|
Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
zara_84 - 2009-01-06 15:05
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cytat:
Napisane przez hania811
(Wiadomość 10367920) Są urocze to fakt..ale mnie bardziej rozczula lakier do paznokci:D
O kurcze współczuję:(. Rodzice mają takich sąsiadów (jak dobrze ze sie od nich uwolniłam) wszystko smażą i to chyba na smalcu albo słoninie...aż dusi. Masakra. A Najlepszy jest sasiad ktory kisi kapustę i ogorki w piwnicy...mozecie sobie wyobrazic jaki jest smród.:eek:
To prawda, ten lakier mnie mega rozczulił :) plus to, że tak idealnie dobrany, jakieś telepatyczne zdolności TŻta chyba :)
Fuj, na razie zabijam ten smród własnym zapachem obiadowym. Trochę pomaga :)
Haniu, zapiekanka brzmi mniamuśnie :) Uwielbiamy brokuły więc będziemy się o nie bić :) Chyba zrobię jutro :rolleyes:
O, widzę że Madlen też chętna :) To podzielimy się wynikami naszej pracy :) Ostatnio czytałam że jest takie forum, że ludzie co tydzień wypiekają w sobotę inny rodzaj chleba (tzn wszyscy robią ten sam) a później dzielą się wrażeniami i poradami :)
dorinka30 - 2009-01-06 15:09
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cytat:
Napisane przez zara_84
(Wiadomość 10368386)
O, widzę że Madlen też chętna :) To podzielimy się wynikami naszej pracy :) Ostatnio czytałam że jest takie forum, że ludzie co tydzień wypiekają w sobotę inny rodzaj chleba (tzn wszyscy robią ten sam) a później dzielą się wrażeniami i poradami :)
A nie słyszałaś, że co tydzień degustują inny rodzaj alkoholu a później opowiadają sobie wrażenia, bo ja bym się na tamto zapisała :D:hahaha:
Dobra idę sobie , bo już głupawka mnie łapie :o
zara_84 - 2009-01-06 15:11
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cytat:
Napisane przez dorinka30
(Wiadomość 10368462)
[/B]
A nie słyszałaś, że co tydzień degustują inny rodzaj alkoholu a później opowiadają sobie wrażenia, bo ja bym się na tamto zapisała :D:hahaha:
Dobra idę sobie , bo już głupawka mnie łapie :o
Haha... :D nie slyszłam, a gdzie tak i za ile :D
Dorinko, odnośnie wcześniejszej wypowiedzi: posiedzisz w ciepełku przy kuchence :) Przyjemne z pożytecznym :D (Do garów kobito :lol:)
Hania to kulinarna zdolniacha, bez dwóch zdań :ehem:
Madlen, oj współczuję. Raz upuściłam aparat kolegi przy wysuniętym obiektywnie, z niewysoka, ale się tez nie chował (był taki "nierówno" wsunięty z jednej strony). Na szczęscie nic się nie stało, kolega trochę poruszał, obiektyw zrobił "klik" i wrócił na swoje miejsce.
Madlen__18 - 2009-01-06 15:11
Cytat:
Napisane przez dorinka30
(Wiadomość 10368462)
[/b]
A nie słyszałaś, że co tydzień degustują inny rodzaj alkoholu a później opowiadają sobie wrażenia, bo ja bym się na tamto zapisała :D:hahaha:
Dobra idę sobie , bo już głupawka mnie łapie :o
Haha, Dori uwielbiam cię:]
Kurdę, uwielbiam tego mojego małża, taki kochany jest. Właśnie dzwonił, że wychodzi z pracy..i prawie godzina czekania. (na drugim końcu miasta pracuje)
Cytat:
Napisane przez zara_84
(Wiadomość 10368501) Madlen, oj współczuję. Raz upuściłam aparat kolegi przy wysuniętym obiektywnie, z niewysoka, ale się tez nie chował (był taki "nierówno" wsunięty z jednej strony). Na szczęscie nic się nie stało, kolega trochę poruszał, obiektyw zrobił "klik" i wrócił na swoje miejsce.
Hm też teraz widzę, że jest nierówno wysunięty. Spróbuję rozruszać, tylko boję się, że za mocno i coś strzeli..
DianaM - 2009-01-06 15:14
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cześć, w końcu Was nadrobiłam...
Pzs, przykro mi z powodu wujka :(
Bianeczkaa, witaj i gtaruluję zaręczyn.
Pollynema, zazdroszczę wyjazdu! Jestem pod wrażeniem Twoich zdolności artystycznych! Ta koszulka super! Ja haftuję - to tak z robótek ręcznych :D
Anitko, zainspirowałaś mnie... Muszę coś wymyśleć, żeby czymś zaskoczyć Tż, ale czym... :rolleyes:
Mówicie o zimnie, babeczki, u mnie jest -24`C :eek: !!! Jest tak zimno, że poszłam tylko po syrop do apteki, a ubrałam się jakbym szła na cały dzień w góry. I tak zmarzłam. Poza tym mielismy w styczniu wyjechać w góry (Tomek pokochał narty), ale tak sobie patrzę na ceny w necie i te hotele strasznie drogie :(
zara_84 - 2009-01-06 15:17
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cytat:
Napisane przez Madlen__18
(Wiadomość 10368527)
Hm też teraz widzę, że jest nierówno wysunięty. Spróbuję rozruszać, tylko boję się, że za mocno i coś strzeli..
Spróbuj delikatnie bardzo. A jak się nic nie zmieni to poczekaj lepiej tą godzinkę na TŻ, na pewno coś poradzi ;)
Ojej, Diano, lubię zimę ale bez przesady, dla mnie te -10 to jest juz punkt graniczny :eek: -24 to pamiętam z dzieciństwa :)
dorinka30 - 2009-01-06 15:17
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cytat:
Napisane przez zara_84
(Wiadomość 10368501)
Haha... :D nie slyszłam, a gdzie tak i za ile :D
Dorinko, odnośnie wcześniejszej wypowiedzi: posiedzisz w ciepełku przy kuchence :) Przyjemne z pożytecznym :D (Do garów kobito :lol:) .
Cytat:
Napisane przez Madlen__18
(Wiadomość 10368513)
Haha, Dori uwielbiam cię:]
A ja Wam na to, nic nie rozgrzewa tak jak żołądkowa gorzka z tonikiem i cytryną :D:winko:, Hania piłaś to, zasmakuje Ci :ehem:
Pa Kobity ! do garów :mdleje:
Madlen__18 - 2009-01-06 15:17
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Zara, niech cię wyściskam!;] Udało się, "klikło" i aparat ożył! Wiżażanki niezawodne!
pollynema - 2009-01-06 15:21
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cytat:
Napisane przez Madlen__18
(Wiadomość 10368163)
kurdę....;/ aparat mi upadł przy wysuniętym obiektywie....bo na autowyzwalaczu foto zrobić chciałam..i chyba się coś stało bo włączam, jest dźwięk, światełko, ale nie ma obrazka na wyświetlaczu i obiektyw się nie chowa....Nema, coś tam mogło strzelić, da się naprawić, może ktoś wie? sic!;/
Nie wiem niestety :( Może dać mu ochłonąć bez baterii chwile i sprobować potem wlaczyc?
Diana, dziekuję bardzo :)
hania811 - 2009-01-06 15:31
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cytat:
Napisane przez Madlen__18
(Wiadomość 10368269)
A tam żadnego tłuszczu się nie daje Haniu?? Na spód blachy? Nie wychodzą suche te ziemniaczki? Przyprawy jakieś? Jutro zrobię, brzmi smacznie!
Zrób zrób bo prosta i pyszna:ehem:. Nic nie trzeba na spod dawac. Pieczarki trza udusic na oliwie więc już jest jakiś tluszcz, a poza tym smietaną zalewasz i jeszcze ser zolty na wierzch więc tluszczu jest ze hoho.
Przyprawy wedlug uznania. Ziemniaki sa solone podczas gotowania. Brokuly też. Pieczarki zazwyczaj solę, pieprzę i paprykuję. jakiś ziol zawsze podsypię. Tymianku, prowansalskich itp. Co tam mnie najdzie. Ale nie za duzo..bo to delikatny smak ma być.
Cytat:
Napisane przez dorinka30
(Wiadomość 10368305)
Cos tam sobie pogotowac to ja lubię, a ty masz smykałę nie smykałkę :gotuje:
Ja dzisiaj po drodze jakiś gotowiec, chyba krokiety, małemu nalesniki, nie mam weny i cholera mnie bierze jak o 18 mam stać przy garach-bo mi nikt ziemniaków nie podgotuje, wolę posiedzieć w ciepełku i po prostu nie robić nic, ostatnio w te mrozy tak mam :o A w dodatku Tomek ma tylko swoje dania, mąż też, każdy wraca o innej godzinie -zwariowac można :rolleyes:
:o:o no to się zarumieniłam. Dzieki za tą "smykałę".
Nie zawsze trzeba miec wene na gotowanie... dzis chwilowo tez o kupnej pizzy pomyslałm..ale mąz w domu moze pomoc....na zakupy poszedł, ziemniaczki ugotuje. Ja mam doskonale warunki do gotowania. Poza tym niestety u nas gotowce nie przechodzą..ani ja ani mąż nie najadamy sie takim papu.
Musi byc coś gorącego i domowego i koniec.
W niedzielę wieczorem zupę fasolowa gotowałam zeby byla w lodowie w razie czego..bo ja caly tydzien do 18 pracuję. Wczoraj bylam w domu o 19..i ta zupa to zbawienie normalnie.
Ale cóz zupa...zjedlismy i po 30 min mąż z oczami shreka pyta " a drugiego dziś nie będzie". Nie mialam weny na pichcenie o godz. 20 więc bylo angielskie sniadanie na kolację. Boczek, sadzone jajca, fasolka w pomodorowym sosie i bułeczki:D
pollynema - 2009-01-06 15:33
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Haniu, a czy ta zapiekanka będzie dobra bez pieczarek, albo czy można je czymś zastąpić? Mój TŻ nie jada grzybów (oczywiście nie wiedząc tego pierwsze co mu zrobiłam to spagetti z sosem, gdzie pieczarki były, męczył strasznie ale zjadł, dopiero później się przyznał, że nie lubi ;p)
Poemi - 2009-01-06 15:35
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cytat:
Napisane przez et-ka
(Wiadomość 10357010)
Poemi, bo nie zarejstrowałam..a Ty gdzie się przeprowadzasz?:)
Do babci. Mieszkanie stoi puste więc co się będę :D. Dzisiaj wróciłam bo potrzebuję ściągnąć coś z neta, a przy okazji wezmę laptopa... Bo wczoraj odkryłam, że na tym który wzięłam nie wchodzi "ć"... :mdleje: Wolałam przyjechać po tego niż kombinować z tamtym :D
Cytat:
Napisane przez pzs1
(Wiadomość 10358120)
Svinecko wierzę, że badania wyjdą ok no i z niecierpliwością czekam na wiadomość czy to chłopiec czy dziewczynka.
Dla mnie ten rok nie zaczął się zbyt dobrze wczoraj późnym wieczorem zmarł mój wujek. Stało się to w wyniku źle wykonanej operacji przepukliny przełyku oraz późniejszych dodatkowych dwóch operacji. Dziś moja chrzestna musiała stawić się w szpitalu, jutro będzie miała zabieg usunięcia torbieli na jajniku (wiem, że to w sumie nic aż tak poważnego ale w obliczu sytuacji z wujkiem wszyscy bardzo się denerwują).
Nadal jestem chora i nie mogę się na niczym skupić a dwie sesje tuż tuż jedna już w ten weekend.
Nieśmiało poprosiłabym o trzymanie kciuków w mojej sprawie, bo mam jutro podpisywać umowę o pracę po okresie próbnym i przydałaby się podwyżka.
Jestem już naprawdę zmęczona swoją sytuacją. Mieszkam z mamą i babcią i mam dosyć. Moja mama jest naprawdę super, z babci.a zdecydowanie gorzej bardzo chciałabym się wyprowadzić już na swoje ale w ogóle się na to nie zanosi.
Żeby tak strasznie nie zamulać powiem że TŻ jest moją opoką w ostatnich dniach i naprawdę nie musi nic mówić. Wystarczy że położy mi głowę na ramieniu i spojrzy mi w oczy i ja już wszystko wiem
Trzymam kciuki :ehem:
Cytat:
Napisane przez zara_84
(Wiadomość 10361391)
Zapomniałam Ci wcześniej odpisać, Poemi.
:) to dobrze że macie takich zacnych znajomych, co to są skłonni się z Wami sponiewierać w dowolnym miejscu i czasie :D Rzuć okiem na tego przyjaciela, czy aby nie z tych co tylko czekają na zerwanie żeby później Cie "pocieszać" żeby uszczknąć z tego coś dla siebie :) Raz się z tym spotkałam osobiście ;) a koło mojej przyjaciółki też się kręcił taki jeden co pocieszał ją przez tydzień, był "najlepsiejszym przyjacielem" aż w końcu zaczął się zachowywac tak jakby ich spotkania miały być randkami :rolleyes: Bez obrazy dla Twojego przyjaciela oczywiście, nie będę mu wmawiać jakichś krzywych intencji. To tylko raczej taka luźna uwaga na temat niektórych facetów sprowokowana przez sytuację ;)
Ja tak mam po kocie i perfumach.. Ale tym razem żadnego kota ani perfum. Może to jednorazowe, nie chcę się wybierać na testy bo trochę mnie przerażają :eek: a pani dermatolog powiedziała mi że uczulona mogę być na milion rzeczy, a testy sprawdzają tylko kilkadziesiąt :yyyy:
Ten przyjaciel jest dla mnie jak brat, znamy się od liceum, nie raz wyciągał mnie za włosy z rowu gdy byłam w samych pończochach i z butelką wódki w ręce (no dobra, może nie było takiej sytuacji, ale jakby wszystkie połączyć to coś takiego by wyszło ;)), zna mnie tak dobrze, jak nikt inny, a ja jego teź i w ogóle. W sylwestra, po długich obserwacjach, jego siostra z jego dziewczyną stwierdziły, że mój TŻ jest sztywny bo mnie nie prosi do tańca, przyjaciel rzucił okiem i stwierdził, że właśnie się śmiertelnie ofochałam, nie chcę tańczyć z TŻ-em chociaż mnie prosi i że lepiej się nie wtrącać. On mnie traktuje jak kolegę, ja go jak brata i dam sobie ręce i nogi poucinać, że nie ma żadnych złych intencji. Wczoraj byliśmy razem po moją wypłatę, w pizzerii wszyscy się pytają czy ja czasem nie zdradzam TŻ-a bo tak często przychodzę z przyjacielem, a my w śmiech. Wcześniej dzwoniłam do TŻ-a i powiedziałam "cześć Kochanie, siedzę przy piwku z przyjacielem, właśnie omawiamy pewien problem... nasi dotychczasowi partnerzy się nam znudzili i zastanawiamy się czy nie pora ich wymienić" a TŻ na to "aha, ok, ja buszuję po pewnym sklepie internetowym z D., przed chwilą wróciliśmy z biegania" :D
Ja też jestem uczulona na różne rzeczy, ale... Dobrze mi z tym :D
Tak w ogóle to przeleciałam Was po łebkach (jaka perwersja :D) bo tyle naprodukowałyście, że aż mi szczena opadła
pollynema - 2009-01-06 15:36
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Poemi, hej ;) A Ty już zaręczona, czy jeszcze nie?
hania811 - 2009-01-06 15:37
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cytat:
Napisane przez dorinka30
(Wiadomość 10368462)
[/b]
A nie słyszałaś, że co tydzień degustują inny rodzaj alkoholu a później opowiadają sobie wrażenia, bo ja bym się na tamto zapisała :D:hahaha:
Dobra idę sobie , bo już głupawka mnie łapie :o
:rotfl:
Cytat:
Napisane przez dorinka30
(Wiadomość 10368606)
A ja Wam na to, nic nie rozgrzewa tak jak żołądkowa gorzka z tonikiem i cytryną :D:winko:, Hania piłaś to, zasmakuje Ci :ehem:
Pa Kobity ! do garów :mdleje:
Nie piłam:eek:..to straszne. Nadrobię we piątek:lol:
Do jutra.
I zagrzej sie przy mężu;)..a nie tam przy kuchence..phi:D
Poemi - 2009-01-06 15:39
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cytat:
Napisane przez pollynema
(Wiadomość 10368946)
Poemi, hej ;) A Ty już zaręczona, czy jeszcze nie?
Broń Boże! Ale za to TŻ przyczepił mi łańcuch do nadgarstka...
zara_84 - 2009-01-06 15:43
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cytat:
Napisane przez Madlen__18
(Wiadomość 10368609)
Zara, niech cię wyściskam!;] Udało się, "klikło" i aparat ożył! Wiżażanki niezawodne!
Odściskuję :) Uf, cieszę się że działa bo to strasznie niefajna rzecz. Ale ulga jest jak już zadziała, prawda? :)
Cytat:
Napisane przez hania811
(Wiadomość 10368859)
Pieczarki trza udusic na oliwie więc już jest jakiś tluszcz, a poza tym smietaną zalewasz i jeszcze ser zolty na wierzch więc tluszczu jest ze hoho.
Nie wiem co mnie tak ubawiło w tym zdaniu :rolleyes: Chyba, że to ta mnogość tłuszczu mnie cieszy :D Że hoho :D
Cytat:
Napisane przez hania811
(Wiadomość 10368859)
W niedzielę wieczorem zupę fasolowa gotowałam zeby byla w lodowie w razie czego..bo ja caly tydzien do 18 pracuję. Wczoraj bylam w domu o 19..i ta zupa to zbawienie normalnie.
O jaaaa.. Haniu, proszę, "byćże" aniołem i rzuć w wolnej chwili przepisem :) Ubóstwiam fasolową, sama jakos nigdy zup nie robię dlatego że i tak się nią TŻ nie naje a nie chce mi się gotowac dwudaniowo. Ale co tam, póki mam czas i siedzę w domu to trzeba gotować :)
hania811 - 2009-01-06 15:44
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cytat:
Napisane przez pollynema
(Wiadomość 10368893)
Haniu, a czy ta zapiekanka będzie dobra bez pieczarek, albo czy można je czymś zastąpić? Mój TŻ nie jada grzybów (oczywiście nie wiedząc tego pierwsze co mu zrobiłam to spagetti z sosem, gdzie pieczarki były, męczył strasznie ale zjadł, dopiero później się przyznał, że nie lubi ;p)
No niby mozna..chociażby taką papryką, cukinią, bakłażanem, ..ale to juz bedzie zupełnie inny smak. Mozna wszysko dodać w ogole...i brokuły i cukinię i paprykę i marchewkę i groszek ..dowolne warzywa.
Ja często robię takie warzywne zapiekanki..w roznych wersjach ale zawsze podstawą są ziemniaczki. No i zdecydowanie taka z pieczarkami i brokułami smakuje mi najbardziej.
zara_84 - 2009-01-06 15:44
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cytat:
Napisane przez Poemi
(Wiadomość 10368991)
Broń Boże! Ale za to TŻ przyczepił mi łańcuch do nadgarstka...
A drugi koniec do kaloryfera? :D ;) Cześc Poemi :)
Madlen__18 - 2009-01-06 15:46
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Mam w lodówce groszek otwarty, więc może wrzucę też? ale do pieczarek? hm??..
Zara: ojj ulga, bo miałam stracha, że się zepsuł na amen i to w taki durny sposób;/ Ale działa:))
Poemi - 2009-01-06 15:48
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cytat:
Napisane przez zara_84
(Wiadomość 10369084)
A drugi koniec do kaloryfera? :D ;) Cześc Poemi :)
Można powiedzieć, że na drugim wisi cyrkoniowe serce. A dołączy do niego jeszcze kilka innych rzeczy :D. Przyjaciel twierdzi, że to najgorszy prezent jaki może być i że TŻ przez to pójdzie z torbami. Ale przyznaje również, że ładny ;).
Madlen__18 - 2009-01-06 15:50
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Hm, a śmietany dajesz wg uznania Haniu?
zara_84 - 2009-01-06 15:51
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cytat:
Napisane przez pollynema
(Wiadomość 10368893)
Haniu, a czy ta zapiekanka będzie dobra bez pieczarek, albo czy można je czymś zastąpić? Mój TŻ nie jada grzybów (oczywiście nie wiedząc tego pierwsze co mu zrobiłam to spagetti z sosem, gdzie pieczarki były, męczył strasznie ale zjadł, dopiero później się przyznał, że nie lubi ;p)
Słodko :) Trzeba się poświęcać dla miłości :)
Ok Poemi, już rozumiem akcję z Twoim przyjacielem. Tzn jest z Tobą od dawna, na dobre i złe, zna Cię jak własną kieszeń i nie ma intencji z podtekstami :) Super, niech żyje przyjaźń damsko męska ;)
Przeleciałaś nas po łebkach? No wiesz co, to mnie obraża :lol: :foch:
hania811 - 2009-01-06 15:54
Cytat:
Napisane przez zara_84
(Wiadomość 10369061)
O jaaaa.. Haniu, proszę, "byćże" aniołem i rzuć w wolnej chwili przepisem :) Ubóstwiam fasolową, sama jakos nigdy zup nie robię dlatego że i tak się nią TŻ nie naje a nie chce mi się gotowac dwudaniowo. Ale co tam, póki mam czas i siedzę w domu to trzeba gotować :)
Ja też uwielbiam..a robiłam 1 raz w zyciu...znaczy 2 ale ostatnio za duzo fasoli namoczyłam i byłam zmuszona zrobić fasolkę po bretońsku. Po pierwsze trza namoczyc fasolkę. Na 12 godzin co najmniej. I oszukac się nie da. Bo jak nie będzie moczyla się 12godz to z gotowaniem zejdzie z 1,5 godziny.
No to, jak namoczysz, w tej samej wodzie gotuj jakieś 20 min. (no i uwazaj z iloscią fasoli) 3/4 szklanki na spory gar bedzie. W oddzielnym garze trzeba udusic na masełku marchewkę, pietruszkę, pora. Ja dałam po jednej duzej sztuce, a pora tak z 5 cm;). Warzywa pokroiłam w kostkę. W czasie ich duszenia obralam ziemniaki i dorzuciłam do warzyw. Jak wszystko ladnie zapachnialo zalałam wrzącą wodą, dodałam podgotowaną fasolę (razem z wodą) kostkę rosołowa warzywna i z kury, pieprz, lisc laurowy i ziele angielskie. Na samym koncu duzo majeranku i boczus podsmarzony wczesniej na patelni:o. Tłusta się robi.ale fasolowka bez boczku to nie fasolowka:nie:.
Gotuje się wszystko razem kolo 20 min..az zmiękną ziemniaki.
Madlen daj groszek spoko..będzie git:ehem:. Śmietany sporo, po wybełtaniu z jajem szklanka mi wychodzi.
Poemi - 2009-01-06 15:58
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cytat:
Napisane przez zara_84
(Wiadomość 10369183)
Ok Poemi, już rozumiem akcję z Twoim przyjacielem. Tzn jest z Tobą od dawna, na dobre i złe, zna Cię jak własną kieszeń i nie ma intencji z podtekstami :) Super, niech żyje przyjaźń damsko męska ;)
Przeleciałaś nas po łebkach? No wiesz co, to mnie obraża :lol: :foch:
:D Wczoraj mu zdradziłam ile pewien chłopak zapłacił za mój pierwszy raz (znaczy ile kasy na hotel poszło)... A przyjaciel to skomentował "dużo, ja bym się chyba nie zdecydował" :D. Dostał w łeb ;).
Następnym razem (po referacie) przelecę Was dogłębnie ;). A tym czasem spadam do pisania
hania811 - 2009-01-06 16:01
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cytat:
Napisane przez Poemi
(Wiadomość 10369314) Następnym razem (po referacie) przelecę Was dogłębnie ;). A tym czasem spadam do pisania
No nie Poemi:eek:..poskarżę się mężowi:D
zara_84 - 2009-01-06 16:04
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cytat:
Napisane przez Madlen__18
(Wiadomość 10369106) Zara: ojj ulga, bo miałam stracha, że się zepsuł na amen i to w taki durny sposób;/ Ale działa:))
Oj wiem, ja się podobnie czułam, szczególnie że to był czyjś aparat :eek: Super że już po nerwach :)
Cytat:
Napisane przez hania811
(Wiadomość 10369241)
Ja też uwielbiam..a robiłam 1 raz w zyciu...znaczy 2 ale ostatnio za duzo fasoli namoczyłam i byłam zmuszona zrobić fasolkę po bretońsku. Po pierwsze trza namoczyc fasolkę. Na 12 godzin co najmniej. I oszukac się nie da. Bo jak nie będzie moczyla się 12godz to z gotowaniem zejdzie z 1,5 godziny.
No to, jak namoczysz, w tej samej wodzie gotuj jakieś 20 min. (no i uwazaj z iloscią fasoli) 3,4 szklanki na spoty gar bedzie. W oddzielnym garze trzeba udusic na masełku marchewkę, pietruszkę, pora. Ja dałam po jednej duzej sztuce, a pora tak z 5 cm;). Warzywa pokroiłam w kostkę. W czasie ich duszenia obralam ziemniaki i dorzuciłam do warzyw. Jak wszystko ladnie zapachnialo zalałam wrzącą wodą, dodałam podgotowaną fasolę (razem z wodą) kostkę rosołowa warzywna i z kury, pieprz, lisc laurowy i ziele angielskie. Na samym koncu duzo majeranku i boczus podsmarzony wczesniej na patelni:o. Tłusta się robi.ale fasolowka bez boczku to nie fasolowka:nie:.
Gotuje się wszystko razem kolo 20 min..az zmiękną ziemniaki.
:dziekuje-kwiatek: :dziekuje-kwiatek: :dziekuje-kwiatek::pliz: :cmok: Jesteś Aniołem :) Nie mam fasoli, zrobię na pojutrze. Ale się cieszę :D Nawet jakby mi nie wyszła to całą zeżrę :D
Cytat:
Napisane przez Poemi
(Wiadomość 10369141)
Można powiedzieć, że na drugim wisi cyrkoniowe serce. A dołączy do niego jeszcze kilka innych rzeczy :D. Przyjaciel twierdzi, że to najgorszy prezent jaki może być i że TŻ przez to pójdzie z torbami. Ale przyznaje również, że ładny ;).
Coś mam przeczucie że tak mimochodem jako "dołącznik" do łańcuszka pojawi sie i pierścionek, nie ma siły żeby było inaczej :D
Cytat:
Napisane przez Poemi
(Wiadomość 10369314)
:D Wczoraj mu zdradziłam ile pewien chłopak zapłacił za mój pierwszy raz (znaczy ile kasy na hotel poszło)... A przyjaciel to skomentował "dużo, ja bym się chyba nie zdecydował" :D. Dostał w łeb ;).
Następnym razem (po referacie) przelecę Was dogłębnie ;). A tym czasem spadam do pisania
No, trzeba mieć priorytety :D Ok, trzymam za słowo :) Powodzenia w pisaniu.
zara_84 - 2009-01-06 16:06
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cytat:
Napisane przez hania811
(Wiadomość 10369357)
No nie Poemi:eek:..poskarżę się mężowi:D
Eee... pochwal się, a nie skarż :D
hania811 - 2009-01-06 16:11
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cytat:
Napisane przez zara_84
(Wiadomość 10369423) :dziekuje-kwiatek: :dziekuje-kwiatek: :dziekuje-kwiatek::pliz: :cmok: Jesteś Aniołem :) Nie mam fasoli, zrobię na pojutrze. Ale się cieszę :D Nawet jakby mi nie wyszła to całą zeżrę :D
O ile kwiatów...lakier do paznokci byś dała:lol:
Zartuję;)....nie ma sprawy, na zdrowie:).
Edytowałam przepis bo zapis "3,4 szklanki" wygląda na trzy albo cztery szklanki..a chodzilo mi oczywiscie o 3/4 (trzy czwarte). Jezu jakbys namoczyła 3 szklanki jadłabyś tą fasolówkę przez rok :eek:
zara_84 - 2009-01-06 16:16
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cytat:
Napisane przez hania811
(Wiadomość 10369523)
O ile kwiatów...lakier do paznokci byś dała:lol:
Zartuję;)....nie ma sprawy, na zdrowie:).
Edytowałam przepis bo zapis "3,4 szklanki" wygląda na trzy albo cztery szklanki..a chodzilo mi oczywiscie o 3/4 (trzy czwarte). Jezu jakbys namoczyła 3 szklanki jadłabyś tą fasolówkę przez rok :eek:
Ok, masz u mnie lakier do paznokci jakoś w przyszłości :D Na jakimś zlocie wizażanek :bunia: :D
Kusisz, kusisz, chyba zrobię więcej fasoli niż te 3/4 szklanki bom spragniona dużej ilości fasolowej :slina:
Madlen__18 - 2009-01-06 16:23
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
a wiecie, ja generalnie nienawidziłam fasolowej za dziecka...a teraz nawet bym zjadła. Smaki mi się zmieniają?
(to samo mm z kapuśniakiem)
hania811 - 2009-01-06 16:24
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cytat:
Napisane przez zara_84
(Wiadomość 10369595)
Ok, masz u mnie lakier do paznokci jakoś w przyszłości :D Na jakimś zlocie wizażanek :bunia: :D
Kusisz, kusisz, chyba zrobię więcej fasoli niż te 3/4 szklanki bom spragniona dużej ilości fasolowej :slina:
Ok trzymam Cię za słowo;):D
Ja dałam pół paczki półkilowej, czyli 250 g:D...i wyszedł mi taki wieeelki gar:gotuje:. Największy jaki mam w domu....dziś będziemy jedli fasolowkę po raz trzeci (TZ zawsze 2 miski na raz)..także wiesz nie przesadzaj:D
EDIT dla lepszego zobrazowania jak wieeelki..musialm wyjąć półkę w lodówce zeby sie zmiescił:D
Madlen bo smaki sie zmieniają..ja tez mam zupelnie inny. Kapusniak to moja ukochana zupa...zresztą, skonczy się fasolowka będę robic..kapusta już czeka w lodowie:D
EDIT2. Diana a gdzie Wy na te narty chcecie?? Do Polski?
zara_84 - 2009-01-06 16:32
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Haniu, faktycznie aż taki wielki? :) Dobra, to zrobię mniej więcej ze szklanki. Zawsze mogę dorobić na następny dzień jak mi będzie mało :) A na pewno będzie :D
Madlen, ja w dzieciństwie nie lubiłam żadnych zup i zawsze "odcedzałam" jakieś warzywne farfocle na brzeg talerza :) A teraz strasznie lubię (jeść, bo gotować nie bardzo mi się chce). Jedno mi sie tylko nie zmieniło: nadal mi niedobrze na widok/smak/zapach brukselki :)
hania811 - 2009-01-06 16:36
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cytat:
Napisane przez zara_84
(Wiadomość 10369882)
Haniu, faktycznie aż taki wielki? :) Dobra, to zrobię mniej więcej ze szklanki. Zawsze mogę dorobić na następny dzień jak mi będzie mało :) A na pewno będzie :D
No mi się zdaje ze wielki :rolleyes: To zrób jak ja z 250 g.:ehem: Pamiętaj ze fasola lubi sobie spęcznieć i podwaja swoją objętość.:)
EDIT. Ja brukselkę lubię od jakiś 3 lat dopiero...nawet nie tyle lubię co kocham.
zara_84 - 2009-01-06 16:45
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cytat:
Napisane przez hania811
(Wiadomość 10369943)
No mi się zdaje ze wielki :rolleyes: To zrób jak ja z 250 g.:ehem: Pamiętaj ze fasola lubi sobie spęcznieć i podwaja swoją objętość.:)
Tak jest pani Profesor :D :*
Coś niesamowitego jaką mam ochotę na tą zupę:) Pewnie dlatego że będzie dopiero pojutrze i jeszcze tyle czekania :cry:
P.S. A na ten fitness to tak mi się nie chce iść że dramat :D Gorzej że TŻowi też się nie chce więc mnei średnio będzie mobilizować. Całe szczęście że już się zapisałam telefonicznie bo zawsze mi wstyd odwoływać. Pewnie jak wrócę to będę zachwycona ale póki co nie chce mi się opuszczac cieplutkiego mieszkanka :>
Edit: Hmm nie wiem czy mnie kiedyś przejdzie to obrzydzenie. Póki co będę pomijać brukselkę w Twoich przepisach :) Mam nadzieję że zostanie mi to darowane :)
hania811 - 2009-01-06 16:54
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cytat:
Napisane przez zara_84
(Wiadomość 10370086)
Tak jest pani Profesor :D :*
:D..odmaszerować.
Cytat:
Napisane przez zara_84
(Wiadomość 10370086)
Coś niesamowitego jaką mam ochotę na tą zupę:) Pewnie dlatego że będzie dopiero pojutrze i jeszcze tyle czekania :cry:
wyczekana będzie lepiej samkować
Cytat:
Napisane przez zara_84
(Wiadomość 10370086)
P.S. A na ten fitness to tak mi się nie chce iść że dramat :D Gorzej że TŻowi też się nie chce więc mnei średnio będzie mobilizować. Całe szczęście że już się zapisałam telefonicznie bo zawsze mi wstyd odwoływać. Pewnie jak wrócę to będę zachwycona ale póki co nie chce mi się opuszczac cieplutkiego mieszkanka :>
Na fitness proszę iśc i nie marudzić Cytat:
Napisane przez zara_84
(Wiadomość 10370086)
Edit: Hmm nie wiem czy mnie kiedyś przejdzie to obrzydzenie. Póki co będę pomijać brukselkę w Twoich przepisach :) Mam nadzieję że zostanie mi to darowane :)
Brukselkę to ja z wody z masłem lubię najbardziej. Takze spoko nic nie bedziesz musiał omijać.
lecę do domku..dzięki Wam za mile spędzony dzień:cmok:
novocaine870 - 2009-01-06 17:21
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
cześć:) Podczytuję ten wątek już od dłuższego czasu, jednakże dopiero dzisiaj "zmotywowałam "się do zarejestrowania na wizażu. Lepiej późno niż wcale:p: Niejednokrotnie wprowadzałam w życie to co tutaj przeczytałam. Skorzystała na tym także moja cera,bo dzięki Wam stosuję filtry a teraz i kwasy:) Od ponad 4 lat mam swojego TŻ:) Nie doczekałam się "wymarzonego pierścionka" . Czekam cierpliwie nie zawracając nikomu głowy ;)
Mango08 - 2009-01-06 17:52
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cytat:
Napisane przez novocaine870
(Wiadomość 10370748)
cześć:) Podczytuję ten wątek już od dłuższego czasu, jednakże dopiero dzisiaj "zmotywowałam "się do zarejestrowania na wizażu. Lepiej późno niż wcale:p: Niejednokrotnie wprowadzałam w życie to co tutaj przeczytałam. Skorzystała na tym także moja cera,bo dzięki Wam stosuję filtry a teraz i kwasy:) Od ponad 4 lat mam swojego TŻ:) Nie doczekałam się "wymarzonego pierścionka" . Czekam cierpliwie nie zawracając nikomu głowy ;)
Witam w wątku:) Skoro podczytywałaś to wiesz jakie fajne osóbki się tutaj zebrały i do pozostania na dłużej chyba nie trzeba zachęcać...:)
DianaM - 2009-01-06 19:18
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cytat:
Napisane przez hania811
(Wiadomość 10369746)
EDIT2. Diana a gdzie Wy na te narty chcecie?? Do Polski?
W Polsce :ehem: Może znacie jakieś fajne, możliwe cenowo miejsce? Będzie nas 2 sztuki :D Wszelakie apartamenty i domki raczej zatem odpadają. Weszłam na stronę hotelu, w którym byliśmy w tamtym roku, i cena za dobę w małym pokoiku... ponad 300zł :eek: Rany, nie wiem czy mieliśmy wtedy więcej kasy czy podrożało :rolleyes:
Cytat:
Napisane przez novocaine870
(Wiadomość 10370748)
cześć:) Podczytuję ten wątek już od dłuższego czasu, jednakże dopiero dzisiaj "zmotywowałam "się do zarejestrowania na wizażu. Lepiej późno niż wcale:p: Niejednokrotnie wprowadzałam w życie to co tutaj przeczytałam. Skorzystała na tym także moja cera,bo dzięki Wam stosuję filtry a teraz i kwasy:) Od ponad 4 lat mam swojego TŻ:) Nie doczekałam się "wymarzonego pierścionka" . Czekam cierpliwie nie zawracając nikomu głowy ;)
A zatem witaj :-p
pollynema - 2009-01-06 19:21
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cytat:
Napisane przez novocaine870
(Wiadomość 10370748)
cześć:) Podczytuję ten wątek już od dłuższego czasu, jednakże dopiero dzisiaj "zmotywowałam "się do zarejestrowania na wizażu. Lepiej późno niż wcale:p: Niejednokrotnie wprowadzałam w życie to co tutaj przeczytałam. Skorzystała na tym także moja cera,bo dzięki Wam stosuję filtry a teraz i kwasy:) Od ponad 4 lat mam swojego TŻ:) Nie doczekałam się "wymarzonego pierścionka" . Czekam cierpliwie nie zawracając nikomu głowy ;)
Witamy, witamy :)
ANITKA79 - 2009-01-06 19:33
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Troszku Was nadrobilam. Dopiero usiadlam przy kompie i tylko na chwile..
Tz dzis mi zrobil niespodzianke:jupi: Stoje na przystanku i mysle sobie o nim, a tu nagle pojawia sie Tz :D Alez sie ucieszylam. Poszlismy sobie na dluugi spacer w drodze do jego kuzyna. Jak weszlismy to jego dwie coreczki wprost nie mogly sie odkleic od Tzta. Jedna 2 latka a druga chyba 5 i od razu do wujka na barana a potem za konika robil :D Ech nie ukrywam ze baaaardzo podobal mi sie ten widok.. Zwlaszcza ze ma podejscie do dzieci... :)
Haniu uklony w kierunku Twojej sztuki gotowania:ehem: pewnie nie raz skorzystam z Twoich porad:cmok:
Novocaine witam :)
ButterBear - 2009-01-06 19:56
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Novocaine, witaj i zapraszamy :)
Nema, fajnie, że znowu zaczęłaś się udzielać, Twoje posty są takie pozytywne, pełne optymizmu...aż miło się czyta :D
Ja też uwielbiam gotować, tylko ostatnio w ogóle nie mam na to czasu...ale jak już wyremontujemy wszystko i będę mieć swoją kuchnię...ahhhh...ale się będzie działo - już mam szalone plany z tym związane :D gotowanie, wypiekanie, zamrażanie, hodowanie ziół, robienie zapasów na zimę. Pewnie mi kuchni braknie :-p
Hania, masz u siebie Lidla? ja ostatnio odkryłam uroki tego sklepu - kupiłam super gigantyczne oliwki, pesto zielone i czerwone, 'pulpę' pomidorową. Rzeczy są super, a ceny bardzo zachęcające :D
asiuk - 2009-01-06 20:15
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cześć!
Witam się i zmykam. Nie mam czasu na nic, jak zwykle.
Madlen, nie znam nazwy tego domku w Bukowinie, wiem tylko, że jest dosłownie dwa, trzy domy dalej od wyciągu narciarskiego "U Andrzeja" (ta ośla łączka ;) )
Wyjazd był dziwaczny, skrajny. Mamy z TŻ poważny kryzys, na razie jest nie najgorzej (najgorzej to było właśnie na wyjeździe). Nie chcę o tym pisać.
Podcięłam dziś grzywkę i przytachałam do domu katalogi Triady. No i zamówiłam na All (sklep - apteka) żel micelarny Rosaliac :) Wychodzi taniej o ok. 10 zł niż w stacjonarnej aptece (już z kosztami przesyłki).
Martwi mnie trochę mój dyplom, końca nie widać, a nie wiem, do kiedy trzeba składać pracę :o
T. poszedł na piwo, więc mam trochę wolnego czasu na pracę.
Pozdrawiam!
Svinecka - 2009-01-06 22:07
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Novocaine witaj w naszym skromnym gronie :D
twin--maid - 2009-01-06 22:18
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cytat:
Napisane przez novocaine870
(Wiadomość 10370748)
cześć:) Podczytuję ten wątek już od dłuższego czasu, jednakże dopiero dzisiaj "zmotywowałam "się do zarejestrowania na wizażu. Lepiej późno niż wcale:p: Niejednokrotnie wprowadzałam w życie to co tutaj przeczytałam. Skorzystała na tym także moja cera,bo dzięki Wam stosuję filtry a teraz i kwasy:) Od ponad 4 lat mam swojego TŻ:) Nie doczekałam się "wymarzonego pierścionka" . Czekam cierpliwie nie zawracając nikomu głowy ;)
witaj Novocaine :)
zara_84 - 2009-01-06 23:58
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Asiuk: :cmok: tak na szczęście. Żeby się wszystko układało dobrze i żebyś miała dużo optymizmu w sobie.
Cytat:
Napisane przez hania811
(Wiadomość 10370273)
:D..odmaszerować.
wyczekana będzie lepiej samkować
Na fitness proszę iśc i nie marudzić
Brukselkę to ja z wody z masłem lubię najbardziej. Takze spoko nic nie bedziesz musiał omijać.
lecę do domku..dzięki Wam za mile spędzony dzień:cmok:
Szkoda że nie przeczytałam tego wszystkiego zanim poszłam, bo jakoś później już nie było czasu na wizaż, dopiero teraz, ale czułabym się bardzo zmotywowana. I jak następnym razem będę marudzić (a będzie to już jutro) to proszę mnie również potraktować równie surowo :lol: :D
Na stepie było bardzo fajnie. Nie tak urozmaicenie jak na tym stepie na który chodziłam wcześniej (inny klub), ale jak na pierwszy raz po przerwie półrocznej to i tak się nieźle zmęczyłam :D Mam nadzieję że za jakiś czas wrócę do formy, podobno ciało nie zapomina takich wyuczonych ruchów :)
Haniu, Tobie też dzięki za miło spędzony dzień :) :cmok: Idę spac, może przyśni mi się fasolówka :lol:
Witaj Novocaine :) Ja tez podczytywałam, potem się ujawniłam i.. już zostałam :) A można powiedzieć, że utknęłam na dobre :]
goosia207 - 2009-01-07 07:20
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cześć dziewczyny.
Dzisiaj, to dopiero jest zima brrr
Svinecka - 2009-01-07 07:37
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
hej
no ja wspolczuje tym co mieszkaja na poludniu - u nas jest -10 i to juz jest dla mnie nie do wytrzymania
miskowa - 2009-01-07 07:39
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cytat:
Napisane przez dorinka30
(Wiadomość 10368606)
A ja Wam na to, nic nie rozgrzewa tak jak żołądkowa gorzka z tonikiem i cytryną :D:winko:, Hania piłaś to, zasmakuje Ci :ehem:
Pa Kobity ! do garów :mdleje:
a ja tak nie piłam, muszę spróbować jak się skończą moje zapasy w domu. Wiecie, moi rodzice mieszkają blisko granicy i blisko takiego sklepu bezcłowego. Nie muszę wam mówić, po co tam z tż jeździmy:o
Cytat:
Napisane przez zara_84
(Wiadomość 10369882)
Madlen, ja w dzieciństwie nie lubiłam żadnych zup i zawsze "odcedzałam" jakieś warzywne farfocle na brzeg talerza :) A teraz strasznie lubię (jeść, bo gotować nie bardzo mi się chce). Jedno mi sie tylko nie zmieniło: nadal mi niedobrze na widok/smak/zapach brukselki :)
mam to samo z brukselkami, obrzydzenie od czasów przedszkola. Do dziś mi zostało i nie zanosi się na zmianę
Cytat:
Napisane przez novocaine870
(Wiadomość 10370748)
cześć:) Podczytuję ten wątek już od dłuższego czasu, jednakże dopiero dzisiaj "zmotywowałam "się do zarejestrowania na wizażu. Lepiej późno niż wcale:p: Niejednokrotnie wprowadzałam w życie to co tutaj przeczytałam. Skorzystała na tym także moja cera,bo dzięki Wam stosuję filtry a teraz i kwasy:) Od ponad 4 lat mam swojego TŻ:) Nie doczekałam się "wymarzonego pierścionka" . Czekam cierpliwie nie zawracając nikomu głowy ;)
witaj. Skoro podczytujesz, to nas znasz, nie trzeba się przedstawiać. Zapraszamy na plotki:D
cześć dziewczyny, dziś znowu zimno, znowu się ciężko wstawało. Zrobiłam wczoraj tą Hani zapiekankę ale dopiero wieczorem, więc jest na dziś na obiad. po pracy tak mnie głowa bolała, że nie miałam sił stać w garach. Położyłam się i pospałam trochę i dopiero wieczorem doszłam do siebie.
Pamiętacie ten steper i twister, co wam pokazywałam? Ćwiczę na tym od kilku dni, żeby się kondycyjnie przed nartami poprawić, tylko nie za bardzo wiem, jak długo powinnam, żeby były jakieś efekty:confused: Wczoraj weszłam na 700 stopni i z 10min na twisterze poćwiczyłam. Za mało?
pollynema - 2009-01-07 07:45
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Dzień dobry :-) A ja tak na przekór - u nas dzisiaj ok -17 a ja nie zmarzłam, wystarczyło ubrać sie cieplej i chłody sa nieodczuwalne :)
Svinecka - 2009-01-07 07:48
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
1 załącznik(i/ów)
to ja pokaze Wam moja fasolke, ktora juz wcale nie jest fasolka tylko piekna dzidzia i macha do nas raczka :D
Madlen__18 - 2009-01-07 07:55
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Dzień dobry! Zlitowałam się dzisiaj i wstałam o 6.30 co by małzowi śniadanie do pracy zrobić, bo poszliśmy spać o 3 (zagadaliśmy się, próbowałam mu wyklarować na czym polega sens psychoterapii, bo się uparł, że te "normy" są do kitu i to jest narzucanie swojego systemu wartości pacjentowi, to się wnerwiłam i klarowałam aż miło, po ciemku, w środku nocy, normalnie przestac nie mogłam:P) Ale i tak jest kochany, nawet jak od rzeczy gada.
Chciałam się jeszcze położyć ale już nie da rady, nie zasnęłam, więc tu jestem. I znowu jestem rozmemłana,. i nie cierpię naszego mieszkania, bo tu zimno i w ogóle, grrr!.
pollynema - 2009-01-07 08:01
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cytat:
Napisane przez Svinecka
(Wiadomość 10378328)
to ja pokaze Wam moja fasolke, ktora juz wcale nie jest fasolka tylko piekna dzidzia i macha do nas raczka :D
Ojaacie, mały człowiek :-) Jak się czujesz tak w ogóle?
Svinecka - 2009-01-07 08:03
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cytat:
Napisane przez pollynema
(Wiadomość 10378426)
Ojaacie, mały człowiek :-) Jak się czujesz tak w ogóle?
no juz 7cm czlowieka :D
a czuje sie dobrze, czasami jestem bardziej zmeczona niz zwykle ale ogolnie jest ok
zab mnie boli :( dzis do dentysty
DianaM - 2009-01-07 08:06
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cześć.
Cytat:
Napisane przez Svinecka
(Wiadomość 10378328)
to ja pokaze Wam moja fasolke, ktora juz wcale nie jest fasolka tylko piekna dzidzia i macha do nas raczka :D
Super widok :-p
Svinecka - 2009-01-07 08:12
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
super widok to byl jak patrzylismy z TZ jak nasza dzidzia sobie fika w brzuszku :) jest bardzo ruchliwa :)
ButterBear - 2009-01-07 08:21
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cześć Dziewczęta :D
U mnie wczoraj wieczorem było -15... super. Ale napaliliśmy w kominku aż huczało, od razu się milej zrobiło :)
Cytat:
Napisane przez Svinecka
(Wiadomość 10378328)
to ja pokaze Wam moja fasolke, ktora juz wcale nie jest fasolka tylko piekna dzidzia i macha do nas raczka :D
Svinecko 7 cm Dzidzi jest prześliczne. Gratuluję raz jeszcze. Podejrzewam, że jak ja zobaczyłabym z TŻ taką uroczą zawartość mojego brzuszka na monitorze,to obydwoje byśmy wyli jak bobry ze wzruszenia. :love:
dorinka30 - 2009-01-07 08:23
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
[quote=novocaine870;103707 48]cześć:) Podczytuję ten wątek już od dłuższego czasu, jednakże dopiero dzisiaj "zmotywowałam "się do zarejestrowania na wizażu. Lepiej późno niż wcale:p: Niejednokrotnie wprowadzałam w życie to co tutaj przeczytałam. Skorzystała na tym także moja cera,bo dzięki Wam stosuję filtry a teraz i kwasy:) Od ponad 4 lat mam swojego TŻ:) Nie doczekałam się "wymarzonego pierścionka" . Czekam cierpliwie nie zawracając nikomu głowy ;)[/quote]
Witamy i czekamy jednak na to zawracanie głowy :ehem: Cytat:
Napisane przez ButterBear;10374073
Ja też uwielbiam gotować, tylko ostatnio w ogóle nie mam na to czasu...ale jak już wyremontujemy wszystko i będę mieć swoją kuchnię...ahhhh...ale się będzie działo - już mam szalone plany z tym związane :D gotowanie, wypiekanie, zamrażanie, hodowanie ziół, robienie zapasów na zimę. Pewnie mi kuchni braknie :-p
Hania, masz u siebie Lidla? [B
ja ostatnio odkryłam uroki tego sklepu - kupiłam super gigantyczne oliwki, pesto zielone i czerwone, 'pulpę' pomidorową. Rzeczy są super, a ceny bardzo zachęcające :D
[/b]
Ja czasem zaglądam do Lidla, zazwyczaj po szpinak w ilościach hurtowych -szpinak mają genialny i kosztuje chyba 2,50 a dla przykłądu odpowiednik z Frosty chyba 8 zł. Pesto u nich nie widziałam, może to nowość, muszę poszukać bo pesto uwielbiam- szybkie i pyszne :-p
Cytat:
Napisane przez asiuk
(Wiadomość 10374493)
Cześć!
Witam się i zmykam. Nie mam czasu na nic, jak zwykle.
Wyjazd był dziwaczny, skrajny. Mamy z TŻ poważny kryzys, na razie jest nie najgorzej (najgorzej to było właśnie na wyjeździe). Nie chcę o tym pisać.
Podcięłam dziś grzywkę i przytachałam do domu katalogi Triady. No i zamówiłam na All (sklep - apteka) żel micelarny Rosaliac :) Wychodzi taniej o ok. 10 zł niż w stacjonarnej aptece (już z kosztami przesyłki).
Martwi mnie trochę mój dyplom, końca nie widać, a nie wiem, do kiedy trzeba składać pracę :o
T. poszedł na piwo, więc mam trochę wolnego czasu na pracę.
Pozdrawiam!
Asiuk co za kryzys, skoro nie chcesz pisać to nie ciągnę za język, ale myślę że być może mogłybyśmy jakos wesprzeć :rolleyes: Trzymaj się w każdym razie i jak coś to wal jak w dym :cmok: Cytat:
Napisane przez miskowa
(Wiadomość 10378274) mam to samo z brukselkami, obrzydzenie od czasów przedszkola. Do dziś mi zostało i nie zanosi się na zmianęwitaj. Skoro podczytujesz, to nas znasz, nie trzeba się przedstawiać. Zapraszamy na plotki:D
cześć dziewczyny, dziś znowu zimno, znowu się ciężko wstawało. Zrobiłam wczoraj tą Hani zapiekankę ale dopiero wieczorem, więc jest na dziś na obiad. po pracy tak mnie głowa bolała, że nie miałam sił stać w garach. Położyłam się i pospałam trochę i dopiero wieczorem doszłam do siebie.
Pamiętacie ten steper i twister, co wam pokazywałam? Ćwiczę na tym od kilku dni, żeby się kondycyjnie przed nartami poprawić, tylko nie za bardzo wiem, jak długo powinnam, żeby były jakieś efekty:confused: Wczoraj weszłam na 700 stopni i z 10min na twisterze poćwiczyłam. Za mało?
A ja nie mam żadnego obrzydzenia z czasów dzieciństwa, wręcz jem bardziej różnorodnie niż w moim domu rodzinnym, np. nigdy mama nie robiła szpinaku a ja go uwielbiam.... Ostatnio tak myślałam, czy jest coś czego nie lubię, nie jem w ogóle :confused: i nie ma, lubię wszystko od kaszanki po owoce morza, od kiełbasy z frytkami po ślimaki - niezła rozpiętość co :D
10 minut to za mało, ponoć po 20 minutach dopiero zaczyna się spalac tkanka tłuszczowa :o, ale ważny jest też rytm- tzn. puls, nie można ćwiczyć za szybko ani za wolno i weź tu człowieku bądź mądry, słyszałam że w profesjonalnych siłowniach sprawdzają puls i wtedy wiadomo że skutecznie spalamy....ale ja uważam, że 10 minut też dobrze na początek ;)
Cytat:
Napisane przez Svinecka
(Wiadomość 10378328)
to ja pokaze Wam moja fasolke, ktora juz wcale nie jest fasolka tylko piekna dzidzia i macha do nas raczka :D
Fajna dzidzia, ciekawe czy Emilka :rolleyes:
A dzień dobry to gdzie :)
Svinecka - 2009-01-07 08:27
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
wyglada na Marcela
EDIT: mnie pytasz?? zajrzyj na poprzednia strone
miskowa - 2009-01-07 08:28
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cytat:
Napisane przez dorinka30
(Wiadomość 10378583) 10 minut to za mało, ponoć po 20 minutach dopiero zaczyna się spalac tkanka tłuszczowa :o, ale ważny jest też rytm- tzn. puls, nie można ćwiczyć za szybko ani za wolno i weź tu człowieku bądź mądry, słyszałam że w profesjonalnych siłowniach sprawdzają puls i wtedy wiadomo że skutecznie spalamy....ale ja uważam, że 10 minut też dobrze na początek ;)
z tym spalaniem tłuszczu to słyszałam, ale u mnie priorytetem jest jednak wzmocnienie nóg i poprawienie kondycji przed nartami. Ale może masz rację, zmobilizuję się, żeby ćwiczyć dłużej niż 20min, przecież nie zaszkodzi:rolleyes:
dorinka30 - 2009-01-07 08:29
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cytat:
Napisane przez Svinecka
(Wiadomość 10378612)
wyglada na Marcela
No Marcel też dobrze :ehem:, ale czy TY tam widziałaś to co trzeba czy intuicja ?:rolleyes:
Miśkowa najlepiej już dwa w jednym wzmacniać i spalać, a 20 minut to nie jest dużo jeśli masz dobry rytm, ja na swoim 20 minut dawałam radę a jakaś kilerka nie jestem :)
Co do dzień dobry to siebie poprawiłam, bo nie przywitałam się z Wami :)
Svinecka - 2009-01-07 08:33
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
o matko ale mnie rzucilo przed chwila - jem sobie kanapke przed kompem az tu nagle tak mnie cofnelo ze polecialam do kibelka
szok :eek: bo do tej pory nie wymiotowalam poza tym wymioty sa zawsze na poczatku a ja zaczelam drugi trymestr
DianaM - 2009-01-07 08:35
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cytat:
Napisane przez asiuk
(Wiadomość 10374493)
Cześć!
Witam się i zmykam. Nie mam czasu na nic, jak zwykle.
Madlen, nie znam nazwy tego domku w Bukowinie, wiem tylko, że jest dosłownie dwa, trzy domy dalej od wyciągu narciarskiego "U Andrzeja" (ta ośla łączka ;) )
Wyjazd był dziwaczny, skrajny. Mamy z TŻ poważny kryzys, na razie jest nie najgorzej (najgorzej to było właśnie na wyjeździe). Nie chcę o tym pisać.
Podcięłam dziś grzywkę i przytachałam do domu katalogi Triady. No i zamówiłam na All (sklep - apteka) żel micelarny Rosaliac :) Wychodzi taniej o ok. 10 zł niż w stacjonarnej aptece (już z kosztami przesyłki).
Martwi mnie trochę mój dyplom, końca nie widać, a nie wiem, do kiedy trzeba składać pracę :o
T. poszedł na piwo, więc mam trochę wolnego czasu na pracę.
Pozdrawiam!
Widzisz, miałam napisać i mi umknęło... Podejrzewam, że - no, pewnie nie wszytskie, ale dużo nowożeńców przechodzi kryzys już na samym początku. Na tym polega docieranie się... Ja też ze swoim Tż na "dzień dobry" się kłóciłam, potem zastanawiałam się czy z nim wytrzymam całe życie, potem jaki to będzie wstyd po kilku m-cach jak się rostaniemy... A teraz żyć bez siebie nie możemy :-p
Mango08 - 2009-01-07 08:37
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cytat:
Napisane przez DianaM
(Wiadomość 10373234)
W Polsce :ehem: Może znacie jakieś fajne, możliwe cenowo miejsce? Będzie nas 2 sztuki :D Wszelakie apartamenty i domki raczej zatem odpadają. Weszłam na stronę hotelu, w którym byliśmy w tamtym roku, i cena za dobę w małym pokoiku... ponad 300zł :eek: Rany, nie wiem czy mieliśmy wtedy więcej kasy czy podrożało :rolleyes:
Diana niestety ceny są bardzo wysokie sprawdziłam w kilku pensjonatach, hotelach gdzie byłam i w tym okresie rzeczywiście ceny ponad 300 zł za noc :mdleje::mdleje: A co najlepsze nigdzie miejsc nie ma... Diano ja bym poszukała na Twoim miejscu jakiś pensjonatów, wiele z nich ma naprawdę baaaardzo dobre warunki, naprawdę niczym nie różnią się od hoteli. Tylko jak już wspomniałam może być problem ze znalezieniem wolnego miejsca. A macie już określoną miejscowość do której się wybieracie?
Asiuk mam nadzieję, że wszystko ułoży się po Twojej myśli. :przytul:Przesyłam pozytywną energię, trzymaj się kochana.
Zaro wnioskuje, że się podobało:) Już nie mogę się doczekać kiedy zacznę chodzić na zajęcia. Wogóle jakie z nas fitnessowe dziewczęta będą:D
Cytat:
Napisane przez miskowa
(Wiadomość 10378274)
Pamiętacie ten steper i twister, co wam pokazywałam? Ćwiczę na tym od kilku dni, żeby się kondycyjnie przed nartami poprawić, tylko nie za bardzo wiem, jak długo powinnam, żeby były jakieś efekty:confused: Wczoraj weszłam na 700 stopni i z 10min na twisterze poćwiczyłam. Za mało?
miskowa jak chodziłam na zajęcia, to taki ogólny trener mówił, że chyba ok 1h należy ćwiczyć na aerobach (bierznia, stepper, rowerek itp) chociaż 3 dni w tygodniu dla uzyskania efektu. Sama w domu pewnie tyle bym nie wytrzymała, a tam, że wszyscy ćwiczą, to dlaczego ja mam być gorsza, pot się ze mnie lał, ale trenowałam zacięcie:D. Taka motywacja....
Cytat:
Napisane przez Svinecka
(Wiadomość 10378328)
to ja pokaze Wam moja fasolke, ktora juz wcale nie jest fasolka tylko piekna dzidzia i macha do nas raczka :D
Jejku śliczny bobas :)
Svinecka - 2009-01-07 08:39
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Dorinko no bo mi sie wydaje, ze tam jest ptaszek miedzy nogami - lekarz nie chcial mowic bo powiedzial, ze na tym etapie lechtaczka u dziewczynek jest bardzo przerosnieta i mozna ja pomylic z penisem ale jesli to chlopak to za miesiac bedzie na bank widac
cos tak po lekarzu widzialam, ze chyba stawia na chlopaka ale nie chcial nic powiedziec
jak mi sie uda to zrobie screena z tego momentu co widac
Madlen__18 - 2009-01-07 08:41
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
U nas też na początku było trudniej, tym bardziej, że przed ślubem praktycznie zero kłotni. A tu nagle zgrzyt.. W tej chwili po 9 mcach ucichło prawie zupełnie. Zdarza nam się na siebie wkurzyć, pogderać, ale zawsze cichnie o paru minutach i nie ma z tego kłotni. Ustabilizowało się. Gdybym miała mówić kiedy byłam najbardziej szczęśliwa od czasu ślubu, to jakieś 2/3 miesiące po, kiedy już zdążyliśmy powiedzieć sobie wszystko co było trzeba, żeby funkcjonować na codzień na wspólnej przestrzeni.
Miałam na samiutkim początku kilka takich sytuacji kiedy lekko panikowałam, bo to był szok, jednak się umiemy pokłocić:] (ale nigdy awantur czy cichych dni, przed pójściem spac już zawsze zgoda, a nawet jeśli coś tam jeszcze siedzi to zawsze jedno dugie przytuli jak idziemy spac i tak zasypiamy. Nadrzędna zasada. Gdybyśmy przestali tego potrzebować uznałabym,że dzieje się bardzo źle.
miskowa - 2009-01-07 08:41
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cytat:
Napisane przez dorinka30
(Wiadomość 10378628)
Miśkowa najlepiej już dwa w jednym wzmacniać i spalać, a 20 minut to nie jest dużo jeśli masz dobry rytm, ja na swoim 20 minut dawałam radę a jakaś kilerka nie jestem :)
nie no 20 min to dam radę spokojnie, najlepiej gdybym oglądała jakiś serial, to w tym czasie najlepiej. Może się w coś wciągnę:o
Cytat:
Napisane przez Mango08
(Wiadomość 10378683) miskowa jak chodziłam na zajęcia, to taki ogólny trener mówił, że chyba ok 1h należy ćwiczyć na aerobach (bierznia, stepper, rowerek itp) chociaż 3 dni w tygodniu dla uzyskania efektu. Sama w domu pewnie tyle bym nie wytrzymała, a tam, że wszyscy ćwiczą, to dlaczego ja mam być gorsza, pot się ze mnie lał, ale trenowałam zacięcie:D. Taka motywacja....
no to lipa, przez godzinę to raczej mi się znudzi, no ale spróbuję jednak się zaciąć. Może faktycznie lepiej po godzinie 3 razy w tyg niż codziennie po 20min
dorinka30 - 2009-01-07 08:43
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cytat:
Napisane przez Mango08
(Wiadomość 10378683)
Diana niestety ceny są bardzo wysokie sprawdziłam w kilku pensjonatach, hotelach gdzie byłam i w tym okresie rzeczywiście ceny ponad 300 zł za noc :mdleje::mdleje: A co najlepsze nigdzie miejsc nie ma... Diano ja bym poszukała na Twoim miejscu jakiś pensjonatów, wiele z nich ma naprawdę baaaardzo dobre warunki, naprawdę niczym nie różnią się od hoteli. Tylko jak już wspomniałam może być problem ze znalezieniem wolnego miejsca. A macie już określoną miejscowość do której się wybieracie?
Powaliło ich z tymi cenami:eek:, ja już zaczynam myśleć o wakacjach :D, ztn. gdzie nad nasze morze się wybierzemy i żeby choć kaskę uzbierać na tydzień tego wyczekiwanego Egiptu we dwoje :rolleyes:
Tak mi przyszło do głowy, że może teraz na Słowacji mają nadal niższe ceny, chociaż jak weszli w strefę euro to już chyba nie jest taniej :o
miskowa - 2009-01-07 08:50
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cytat:
Napisane przez Madlen__18
(Wiadomość 10378709)
Miałam na samiutkim początku kilka takich sytuacji kiedy lekko panikowałam, bo to był szok, jednak się umiemy pokłocić:] (ale nigdy awantur czy cichych dni, przed pójściem spac już zawsze zgoda, a nawet jeśli coś tam jeszcze siedzi to zawsze jedno dugie przytuli jak idziemy spac i tak zasypiamy. Nadrzędna zasada. Gdybyśmy przestali tego potrzebować uznałabym,że dzieje się bardzo źle.
i to jest bardzo dobra zasada, my sobie z moim tż też to obiecaliśmy. Kilka razy nie dotrzymaliśmy słowa (raczej ja) i wiadomo było, że jest źle. Ale generalnie mało istotne spory są w ten sposób ostatecznie zażegnywane.
Cytat:
Napisane przez dorinka30
(Wiadomość 10378727)
Powaliło ich z tymi cenami:eek:, ja już zaczynam myśleć o wakacjach :D, ztn. gdzie nad nasze morze się wybierzemy i żeby choć kaskę uzbierać na tydzień tego wyczekiwanego Egiptu we dwoje :rolleyes:
Tak mi przyszło do głowy, że może teraz na Słowacji mają nadal niższe ceny, chociaż jak weszli w strefę euro to już chyba nie jest taniej :o
Na Słowacji się już niskie ceny skończyły, zwłaszcza po wprowadzeniu euro. Jeśli planujesz wakacje dużo wcześniej, to może poszukaj albo miejsc noclegowych nie aż tak bardzo obleganych i zarezerwuj póki ceny nie poszły w górę przed sezonem.
Jeśli polskie morze - służę poradami, znam dobrze całe wybrzeże zachodnie. Chyba że wolisz okolice Gdańska i wschód, to już mniej. Ale jeździłam kiedyś z wycieczkami jako przewodnik, więc co nieco pamiętam :D
dorinka30 - 2009-01-07 08:54
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cytat:
Napisane przez Svinecka
(Wiadomość 10378695)
Dorinko no bo mi sie wydaje, ze tam jest ptaszek miedzy nogami - lekarz nie chcial mowic bo powiedzial, ze na tym etapie lechtaczka u dziewczynek jest bardzo przerosnieta i mozna ja pomylic z penisem ale jesli to chlopak to za miesiac bedzie na bank widac
cos tak po lekarzu widzialam, ze chyba stawia na chlopaka ale nie chcial nic powiedziec
jak mi sie uda to zrobie screena z tego momentu co widac
Ciekawe, wiesz że u mnie do 5 miesiąca lekarz się upierał, że dziewczynka....:o A ja, akurat i tak wiem, że chłopak, on się śmiał, że jestem uparta ale żebym się nie rozczarowała:o, w ogóle go nie słuchałam, od początku wiedziałam że to syn :ehem: i wtedy bardzo chciałam syna. W końcu w 5 miesiącu lekarz mówi, poddaję się, miała Pani rację, a ja " a nie mówiłam " :ehem: Ja po prostu psychicznie czułam, że syn, oglądałam zdjęcia gołych bobasków i wiedziałam, że noszę faceta pod sercem ;) Cytat:
Napisane przez Madlen__18
(Wiadomość 10378709)
U nas też na początku było trudniej, tym bardziej, że przed ślubem praktycznie zero kłotni. A tu nagle zgrzyt.. W tej chwili po 9 mcach ucichło prawie zupełnie. Zdarza nam się na siebie wkurzyć, pogderać, ale zawsze cichnie o paru minutach i nie ma z tego kłotni. Ustabilizowało się. Gdybym miała mówić kiedy byłam najbardziej szczęśliwa od czasu ślubu, to jakieś 2/3 miesiące po, kiedy już zdążyliśmy powiedzieć sobie wszystko co było trzeba, żeby funkcjonować na codzień na wspólnej przestrzeni.
Miałam na samiutkim początku kilka takich sytuacji kiedy lekko panikowałam, bo to był szok, jednak się umiemy pokłocić:] (ale nigdy awantur czy cichych dni, przed pójściem spac już zawsze zgoda, a nawet jeśli coś tam jeszcze siedzi to zawsze jedno dugie przytuli jak idziemy spac i tak zasypiamy. Nadrzędna zasada. Gdybyśmy przestali tego potrzebować uznałabym,że dzieje się bardzo źle.
U nas było inaczej, bo kłóciliśmy się od początku i, oj wtedy było ostro i chyba wtedy nastąpiło 90 % dotarcie, ale jakby mogło być inaczej skoro zamieszkaliśmy ze sobą po 4 miesiącach znajomości, istne szaleństwo :D
ANITKA79 - 2009-01-07 08:54
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Dzien dobry:cmok:
Asiuk, mam nadzieje ze ten kryzys szybko minie i znow bedzie miziankowo i nie bedziecie mogli zyc bez siebie :) Jakby cos to pisz, a my wysluchamy :cmok:
Diana, nie wiem co ci poradzic. My bylismy zima w Karpaczu w domku wynajmowalismy pokoj.. Nie bylo drogo. A nazwa to bialy domek
Svinecko kruszynka sliczna :) A do dentysty idz idz kochana, nie ma co zwlekac :cmok:. Zrobisz zeba i bedzie spokoj :)
Edit:
Wczoraj mialam dola:oAle dzis juz mi lepiej
zara_84 - 2009-01-07 09:06
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Dzień dobry wszystkim :)
Cytat:
Napisane przez miskowa
(Wiadomość 10378274) mam to samo z brukselkami, obrzydzenie od czasów przedszkola. Do dziś mi zostało i nie zanosi się na zmianę
Przybij piątkę :D
Miśku, te 10 min to faktycznie nie jest dużo, ale stopniowo możesz dodawać trochę więcej. W każdym razie na pewno lepiej nawet 10 min dziennie niż nic :) Poza tym narty masz dopiero w lutym, do tego czasu spokojnie sobie zwiększysz dzienną dawkę ćwiczeń do jakiegoś wyśrubowanego poziomu :)
Cytat:
Napisane przez Mango08
(Wiadomość 10378683)
miskowa jak chodziłam na zajęcia, to taki ogólny trener mówił, że chyba ok 1h należy ćwiczyć na aerobach (bierznia, stepper, rowerek itp) chociaż 3 dni w tygodniu dla uzyskania efektu. Sama w domu pewnie tyle bym nie wytrzymała, a tam, że wszyscy ćwiczą, to dlaczego ja mam być gorsza, pot się ze mnie lał, ale trenowałam zacięcie:D. Taka motywacja....
No właśnie, zgadzam się bo u mnie to tak właśnie wygląda że sama się nie potrafię zmobilizować w domu i ćwiczyć. Nie chciało by mi się samej robić rozgrzewki, ćwiczyć, robić tyle powtórzeń ile na zajęciach jak już jest ten moment że wydaje się że ani pół więcej, rozciągać się.. No ale każdy ma inaczej :)
Cytat:
Napisane przez Madlen__18
(Wiadomość 10378388)
Dzień dobry! Zlitowałam się dzisiaj i wstałam o 6.30 co by małzowi śniadanie do pracy zrobić, bo poszliśmy spać o 3 (zagadaliśmy się, próbowałam mu wyklarować na czym polega sens psychoterapii, bo się uparł, że te "normy" są do kitu i to jest narzucanie swojego systemu wartości pacjentowi, to się wnerwiłam i klarowałam aż miło, po ciemku, w środku nocy, normalnie przestac nie mogłam:P) Ale i tak jest kochany, nawet jak od rzeczy gada.
Chciałam się jeszcze położyć ale już nie da rady, nie zasnęłam, więc tu jestem. I znowu jestem rozmemłana,. i nie cierpię naszego mieszkania, bo tu zimno i w ogóle, grrr!.
Dobra żona z Ciebie :) Ja dziś wstałam o 7:20 w tym samym celu, ale potem poszłam jeszcze spać :o Najgorzej było jak kiedyś zostawiłam sobie na rano robienie mu obiadu do pracy, od tamtej pory wiem że juz nigdy więcej :) Chciałabym Cię posłuchać jak tak "klarujesz aż miło" :)
Cytat:
Napisane przez Madlen__18
(Wiadomość 10378709)
(ale nigdy awantur czy cichych dni, przed pójściem spac już zawsze zgoda, a nawet jeśli coś tam jeszcze siedzi to zawsze jedno dugie przytuli jak idziemy spac i tak zasypiamy. Nadrzędna zasada. Gdybyśmy przestali tego potrzebować uznałabym,że dzieje się bardzo źle.
:ehem: Mam identycznie :) Jak byłam u siebie w domu to ciężko mi było zasnąć bez tego wtulania się :)
Edit: Cześć Anitko :*
Sviniecko bo mi się zapomniało dopisać :o Piękny kawał Dzidzi :)
Svinecka - 2009-01-07 09:08
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
1 załącznik(i/ów)
cos mi nie wychodzi to zdjecie - to zn w formacie pdf albo bmp jest ok ale jak zmieniam na jpg zeby wstawic na wizaz to wychodzi czarne tlo ehh
miskowa - 2009-01-07 09:10
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cytat:
Napisane przez Svinecka
(Wiadomość 10378982)
cos mi nie wychodzi to zdjecie - to zn w formacie pdf albo bmp jest ok ale jak zmieniam na jpg zeby wstawic na wizaz to wychodzi czarne tlo ehh
no niestety nic nie widać, na następnych badaniach się dowiesz
dorinka30 - 2009-01-07 09:10
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cytat:
Napisane przez miskowa
(Wiadomość 10378792)
i to jest bardzo dobra zasada, my sobie z moim tż też to obiecaliśmy. Kilka razy nie dotrzymaliśmy słowa (raczej ja) i wiadomo było, że jest źle. Ale generalnie mało istotne spory są w ten sposób ostatecznie zażegnywane.
Na Słowacji się już niskie ceny skończyły, zwłaszcza po wprowadzeniu euro. Jeśli planujesz wakacje dużo wcześniej, to może poszukaj albo miejsc noclegowych nie aż tak bardzo obleganych i zarezerwuj póki ceny nie poszły w górę przed sezonem.
Jeśli polskie morze - służę poradami, znam dobrze całe wybrzeże zachodnie. Chyba że wolisz okolice Gdańska i wschód, to już mniej. Ale jeździłam kiedyś z wycieczkami jako przewodnik, więc co nieco pamiętam :D
Co do zasady to też staramy się jej trzymać, choć wiadomo kilka razy było inaczej, bo nawet były dwa ciche dni i noce- nasz rekord :o
Miśku a ja tak lubię ten uczęszczany Półwysep Helski :rolleyes:, chyba siła przyzwyczajeni no i wygoda bo z W-wy mamy tam najbliżej a wiadomo i tak, że latem podróż zajmuje 10 godzin w korku :o Ja nie chcę ciszy i głuszy, bo co my wieczorami będziemy robić, musi być rozrywka dla małego- najlepiej jakiś wielki plac zabaw, wtedy my siedzimy, popijamy piwko a mały jest wniebowzięty :ehem: Poza tym ja lubię miejscowości, gdzie tętni życie wieczorami i nocą, ale takie z klimatem, zakochana jestem w Jastarni ;), ma swój niepowrtarzalny klimacik i mimo, że z kwaterami tam ciężko jak cholera to chyba znowu tam zawitamy latem :o Tylko co z plażą, mam biegac o 9 rano, żeby zająć miejsce :( A z drugiej strony na plaży musi być zaplecze gastronomiczne bo jak jest ładnie to nawet obiady jemy na plaży, nie znoszę tego rodzinnego pakowania się na hasło "obiad" a później powrót, my siedziemy ile się da, a wieczorem nad zatokę, Półwysep ma swoje uroki, ale się rozpisalam :o
Miśku a może masz dla takiej marudy jak ja jakaś alternatywę ....:)
Svinecka - 2009-01-07 09:10
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Dorinko ja mialam tez tak przy moim synku - wiedzialam od poczatku ze bedzie syn, chociaz dowiedzialam sie dopiero w 7 miesiacu ale ja i tak wiedzialam ze bedzie syn :p:
a teraz jest inaczej - mam wielka nadzieje, ze bedzie coreczka ale nie mam tego uczucia co wtedy, po prostu nie wiem co bedzie i mysle, ze sie pewnie rozczaruje
Dorinko podaj maila to wysle Ci to zdjecie - jest w 3d :D
Madlen__18 - 2009-01-07 09:17
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
ja też chcę:))!
goosia207 - 2009-01-07 09:20
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cytat:
Napisane przez Svinecka
(Wiadomość 10378261)
hej
no ja wspolczuje tym co mieszkaja na poludniu - u nas jest -10 i to juz jest dla mnie nie do wytrzymania
U nas o 8 rano było -21 :eek: Jak dla mnie katastrofa.Nie xcierpię takiego zimna :nie:
Cytat:
Napisane przez Svinecka
(Wiadomość 10378328)
to ja pokaze Wam moja fasolke, ktora juz wcale nie jest fasolka tylko piekna dzidzia i macha do nas raczka :D
Fajnie, że dzidzia rośnie :)
Cytat:
Napisane przez miskowa
(Wiadomość 10378274)
Pamiętacie ten steper i twister, co wam pokazywałam? Ćwiczę na tym od kilku dni, żeby się kondycyjnie przed nartami poprawić, tylko nie za bardzo wiem, jak długo powinnam, żeby były jakieś efekty:confused: Wczoraj weszłam na 700 stopni i z 10min na twisterze poćwiczyłam. Za mało?
Myślę, że na początek każda minuta się liczy. Ja mam rowerek w domu i w pierwsze dni (po dłuższej przerwie) jeżdżę 20min, a po jakimś tygodniu wydłuża się do 50min. W rowerku podobno spalanie zaczyna się po ok.15-20 minutach
Svinecka - 2009-01-07 09:21
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
to daj maila
hania811 - 2009-01-07 09:21
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cześć:jupi::jupi: Cytat:
Napisane przez novocaine870
(Wiadomość 10370748)
cześć:) Podczytuję ten wątek już od dłuższego czasu, jednakże dopiero dzisiaj "zmotywowałam "się do zarejestrowania na wizażu. Lepiej późno niż wcale:p: Niejednokrotnie wprowadzałam w życie to co tutaj przeczytałam. Skorzystała na tym także moja cera,bo dzięki Wam stosuję filtry a teraz i kwasy:) Od ponad 4 lat mam swojego TŻ:) Nie doczekałam się "wymarzonego pierścionka" . Czekam cierpliwie nie zawracając nikomu głowy ;)
Witam serdecznie:cmok:. Jak to milo ze zalogowałas sie na wizazu specjalnie dla nas:D.
Zapraszamy na ploty:ehem:
Cytat:
Napisane przez DianaM
(Wiadomość 10373234)
W Polsce :ehem: Może znacie jakieś fajne, możliwe cenowo miejsce? Będzie nas 2 sztuki :D Wszelakie apartamenty i domki raczej zatem odpadają. Weszłam na stronę hotelu, w którym byliśmy w tamtym roku, i cena za dobę w małym pokoiku... ponad 300zł :eek: Rany, nie wiem czy mieliśmy wtedy więcej kasy czy podrożało :rolleyes:
Diana ja niestety w Polskich górach nie gustuję. Byłam tylko w Szczyrku i to ze tak powiem po znajomościach więc mielismy kwateręr w prywatnym domu za 30 zl za dobę..i przy samych wyciągach.
Ceny w polskich górach są chore. Moj brat byl na Sylwaka w Krynicy Gorskiej...i jakie bylo jego zdziwienie gdy się okazalo ze ski pass na tydzien kosztuje 110 euro:eek:..a w Val di Fiemme 150 euro. Róznica zadna...a tak jakby stoki bez porownania. Kwatery we Włoszech w podobnych cenach jak w Polsce..jedynie za dojazd trzeba więcej zaplacić. Ja Ci polecam poszperac jednak w wyjazdach zagranicznych.
Cytat:
Napisane przez ButterBear
(Wiadomość 10374073)
Hania, masz u siebie Lidla? ja ostatnio odkryłam uroki tego sklepu - kupiłam super gigantyczne oliwki, pesto zielone i czerwone, 'pulpę' pomidorową. Rzeczy są super, a ceny bardzo zachęcające :D
Mam ale jakos mi do niego nie po drodze zawsze. Tesciowie notorycznie zasypują mnie produktami z tamtąd. Szczególnie serami i wędlinami.
Cytat:
Napisane przez asiuk
(Wiadomość 10374493)
Wyjazd był dziwaczny, skrajny. Mamy z TŻ poważny kryzys, na razie jest nie najgorzej (najgorzej to było właśnie na wyjeździe). Nie chcę o tym pisać.
Podcięłam dziś grzywkę i przytachałam do domu katalogi Triady. No i zamówiłam na All (sklep - apteka) żel micelarny Rosaliac :) Wychodzi taniej o ok. 10 zł niż w stacjonarnej aptece (już z kosztami przesyłki).
Martwi mnie trochę mój dyplom, końca nie widać, a nie wiem, do kiedy trzeba składać pracę :o
T. poszedł na piwo, więc mam trochę wolnego czasu na pracę.
Pozdrawiam!
Z Traidy:eek:...<foch>
Asiuk wiem ze masz malo czasu ale wpadaj częsciej....te nieporozumienia z TZ mi się nie podobają:o
Cytat:
Napisane przez zara_84
(Wiadomość 10377740) Na stepie było bardzo fajnie. Nie tak urozmaicenie jak na tym stepie na który chodziłam wcześniej (inny klub), ale jak na pierwszy raz po przerwie półrocznej to i tak się nieźle zmęczyłam :D Mam nadzieję że za jakiś czas wrócę do formy, podobno ciało nie zapomina takich wyuczonych ruchów :)
Haniu, Tobie też dzięki za miło spędzony dzień :) :cmok: Idę spac, może przyśni mi się fasolówka :lol:
Mięsnie bardzo szybko sie odbudowują..wiem coś o tym:ehem:. Pójdziesz jeszcze ze 2 razy i zapewne sie wkręcisz:ehem:
Cytat:
Napisane przez miskowa
(Wiadomość 10378274) witaj. Skoro podczytujesz, to nas znasz, nie trzeba się przedstawiać. Zapraszamy na plotki:D
cześć dziewczyny, dziś znowu zimno, znowu się ciężko wstawało. Zrobiłam wczoraj tą Hani zapiekankę ale dopiero wieczorem, więc jest na dziś na obiad. po pracy tak mnie głowa bolała, że nie miałam sił stać w garach. Położyłam się i pospałam trochę i dopiero wieczorem doszłam do siebie. Pamiętacie ten steper i twister, co wam pokazywałam? Ćwiczę na tym od kilku dni, żeby się kondycyjnie przed nartami poprawić, tylko nie za bardzo wiem, jak długo powinnam, żeby były jakieś efekty:confused: Wczoraj weszłam na 700 stopni i z 10min na twisterze poćwiczyłam. Za mało?
No własnie Ty nas znasz na wylot ...a my biedne Ciebie w ogole:rycze-smarkam:.
No ciekawa jestem jak Ci posmakuje. Moja byla wyborna:ehem:
Ja o cwiczeniach wiem mniej niż zero:D
Cytat:
Napisane przez Svinecka
(Wiadomość 10378328)
to ja pokaze Wam moja fasolke, ktora juz wcale nie jest fasolka tylko piekna dzidzia i macha do nas raczka :D
Urosla od ostatniego razu:D
Cytat:
Napisane przez dorinka30
(Wiadomość 10378583)
.A ja nie mam żadnego obrzydzenia z czasów dzieciństwa, wręcz jem bardziej różnorodnie niż w moim domu rodzinnym, np. nigdy mama nie robiła szpinaku a ja go uwielbiam.... Ostatnio tak myślałam, czy jest coś czego nie lubię, nie jem w ogóle :confused: i nie ma, lubię wszystko od kaszanki po owoce morza, od kiełbasy z frytkami po ślimaki - niezła rozpiętość co :D
Ja mam to samo:D....wszystko lubię...znaczy jedno mniej drugie bardziej ale zjem wszystko. A nie sorry...jabłka nie tknę za chiny ludowe:eek:
miskowa - 2009-01-07 09:22
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cytat:
Napisane przez dorinka30
(Wiadomość 10379000)
Miśku a może masz dla takiej marudy jak ja jakaś alternatywę ....:)
Ewidentnie nie polecam wam w takim razie małych miejscowości, skoro chcecie rozrywek i dobrej gastronomii. Tylko większe miasta i miasteczka. Tylko że faktycznie z Wawy macie najbliżej i najszybciej w tamte okolice. Kwestia tego, czy chciałoby się wam jechać gdzieś indziej, dalej...
Svinecka - 2009-01-07 09:23
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
dorinko wyslalam
prosze powiedz ze to przerosnieta lechtaczka :p:
dorinka30 - 2009-01-07 09:30
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cytat:
Napisane przez hania811
(Wiadomość 10379133)
Cześć:jupi::jupi:
Ja mam to samo:D....wszystko lubię...znaczy jedno mniej drugie bardziej ale zjem wszystko. A nie sorry...jabłka nie tknę za chiny ludowe:eek:
Nie jesz jabłek :eek:, szok :D w ogóle pod żadną postacią, np. w surówce do obiadu ?:rolleyes:
Cytat:
Napisane przez miskowa
(Wiadomość 10379152)
Ewidentnie nie polecam wam w takim razie małych miejscowości, skoro chcecie rozrywek i dobrej gastronomii. Tylko większe miasta i miasteczka. Tylko że faktycznie z Wawy macie najbliżej i najszybciej w tamte okolice. Kwestia tego, czy chciałoby się wam jechać gdzieś indziej, dalej...
Może nam się chcieć a co proponujesz z miejscowości dalej ?:rolleyes:
novocaine870 - 2009-01-07 09:34
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Dzień dobry;)
Dziękuję Wam za powitanie;) :*
Miskowa - masz rację trochę już się orientuje co i jak na wątku , notabene jak jeszcze miałam założone konto na NK udało mi się znaleźć część dziewczyn;). Jako, że nie byłam zarejestrowana nie mogłam oglądać zdjęć, które załączałyście a strasznie zżerała mnie ciekawość jak wyglądacie :p:
Dorinka- chodziło mi głównie o to , że nie myślę o tym jakoś szczególnie , ani nie truje mojemu TŻ kiedy dostane itd. Tym bardziej, że z rozmów wywnioskowałm , iż dla niego zaręczyny = rozpoczęcie przygotowań do ślubu a do tego mi się nie śpieszy :p:
Svinecka- śliczny bobas. Moja przyjaciółka jest teraz w ciąży i tak samo była na usg 3D lub 4D -bardzo fajna sprawa
Brukselka i flaki- niet . Wszystko inne wcinam ;)
Znacie jakieś tanie a skuteczne metody nauki języka angielskiego? Wstyd się przyznać ale mój poziom jest straszny i chce coś w końcu z tym zrobić :(
miskowa - 2009-01-07 09:41
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cytat:
Napisane przez novocaine870
(Wiadomość 10379294)
Dzień dobry;)
Dziękuję Wam za powitanie;) :*
Miskowa - masz rację trochę już się orientuje co i jak na wątku , notabene jak jeszcze miałam założone konto na NK udało mi się znaleźć część dziewczyn;). Jako, że nie byłam zarejestrowana nie mogłam oglądać zdjęć, które załączałyście a strasznie zżerała mnie ciekawość jak wyglądacie :p:
Znacie jakieś tanie a skuteczne metody nauki języka angielskiego? Wstyd się przyznać ale mój poziom jest straszny i chce coś w końcu z tym zrobić :(
A ja się dziwię, że mi się na NK wyświetla, że jakieś obce osoby wchodzą na moje konto, nieładnie
Jeśli chodzi o angielski - jestem za płaceniem, bo jak boli po kieszeniach, łatwiej się zmotywować.
Svinecka - 2009-01-07 09:46
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
dorinko?
pollynema - 2009-01-07 09:47
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
A ja dzisiaj pracuję w temacie :D Właśnie piszę artykuł o sukniach ślubnych - inspiracje z wybiegu, jakbyście były zainteresowane, to podrzucę linka później ;-)
hania811 - 2009-01-07 09:48
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cytat:
Napisane przez Svinecka
(Wiadomość 10378661)
o matko ale mnie rzucilo przed chwila - jem sobie kanapke przed kompem az tu nagle tak mnie cofnelo ze polecialam do kibelka
szok :eek: bo do tej pory nie wymiotowalam poza tym wymioty sa zawsze na poczatku a ja zaczelam drugi trymestr
Moja szwagierka zaczęła wymiotowac dopiero w 15 tygodniu. W ogole ma inaczej niz z pierwszym dzieckiem...dlatego prorokuję chlopca:D
Cytat:
Napisane przez DianaM
(Wiadomość 10378671)
Widzisz, miałam napisać i mi umknęło... Podejrzewam, że - no, pewnie nie wszytskie, ale dużo nowożeńców przechodzi kryzys już na samym początku. Na tym polega docieranie się... Ja też ze swoim Tż na "dzień dobry" się kłóciłam, potem zastanawiałam się czy z nim wytrzymam całe życie, potem jaki to będzie wstyd po kilku m-cach jak się rostaniemy... A teraz żyć bez siebie nie możemy :-p
To chyba bardziej chodzi o "nowowspolnomieszkanców": D.
Cytat:
Napisane przez dorinka30
(Wiadomość 10379239)
Nie jesz jabłek :eek:, szok :D w ogóle pod żadną postacią, np. w surówce do obiadu ?:rolleyes:
Tylko w szarlotce toleruję A ogolnie to mam normalnie jakaś fobię. Na wymioty mnie zbiera jak tylko jabłko poczuję. Największa traumę przezyłam jak ostatnio jechałam pociągiem do Warszawy a pan w przedziale wyjął jablko i zaczął wsuwać. Musialm wyjsć z przedzialu i przeczekać az skonczy..ale niestety zjadl i wyrzucil ogryzek do kosza w przedziale...musiałam zmienić przedzial.
Ogryzka to ja się brzydze bardziej niz pająka.
Czy ja jestem nienormalna:eek:
novocaine870 - 2009-01-07 09:48
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cytat:
Napisane przez miskowa
(Wiadomość 10379383)
A ja się dziwię, że mi się na NK wyświetla, że jakieś obce osoby wchodzą na moje konto, nieładnie
Jeśli chodzi o angielski - jestem za płaceniem, bo jak boli po kieszeniach, łatwiej się zmotywować.
Już nie wchodzę usunełam konto daaawno temu:) Też jestem za płaceniem tyle, że teraz nie bardzo mam z czego wyłożyć ( opłacam studia z własnej kieszeni co przy moich zarobkach jest dużym "obciążeniem" )
goosia207 - 2009-01-07 09:52
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cytat:
Napisane przez hania811
(Wiadomość 10379133)
A nie sorry...jabłka nie tknę za chiny ludowe:eek:
Jabłka :eek: Uwielbiam jabłka
Cytat:
Napisane przez pollynema
(Wiadomość 10379452)
A ja dzisiaj pracuję w temacie :D Właśnie piszę artykuł o sukniach ślubnych - inspiracje z wybiegu, jakbyście były zainteresowane, to podrzucę linka później ;-)
Podrzuć linka :ehem: Ale nam się ciężko wziąć za załatwianie ślubu.Wstępnie ustaliliśmy, że [chyba] weźmiemy ślub w 2010 sierpień lub wrzesień, ale zainteresować się salamy czy też czymkolwiek już nam się nie chce :o
Svinecka - 2009-01-07 09:54
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
no patrzcie cholere jedna - nie napisze nic do mnie
a mi jablka sa obojetne ale teraz w ciazy jakos mi sie chce owocow i wcinam je dosc czesto
haniu stwierdzam, ze nie jestes normalna :p: jablkofobia he
pollynema - 2009-01-07 09:55
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
1 załącznik(i/ów)
Właśnie się dowiedziałam, że w sylwestra zaręczyła się dziewczyna siedząca biurko obok, w sierpniu juz ma ślub, bo sie termin zwolnił :) Ładny pierścionek dostała, w załączniku :)
ButterBear - 2009-01-07 10:00
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cytat:
Napisane przez hania811
(Wiadomość 10379133)
Mam ale jakos mi do niego nie po drodze zawsze. Tesciowie notorycznie zasypują mnie produktami z tamtąd. Szczególnie serami i wędlinami.
Ja mam to samo:D....wszystko lubię...znaczy jedno mniej drugie bardziej ale zjem wszystko. A nie sorry...jabłka nie tknę za chiny ludowe:eek:
To zaryzykuj i zamów u teściów produkty, o których pisałam :D Warto :D
Ja też do wybrednych nie należę...większość rzeczy, których nie jem wynika z diety, a nie z nielubienia ;) Chociaż podrobów żadnych nie tknę.
Co do jabłek, to uwielbiam...a podsmażane z cynamonem...:slina: A jak byłam mała to zjadałam tylko skórkę, resztę oddawałam mamie ;)
Cytat:
Napisane przez novocaine870
(Wiadomość 10379294)
Dzień dobry;)
Znacie jakieś tanie a skuteczne metody nauki języka angielskiego? Wstyd się przyznać ale mój poziom jest straszny i chce coś w końcu z tym zrobić :(
To zależy głównie od tego, co Cię motywuje. I jak się wolisz uczyć - sama czy w grupie. Niektórzy w grupie się nie nauczą niczego, a na prywatnych lekcjach idzie im b. dobrze, a niektórych motywuje to, żeby np. popisać się przed innymi i w grupie chcą brylować.
Nema, piękny pierścionek :D
hania811 - 2009-01-07 10:02
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Własnie własnie...Butter czy ja mam jakies zacmienie czy coś przegapilam? wczoraj przypadkiem wlazłam na kalendarz slubny 2009...Ty w sierpniu slub bierzesz:confused: Od razu przepraszam jak walnęłam gafę:o
Nema pogratuluj koleżance zaręczyn i przekaz ze pierscionek cudny!!!!!!
miskowa - 2009-01-07 10:05
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
no to ja jestem inna od was, bo chyba więcej rzeczy nie lubię niż lubię, sporo też nie tknę w ogóle. A najlepsze jest to, że to co ja lubię tż nie je kompletnie, więc w kuchni mamy lekkie problemy.
DianaM - 2009-01-07 10:06
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
Cytat:
Napisane przez Mango08
(Wiadomość 10378683)
Diana niestety ceny są bardzo wysokie sprawdziłam w kilku pensjonatach, hotelach gdzie byłam i w tym okresie rzeczywiście ceny ponad 300 zł za noc :mdleje::mdleje: A co najlepsze nigdzie miejsc nie ma... Diano ja bym poszukała na Twoim miejscu jakiś pensjonatów, wiele z nich ma naprawdę baaaardzo dobre warunki, naprawdę niczym nie różnią się od hoteli. Tylko jak już wspomniałam może być problem ze znalezieniem wolnego miejsca. A macie już określoną miejscowość do której się wybieracie?
No właśnie, juz z miejscami jest problem :mad: Byliśmy w kilku miejscowościach, w tamtym roku w Zakopanym, które jest drogie (ostatnio stwierdziłam, że niedługo za samo patrzenie w góry trzeba tam będzie płacić :(), w tym roku nie mamy pomysłu gdzie konkretnie :confused: Hmm... Dorinka podsunęła mi myśl, może przekabace tego mojego, żebyśmy odpuścili sobie narty, a we wrześniu wybierzemy się gdzieś w ciepłe kraje... :rolleyes:
Cytat:
Napisane przez dorinka30
(Wiadomość 10378727)
Powaliło ich z tymi cenami:eek:, ja już zaczynam myśleć o wakacjach :D, ztn. gdzie nad nasze morze się wybierzemy i żeby choć kaskę uzbierać na tydzień tego wyczekiwanego Egiptu we dwoje :rolleyes:
Tak mi przyszło do głowy, że może teraz na Słowacji mają nadal niższe ceny, chociaż jak weszli w strefę euro to już chyba nie jest taniej :o
Dosłownie ze 2 dni temu oglądałam relacje gdześ w tv z polskimi turystami na Słowacji i pokazywano ceny p[rzed i po euro i okazuje się, że w tych najbardziej turystycznych miejscowościach bardzo bardzo podrożało. Restauracje nawet o 150% :eek:
Cytat:
Napisane przez hania811
(Wiadomość 10379133)
Diana ja niestety w Polskich górach nie gustuję. Byłam tylko w Szczyrku i to ze tak powiem po znajomościach więc mielismy kwateręr w prywatnym domu za 30 zl za dobę..i przy samych wyciągach.
Ceny w polskich górach są chore. Moj brat byl na Sylwaka w Krynicy Gorskiej...i jakie bylo jego zdziwienie gdy się okazalo ze ski pass na tydzien kosztuje 110 euro:eek:..a w Val di Fiemme 150 euro. Róznica zadna...a tak jakby stoki bez porownania. Kwatery we Włoszech w podobnych cenach jak w Polsce..jedynie za dojazd trzeba więcej zaplacić. Ja Ci polecam poszperac jednak w wyjazdach zagranicznych.
To Ci sie udało w tym Szczyrku :ehem: My w tamtym roku wydaliśmy na sam hotel ponad 2000zł za 6 dni. Dopiero teraz sobie uświadomiłam gdzie ja miałam głowe??? A pokój tylko ze śniadaniem! Cała reszta płatna gotówką...
Cytat:
Napisane przez pollynema
(Wiadomość 10379550)
Właśnie się dowiedziałam, że w sylwestra zaręczyła się dziewczyna siedząca biurko obok, w sierpniu juz ma ślub, bo sie termin zwolnił :) Ładny pierścionek dostała, w załączniku :)
Bardzo ładny :ehem:
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plkedaro.keep.pl
Strona 37 z 45 • Znaleziono 9368 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45
|
|
|
|
Menu |
|
|
|
|
|