustne. Zalicza się do nich brak odpowiedniej higieny, zmniejszone wydzielanie śliny podczas snu lub w różnych stanach chorobowych oraz obecność nalotu na języku, występowanie próchnicy lub innych chorób dotyczących jamy ustnej, zwłaszcza chorób przyzębia..." reszta cytatu http://pl.shvoong.com/medicine-and-h...310-halitosis/ Czyli dziewczyno do dentysty może na początek, jeśli to nie zadziała to po poradę do innych specjalizacji, to jest w pełni uleczalne ale pewnie trzeba sie nachodzić! Może to u Ciebie nie problem z zębami czy dziąsłami a z układem pokarmowym? I sie nie obrażaj bo to Ci nic nie pomoże a jedynie będzie się dołować jeszcze bardziej!
A co do szukających pracy - trzymam kciuki!! Mi sie udało po jakimś miesiącu szukania - i to z dodatkiem tego czego szukałam czyli pracy na miejscu! Można ale trzeba w to wierzyć!! Odpowiedziałam na ofertę z UP - dostałam skierowanie ale jakoś nie wierzyłam że dostanę tę pracę. Miałam 2 lata przerwy kiedy urodziłam córkę i bałam sie że "wypadłam" z rynku, nie pracuję w swoim zawodzie ale praca ta przynosi mi mnóstwo satysfakcji i uczę się zdobywając doświadczenie a to jest najważniejsze! A co do doświadczenia, ja swoje zdobywałam studiując i to dziennie oraz zaocznie jednocześnie i dodatkowo pracując w niepełnym wymiarze godzin, tak robiło wielu moich znajomych - 2 kierunki i praca czy staże także bezpłatne praktyki. Wiele osób jeszcze myśli w ten sposób że po studiach bez problemu znajdzie pracę, niestety trzeba pracować już w trakcie. Zdaję sobie sprawę że są kierunki na których trudno połączyć jedno i drugie bo sporo laboratoriów czy innych zajęć praktycznych na których trzeba być, ale wiem po sobie że można tak ułożyć sobie plan że to się dopasuje.
Allsvinn - 2010-01-11 23:32
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Nieznosna1983 - jesteśmy w tym samym wieku, widzę:) One_shot - fakt masz rację z tym zdobywaniem doświadczenia już podczas studiów. Ja obejrzałam się za późno, tyle, że u nas na roku było tak, że nie pracował, kto nie musiał. I teraz jest jak jest, niestety.
n1kotynka - 2010-01-12 07:50
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
hej, moge sie przylaczyc? szukam pracy od 3 miesiecy, jak na razie cisza i dobija mnie juz siedzenie w domu. Wysylam mnostwo CV i cisza. Skonczylam zarządzanie ( licencjat TŻ mowi zebym szla teraz na studia mgr ale nie chce byc w takiej samej sytuacji za 2 lata tylko z mgr-em z przodu) i szukam jakiegokolwiek zajecia zwiazanego z moimi studiami. Jak na zlosc teraz jest pelno ogloszen dla kadry wyzszej i wszedzie chca osoby z doswiadczeniem, ja oczywiscie nie mam, studiuje jeszcze 2 kierunek poza tym na studiach jak ktos nie musial pracowac to nie pracowal, praktyki obowiazywaly tylko na uczelniach prywatnych i jestem w kropce ;/ To codzienne wstawanie kiedy nie ma za duzo zajec, rozsylanie CV przedpoludniami a pozniej przesmecanie sie w mieszkaniu juz mnie dobija ;/
Jik - 2010-01-12 10:21
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
agnieszka015, a czy Ty nie możesz założyć własnego wątku na temat tego schorzenia i znaleźć ludzi z podobnym problemem? Wtedy nikt nie będzie na Ciebie naskakiwał ani tym bardziej dziwił, że coś piszesz akurat tutaj. Wybacz, ale Twoje schorzenie ma niewiele wspólnego z depresją bezrobotnego...Tak mi się wydaje. Może nie mam racji. Ja też mogę mieć żal do świata, gdy się okaże, że przewyższasz mnie urodą. No i co? I co ja mam wtedy zrobić? A wiadomo, że ładniejszych bardziej się lubi i chętniej...zatrudnia. Myślałam, że ten wątek jest dla tych, którzy wpadli w jakieś trybiki systemu społeczno - polityczno - gospodarczego, gdzie nie mogą się odnaleźć i powoduje to u nich frustrację. Np. ja, bezrobotny nauczyciel, bo akurat jest niż demograficzny i za cholerę nie znajdę pracy w zawodzie, co mnie frustruje, bo nauczanie było moją pasją.
nieznosna1983 - 2010-01-12 10:30
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez Jik
(Wiadomość 16410178)
agnieszka015, a czy Ty nie możesz założyć własnego wątku na temat tego schorzenia i znaleźć ludzi z podobnym problemem? Wtedy nikt nie będzie na Ciebie naskakiwał ani tym bardziej dziwił, że coś piszesz akurat tutaj. Wybacz, ale Twoje schorzenie ma niewiele wspólnego z depresją bezrobotnego...Tak mi się wydaje. Może nie mam racji. Ja też mogę mieć żal do świata, gdy się okaże, że przewyższasz mnie urodą. No i co? I co ja mam wtedy zrobić? A wiadomo, że ładniejszych bardziej się lubi i chętniej...zatrudnia. Myślałam, że ten wątek jest dla tych, którzy wpadli w jakieś trybiki systemu społeczno - polityczno - gospodarczego, gdzie nie mogą się odnaleźć i powoduje to u nich frustrację. Np. ja, bezrobotny nauczyciel, bo akurat jest niż demograficzny i za cholerę nie znajdę pracy w zawodzie, co mnie frustruje, bo nauczanie było moją pasją.
W zupełności się zgadzam. Agnieszko, powinnaś założyć gdzie indziej swój wątek.
---------- Dopisano o 11:30 ---------- Poprzedni post napisano o 11:27 ----------
Cytat:
Napisane przez Allsvinn
(Wiadomość 16407050)
Nieznosna1983 - jesteśmy w tym samym wieku, widzę:) One_shot - fakt masz rację z tym zdobywaniem doświadczenia już podczas studiów. Ja obejrzałam się za późno, tyle, że u nas na roku było tak, że nie pracował, kto nie musiał. I teraz jest jak jest, niestety.
Jak sobie pomyśle, że lata lecą i ani pracy, ani rodziny, ani męża, dobrze że chociaż mam faceta, który w jakiś tam sposób mnie Pociesza :) Śmiejemy się czasem, że najwyżej będę kurą domową i jemu chyba to nawet by nie przeszkadzało, dobre cio?? hihi:D A u Ciebie jak jest Allsvinn ??
n-nika - 2010-01-12 10:58
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez nieznosna1983
(Wiadomość 16410289)
W zupełności się zgadzam. Agnieszko, powinnaś założyć gdzie indziej swój wątek.
---------- Dopisano o 11:30 ---------- Poprzedni post napisano o 11:27 ----------
Jak sobie pomyśle, że lata lecą i ani pracy, ani rodziny, ani męża, dobrze że chociaż mam faceta, który w jakiś tam sposób mnie Pociesza :) Śmiejemy się czasem, że najwyżej będę kurą domową i jemu chyba to nawet by nie przeszkadzało, dobre cio?? hihi:D A u Ciebie jak jest Allsvinn ??
Ale ci zazdroszcze faceta :D Ja to myśle,że jestem sama chyba z tego względu że żaden facet nie chce mieć bezrobotnej dziewczyny :(
Allsvinn - 2010-01-12 10:59
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Ja wiem, żeby mu nie przeszkadzało;) Faceci lubią przyjść do ciepłego domku, ciepłego obiadku i stęsknionej babeczki:p: Ja też na tę chwilę sprzątam i gotuję obiadki mężczyźnie, ale dobija mnie brak perspektyw - chciałabym móc pomyśleć o własnym mieszkaniu, dziecku, nawet kocie, bo je uwielbiam, a w wynajętym nie mogę trzymać:-), a tak tylko siedzę na tyłku. Nawet na podyplomówkę mnie nie stać.
nieznosna1983 - 2010-01-12 18:43
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez n-nika
(Wiadomość 16410892)
Ale ci zazdroszcze faceta :D Ja to myśle,że jestem sama chyba z tego względu że żaden facet nie chce mieć bezrobotnej dziewczyny :(
Wiem coś o tym:/Zanim poznałam obecnego faceta, nie chcieli już gadać jak usłyszeli, że nie mam pracy. Trzeba mimo wszystko myśleć pozytywnie, wiem że to ciężko. Znam to z autopsji. Niektórzy mówią, że za długie czekanie dobre... W przypadku faceta się sprawdziło, na pracę wciąż czekam:/
W piątek mam rozmowę o pracę i we czwartek, no w końcu coś się ruszyło:)
P.S. Właśnie wróciłam z kina, widziałyście film AVATAR ???
kluska234 - 2010-01-12 19:52
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Ja też nadal bez pracy. Bez faceta również. Nie poznaję nowych, bo co odpowiadać na pytanie "czym się zajmujesz?" ;/ Czuję, że czas przelatuje mi przez palce, mam coraz więcej lat, siedzenie w domu jest dobijające, marnuje tylko swój czas, utknęłam w miejscu:( A jeszcze wkurzają mnie komentarze ludzi w stylu "jeszcze się napracujesz", ciekawe kiedy? - na emeryturze?? :P Ja zaraz będę miała 30stkę na karku!!!!!!!
gorzka prawda - 2010-01-12 20:53
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
A ja się bardzo wstydzę tego, że nie mam pracy. Skończyłam jedne studia, kończę drugie i nie mam pracy.... Czuję się jak nieudacznik, chociaż wiem, że nim nie jestem. Najgorzej jest jak dowiaduję się, że ktoś ze znajomych znalazł właśnie świetną pracę i to w niedługim czasie albo z o wiele niższymi kompetencjami. Nie zazdroszczę, ale zwyczajnie się wstydzę. Czasem zdarza mi się nawet komuś skłamać, że pracuję...:(
nieznosna1983 - 2010-01-12 21:01
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez kluska234
(Wiadomość 16424017)
Ja też nadal bez pracy. Bez faceta również. Nie poznaję nowych, bo co odpowiadać na pytanie "czym się zajmujesz?" ;/ Czuję, że czas przelatuje mi przez palce, mam coraz więcej lat, siedzenie w domu jest dobijające, marnuje tylko swój czas, utknęłam w miejscu:( A jeszcze wkurzają mnie komentarze ludzi w stylu "jeszcze się napracujesz", ciekawe kiedy? - na emeryturze?? :P Ja zaraz będę miała 30stkę na karku!!!!!!!
Po prostu mówić prawdę, że szukasz pracy, ja tak zawsze mówiłam i znalazłam ukochanego, a mam 26 lat. Jestem z nim ponad 7 miesięcy. Szukałam długo. Znalazłam go na pewnym portalu randkowym i trwa do dzisiaj:)Warto szukać, szczęściu trzeba czasem pomóc:)
Też mam wrażenie, że utknęłam. Mam 2 uczelnie!!! A do tej pory pracowałam tylko jako telemarketerka aaaa i jakaś dorywcza praca w wakacje podczas studiów, ale tego nie uwzględniam. Co to za praca- roznoszenie ulotek, czy zbieranie podpisów. Nikt po prostu nie chce dać mi szansy:(
---------- Dopisano o 22:01 ---------- Poprzedni post napisano o 21:56 ----------
Cytat:
Napisane przez gorzka prawda
(Wiadomość 16425814)
A ja się bardzo wstydzę tego, że nie mam pracy. Skończyłam jedne studia, kończę drugie i nie mam pracy.... Czuję się jak nieudacznik, chociaż wiem, że nim nie jestem. Najgorzej jest jak dowiaduję się, że ktoś ze znajomych znalazł właśnie świetną pracę i to w niedługim czasie albo z o wiele niższymi kompetencjami. Nie zazdroszczę, ale zwyczajnie się wstydzę. Czasem zdarza mi się nawet komuś skłamać, że pracuję...:(
Ja to się wstydzę przed sąsiadami:/ Cóż życie, omijam ich krętym łukiem hehe :D
Właśnie ja miałam taki telefon nie dawno od koleżanki, kolega wkręcił ja do ubezpieczeń, tak się przechwalała, 2 lata czekała!!Kierunek jaki skończyła to Zarządzanie kadrami na WSB:( Chore, a taki ktoś jak ja, co ma ukończony wydział fin i ubezpieczeń na kierunku finanse i rachunkowość na Akademii E. będzie siedział w domu, bo cio??? Nie mam znajomości!!CHORE CHORE to jest:(
liselotta - 2010-01-12 21:16
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
słuchajcie dziewczyny, dostałam dzisiaj informację u mnie w pracy, że będą wkrótce zatrudniać kolejne osoby, potrzebni są ludzie którzy mówią płynnie lub bardzo dobrze po niemiecku LUB francusku. komunikatywny angielski też jest potrzebny ale mniejszy nacisk. oferta jest z dolnośląskiego, jakby któraś z was była chętna to napiszcie do mnie na priv. nie ma to nic wspólnego z pozyskiwaniem klientów ani kredytami, zaręczam własną głową :ehem:
Madelaine87 - 2010-01-12 21:28
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
wiele osób się nie dziwi że nie może znaleść pracy bo przyznaje że nie ma doświadczenia ale są tacy ( jak ja) którzy mają doświadczenie w zawodzie a i tak nie mogą znaleść pracy. Z tego tytułu idę na staż. Żadna z Was nie myślała by się przemęczyć?
Wenila - 2010-01-12 21:29
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
mnie też dzisiaj dopadł jakiś taki trudny dzień, czułam sie fatalnie, jak zupełnie nic nie warta. Zaczynam coraz bardziej myslec o tym, ze ja jednak nic nie potrafie i do niczego sie nie nadaje a niestety z takim podejściem jeszcze trudniej o pracę
gorzka prawda - 2010-01-12 21:38
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez Madelaine87
(Wiadomość 16426867)
wiele osób się nie dziwi że nie może znaleść pracy bo przyznaje że nie ma doświadczenia ale są tacy ( jak ja) którzy mają doświadczenie w zawodzie a i tak nie mogą znaleść pracy. Z tego tytułu idę na staż. Żadna z Was nie myślała by się przemęczyć?
Ja już się ,,namęczyłam" stażami, zastępstwami, zleceniami itd. Teraz czas na normalną porządną pracę i usamodzielnienie się. Czas wreszcie mieć własne życie. Tylko pracy brak...:mur:
I mam do Ciebie jedno pytanie, chodzi Ci o taki staż z UP? Bo z założenia jest on dla bezrobotnych bez doświadczenia, a Ty piszesz, że masz doświadczenie. Czy może coś się pozmieniało w przepisach?
nieznosna1983 - 2010-01-12 21:54
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez Madelaine87
(Wiadomość 16426867)
wiele osób się nie dziwi że nie może znaleść pracy bo przyznaje że nie ma doświadczenia ale są tacy ( jak ja) którzy mają doświadczenie w zawodzie a i tak nie mogą znaleść pracy. Z tego tytułu idę na staż. Żadna z Was nie myślała by się przemęczyć?
Chciałam iść na staż, ale już nie mieli kasiory jak się ubiegałam, UP to bida:( Teraz to już się nie zaliczam na staż:(
---------- Dopisano o 22:54 ---------- Poprzedni post napisano o 22:53 ----------
Cytat:
Napisane przez liselotta
(Wiadomość 16426508)
słuchajcie dziewczyny, dostałam dzisiaj informację u mnie w pracy, że będą wkrótce zatrudniać kolejne osoby, potrzebni są ludzie którzy mówią płynnie lub bardzo dobrze po niemiecku LUB francusku. komunikatywny angielski też jest potrzebny ale mniejszy nacisk. oferta jest z dolnośląskiego, jakby któraś z was była chętna to napiszcie do mnie na priv. nie ma to nic wspólnego z pozyskiwaniem klientów ani kredytami, zaręczam własną głową :ehem:
Szkoda, że nie na śląsku:(
Madelaine87 - 2010-01-12 22:15
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez gorzka prawda
(Wiadomość 16427124)
Ja już się ,,namęczyłam" stażami, zastępstwami, zleceniami itd. Teraz czas na normalną porządną pracę i usamodzielnienie się. Czas wreszcie mieć własne życie. Tylko pracy brak...:mur:
I mam do Ciebie jedno pytanie, chodzi Ci o taki staż z UP? Bo z założenia jest on dla bezrobotnych bez doświadczenia, a Ty piszesz, że masz doświadczenie. Czy może coś się pozmieniało w przepisach?
na papierze mam 6 m-cy doświadczenia, reszta na czarno. Tak, chodzi mi o UP, chce zrezygnować z USM i iść na staż z UP. Jesli mam do wyboru studia dzienne przez kolejne 2 lata wolę zrezygnować i iść chociaż na staż a mieszkam sama od 2 lat ( pełen utrzymanie, nie stancja czy akademik), muszę pracować, zwolniono mnie w dniu obrony gdy przestałam być studentką a 2 miechy byłam na próbnym. Poza tym praca w poprzednich latach ale jak pisałam-na czarno. Też bym chciałą w końcu mieć "normalną pracę której szukam od maja ale jak większość z Was - jej nie mam. Muszę coś robić a staż to lepsze niż nic.
gorzka prawda - 2010-01-12 23:22
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez Madelaine87
(Wiadomość 16428058)
na papierze mam 6 m-cy doświadczenia, reszta na czarno. Tak, chodzi mi o UP, chce zrezygnować z USM i iść na staż z UP. Jesli mam do wyboru studia dzienne przez kolejne 2 lata wolę zrezygnować i iść chociaż na staż a mieszkam sama od 2 lat ( pełen utrzymanie, nie stancja czy akademik), muszę pracować, zwolniono mnie w dniu obrony gdy przestałam być studentką a 2 miechy byłam na próbnym. Poza tym praca w poprzednich latach ale jak pisałam-na czarno. Też bym chciałą w końcu mieć "normalną pracę której szukam od maja ale jak większość z Was - jej nie mam. Muszę coś robić a staż to lepsze niż nic.
Staż to świetna możliwość na zdobycie dobrego doświadczenia. Ja sama dzięki stażowi miałam później pracę. Teraz niestety nie mam pracy, a na staż to z chęcią bym poszła, bo to dużo lepsze niż siedzenie w domu bez kasy, ale już się nie kwalifikuje. Więc pozostaje mi szukać dalej. Dowiadywałaś się już o ten staż w UP? Z tego co wiem to żeby móc się starać o staż nie można mieć więcej niż 3 miesiące doświadczenia, ale może się już pozmieniało.
Madelaine87 - 2010-01-13 17:22
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez gorzka prawda
(Wiadomość 16428933)
Staż to świetna możliwość na zdobycie dobrego doświadczenia. Ja sama dzięki stażowi miałam później pracę. Teraz niestety nie mam pracy, a na staż to z chęcią bym poszła, bo to dużo lepsze niż siedzenie w domu bez kasy, ale już się nie kwalifikuje. Więc pozostaje mi szukać dalej. Dowiadywałaś się już o ten staż w UP? Z tego co wiem to żeby móc się starać o staż nie można mieć więcej niż 3 miesiące doświadczenia, ale może się już pozmieniało.
pytałam się znajomych i nikt czegoś takiego nie słyszał. Na stronie UP też nic takiego nie wyczytała. Ktoś wie jak to wygląda?
Przy okazji mam pytanie: w momencie rezygnacji ze studiów tracę wszelkie świadczenia zdrowotne ( jestem podłączona pod rodziców, nie skończyłam jeszcze 26 lat ). Jeśli tego samego dnia zarejestruje się jako bezrobotna to moge od razu korzystać z wizyt lekarskich? Pytam bo mam wizytę w przyszłym tygodniu a chce jak najszybciej zrezygnować ze studiów i nie wiem jak to wygląda.
Jik - 2010-01-13 20:08
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Madelaine87, możesz korzystać z ubezpieczenia zdrowotnego od momentu rejestracji w urzędzie pracy. Właśnie po to ludzie się rejestrują. I trzeba to zrobić, bo a nuż złamiesz nogę, a tu nie ma ubezpieczenia i wtedy samemu płaci się za opiekę zdrowotną. Jeśli tylko weźmiesz papiery z uczelni, to marsz do urzędu. Co do stażu... W zasadzie staż przysługuje każdemu, kto mieści się w grupie: 1) bezrobotnych do 25 roku życia, 2) bezrobotnych długotrwale, 3) bezrobotnych powyżej 50 roku życia, 4) bezrobotnych bez kwalifikacji zawodowych, 5) bezrobotnych samotnie wychowujących co najmniej jedno dziecko do 7 roku życia, 6) bezrobotnych niepełnosprawnych "Długotrwale bezrobotny" czyli zarejestrowany rok w urzędzie. Poczytajcie: USTAWA z dnia 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy1) ze strony: http://www.abc.com.pl/serwis/du/2004/1001.htm Zwł. artykuł 53
Madelaine87 - 2010-01-13 20:25
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
dzięki :) zaraz sobie wszystko poczytam, co do stażu zasugerowałam się tym co napisała koleżanka wyżej, stąd moje pytanie, jeszcze raz dzięki :)
n-nika - 2010-01-13 20:34
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Ja dziś znalazłam super oferte pracy :cool: na stanowisku recepcjonistki: wykształcenie - zawodowe z dobrą znajomością angielskiego :cojest:
:mur: mam dość..
Madelaine87 - 2010-01-13 20:52
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
na Pomorzu takie wymagania? nieźle, zawsze widziałam wymóg sredniego :D
Jik - 2010-01-13 20:55
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Madelaine87, nie ma za co ;) n-nika, którego wymogu nie spełniasz? ;) Ja też znalazłam ofertę dla siebie. Prawie wymarzoną, ale kuuuuuuuuurna nie mam doświadczenia! Może powinnam stażu szukać?... :>
Wenila - 2010-01-13 21:00
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
mam pytanko odnośnie pracy na umowę o dzieło.
Czy będąc zarejestrowaną w urzędzie pracy i szukając pracy stałej na etacie mogę w międzyczasie pracować na umowę o dzieło? Czy w takiej sytuacji konieczne jest wyrejestrowanie się i samodzielne opłacanie składek?
Nie mam pojęcia jak wyglądają formalności
dodam, że jest to niewielkie zlecenie i zajmie kilka dni więc wyrejestrowanie sie brzmi trochę abstrakcyjnie.
n-nika - 2010-01-13 21:03
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez Jik
(Wiadomość 16447782)
Madelaine87, nie ma za co ;) n-nika, którego wymogu nie spełniasz? ;) Ja też znalazłam ofertę dla siebie. Prawie wymarzoną, ale kuuuuuuuuurna nie mam doświadczenia! Może powinnam stażu szukać?... :>
praktycznie to żadne :D mam średnie i angielski znam podstawy :cool: jedynie co posiadam to doświadczenie jako recepcjonistka, ale tyle.:rolleyes:
RagaTulip - 2010-01-14 16:18
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Byłam dziś na rozmowie o prace do nowo otwieranego sklepu sportowego. Sama rozmowa myślę, że przebiegła dobrze, ale jak kurcze zobaczyłam na stole plik z conajmniej 40CV i umówionymi osobami co 10 minut to już straciłam wszelkie nadzieje, że mnie przyjmą. Do niedzieli mają dać znać, ale się nie łudzę. Przynajmniej próbowałam ;)
n-nika - 2010-01-14 18:59
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Ja dziś znalazłam na stronie UP kilka informacji o szkoleniach, jeden nabór w styczniu na profesjonalną opiekunke dziecka i kolejne w marcu, np. szkolenie kadry i płace i sprzedawca z kasą fiskalną. Wyczytalam też, że można odbyć tylko jedno :cool: więc postawiłam na kadry i płace, zawsze to jakiś dodatkowy plus w CV :D
andra - 2010-01-14 19:00
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
I ja się przyłączam, co tam :rolleyes:
Pracy długo na razie nie szukam, a stanów depresyjnych raczej u pracodawcy się dorobiłam... Teraz jestem tylko wściekła, że mnie wylali :mad:
Trzymam kciuki za wszystkie, i za siebie też :D, bo na razie nic z rozmów nie wyszło....
nieznosna1983 - 2010-01-15 10:56
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Ja dzis bylam na rozmowie o praca jako sekretarka, 2200 brutto. Mult ludzi.Ma być 2 etap. Dziwili się, że mam 2 uczelnie i nie mam pracy eh:/Naprawde odechciewa się żyć. Ciągle słyszę, ze dobre mam cv a nawet super wiec co jest zemną nie tak??? Wciąż nie mam pracy, 26 lat, co mi po tym ze mam Politechnikę i Akademie E. skończoną??? Deprechę chyba już mam!!!!
slonecko - 2010-01-15 13:15
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
A ja dziś byłam podpisac papiery bezrobotnej i co się dowiedziałam że nie ma dla mnie roboty jest gorzej niz w zeszłym roku, nawet o stażu mogę pomarzyć. W mej mieścinie nic nie ma. Jak sie starałam gdzieś dalej ( w większym mieście) to dawali 700 zł i jak bym przeżyła. Kompromitacja. Brak mi słów na to wszystko.
nieznosna1983 - 2010-01-15 13:24
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez slonecko
(Wiadomość 16478674)
A ja dziś byłam podpisac papiery bezrobotnej i co się dowiedziałam że nie ma dla mnie roboty jest gorzej niz w zeszłym roku, nawet o stażu mogę pomarzyć. W mej mieścinie nic nie ma. Jak sie starałam gdzieś dalej ( w większym mieście) to dawali 700 zł i jak bym przeżyła. Kompromitacja. Brak mi słów na to wszystko.
no po prostu żyć się odechciewa!!!
Myszka_83 - 2010-01-15 14:15
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Mnie się juz też wszystkiego odechciewa:( dziś byłam na rozmowie, ale czarno to widzę. Już prawie dwa lata szukam pracy i nic, chodzę na rozmowy i ciągle słyszę, że "oddzwonimy". Mam mgr, skończony kurs, znam angielski i co z tego jak nigdze mnie nie chcą:mad: mam już naprawdę dość i powoli tracę motywację:mur:
Madelaine87 - 2010-01-15 14:21
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez slonecko
(Wiadomość 16478674)
A ja dziś byłam podpisac papiery bezrobotnej i co się dowiedziałam że nie ma dla mnie roboty jest gorzej niz w zeszłym roku, nawet o stażu mogę pomarzyć. W mej mieścinie nic nie ma. Jak sie starałam gdzieś dalej ( w większym mieście) to dawali 700 zł i jak bym przeżyła. Kompromitacja. Brak mi słów na to wszystko.
staż to przygotowanie do pracy a nie formalna praca więc czego się dziwisz że 700 zł? ile byś chciała? albo idziesz na staż albo siedzisz w domu. Proste. Jest jak jest i trzeba wybierać.
nieznosna1983 - 2010-01-15 14:22
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez Myszka_83
(Wiadomość 16479999)
Mnie się juz też wszystkiego odechciewa:( dziś byłam na rozmowie, ale czarno to widzę. Już prawie dwa lata szukam pracy i nic, chodzę na rozmowy i ciągle słyszę, że "oddzwonimy". Mam mgr, skończony kurs, znam angielski i co z tego jak nigdze mnie nie chcą:mad: mam już naprawdę dość i powoli tracę motywację:mur:
Może byłaś tam gdzie ja??W Będzinie??Ja mam mgr(Polibuda) oraz licencjat (Akademia E.) i tak sobie myslę po co to było???Tyle lat nauki i pracy nie ma eh:/ Chore!!!
Myszka_83 - 2010-01-15 14:59
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez nieznosna1983
(Wiadomość 16480141)
Może byłaś tam gdzie ja??W Będzinie??Ja mam mgr(Polibuda) oraz licencjat (Akademia E.) i tak sobie myslę po co to było???Tyle lat nauki i pracy nie ma eh:/ Chore!!!
Ja mieszkam na Podkarpaciu, studiowałam na Uniwersytecie, najpierw licencjat, potem mgr. I co mi z tych 5 lat? Czasem myślę, że lepiej było skończyć jakąś zawodówkę, to wtedy może miałabym mniejsze ambicje i prędzej znalazła bym pracę, i to w jakimś konkretnym zawodzie. Pod koniec studiów pracowałam jako sprzątaczka w dużym sklepie odzieżowym i całkiem nieźle zarabiałam, ale po skończeniu studiów zwolniłam się, bo miałam nadzieję, że znajdę dużo lepszą pracę. No bo przecież nie po to kończyłam studia, żeby po nich sprzątać...:cojest: Nie sądziłam, że będzie aż tak ciężko:nie:
slonecko - 2010-01-15 16:18
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez Madelaine87
(Wiadomość 16480130)
staż to przygotowanie do pracy a nie formalna praca więc czego się dziwisz że 700 zł? ile byś chciała? albo idziesz na staż albo siedzisz w domu. Proste. Jest jak jest i trzeba wybierać.
Mnie nie chcieli nas staż lecz do zwykłej pracy. Dawali mi 700 zł na rękę. Praca od piątku do soboty po 10 h. A do tego staż mi przepadł bo już jestem rok po studiach i mam powyżej 25 lat. Ale tak czy siak nawet na staż nie miałam szans.
Madelaine87 - 2010-01-15 16:52
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
sloneczko to inna sprawa, z Twojej poprzedniej wiadomośći zrozumiałam jakby chodziło o staż. 700 zł? przecież to nawet najniższa krajowa nie jest, przy 6 dniach w tygodniu i tylu godzinach to nie jest realne by tak mało zarabiać
slonecko - 2010-01-15 17:12
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez Madelaine87
(Wiadomość 16483573)
sloneczko to inna sprawa, z Twojej poprzedniej wiadomośći zrozumiałam jakby chodziło o staż. 700 zł? przecież to nawet najniższa krajowa nie jest, przy 6 dniach w tygodniu i tylu godzinach to nie jest realne by tak mało zarabiać
Jednak niestety realne, firma szukała młodzież po studiach. Gdyby to była praca na miejscu to bym się zgodziła bo była by to praca w moim zawodzie. A tak wyszło jak wyszło. Z tego co wiem ktos tam pracuje teraz ale niestety nie robi tego tak jak powinien (dokładnie i ładnie - to była praca w agencji reklamowej praca polegała na tworzeniu opakowań do farb). Niestety za małą stawkę byle kto pójdzie nawet nie mając o tym pojęcia ;/
Ariena - 2010-01-15 17:23
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez nieznosna1983
(Wiadomość 16475732)
Ja dzis bylam na rozmowie o praca jako sekretarka, 2200 brutto. Mult ludzi.Ma być 2 etap. Dziwili się, że mam 2 uczelnie i nie mam pracy eh:/Naprawde odechciewa się żyć. Ciągle słyszę, ze dobre mam cv a nawet super wiec co jest zemną nie tak??? Wciąż nie mam pracy, 26 lat, co mi po tym ze mam Politechnikę i Akademie E. skończoną??? Deprechę chyba już mam!!!!
Ja też mam 26 lat, 2 uczelnie - Polibuda i Uniwersytet. Dobrze że od stycznia pracuję, jednak trochę szkoda że nie w zawodzie. Po co mi były studia na tym kierunku :nie:. Skończyłam ochronę środowiska, a pracuję w spedycji. Mam nadzieję że jeszcze kiedyś uda mi się pracować w zawodzie. Tu gdzie teraz jestem jak na razie jest fajnie więc moja sytuacja się nieco ustabilizowała. Jednak dmucham na zimne i będę się dopiero cieszyć gdy przetrwam okres próbny.
slonecko - 2010-01-15 17:31
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez Ariena
(Wiadomość 16484166)
Ja też mam 26 lat, 2 uczelnie - Polibuda i Uniwersytet. Dobrze że od stycznia pracuję, jednak trochę szkoda że nie w zawodzie. Po co mi były studia na tym kierunku :nie:. Skończyłam ochronę środowiska, a pracuję w spedycji. Mam nadzieję że jeszcze kiedyś uda mi się pracować w zawodzie. Tu gdzie teraz jestem jak na razie jest fajnie więc moja sytuacja się nieco ustabilizowała. Jednak dmucham na zimne i będę się dopiero cieszyć gdy przetrwam okres próbny.
Ciesz sie że masz jaką kolwiek pracę. Dobre to niż siedzenie w domu. Z czasem może będziesz pracować w zawodzie albo i nie. Ja wolałabym cokolwiek robić byle pracować, a nie siedzieć w domu. W marcu minie rok odkąd siedzę w domu po ukończeniu uczelni ;/ I też mam skończona polibudę i to nie potrzebnie ;/
Ariena - 2010-01-16 13:32
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Jasne, że się cieszę! Jednak na razie mam okres próbny więc jeszcze wszystko się może zdarzyć. Będę się cieszyć na maksa, gdy mi przedłużą umowę.:ehem:
martaaaaaa - 2010-01-16 21:35
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
witam, tak czułam że na wizazu znajdę taki wątek. Także jestem od tygodnia poszukiwaczką pracy - zostałam zwolniona (bez podania przyczyny) ... najgorsze, że zmieniłam pracę - obiecywano wiele .... i po pół roku zostałam zwolniona bez zdania racji - oczywiście oszukano mnie finansowo (na rozmowie kwalifikacyjnej podałam swoje warunku, wszytko ładnie pięknie i po okresie próbnym niestety nie dotrzymano słowa). ja wiem że wiele z Was szuka pracy dłużej niz ja ...ale ja po studniach tak jak Wy wydeptałam wiele ścieżek, zaczęłam od stażu, potem trafiła się praca na pół roku w zastępstwie - pracowałam jako sekretarka .... no i potem niestety nie mogłam już się od sekretariatu oderwać bo w tym miałam trochę doświadczenia ... (dodatkowo dobijała mnie presja teściowej, która wiecznie mi powtarzała ze sekretarki tylko parzą kawę i odbierają telefony - ale to może opowiem kiedy indziej). jak przypomnę sobie czasy wysyłania CV, łażenia na rozmowy (niekiedy na kilka etapów - po cholerę oni zawracają głowę tyle razy) ... to powiem Wam że odechciewa mi sie wszystkiego, czuje się okropnie .... chociaż wszyscy w koło powtarzają że nie ma takie złego co by na dobre nie wyszło ... ale ja po prostu mam dość ścierania się z całym światem ... który zwalił się w momencie kiedy zaczynałam wierzyć że wszytko powoli się układa - nawet nieśmiało zaczęłam co nieco planować co wcześniej mi się nie zdarzało.
wiem jedno: nie chce być już sekretarką! ... no to na tyle co na razie wiem na pewno :)
mam nadzieje, ze każda z nas znajdzie prace ... i to taka do której będzie wstawać rano z uśmiechem :) wiem, że trzeba działać, wysłać CV, dzwonić .... i wiem tez, że czasem człowieka już szlag trafia i nie ma ochoty nawet głowy podnieś z poduszki .... dziewczyny wspierajmy się!!!
nieznosna1983 - 2010-01-17 10:53
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez martaaaaaa
(Wiadomość 16509759)
witam, tak czułam że na wizazu znajdę taki wątek. Także jestem od tygodnia poszukiwaczką pracy - zostałam zwolniona (bez podania przyczyny) ... najgorsze, że zmieniłam pracę - obiecywano wiele .... i po pół roku zostałam zwolniona bez zdania racji - oczywiście oszukano mnie finansowo (na rozmowie kwalifikacyjnej podałam swoje warunku, wszytko ładnie pięknie i po okresie próbnym niestety nie dotrzymano słowa). ja wiem że wiele z Was szuka pracy dłużej niz ja ...ale ja po studniach tak jak Wy wydeptałam wiele ścieżek, zaczęłam od stażu, potem trafiła się praca na pół roku w zastępstwie - pracowałam jako sekretarka .... no i potem niestety nie mogłam już się od sekretariatu oderwać bo w tym miałam trochę doświadczenia ... (dodatkowo dobijała mnie presja teściowej, która wiecznie mi powtarzała ze sekretarki tylko parzą kawę i odbierają telefony - ale to może opowiem kiedy indziej). jak przypomnę sobie czasy wysyłania CV, łażenia na rozmowy (niekiedy na kilka etapów - po cholerę oni zawracają głowę tyle razy) ... to powiem Wam że odechciewa mi sie wszystkiego, czuje się okropnie .... chociaż wszyscy w koło powtarzają że nie ma takie złego co by na dobre nie wyszło ... ale ja po prostu mam dość ścierania się z całym światem ... który zwalił się w momencie kiedy zaczynałam wierzyć że wszytko powoli się układa - nawet nieśmiało zaczęłam co nieco planować co wcześniej mi się nie zdarzało.
wiem jedno: nie chce być już sekretarką! ... no to na tyle co na razie wiem na pewno :)
mam nadzieje, ze każda z nas znajdzie prace ... i to taka do której będzie wstawać rano z uśmiechem :) wiem, że trzeba działać, wysłać CV, dzwonić .... i wiem tez, że czasem człowieka już szlag trafia i nie ma ochoty nawet głowy podnieś z poduszki .... dziewczyny wspierajmy się!!!
Dokładnie, dziewczyny wspierajmy się:)
nieznosna1983 - 2010-01-17 17:31
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Wiecie co... Ja już sobie z tym nie radzę:( Przecież to bezrobocie jest dobijające. Teraz we czwartek i piątek miałam rozmowę o pracę i telefon już nie zadzwonił eh:/ Powoli już nawet nie chce mi się wstawać z łóżka, wyżywam się na moim Tż, czepiam się i czepiam eh:/ Mam już powoli siebie dość:( Najchętniej nie wychodziłabym już z domu!eh:/
---------- Dopisano o 18:31 ---------- Poprzedni post napisano o 18:28 ----------
Dodam,że z moim facetem z seksem się nie układa, baaaaa seksu po prostu nie ma:( Jak się wali to wszystko na raz:(
Allsvinn - 2010-01-17 22:47
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Hej, nie podłamuj się, daj im czas, może jeszcze zadzwonią. Muszą przecież przeanalizować na chłodno wszystkich kandydatów. Do mojego brata zadzwonili po miesiącu dopiero.
Madelaine87 - 2010-01-17 23:14
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
hm ja się zarejestrowałam jako bezrobotna, 5 lutego ma się stawić w urzędzie. Pracy mi raczej nie zaproponują poza tym większość znajomych ma niemiłe wspomnienia z urzędu tj najczęściej gdy podawali namiary na jakąs pracę okazywało się że jest to od dawna nieaktualne. Liczę tylko na staż, tylko boję się że będę musiała przyjąć taki jaki zaproponują, najprawdopodobniej na policji a wolałabym w sądzie bo tam są większe szanse na zatrudnienie od razu po stażu...
Jik - 2010-01-18 09:50
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez nieznosna1983
(Wiadomość 16523740)
Wiecie co... Ja już sobie z tym nie radzę:( Przecież to bezrobocie jest dobijające. Teraz we czwartek i piątek miałam rozmowę o pracę i telefon już nie zadzwonił eh:/ Powoli już nawet nie chce mi się wstawać z łóżka, wyżywam się na moim Tż, czepiam się i czepiam eh:/ Mam już powoli siebie dość:( Najchętniej nie wychodziłabym już z domu!eh:/
---------- Dopisano o 18:31 ---------- Poprzedni post napisano o 18:28 ----------
Dodam,że z moim facetem z seksem się nie układa, baaaaa seksu po prostu nie ma:( Jak się wali to wszystko na raz:(
Mam to samo....
kluska234 - 2010-01-18 12:22
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Mam podobne odczucia, rano nie mam ochoty wstawać z łóżka, cała radość i energia gdzieś już dawno ze mnie uszły, nic mnie nie cieszy. Smutne, że ludzie wykształceni (mam mgr , dodatkowo robiłam podyplomowe studia bankowości, certyfikat itd.) z doświadczeniem ( ponad 4 lata pracy z klientami) a telefon milczy... Zastanawiam się co ze sobą zrobić, może właśnie to czas wielkiego przełomu i spróbowanie czegoś na własny rachunek, bo coraz częściej zaczynam wątpić w to, że jakiś pracodawca da mi szansę, nie mam żadnych znajomości, a jak widzę wkoło tylko to się teraz liczy :-(
nieznosna1983 - 2010-01-18 13:15
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez kluska234
(Wiadomość 16538613)
Mam podobne odczucia, rano nie mam ochoty wstawać z łóżka, cała radość i energia gdzieś już dawno ze mnie uszły, nic mnie nie cieszy. Smutne, że ludzie wykształceni (mam mgr , dodatkowo robiłam podyplomowe studia bankowości, certyfikat itd.) z doświadczeniem ( ponad 4 lata pracy z klientami) a telefon milczy... Zastanawiam się co ze sobą zrobić, może właśnie to czas wielkiego przełomu i spróbowanie czegoś na własny rachunek, bo coraz częściej zaczynam wątpić w to, że jakiś pracodawca da mi szansę, nie mam żadnych znajomości, a jak widzę wkoło tylko to się teraz liczy :-(
No to pięknie:( Koleżanka ma dosw. i nie ma pracy a ja???? Nie mam prawie zadnego dośw. no jedynie prace w telemarketingu eh:/ Największy błąd w moim życiu. Mam 5 letnie studia dzienne oraz 3 letnie zaoczne i bede siedzieć w domu jak kołek bo nikt nie chce dać mi szansy eh:/ eh:/
---------- Dopisano o 14:15 ---------- Poprzedni post napisano o 14:14 ----------
Ze smutku zjadłabym cos słodkiego np. Napoleonka, lubicie?? Problem tylko w tym, że jestem na diecie eh:/
Allsvinn - 2010-01-18 13:24
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez nieznosna1983
(Wiadomość 16539987)
No to pięknie:( Koleżanka ma dosw. i nie ma pracy a ja???? Nie mam prawie zadnego dośw. no jedynie prace w telemarketingu eh:/ Największy błąd w moim życiu. Mam 5 letnie studia dzienne oraz 3 letnie zaoczne i bede siedzieć w domu jak kołek bo nikt nie chce dać mi szansy eh:/ eh:/
---------- Dopisano o 14:15 ---------- Poprzedni post napisano o 14:14 ----------
Ze smutku zjadłabym cos słodkiego np. Napoleonka, lubicie?? Problem tylko w tym, że jestem na diecie eh:/
Uwielbiam:love: Moje ukochane ciasteczko.
nieznosna1983 - 2010-01-18 13:44
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez Allsvinn
(Wiadomość 16532103)
Hej, nie podłamuj się, daj im czas, może jeszcze zadzwonią. Muszą przecież przeanalizować na chłodno wszystkich kandydatów. Do mojego brata zadzwonili po miesiącu dopiero.
Dzięki za pocieszenie, ale nie wierze w to:/ Już za dużo rozmów zaliczyłam, stąd negatywne nastawienie. Widać po skończeniu studiów do niczego innego się nie nadaje, czas się z tym pogodzić!!
---------- Dopisano o 14:30 ---------- Poprzedni post napisano o 14:30 ----------
Cytat:
Napisane przez Allsvinn
(Wiadomość 16540235)
Uwielbiam:love: Moje ukochane ciasteczko.
:):):):):):):):):):)
---------- Dopisano o 14:44 ---------- Poprzedni post napisano o 14:30 ----------
Chciałam sie usamodzielnić. Zamieszkać ze swoim Tż, ale jak?? Skoro pracy nie mam?? Mam być na jego utrzymaniu?? Nie widze tego, dziwnie bym się czuła:(
Puntodivista - 2010-01-18 14:38
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Do deprechy się dopisuję... już nawet nie chce mi się wychodzić z domu. Paranoja.
Allsvinn - 2010-01-18 14:38
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Słuchaj, jeśli czujesz się ze sobą fair, jeśli wiesz, że robisz wszystko co możesz, żeby znaleźć tę pracę, to pozostaje tylko dalej szukać i mieć nadzieję. Nie widzę innej możliwości. I nie myśl o tym, co będzie jak nie znajdziesz, bo tylko dorobisz się prawdziwej depresji z psychotropami w perspektywie.
liselotta - 2010-01-18 18:50
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
a ja po dzisiejszym dniu w pracy obawiam się żebym stamtąd nie wyleciała z hukiem :( staram się jak mogę ale jestem najmłodsza stażem i boję się, że za coś polecę. tylu było kandydatów na to stanowisko, że chętny na moje miejsce na pewno się znajdzie...
kluska234 - 2010-01-19 18:50
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
[QUOTE=nieznosna1983;16539 987]No to pięknie:( Koleżanka ma dosw. i nie ma pracy a ja???? Nie mam prawie zadnego dośw. no jedynie prace w telemarketingu eh:/ Największy błąd w moim życiu. Mam 5 letnie studia dzienne oraz 3 letnie zaoczne i bede siedzieć w domu jak kołek bo nikt nie chce dać mi szansy eh:/ eh:/
Może to tylko kwestia miejsca zamieszkania. Ja mieszkam w 120 tyś. mieście i powiem jedno bez znajomości ciężko jest :mur:
n-nika - 2010-01-19 19:03
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez Puntodivista
(Wiadomość 16542210)
Do deprechy się dopisuję... już nawet nie chce mi się wychodzić z domu. Paranoja.
mi tak samo :mad: brakuje mi energi :cool: czuje że robie się przez to wszystko brzydka, gruba i mam ciągle zły humor :mur:
gorzka prawda - 2010-01-19 19:11
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez kluska234
(Wiadomość 16572461)
Może to tylko kwestia miejsca zamieszkania. Ja mieszkam w 120 tyś. mieście i powiem jedno bez znajomości ciężko jest :mur:
Ja mieszkam w 50 tyś. mieście i powiem, że jest istne DNO. Jak pojawia się ogłoszenie o naborze w jakimś urzędzie to od razu mogliby wywieszać informację z nazwiskiem osoby, która zostanie zakwalifikowana do zatrudnienia, bo i tak z góry wiadomo kto i dlaczego dostanie daną pracę. A człowiek głupi się łudzi i składa papiery:mur:.
Mam znowu doła giganta. Moja piątkowa rozmowa w szkole w kadrach nie zaowocowała. Wybrali osobę z większym doświadczeniem i znajomością komputerowego programu kadrowego:mad:. Z kolei na poniedziałkowy test do sądu nie pojechałam, bo chyba za bardzo zależało mi na tej pracy i ze stresu się rozchorowałam:(. Poza tym racjonalnie myśląc nie dałabym rady pracować w tym sądzie, dojeżdżać 60 km do pracy codziennie, po pracy jeszcze się uczyć i pisać pracę, a w weekendy na uczelnie... TŻ mówi, że dobrze, że nie pojechałam, że tak miało być. A ja wiem, że miałabym tam spore szanse i w razie czego mogłabym z czasem starać się o pracę w sądzie w moim mieście:cry:. Mam dość, nie mam siły.
Dzisiaj znalazłam ofertę na pracownika biurowego w jednej z firm w moim mieście, jutro pójdę złożyć dokumenty... Ciekawe ile podań wpłynie tym razem....
Hayden_ - 2010-01-19 19:16
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Ja też mam doła. Przez to, że nie mam pracy, czuję się gorsza, beznadziejna, mało wartościowa. Często nie chce mi się wstać z łóżka, bo wiem, że i tak nic dobrego mnie już nie czeka, więc po co się wysilać. Miałam tyle zapału, biegałam z życiorysami, ale za każdym razem odsyłano mnie z kwitkiem. A to skutecznie podcina skrzydła.
Myszka_83 - 2010-01-19 22:14
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez Hayden_
(Wiadomość 16573320)
Ja też mam doła. Przez to, że nie mam pracy, czuję się gorsza, beznadziejna, mało wartościowa. Często nie chce mi się wstać z łóżka, bo wiem, że i tak nic dobrego mnie już nie czeka, więc po co się wysilać. Miałam tyle zapału, biegałam z życiorysami, ale za każdym razem odsyłano mnie z kwitkiem. A to skutecznie podcina skrzydła.
I ja mam tak samo:mur:
Diamentowa_Pannica - 2010-01-19 22:29
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
i ja podlaczam sie pod ten temat :( kurde szukam tej pracy i szukam i nic znalesc nie moge :mur: tak jak w temacie chyba bierze mnie serio jakas depresja :confused: . moj rozpis dnia: wstaje, jem sniadanie, wlaczam komputer, ubieram sie, ew gdy musze wychodze gdzies np do lekarza, do sklepu, czasem do kolezanki, albo do szkoly, potem wracam do domu, znow siadam na kompa, siedze do poznej nocy, ide sie kapac, spac i znow wstaje. i tak wkolko :cry: ma ktoras z was tak samo? oszalec mozna :( . nudzi mi sie siedzenie w domu. chcialabym dostac jakas prace. poznac jakichs znajomych, byc szczesliwa osoba :( masakra
---------- Dopisano o 23:29 ---------- Poprzedni post napisano o 23:22 ----------
Cytat:
Napisane przez n-nika
(Wiadomość 16572947)
mi tak samo :mad: brakuje mi energi :cool: czuje że robie się przez to wszystko brzydka, gruba i mam ciągle zły humor :mur:
ja mam to samo niestety :( przez brak PRACY i brak znajomych tak wlasnie sie czuje. brak mi energii i motywacji :(
Bothi - 2010-01-20 10:36
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Ja też długo nie miałam pracy, aż dostałam się do pewnego sklepiku osiedlowego na staż. Praca wcale nie ciężka, czas mija bardzo szybko, szefowa super, szef już trochę mniej ;) Ale za to mało płatna, pracuję 7dni w tygodniu po 8h, ciągle jakieś problemy z kasą, z towarem, no i staż miałam mieć od stycznia a tu już prawie luty... No ale zawsze trochę grosza wpadnie i jakaś nowa umiejętność będzie.
Prawdę mówiąc poszłam tam tylko nauczyć się obsługi kasy fiskalnej i niedługo się zwalniam, żeby znów przez 4 miesiące szukać nowej pracy:cool:
uparta Marti - 2010-01-20 12:09
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez Bothi
(Wiadomość 16584455)
Ja też długo nie miałam pracy, aż dostałam się do pewnego sklepiku osiedlowego na staż. Praca wcale nie ciężka, czas mija bardzo szybko, szefowa super, szef już trochę mniej ;) Ale za to mało płatna, pracuję 7dni w tygodniu po 8h, ciągle jakieś problemy z kasą, z towarem, no i staż miałam mieć od stycznia a tu już prawie luty... No ale zawsze trochę grosza wpadnie i jakaś nowa umiejętność będzie.
Prawdę mówiąc poszłam tam tylko nauczyć się obsługi kasy fiskalnej i niedługo się zwalniam, żeby znów przez 4 miesiące szukać nowej pracy:cool:
czy ten staż jest oferowany przez Urząd Pracy ?! bo jakos to dziwnie wygląda że pracujesz na stażu 8 godzin dzinnie 7 dni w tygodniu :eek: Wybacz,ale na Twoim miejscu podziękowałbym za taki "staż" i wolałabym być bezrobotna. czysty wyzysk za marne grosze!
ja jestem bez pracy od czerwca 2009 :mad: Wysyłałam tony CV,woziłam,jeżdziłam na rozmowy które były bardzo obiecujące a potem sie okazywalo,że jednak ktoś inny dostał pracę.Postarałam sie o to,żeby wszyscy moi znajomi i znajomi znajomych dowiedzieli się o moim bezrobociu-nic to nie dało.we wrześniu poprzedniego roku miałam prawie depresje z tego powodu. Nie było ze mną kontaktu, przez prawie miesiac miałam wyłączony telefon, z nikim się nie kontaktowałam, nie wychodziłam ze swojego pokoju-całe dni przed kompem. Ale pewnego razu wstałam i powiedziałam sobie w końcu dość ! teraz inaczej do tego podchodze.. fakt-ten rok nie zaczął się najlepiej ale ja sama nie szukam pracy tak intensywnie jak w tamtym roku ze względu na sesje zimową. wysyłam CV gdy coś ciekawszego sie pojawi i wiadomo,że brak odpowiedzi podcina skrzydła. ale postanowiłam zmienić coś w soim życiu(zaczęłam od scięcia dłuugich włosów :D ) i postanowiłam szukać aż do skutku,bo innego wyjścia nie widze.Przecież zamknięcie się w sobie z tego powodu nic nie da. Kilka dni temu dowiedziałam,się ze kolezanka wpisała mnie na swoje miejsce w gabinecie dentystycznym jako recepjonistka,ponieważ ona jest w ciąży i odchodzi. Cieszę się jak nigdy-praca super,zaczynam pod koniec lutego. Odzyskałam chęć do życia poprostu :) mam 21 lat,studiuje zaocznie,mieszkam z rodzicami więc można powiedzieć że mi jest łatwiej. Smutno się czyta gdy piszecie ze macie studia mgr,podyplomowe,certyfika ty i NIC. gdybym była w waszej sytuacji napewno zmieniałbym meijsce zamieszkania,wyjechałabym do większego miasta tam próbować :ehem: może warto o tym pomyśleć,zmienić cos w swoim życiu...
kluska234 - 2010-01-20 12:20
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez Diamentowa_Pannica
(Wiadomość 16579332)
i ja podlaczam sie pod ten temat :( kurde szukam tej pracy i szukam i nic znalesc nie moge :mur: tak jak w temacie chyba bierze mnie serio jakas depresja :confused: . moj rozpis dnia: wstaje, jem sniadanie, wlaczam komputer, ubieram sie, ew gdy musze wychodze gdzies np do lekarza, do sklepu, czasem do kolezanki, albo do szkoly, potem wracam do domu, znow siadam na kompa, siedze do poznej nocy, ide sie kapac, spac i znow wstaje. i tak wkolko :cry: ma ktoras z was tak samo? oszalec mozna :( . nudzi mi sie siedzenie w domu. chcialabym dostac jakas prace. poznac jakichs znajomych, byc szczesliwa osoba :( masakra
---------- Dopisano o 23:29 ---------- Poprzedni post napisano o 23:22 ----------
ja mam to samo niestety :( przez brak PRACY i brak znajomych tak wlasnie sie czuje. brak mi energii i motywacji :(
Mój dzień wygląda podobnie : wstaje bardzo późno, bo do czego się śpieszyć:confused:, jem śniadanie, włączam komputer przeszukuję ofert pracy, czasami nawet z domu mi się nie chce wychodzić...brak motywacji, czuję się straszną nudziarą, odizolowałam się od niektórych znajomych, a jak już się z kimś spotkam to jestem jakaś milcząca, smutna. Kiedyś bardzo bliskiej koleżance załatwiłam pracę, a dziś gdy ona w ciąży jest na L4, nawet mnie nie powiadomiła, że byłoby miejsce...:rycze-smarkam:dodam, że to ta sama firma w której wcześniej razem pracowałyśmy...smutne:nie :
aniabaniaproszekdoprania - 2010-01-20 12:40
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Ja byłam ostatnio w Urzędzie, bo chciałam na jakiś staż iść. Dostałam skierowanie i od razu udałam sie do tego biura, w którym ewentualnie miałabym staż. Pani powiedziała, że jestem na razie druga, ale chcą kogoś z wykształceniem ekonomicznym (:confused:). Jeżeli takiej osoby nie będzie, to wybiorą z tych co sie zgłoszą. Powiedziała, że zadzwoni mi za 3dni i powie jaka jest decyzja. Nie zadzwoniła franca jedna :pala:. Poszłam do niej, żeby mi wypisała to skierowanie, bo musze je do Urzędu zanieść. Ona w powodzie nieprzyjęcia wpisała 'rekrutacja zakończona' :confused:. Poszłam z tym do Urzędu i powiedziałam jak wyglądała sytuacja, i że ten powód troche dziwny.. Wyszło na to że sie spóźniłam.. A przecież byłam druga. Pan popatrzył sie na mnie z politowaniem i dał 'otwartą oferte'. Praca jako telemarketerka. Kazał wysłać na podanego maila LM i CV. No to ja pytam: Czy ma numer do tej fimry? -Nie, tylko maila. A czym zajmuje sie ta firma? - Nie wiem.
:confused: trace powoli nadzieje
Uparta Marti fajnie, że coś znalazłaś :). Oby i do nas los sie uśmiechnął. Mój dzień wygląda dosłownie tak jak napisała kluska234. Smutne to wszystko :(.
nieznosna1983 - 2010-01-20 16:36
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez kluska234
(Wiadomość 16586866)
Mój dzień wygląda podobnie : wstaje bardzo późno, bo do czego się śpieszyć:confused:, jem śniadanie, włączam komputer przeszukuję ofert pracy, czasami nawet z domu mi się nie chce wychodzić...brak motywacji, czuję się straszną nudziarą, odizolowałam się od niektórych znajomych, a jak już się z kimś spotkam to jestem jakaś milcząca, smutna. Kiedyś bardzo bliskiej koleżance załatwiłam pracę, a dziś gdy ona w ciąży jest na L4, nawet mnie nie powiadomiła, że byłoby miejsce...:rycze-smarkam:dodam, że to ta sama firma w której wcześniej razem pracowałyśmy...smutne:nie :
Eh:/ Prawdziwych i wartościowych ludzi, to tylko ze świecą szukać, taka prawda:(
ameliataka - 2010-01-20 17:00
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
witam dziewczyny,ja tez bez pracy..kilka miesiecy juz...:rolleyes:przed swietami miaam takie ddatkowe zlecenia jak masaz,sprzatanie domow,potem w sklepie u znajomych a teraz strasznie jestem zasiedziała w domu,,moje zajecia ograniczaja sie do wizyt u znajomych,kawka,d rana oczywiscie przreszukiwaniestron z ofertami,nawet zeby zajrejesrtowac sie trzeba czekac kilka godzin w kolejce.mieszkam w malym maisteczku i tu marna perspektywa pracy,trzeba szukac w wiekszych miastach nieopodal....
moj dzien tez wyglada bezksztaltnie i bezplciowo,wysłalam wczoraj zgloszenie do fundacji na wolontariat czemu nie....?kiedys zajmowalam sie tym...przynajmniej nie marnowanie czasu zajecie sie czyms,kimś.... pozdrawiam:cmok:
n-nika - 2010-01-20 17:49
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
Cytat:
Napisane przez kluska234
(Wiadomość 16586866)
Mój dzień wygląda podobnie : wstaje bardzo późno, bo do czego się śpieszyć:confused:, jem śniadanie, włączam komputer przeszukuję ofert pracy, czasami nawet z domu mi się nie chce wychodzić...brak motywacji, czuję się straszną nudziarą, odizolowałam się od niektórych znajomych, a jak już się z kimś spotkam to jestem jakaś milcząca, smutna. Kiedyś bardzo bliskiej koleżance załatwiłam pracę, a dziś gdy ona w ciąży jest na L4, nawet mnie nie powiadomiła, że byłoby miejsce...:rycze-smarkam:dodam, że to ta sama firma w której wcześniej razem pracowałyśmy...smutne:nie :
Mój dzień wygląda tak samo :mur: :(
martaaaaaa - 2010-01-20 21:45
Dot.: Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??
częśc dziewczyny ... mój dzień wygląda jak wasz ... ehhh... jak mnie wnerwia jak musze oprócz wysłania CV i Listu dodtakowo wypełniać na necie jakies formularze gdzie podaje wszytkie dane jak w CV (chyba sie nerwowa robię). wiecie co mnie jeszcze wkurza ... że ludzie bez kwalifikacji dostaja po znajmomości ekstra roboty ...i jeszcze narzekają (!!! HALOOOO !!! :pala:),
kiedyś jak byłam na staży dziewczyna (PANI SPEDYTOR) nie potrafiła dodawać procentów na kalkulatorze (kolejne HALOOO) .... wiecie co...nie ma sprawiedliwości na tym świecie :( juz widze mine tesciowej jak sie dowie ze nie mam pracy i jej głupkowty uśmieszek :mur: ehhhh ...
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plkedaro.keep.pl
Strona 12 z 22 • Znaleziono 3641 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22
|
|
|
|
Menu |
|
|
|
|
|