ďťż
Indeks
Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)



mekintoszek - 2008-12-21 10:35
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez hania811 (Wiadomość 10147793) O to super plan:ehem:.

Mnie własnie wkurza ta podwójna wigilia:(.
Najchętniej wyslalabym męza do jego rodziców a sama poszlabym do swoich.
Chociaż tyle ze w tym roku przeforsowałm drugą wigilie u moich rodzicow, nie bedę musiala po 2 godzinach wychodzić.

Kiedyś, kiedys jak będziemy mieli wieksze mieszkanie zrobię taka wspólna kolację...ale kiedy to bedzie:(

Mąż wraca jutro:D....chybabym umarla jakby w swięta go nie było.
No to dobrze, że wraca. \ja tez sobie nie wyobrażam świąt bez mojego TZta. W końcu to najbliższy mi na świecie czlowiek.

Cytat:
Napisane przez hania811 (Wiadomość 10151561) Oczywiście ze od tamponów.
Tampony są od tego zeby ich uzywac w sytuacjach wyjątkowych...a nie zawsze.
Od nagminnego uzywania robi sie kuku.

Tak samo od stringow.
Stosuję w zasadzie tylko tampony, od jakiegoś czasu infekcje na szczęście mnie nie łapią. I w zasadzie, żeby zmniejszyć ryzyko infekcji, ponoć powinno się wymieniać tampony jak już są porządnie nasiaknięte - unikamy wtedy mechanicznych "zranień", otarć ścianek pochwy. A stringów nie lubię. Kilka lat nosiłam ale teraz uzywam tylko wtedy, kiedy są potrzebne. A infekcje powoduja, to racja - głównie dlatego, że łatwo za ich pośrednictwem przenieść bakterie z okolic odbytu do pochwy - i infekcja gotowa.

Cytat:
Napisane przez czeremchowa (Wiadomość 10151734) Hej:)

Do dziewczyn biorących tabletki:)
Jakie badania zlecił Wam ginekolog zanim zaczęłyście je stosować?
Ja wczoraj byłam u gina i powiedział że próby wątrobowe zrobimy po miesiącu stosowania. O innych badaniach ani słowa:/ W styczniu idę do innego gina.
Zanim zaczęłam stosowac tabletki, nie miałam żadnych badań. Były dobrane tak na oko. Później, w trakcie brania, miałam regularnie robione badania - krzepliwość, próby wątrobowe. Teraz, odkąd moja pani dr odeszła z poradni, chodziłam do innych lekarzy i żaden z nich tak mnie nie prowadził jak ona. Niektórzy nawet piersi nie badają :mdleje: Dlatego na następną wizytę mam zamiar odnaleźc moją poprzednią ginekolog i do niej chodzić.

Poemi, zakończmy temat karpia, proszę. Nie lubię dyskusji, w których jestem łapana za słówka i mam się z nich później tłumaczyć. Napisałam, że wnioskuję tak a nie inaczej, bo nie słyszałam tłuczenia. Co tam się działo-nie wiem. Nie bawi mnie przyglądanie się, czy nasłuchwianie w jaki sposób ktoś cos zabija. Nie obserwuje też czy ludzi to bawi czy zachwyca, czy może obrzydza. Nie patrze na nich, nie patrzę na to, czy sprzedawca zabija karpia na moich oczach, czy nie, czy robi to udolnie, czy nie, a wtedy o co i w jaki sposób tym karpiem wali :mdleje: Ciebie to bawi? Fascynuje? Tylko tym jestem w stanie wytłumaczyc Twoja ochote na przeciąganie tej dyskusji.




hania811 - 2008-12-21 10:47
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez Ines1985 (Wiadomość 10152986) Prywatnie sporo... Bo za każdy hormon oddzielnie się płaci. Mój endokrynolog mówił też że takie badanie hormonów "przychodzisz, oddajesz krew, wychodzisz" jest niewiele warte, bo niektóre hormony bada się w szczególnych warunkach... Ja na badania hormonalne byłam kierowana na oddział, dwa razy po dwie doby, w różnych fazach cyklu. Za pierwszym razem krew pobierali mi 11 razy, w tym także o nieludzkich porach jak np. 2 w nocy (to akurat badanie prolaktyny).

Spróbuj się dostać do endokrynologa, ale najlepiej jakiegoś poleconego który potraktuje Cię poważnie. Ja mogę polecić jedno miejsce (na NFZ), ale to w Warszawie.

Jeszcze nie słyszałam o przypadku, żeby jakikolwiek ginekolog kierował na badania przed zapisaniem pigułek. Powinni, ale chyba nikt tego nie robi :mur: testują wszystko metodą prób i błędów. Poza tym pigułki traktują jako lekarstwo na wszystkie kobiece dolegliwości (bolesne, nieregularne miesiączki itp.). A to może i pomaga, ale nie wyleczy przyczyny.

To się rozpisałam, ale ostatnio jestem przewrażliwiona na punkcie kobiecych problemów zdrowotnych i stosunku niektórych lekarzy do tych jakże istotnych spraw.
Ja latami leczyłam trądzik antybiotykami (zewnętrznymi i doustnymi) a po badaniach hormonalnych okazało się, że mam hiperprolaktynemie :rolleyes:.

Czeremchowa, nie daj się spławić :nie: jeśli masz trądzik i problem z wypadaniem włosów to możesz mieć np. zespół androgenny. To trzeba sprawdzić.
Bardzo prezyzyjnie wytłumaczone:ehem:..ale biedulko sama ostatnio przez to przechodzilas więc nie dziwne.

Ja tez badania mam robione w szpitalu..nie prywatnie.

Cytat:
Napisane przez Taverney (Wiadomość 10154517) pewnie poczujesz, jak będziesz w domu... otworzysz drzwi, przywita Cię zapach domu i najbliżsi, choinka... JA wczoraj byłam u rodziców,gotował sie bigos, brat przywiozł choinke, którą ubrałam, tato tradycyjnie, leżąc na dywanie naprawiał pare godzina lampki choinkowe .... a ja swiąt nie czuję.
Miałam wczoraj najpodlejszy wieczór roku:(

Cytat:
Napisane przez zara_84 (Wiadomość 10155006) Dorinko :przytul: tak w skrócie:
1) Poszusowaliśmy porządnie, tak że naprawdę mam chwilowy "dosyt" :) Było pięknie, postaram się wstawić jakieś zdjęcia jak już wszystkie będę mieć. Pogoda była taka w kratkę- dwa dni śliczne słońce, przez pozostałe padał często śnieg. Ale stoki dobrze przygotowane i mimo ciągłych opadów jeździło się naprawdę świetnie.
2) Rozmowę kwalifikacyjną mam w poniedziałek, wyszło to dosyć nagle bo miała być po świętach dopiero i muszę się do niej przygotować, zajmie mi to pewnie kilka godzin które wolałabym poświęcić na siedzenie na wizażu i doczytywanie Was :) Ale jakoś sobie poradze, naprodukowałyście "tylko" 10 stron;)
3) Kupiliśmy naprawdę sporo alkoholu :) Przede wszystkim dużo najróżniejszej whisky bo i ja i TŻ lubimy, no i trochę też na prezenty. Poza tym spory zapas mojego ukochanego pimms'a :jupi: którego w Polsce chyba nie można dostać. No i jeszcze po trochu różnych różności. Z kosmetyków kupiłam fluid (idzie zima :) i puder. Na szczęście Szwajcarzy nas nie przetrzepali na granicy, może dlatego że była 5 rano i akurat zajmowali się dwoma innymi autami- oczywiście z Polski :mad:

Wreszcie się rozpakowaliśmy i pralka poszła w ruch. Zmykam na Dexterka i inne seriale bo mamy tygodniowe zaległości :) Dobranoc :*
ZDJECIA KONIECZNIE!!!!!!!!!

Ja jestem na etapie doladowywania się pozytywną energią zdjeciami z Alp.

Czyli miałas taka pogodę jak ja w zeszlym roku. A mrozisko było duze??

Ja za rowne 4 tygodnie będe już na stoku o tej poze:jupi:

Cytat:
Napisane przez Poemi (Wiadomość 10155431)

Poważne uszkodzenie mózgu to śmierć na miejscu. A czaszki tych byczków na takie uszkodzenia wskazują (koleżanka sobie zachowała kilka na pamiątkę, jedyne co nie jest uszkodzone to szczęki). Jest różnica między uderzeniem raz a porządnie, a tłuczeniem rybą kilka razy bez skutku... Wędkarz też raczej zabija skutecznie... W odróżnieniu od przypadkowej dziewczyny na zmianie w hipermarkecie.
Z tego co mi wiadomo w hipermaketach nie mozna zabijac karpi....to o czym opowiadasz to nie norma .
I Mekintoszek ma rację skończ ten temat!!!!!



czeremchowa - 2008-12-21 11:16
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Dzięki Dziewczyny za odzew:)
Ines właśnie tak mi się wydawało że Ty miałaś to badanie. Moja koleżanka miała robione prywatnie ale na zasadzie "przychodzisz, oddajesz krew, wychodzisz" (tyle że po znajomości, więc nic nie płaciła). Skoro mówisz że to raczej nie jest warte więc nie mam co się w to bawić. W takim razie muszę znaleźć w Lublinie jakiegoś endokrynologa. Dzięki za szczegółowe wyjaśnienie:)



goosia207 - 2008-12-21 12:44
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Witam w niedzielę.Jeszcze tylko trzy dni do Wigilii :eek: a ja w proszku...




lemoorka - 2008-12-21 13:16
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Witam Was,

przepraszam,że zamarłam na dwa tygodnie, ale miałam problemy w domu i na nic tym samym czasu.

Widzę, że atmosfera świateczna, a mnie nóż w kieszeni się otwiera. Niby święta rodzinne, ale każdu dba o swoje cztery litery. Pokłociłam się z Tz, mama, powiedziałam, co myśle o dalszych członkach rodziny. Wiem paksudne to było, ale miałam podstawy. Nie chcę tu rozpisywać o co poszło i kto zaczął, bo to i tak nie ma sensu. Jedyne co to mam znowu głeboki uraz do pewnych członków "rodziny" i mam nadzieje,że nie przyjda do mnie po pomoc:/

Zrobiłabym,to co MAdlen spakowała manaty i do ukochanego Zakopanego. Ale nie musze przeżyć święta z kochająca rodziną:]



hania811 - 2008-12-21 13:30
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez lemoorka (Wiadomość 10159324) Witam Was,

przepraszam,że zamarłam na dwa tygodnie, ale miałam problemy w domu i na nic tym samym czasu.

Widzę, że atmosfera świateczna, a mnie nóż w kieszeni się otwiera. Niby święta rodzinne, ale każdu dba o swoje cztery litery. Pokłociłam się z Tz, mama, powiedziałam, co myśle o dalszych członkach rodziny. Wiem paksudne to było, ale miałam podstawy. Nie chcę tu rozpisywać o co poszło i kto zaczął, bo to i tak nie ma sensu. Jedyne co to mam znowu głeboki uraz do pewnych członków "rodziny" i mam nadzieje,że nie przyjda do mnie po pomoc:/

Zrobiłabym,to co MAdlen spakowała manaty i do ukochanego Zakopanego. Ale nie musze przeżyć święta z kochająca rodziną:]
Lemoorko u wiekszości z nas tez malo swiąteczne nastroje.

Takze wiesz nie ty jedna.

Rozumiem ze problemy w domu juz zazegnane.
Nie kłóc się z męzem Lemoorko.

Cytat:
Napisane przez goosia207 (Wiadomość 10158918) Witam w niedzielę.Jeszcze tylko trzy dni do Wigilii :eek: a ja w proszku... Ja od rana siedzę w pizamie i gapię się bez sensu na zmianę w telewizor i kompa:o.
Nic mi się nie chce.



et-ka - 2008-12-21 13:51
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  a ja myślami jestem gdzie indziej. :]



hania811 - 2008-12-21 13:53
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez et-ka (Wiadomość 10159798) a ja myślami jestem gdzie indziej. :] Jesli moge spytac...gdzie?



twin--maid - 2008-12-21 14:04
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Ja też nie mam jakoś ochoty nic robić :rolleyes: zaczęłam komponować strój na wigilię i okazało się, ze jak zwykle nie mam rajstop:) grubych używam raz na rok i zawsze ich brak jak przychodzi co do czego. Zaraz zbieram się więc do sklepu.

Et-ko a gdzie jesteś myślami, jak można wiedzieć?:rolleyes:



L_V - 2008-12-21 14:20
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cześć dziewczynki, jak humory?
Jutro do pracy:(



hania811 - 2008-12-21 14:33
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez L_V (Wiadomość 10160151) Cześć dziewczynki, jak humory?
Jutro do pracy:(
Ja dalej w pizamie, z amlą na włosach od godz.11 (nie chce mi sie zmyc)..pochłaniam ciastka czekoladowe pijąc herbatę.
Byle do 22.......

Jutro oczywiscie praca.



lemoorka - 2008-12-21 14:36
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez hania811 (Wiadomość 10159493) Lemoorko u wiekszości z nas tez malo swiąteczne nastroje.

Takze wiesz nie ty jedna.

Rozumiem ze problemy w domu juz zazegnane.
Nie kłóc się z męzem Lemoorko.

Ja od rana siedzę w pizamie i gapię się bez sensu na zmianę w telewizor i kompa:o.
Nic mi się nie chce.
tez bym poleniuchowała tak jak Ty:)

Zastanawia mni to, czmeu największe kwasy w rodiznie wychodza przed świętami. Jako dziecko odbiera sie święta jako radosny czas, prezenty, zapahcy, choinka i nastrój.;)

Powiem Wma o co posżło o Wigilię:D i dalsze dni świąt;) Pewnie tz o tym pisąłyście:ehem:

Cytat:
Napisane przez et-ka (Wiadomość 10159798) a ja myślami jestem gdzie indziej. :] Jak tam fajnie zabierz nas tam:p:

Cytat:
Napisane przez L_V (Wiadomość 10160151) Cześć dziewczynki, jak humory?
Jutro do pracy:(

No przez 3 dni do pracy:o Humory zajefajne mam ochote wybic pół świata- okres mi się zbliża:D



L_V - 2008-12-21 14:38
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez hania811 (Wiadomość 10160330) Ja dalej w pizamie, z amlą na włosach od godz.11 (nie chce mi sie zmyc)..pochłaniam ciastka czekoladowe pijąc herbatę.
Byle do 22.......

Jutro oczywiscie praca.
Jak mi się chce ciastek z kreme. Zjadłabym jakiegoś ptysia albo coś w tym stylu...jeeeezzzu!

Musze w końcu pomalowac paznokcie, od rana się do tego zabieram.

Cytat:
Napisane przez lemoorka (Wiadomość 10160362)
No przez 3 dni do pracy:o Humory zajefajne mam ochote wybic pół świata- okres mi się zbliża:D
Widze że u Lemoora też nie lekko - ostatnio w wątku chyba większość z nas miałą jakieś przejścia. Dopadło i Ciebie.



hania811 - 2008-12-21 14:41
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez lemoorka (Wiadomość 10160362) tez bym poleniuchowała tak jak Ty:) a ja bym coś zrobiła, pojechała na zakupy, ubrała choinke, upiekła pierniczki.
Nie mam jak.
Bo w portfelu mam 10 zł, samochód zepsuty na parkingu ..wiec nic mi nie pozostaje jak siedzenie w pizamie:(

Cytat:
Napisane przez lemoorka (Wiadomość 10160362) Zastanawia mni to, czmeu największe kwasy w rodiznie wychodza przed świętami. Jako dziecko odbiera sie święta jako radosny czas, prezenty, zapahcy, choinka i nastrój.;) No tak dzieci wiele spraw nie widzą.
Nie wiedzą ze kasy brakuje, ze ojciec do domu pijany wraca, ze mame szlag trafia i wszystko ją boli itp itd.

Cytat:
Napisane przez lemoorka (Wiadomość 10160362) Powiem Wma o co posżło o Wigilię:D i dalsze dni świąt;) Pewnie tz o tym pisąłyście:ehem: TZN...o sposób spędzania swiat..kto do kogo i jak? czy co? bo nie rozumiem:rolleyes:



Ines1985 - 2008-12-21 14:44
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  U mnie humorek całkiem w porządku. Do pracy jeszcze tylko 2 dni a potem az 5 dni leniuchowania :)

Haniu, ja też mam dzisiaj taki leniwy dzień. Z tym że ja naprzemian gapię się w kompa albo w książkę :).
Haniu, a co sie stało z samochodem?

Cytat:
Napisane przez czeremchowa (Wiadomość 10157878) Dzięki Dziewczyny za odzew:)
Ines właśnie tak mi się wydawało że Ty miałaś to badanie. Moja koleżanka miała robione prywatnie ale na zasadzie "przychodzisz, oddajesz krew, wychodzisz" (tyle że po znajomości, więc nic nie płaciła). Skoro mówisz że to raczej nie jest warte więc nie mam co się w to bawić. W takim razie muszę znaleźć w Lublinie jakiegoś endokrynologa. Dzięki za szczegółowe wyjaśnienie:)
Chyba głównie prolaktyna jest takim dosyć problematycznym jeśli chodzi o przebadanie hormonem... Nam w szpitalu do tego badania pobierali krew 3 razy - o 22, 2 i 6 i przed tymi pobraniami trzeba było co najmniej pół godziny leżeć w łóżku. Wiem jednak, że gdzieniegdzie badają wszystkie hormony na zasadzie chwilowej wizyty w przychodni, ale nie mam pojęcia jak oni to robią :confused: skoro o różnych porach dnia i nocy hormony róznie się "zachowują" :confused: I idealna pora pobrania krwi na sprawdzenie kortyzolu nie jest wcale dobą porą na sprawdzenie innego hormonu.
Poza tym mi od razu robili np. usg jajników i obciążenie glukozą, bo przyczyny moich problemów mogły być zupełnie różne, np. zespół policystycznych jajników czy insulinooporność (którą swoją drogą też podobno mam :mur:).

Wszystkie te badania nie sa takie straszne, a naprawdę warto je zrobić :ehem: jeśli wszystko wyjdzie w porządku to nic tylko się cieszyć.

Tylko że sama dobrze wiem, jak trudno jest dostać na nie skierowanie... Tzn. ja od endokrynologa dostałam natychmiast, ale o skierowanie do endokrynologa musiałam powalczyć :/ Internistka zupełnie olała mój problem, słysząc że mam wieloletnie problemy z trądzikiem (na które dermatolog nie jest w stanie znaleźć lekarstwa) kazała mi ... iść się poopalać :mdleje:



hania811 - 2008-12-21 14:44
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez L_V (Wiadomość 10160385) Jak mi się chce ciastek z kreme. Zjadłabym jakiegoś ptysia albo coś w tym stylu...jeeeezzzu!

Musze w końcu pomalowac paznokcie, od rana się do tego zabieram.
ha....ja tez. Nawet już zrobiłam moczenie, obcinanie i pilowanie..wystarczy pomalowac.



L_V - 2008-12-21 14:45
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez hania811 (Wiadomość 10160453) ha....ja tez. Nawet już zrobiłam moczenie, obcinanie i pilowanie..wystarczy pomalowac.
No ja umyłam naczynia, więc skórki mam niby odmoczone:D



hania811 - 2008-12-21 14:48
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez Ines1985 (Wiadomość 10160452) Internistka zupełnie olała mój problem, słysząc że mam wieloletnie problemy z trządzikiem (na które dermatolog nie jest w stanie znaleźć lekarstwa) kazała mi ... iść się poopalać :mdleje: O bożżżżż:mdleje:
Kocham polską służbę zdrowia:].

Ines ja własnie wszystkie książki przeczytałam...wiec odmóżdżam sie na całego:D

EDIT
Dobra idę zmyc tą amlę bo mi się skorupa na głowie zrobiła.



Ines1985 - 2008-12-21 14:53
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Hania, nie wiem czy Ci mowilam, ale masz na sumieniu moje uzależnienie od BU ;) jeszcze Etkę w to wciągnęłam :P ostatnio złożyłyśmy zamówienie razem... Przyszło wczoraj, ale Etce jeszcze jej zakupów nie przekazałam :).

Kupiłam też kilka rzeczy na gwiazdkę dla mamy :)



hania811 - 2008-12-21 14:57
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez Ines1985 (Wiadomość 10160564) Hania, nie wiem czy Ci mowilam, ale masz na sumieniu moje uzależnienie od BU ;) jeszcze Etkę w to wciągnęłam :P ostatnio złożyłyśmy zamówienie razem... Przyszło wczoraj, ale Etce jeszcze jej zakupów nie przekazałam :).

Kupiłam też kilka rzeczy na gwiazdkę dla mamy :)
:D..pięknie.
Mam nadzieję ze Etka tez bedzie zadowolona.

Kurcze jakby dawali znizki za uzaleznianie innych za darmo wszystko bym miała:D



et-ka - 2008-12-21 14:58
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Ines, Hania wie, bo u niej konsultowałam, co nalezy kupić ;)

a myślami jestem w nowym mieszkaniu, do którego klucze już leżą na półce. ja wiem, że tylko wynajęte..ale już tylko i wyłącznie razem..nie w zawieszeniu między dwoma mieszkaniami, nie ze współlokatorami za ścianą:]

trzeba tylko trochę odświeżyc kuchnię i przedpokój - ale tym zajmie się tatuś, który ma firmę remontowo-budowlaną ;)



lemoorka - 2008-12-21 14:59
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  et-ka gratulacje :cmok:



hania811 - 2008-12-21 15:00
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez et-ka (Wiadomość 10160615)
a myślami jestem w nowym mieszkaniu, do którego klucze już leżą na półce. ja wiem, że tylko wynajęte..ale już tylko i wyłącznie razem..nie w zawieszeniu między dwoma mieszkaniami, nie ze współlokatorami za ścianą:]

trzeba tylko trochę odświeżyc kuchnię i przedpokój - ale tym zajmie się tatuś, który ma firmę remontowo-budowlaną ;)
aaa to bardzo miłe miejsce...i w bliskim zasięgu:).
Przeprowadzka po nowym roku dopiero?



L_V - 2008-12-21 15:09
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez Ines1985 (Wiadomość 10160452) i

Internistka zupełnie olała mój problem, słysząc że mam wieloletnie problemy z trądzikiem (na które dermatolog nie jest w stanie znaleźć lekarstwa) kazała mi ... iść się poopalać :mdleje:
Boże, słyszysz i nie grzmisz. :gun:



et-ka - 2008-12-21 15:34
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez hania811 (Wiadomość 10160654) aaa to bardzo miłe miejsce...i w bliskim zasięgu:).
Przeprowadzka po nowym roku dopiero?
tak, bo teraz Tżta nie będzie 23-27 grudnia, później 29, 30 tata wchodzi z remontem, 31 w sylwestra zostaniemy sobie tam sami i się będziemy powoli przenosić :)



twin--maid - 2008-12-21 16:31
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez Ines1985 (Wiadomość 10160564) Hania, nie wiem czy Ci mowilam, ale masz na sumieniu moje uzależnienie od BU ;) jeszcze Etkę w to wciągnęłam :P ostatnio złożyłyśmy zamówienie razem... Przyszło wczoraj, ale Etce jeszcze jej zakupów nie przekazałam :).

Kupiłam też kilka rzeczy na gwiazdkę dla mamy :)
Ja też kupiłam kilka rzeczy dla mamy na gwizdkę na BU:) a w ogóle to ostatnio miałam ubaw, bo siostra kazała tacie poszukać farb (robią dekorację na studniówkę razem). Tata jedzie do domu i dzwoni do mamy, żeby ona poszukała, bo tata nie wie gdzie są. Mam od razu trafiła. Niestety był tam ukryty prezent ode mnie dla mamy z BU. Mama dzwoni do taty i z przerażeniem w głosie mówi tacie, że odkryła jakieś fiolki, proszki... Tata kazał jej to zostawić w spokoju i zapomnieć. Popłakałam się ze śmiechu jak mi tata to opowiedział:)

Cytat:
Napisane przez et-ka (Wiadomość 10160615) Ines, Hania wie, bo u niej konsultowałam, co nalezy kupić ;)

a myślami jestem w nowym mieszkaniu, do którego klucze już leżą na półce. ja wiem, że tylko wynajęte..ale już tylko i wyłącznie razem..nie w zawieszeniu między dwoma mieszkaniami, nie ze współlokatorami za ścianą:]

trzeba tylko trochę odświeżyc kuchnię i przedpokój - ale tym zajmie się tatuś, który ma firmę remontowo-budowlaną ;)
Et-ko bardzo się cieszę:) ja teraz też mieszkam tylko z TŻ i jest bosko. Żadnych współlokatorów! Never again!



Taverney - 2008-12-21 16:44
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  eh, gdyby nie BU... ja robię zamówienie dla siebie i mamy tuż po świętach i już sobie ostrzę ząbki na ten nowy krem z kwasem liponowym.



kaska87 - 2008-12-21 18:06
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  ja cieszę sie na święta bo mam super rodzinkę, szkoda tylko, ze TZ nie będzie ze mna:(



hania811 - 2008-12-21 18:13
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez et-ka (Wiadomość 10161056) tak, bo teraz Tżta nie będzie 23-27 grudnia, później 29, 30 tata wchodzi z remontem, 31 w sylwestra zostaniemy sobie tam sami i się będziemy powoli przenosić :) Bombastycznie:)
Wspólne gniazdko to super sprawa:ehem:
Myślę ze to dla Was będzie niezapomniany sylwester:)

ZARA ZDJĘCIA POPROSZĘ:D



dorinka30 - 2008-12-21 18:24
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Witam piękne panie;)

U mnie już pachnie świętami, właśnie przytaszczyliśmy jodłę kaukaską, pięknie pachnie:ehem: Jutro od rana ją ubieram:rolleyes: i cieszę się swoim wolnym czasem przedświątecznym...

Namoczyłam fasolkę, jutro będzie bretońska bo nam się zachciało :zarlok:



hania811 - 2008-12-21 18:36
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez dorinka30 (Wiadomość 10162889) Witam piękne panie;)

U mnie już pachnie świętami, właśnie przytaszczyliśmy jodłę kaukaską, pięknie pachnie:ehem: Jutro od rana ją ubieram:rolleyes: i cieszę się swoim wolnym czasem przedświątecznym...

Namoczyłam fasolkę, jutro będzie bretońska bo nam się zachciało :zarlok:
Hej Dori.

Jodła kaukaska..hmmm..piękna.
Mój brat mamie wczoraj kupił..bardzo gęsta i pięknie pachnie:ehem:.
Wystarczyły jej lampki i parę bombek...i niczego więcej jej nie trzeba. Sama w sobie jest cudna.
Cos w tym roku mam faze na totalny minimalizm strojeniowy:rolleyes:.

Ja maluje pazury, wziełam kompiel..depilejszon zrobione i czekam na meża.( jeszcze by sie taka czerwona seksi belizna przydała ;))
Za jakies 2 godz będzie:jupi:

Od razu swiat jest piekniejszy:D



goosia207 - 2008-12-21 18:45
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez L_V (Wiadomość 10160151) Cześć dziewczynki, jak humory?
Jutro do pracy:(
U mnie jutro wolne :jupi: , ale wtorek i środa do pracy :(

Cytat:
Napisane przez Ines1985 (Wiadomość 10160564) Hania, nie wiem czy Ci mowilam, ale masz na sumieniu moje uzależnienie od BU ;) jeszcze Etkę w to wciągnęłam :P ostatnio złożyłyśmy zamówienie razem... Przyszło wczoraj, ale Etce jeszcze jej zakupów nie przekazałam :).

Kupiłam też kilka rzeczy na gwiazdkę dla mamy :)
Dzisiaj właśnie połączyłam składniki mojego pierwszego zakupu BU.
Serum antyoksydacyjne flavo C15EF :D



dorinka30 - 2008-12-21 18:46
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez hania811 (Wiadomość 10163044) Hej Dori.

Jodła kaukaska..hmmm..piękna.
Mój brat mamie wczoraj kupił..bardzo gęsta i pięknie pachnie:ehem:.
Wystarczyły jej lampki i parę bombek...i niczego więcej jej nie trzeba. Sama w sobie jest cudna.
Cos w tym roku mam faze na totalny minimalizm strojeniowy:rolleyes:.

Ja maluje pazury, wziełam kompiel..depilejszon zrobione i czekam na meża.( jeszcze by sie taka czerwona seksi belizna przydała ;))
Za jakies 2 godz będzie:jupi:

Od razu swiat jest piekniejszy:D
No dokładnie, wiesz że ja też myślę aby minimalistycznie ubrać choinkę, najważniejsze są dla mnie te malutkie lampeczki bo dają fajny nastrój a reszta juź nieistotna ;)
To u Ciebie będzie niedługo wielkie powitanie:D, ja wczoraj dostałam czerwoną sexi bieliznę właśnie... ale poczeka aż się wyleczę...choć już jest całkiem lepiej z tymi bakteriami także prochy działają :ehem:

Hania mąż wróci z pełnym portfelem:D i jutro sobie zaszalejesz z zakupami, pierniczki będą i cała reszta. Ja dostaję od mamy pierniki i domowy pasztet , we wtorek mąż odbiera ;)



hania811 - 2008-12-21 18:52
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez goosia207 (Wiadomość 10163169) Dzisiaj właśnie połączyłam składniki mojego pierwszego zakupu BU.
Serum antyoksydacyjne flavo C15EF :D
I jak ..frajda z mieszania?

Cytat:
Napisane przez dorinka30 (Wiadomość 10163184) No dokładnie, wiesz że ja też myślę aby minimalistycznie ubrać choinkę, najważniejsze są dla mnie te malutkie lampeczki bo dają fajny nastrój a reszta juź nieistotna ;)
To u Ciebie będzie niedługo wielkie powitanie:D, ja wczoraj dostałam czerwoną sexi bieliznę właśnie... ale poczeka aż się wyleczę...choć już jest całkiem lepiej z tymi bakteriami także prochy działają :ehem:

Hania mąż wróci z pełnym portfelem:D i jutro sobie zaszalejesz z zakupami, pierniczki będą i cała reszta. Ja dostaję od mamy pierniki i domowy pasztet , we wtorek mąż odbiera ;)
No o tej bieliźnie to tak napisałam nawiązując do Twojego wczorajszego prezentu:).

Będzie powitanie ze hej:D.

Tablety szybko działają:ehem:...całe szczęscie ze poszłaś do gina przed swiętami:ehem:

Ano wszystko będzie. Jutro o swicie jedziemy na zakupy.
A po pracy będę piekła ciasteczka.



ButterBear - 2008-12-21 19:18
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Helou... Ja ledwo żyje cały weekend sprzątania i zakupów :mdleje: mam dość...
a tu jeszcze jutro i we wtorek do pracy :(
Nie wiem jak się wyrobię wieczorami z moimi kulinarnymi planami :rolleyes:



hania811 - 2008-12-21 19:39
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez ButterBear (Wiadomość 10163631) Helou... Ja ledwo żyje cały weekend sprzątania i zakupów :mdleje: mam dość...
a tu jeszcze jutro i we wtorek do pracy :(
Nie wiem jak się wyrobię wieczorami z moimi kulinarnymi planami :rolleyes:
Helou.
A co w planach.
Ja tylko pierniczki i rogaliki z makiem.
Oczywiscie mak kupny, z puchy, bo gdzie bym miała czas zaparzac, przekręca itp



biia - 2008-12-21 20:08
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  czesc wieczorowa pora. tylko na chwile wpadlam.
Haniu mnie tez wciagnelas w BU! ale zamowienie dopiero po swiatach, bo teraz priorytetem sa prezenty.

Kasiu, mojego TZ-ta tez nie bedzie :((((((((((( dlatego juz dzisiaj wymienilismy sie prezentami :) i jestem baaaardzo zadowolona. 50x go pytalam czy to to bedzie i klamal mnie prosto w oczy hehe, a jednak mialam racje.

ja na razie lubie swieta ;) chociaz atmosfera marna, bo jutro i pojutrze na uczelnie. i jutro do 18, dopiero we wtorek da sie zyc - do 12. dobrze ze prezenty sa. tylko pakowanie, odbieranie prezentow z poczty, pranie dywanuuuu.
do poczytania ;)



Ines1985 - 2008-12-21 20:14
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez L_V (Wiadomość 10160775) Boże, słyszysz i nie grzmisz. :gun: No :( i bardzo ciężko jest rozmawiać z osobą która ma tak absurdalne podejście do tematu :/

Cytat:
Napisane przez twin--maid (Wiadomość 10161552) Ja też kupiłam kilka rzeczy dla mamy na gwizdkę na BU:) a w ogóle to ostatnio miałam ubaw, bo siostra kazała tacie poszukać farb (robią dekorację na studniówkę razem). Tata jedzie do domu i dzwoni do mamy, żeby ona poszukała, bo tata nie wie gdzie są. Mam od razu trafiła. Niestety był tam ukryty prezent ode mnie dla mamy z BU. Mama dzwoni do taty i z przerażeniem w głosie mówi tacie, że odkryła jakieś fiolki, proszki... Tata kazał jej to zostawić w spokoju i zapomnieć. Popłakałam się ze śmiechu jak mi tata to opowiedział:) o rany :hahaha: też się uśmiałam :D



goosia207 - 2008-12-21 20:26
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez hania811 (Wiadomość 10163275) I jak ..frajda z mieszania?


No o tej bieliźnie to tak napisałam nawiązując do Twojego wczorajszego prezentu:).

Będzie powitanie ze hej:D.

Tablety szybko działają:ehem:...całe szczęscie ze poszłaś do gina przed swiętami:ehem:

Ano wszystko będzie. Jutro o swicie jedziemy na zakupy.
A po pracy będę piekła ciasteczka.
Mieszanie serum z BU było super.Tż z przerażeniem zobaczył mi przez ramię i spytał "a co ty robisz? :eek:"

Cytat:
Napisane przez ButterBear (Wiadomość 10163631) Helou... Ja ledwo żyje cały weekend sprzątania i zakupów :mdleje: mam dość...
a tu jeszcze jutro i we wtorek do pracy :(
Nie wiem jak się wyrobię wieczorami z moimi kulinarnymi planami :rolleyes:
Też się zastanawiam kiedy ja wszystko zrobię...



ButterBear - 2008-12-21 20:30
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez hania811 (Wiadomość 10163950) Helou.
A co w planach.
Ja tylko pierniczki i rogaliki z makiem.
Oczywiscie mak kupny, z puchy, bo gdzie bym miała czas zaparzac, przekręca itp
W planach hurtowe ilości keksu (prawdopodobnie 5 sztuk), galareta z kurczaka na kolację w pierwszy dzień świąt, kakaowe muffinki piernikowe z wiśniami, paluszki ziemniaczano-orzechowe i lepienie uszek. Trochę tego jest jak na fakt, że nawet nie wiem, o której jutro wrócę, bo jadę na cały dzień do Kielc, a we wtorek będę w domu o 18. TŻ ma urlop, więc chyba będzie robił półprodukty :-p a ja potem będę z tego robić gotowe dania ;)
Zakupów mam dość na jakiś miesiąc...
Pierniczki mam już upieczone...na szczęście zmiękły, bo na początku były jak beton. Dalej są niestety suche straszliwie, bo dałam za mało marmolady...

Co do maku...to faktycznie jest z nim zawsze kupa roboty. Moja mama robi co roku tort makowy i sama się bawi w to kręcenie maku - makabra ... Ja bym się na coś takiego nie zdecydowała...abstrahując od faktu, że nie cierpię maku ;)



sanetka - 2008-12-22 06:51
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  czesc.

Haniu moge Cie troche podenerwowac:-p nawet jestem zadowolona z tego effalclaru. :ehem:
jak tak na dluzsza mete zmienilam pielegnacje to mam wiele gladsza skore, kolor sie poprawil. syfki tez sie prawie nie pojawiaja- zreszta mam wrazenie ze to ziaja mnie zapycha bo zawsze mam niespodzianki po nocy nawilzania:rolleyes:

umieram. juz ponad tydzien po wyrwaniu a mnie tak boli. cos mi sie zle goi, chodze codziennie do dent. na czyszczenie antybiotyk i cos przeciwbolowego zeby noce przesypiac:( nie mam na nic sily



kaska87 - 2008-12-22 07:27
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  cześć:cmok:
spadam do pracy



Svinecka - 2008-12-22 07:41
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  hej :)

ktos tu pisal o przyrzadzaniu masy makowej - ja robie makowce i bede mase robic sama wlasnie, ale nie dlatego, ze jestem zboczona tylko dlatego, ze wszystkie gotowe masy sa z bakaliami a ja nienawidze bakalii wiec musze mase zrobic sama :p:



miskowa - 2008-12-22 08:04
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez dorinka30 (Wiadomość 10142707)
Byłam u lekarza ;) Lekarz był świetny, naprawdę miałam farta. Otóż to nie grzybek sobie u mnie siedzi :nie:, mam bakteryjne zapalenie, dostałam antybiotyk na tydzień i czopki na noc...Lekarz podejrzewa, że na 99% to od tamponów, które z lubością używam od lat....Po trzech dniach ma minąć, ale leczyć muszę tydzień:rolleyes: Ogólnie uspokoiłam się psychicznie. Dobrze, że poszłam.
Dziękuję że mnie namówiłyście na wizytę :cmok:, wcale nie było źle i kto wie może zostanę jego stałą klientką, bo tak miłego i fachowego ginekologa dawno nie widziałam :ehem:

Ból jest taki, że przez 7 dni zero alkoholu, dobrze że do Sylwka wyleczę się ;), a kochać się możemy już po trzech dniach i pomimo globulki, nawet zalecane bo jeśli zawirusowałam męża to tak się właśnie wyleczy :ehem: Dobry sposób ;)

a widzisz, jednak nie ma co się wcześniej nakręcać i wymyślać chorych scenariuszy. Dobrze, że wszystko się wyjaśniło.

a ja byłam z tż na weekend u moich rodziców, ubrałam choinkę, zapakowałam większość prezentów, więc trochę poczułam świąteczną atmosferę.
Odwiedziłam babcię i dziadka, byli zdziwieni, że tż do nas na święta w tym roku nie przyjeżdża (już dawno traktują go jak członka rodziny).
Jeszcze tylko dziś i jutro w pracy i niestety mam trochę roboty a potem jadę do domu i będzie kierat w kuchni:D

Najgorzej, że tata mnie załatwił (a już się cieszyłam, że chociaż raz kupił prezent dla mamy wcześniej) - moi rodzice mają w święta rocznicę ślubu i wczoraj mi tata oznajmił, że może bym mamie jeszcze jakąś biżuterię kupiła... Czeka mnie więc dziś maraton po szczecińskich jubilerach

EDIT: zapomniałam się przywitać - dzień dobry dziewczynki



Svinecka - 2008-12-22 08:12
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  miskowa hehe ja tez mialam maraton po jubilerach bo tata mamie bizuterie "kupowal" na gwiazdke - na szczescie wiedzialam o tym wczesniej



L_V - 2008-12-22 08:21
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cześć.

Już mnei rano wkurzyli w robocie. Mam tego powoli dosyć. :mad:



miskowa - 2008-12-22 08:27
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez Svinecka (Wiadomość 10168414) miskowa hehe ja tez mialam maraton po jubilerach bo tata mamie bizuterie "kupowal" na gwiazdke - na szczescie wiedzialam o tym wczesniej ja nie mam nic przeciwko, ale żeby chociaż powiedział o tym z dwa tygodnie wcześniej a nie w przedostatni dzień, bo w Szczecinie jestem jeszcze tylko dziś. W dodatku jeszcze tam moja noga...



Svinecka - 2008-12-22 08:28
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  L_V biedaku :( ciagle cos z ta Twoja praca. :( a moze powinnas zaczac rozgladac sie za czyms innym skoro ta Twoja praca tak Cie przytlacza. i jeszcze nie jestes zadowolona z zarobkow



Svinecka - 2008-12-22 08:29
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez miskowa (Wiadomość 10168537) ja nie mam nic przeciwko, ale żeby chociaż powiedział o tym z dwa tygodnie wcześniej a nie w przedostatni dzień, bo w Szczecinie jestem jeszcze tylko dziś. W dodatku jeszcze tam moja noga...
no wspolczuje - do tego na miescie jest "masakra przedswiateczna"



L_V - 2008-12-22 08:29
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez Svinecka (Wiadomość 10168539) L_V biedaku :( ciagle cos z ta Twoja praca. :( a moze powinnas zaczac rozgladac sie za czyms innym skoro ta Twoja praca tak Cie przytlacza. i jeszcze nie jestes zadowolona z zarobkow
Myślałam o tym, ale teraz w warszawie nic nie znajdę w tej branzy, a nie chce zaczynac od zera w innej:(



Svinecka - 2008-12-22 08:31
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez L_V (Wiadomość 10168552) Myślałam o tym, ale teraz w warszawie nic nie znajdę w tej branzy, a nie chce zaczynac od zera w innej:( ale wiesz, mozesz przegladac oferty co jakis czas, a noz widelec cos sie trafi i bedziesz mogla zmienic prace



miskowa - 2008-12-22 08:37
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez Svinecka (Wiadomość 10168545) no wspolczuje - do tego na miescie jest "masakra przedswiateczna" no właśnie tego się obawiam najbardziej

Cytat:
Napisane przez Svinecka (Wiadomość 10168573) ale wiesz, mozesz przegladac oferty co jakis czas, a noz widelec cos sie trafi i bedziesz mogla zmienic prace też tak myślę. Nie zaszkodzi L_V przeglądać oferty a nóż się coś znajdzie w międzyczasie. No i chyba nie jest to jedyna firma z tej branży, co?



L_V - 2008-12-22 08:37
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez Svinecka (Wiadomość 10168573) ale wiesz, mozesz przegladac oferty co jakis czas, a noz widelec cos sie trafi i bedziesz mogla zmienic prace
Przeglądam, ale nie trafiłam jeszcze na ogłoszenie z mojej branży, same inżynieryjne.



Svinecka - 2008-12-22 08:38
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez L_V (Wiadomość 10168609) Przeglądam, ale nie trafiłam jeszcze na ogłoszenie z mojej branży, same inżynieryjne.
cierpliwosci kochana, cierpliwosci :D



twin--maid - 2008-12-22 09:15
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cześć :)



dorinka30 - 2008-12-22 09:26
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cześć ;)

Tylko wpadam się przywitać i znikam:rolleyes: Dzisiaj pozwolilam sobie na poranne leniuchowanie i dopiero wstaję:D(mąż zawiózł małego po przedszkola) I biorę się za robotę, fasolka już się gotuje;)



miskowa - 2008-12-22 09:34
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez dorinka30 (Wiadomość 10169109) Cześć ;)

Tylko wpadam się przywitać i znikam:rolleyes: Dzisiaj pozwolilam sobie na poranne leniuchowanie i dopiero wstaję:D(mąż zawiózł małego po przedszkola) I biorę się za robotę, fasolka już się gotuje;)
zazdroszczę, ja siedzę w pracy i próbuję się zmobilizować do działania.

W dodatku boss wyjechał i będzie w pracy dopiero w wigilię, więc mój urlop na środę jeszcze nie podpisany. Chyba muszę wziąć urlop na żądanie:o



Svinecka - 2008-12-22 10:02
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez dorinka30 (Wiadomość 10169109) Cześć ;)

Tylko wpadam się przywitać i znikam:rolleyes: Dzisiaj pozwolilam sobie na poranne leniuchowanie i dopiero wstaję:D(mąż zawiózł małego po przedszkola) I biorę się za robotę, fasolka już się gotuje;)
ja mialam przedwczoraj ochote na fasolke i wczoraj zjadlam - niestety ze sloika bo nie mam czasu na takie rzeczy teraz

w ogole to to niezly numer byl bo zachcialo mi sie jednoczesnie uwaga: fasolki, arbuza, melona, tablerony, maltesersow, cukierkow owocowych, marcepana i cieplych buleczek :p: haha pojechalismy z TZ o 12 w nocy do tesco i nabylam wszystko :D

dodam, ze nie cierpie slodyczy :p:

zmykam kochane bo mam duzo rzeczy do zrobienia



goosia207 - 2008-12-22 10:09
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Dzień Dobry :)
Dziś ciężki dzień: sprzątanie,pranie, zakupy (spożywcze ), kupno reszty prezentów...
ale i tak uwielbiam mieć dzień wolny od pracy :D



dorinka30 - 2008-12-22 10:19
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Piję kawkę sobie i robię listę zakupów :rolleyes:
Prezenty już w zasadzie zrobione, więc luzik:jupi:

Muszę wszystko zaplanować tak, aby dzień zakończyć zajęciami fitness :D

Jakoś niemrawo się ta fasolka gotuje:rolleyes:



miskowa - 2008-12-22 10:19
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez goosia207 (Wiadomość 10169598) Dzień Dobry :)
Dziś ciężki dzień: sprzątanie,pranie, zakupy (spożywcze ), kupno reszty prezentów...
ale i tak uwielbiam mieć dzień wolny od pracy :D
no właśnie
a ja się zastanawiam w co ręce w pracy włożyć przed swiętami:o



dorinka30 - 2008-12-22 10:23
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez miskowa (Wiadomość 10169715) no właśnie
a ja się zastanawiam w co ręce w pracy włożyć przed swiętami:o
Najlepiej w kieszeń :D

A tak na serio to masz tyle roboty dzisiaj ?:rolleyes:



miskowa - 2008-12-22 10:27
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez dorinka30 (Wiadomość 10169759) Najlepiej w kieszeń :D

A tak na serio to masz tyle roboty dzisiaj ?:rolleyes:
no właśnie mam, ale to taka durna praca - siedzenie w papierach, że nawet mi się nie chce wziąć za to



goosia207 - 2008-12-22 10:57
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez miskowa (Wiadomość 10169803) no właśnie mam, ale to taka durna praca - siedzenie w papierach, że nawet mi się nie chce wziąć za to To odpuść sobie do Nowego Roku :D

Kawka wypita, lecę coś robić



L_V - 2008-12-22 11:00
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez miskowa (Wiadomość 10169715) no właśnie
a ja się zastanawiam w co ręce w pracy włożyć przed swiętami:o

Widzu Ciebie podobnie. W dodoatku a ni dnia urlopu między swietami, w sylwestra i po nowym roku.:(
A od 5 stycznia zakrochmal na maksa.



miskowa - 2008-12-22 11:10
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez L_V (Wiadomość 10170172) Widzu Ciebie podobnie. W dodoatku a ni dnia urlopu między swietami, w sylwestra i po nowym roku.:(
A od 5 stycznia zakrochmal na maksa.
u mnie na pewno przyszły rok będzie gorący, bo się zaczynają budowy, ale że teraz coś wymyślili pod koniec roku, to mnie zaskoczyli. Nie spodziewałam się - myślałam raczej, że do nowego roku pobuszuję po necie w pracy



hania811 - 2008-12-22 11:26
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  heloo:cmok:
Cytat:
Napisane przez ButterBear (Wiadomość 10164791) W planach hurtowe ilości keksu (prawdopodobnie 5 sztuk), galareta z kurczaka na kolację w pierwszy dzień świąt, kakaowe muffinki piernikowe z wiśniami, paluszki ziemniaczano-orzechowe i lepienie uszek. Trochę tego jest jak na fakt, że nawet nie wiem, o której jutro wrócę, bo jadę na cały dzień do Kielc, a we wtorek będę w domu o 18. TŻ ma urlop, więc chyba będzie robił półprodukty :-p a ja potem będę z tego robić gotowe dania ;)
Zakupów mam dość na jakiś miesiąc...
Pierniczki mam już upieczone...na szczęście zmiękły, bo na początku były jak beton. Dalej są niestety suche straszliwie, bo dałam za mało marmolady...

Co do maku...to faktycznie jest z nim zawsze kupa roboty. Moja mama robi co roku tort makowy i sama się bawi w to kręcenie maku - makabra ... Ja bym się na coś takiego nie zdecydowała...abstrahując od faktu, że nie cierpię maku ;)
O kurcze to masz masę roboty.
Ja większość w wigilię z mamą będę robila..nie lubię robic wczesniej i mrozic. wszystko ma byc swierzutkie.
Dlatego od rana bedziemy lepić pierogi, uszka, robic salatki, gotowac barszcz itp.
Dzis będę tylko piekla pierniczki.

Cytat:
Napisane przez sanetka (Wiadomość 10167974) czesc.

Haniu moge Cie troche podenerwowac:-p nawet jestem zadowolona z tego effalclaru. :ehem:
jak tak na dluzsza mete zmienilam pielegnacje to mam wiele gladsza skore, kolor sie poprawil. syfki tez sie prawie nie pojawiaja- zreszta mam wrazenie ze to ziaja mnie zapycha bo zawsze mam niespodzianki po nocy nawilzania:rolleyes:

umieram. juz ponad tydzien po wyrwaniu a mnie tak boli. cos mi sie zle goi, chodze codziennie do dent. na czyszczenie antybiotyk i cos przeciwbolowego zeby noce przesypiac:( nie mam na nic sily
Mozesz mozesz:):)
Czyli warto kaskę wydać.:D

Byle do swiat sie zagoilo.

Zakupy już zrobilam, mąz kupuję choinkę. Koncze o 16 więc zdąrzę wszystko zrobić..posprzatać, upiec pierniki i jeszcze gosci wieczorem przyjąć:ehem:



sanetka - 2008-12-22 11:44
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez hania811 (Wiadomość 10170462) heloo:cmok:

O kurcze to masz masę roboty.
Ja większość w wigilię z mamą będę robila..nie lubię robic wczesniej i mrozic. wszystko ma byc swierzutkie.
Dlatego od rana bedziemy lepić pierogi, uszka, robic salatki, gotowac barszcz itp.
Dzis będę tylko piekla pierniczki.

Mozesz mozesz:):)
Czyli warto kaskę wydać.:D

Byle do swiat sie zagoilo.

Zakupy już zrobilam, mąz kupuję choinkę. Koncze o 16 więc zdąrzę wszystko zrobić..posprzatać, upiec pierniki i jeszcze gosci wieczorem przyjąć:ehem:
no warto sprobowac:ehem:

nie zagoi sie do swiat :nie:nie ma szans:(

ja tam nic nie robie. znaczy zrobie 2 ciasta, pierogi i uszka kupie. galarety itp dostajemy od szwagra TZa, bigos, karpia, rybe po grecku i cos tam jeszcze dostajemy od mamy.salatki robimy z TZa siostra ;)
przynajmniej z glowy.

oczywiscie jest juz "wojna" miedzy rodzinami do kogo na wigilie przyjdziemy. ale siedzimy sami w domu. w Narodzenie rodzinki obskoczymy:ehem:



kaska87 - 2008-12-22 11:53
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  ja już w domu jestem czeamna obiadek i Piotrka:D



hania811 - 2008-12-22 11:54
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez sanetka (Wiadomość 10170680) no warto sprobowac:ehem:

nie zagoi sie do swiat :nie:nie ma szans:(

ja tam nic nie robie. znaczy zrobie 2 ciasta, pierogi i uszka kupie. galarety itp dostajemy od szwagra TZa, bigos, karpia, rybe po grecku i cos tam jeszcze dostajemy od mamy.salatki robimy z TZa siostra ;)
przynajmniej z glowy.

oczywiscie jest juz "wojna" miedzy rodzinami do kogo na wigilie przyjdziemy. ale siedzimy sami w domu. w Narodzenie rodzinki obskoczymy:ehem:
W sensie ze do własniego domu to ja też nie. Mamy prawie pustą lodowkę. Ser zolty, parmezan i 2 puszki tunczyka;).

Zakupy byly robione do rodzicow.
Pierniczki itp tez do rodzicow robię.
Salatki, pierogi robię u mamy.

Ale...tesciowa wszystko co robi dzieli na poł, moja mam rowniez..więc w srodę wieczorem lodówa będzie zapchana:D.

Jeju to slabo z tym zebem:(. Mozesz chociaz jeść normalnie??



sanetka - 2008-12-22 11:59
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez hania811 (Wiadomość 10170811) W sensie ze do własniego domu to ja też nie. Mamy prawie pustą lodowkę. Ser zolty, parmezan i 2 puszki tunczyka;).

Zakupy byly robione do rodzicow.
Pierniczki itp tez do rodzicow robię.
Salatki, pierogi robię u mamy.

Ale...tesciowa wszystko co robi dzieli na poł, moja mam rowniez..więc w srodę wieczorem lodówa będzie zapchana:D.

Jeju to slabo z tym zebem:(. Mozesz chociaz jeść normalnie??
ja do mamy nie kupowalam bo nie chciala. no tylko na ciasto kupie skladniki, i owocow, warzyw. a wlasnie to co mama robi ot na pol. od tesciowej nic nie dostalismy (chociaz cos tam niby proponowala).

jakos musze, delikatnie, druga strona.:cool:gorzej ze jutro pewnie @ dostane wiec swieta przeleze na proszkach przeciwbolowych. tylko to mnie w swietach martwi



hania811 - 2008-12-22 12:12
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez sanetka (Wiadomość 10170880)
jakos musze, delikatnie, druga strona.:cool:gorzej ze jutro pewnie @ dostane wiec swieta przeleze na proszkach przeciwbolowych. tylko to mnie w swietach martwi
Oj to wspołczuje.
Mam wrazenie ze na wszelkie swięta lapie Cię biedulo @...normalnie jak po złości.
A tabletek już nie bierzesz?



miskowa - 2008-12-22 12:18
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez sanetka (Wiadomość 10170880) ja do mamy nie kupowalam bo nie chciala. no tylko na ciasto kupie skladniki, i owocow, warzyw. a wlasnie to co mama robi ot na pol. od tesciowej nic nie dostalismy (chociaz cos tam niby proponowala).

jakos musze, delikatnie, druga strona.:cool:gorzej ze jutro pewnie @ dostane wiec swieta przeleze na proszkach przeciwbolowych. tylko to mnie w swietach martwi
współczuję, ja akurat jestem świeżo po, więc mam spokój i na święta i na sylwestra



sanetka - 2008-12-22 12:49
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez hania811 (Wiadomość 10171080) Oj to wspołczuje.
Mam wrazenie ze na wszelkie swięta lapie Cię biedulo @...normalnie jak po złości.
A tabletek już nie bierzesz?
tez mam takie wrazenie...co jakies wazniejsze dni (slub,swieta, sesja) to ja dogorywam.

nie biore.odstawilam zaraz po slubie i mam wrazenie ze teraz sa jeszcze mocniejsze:rolleyes:

ale patrzac pozytywnie: poleze sobie pod kocykiem z TZem, ciepla czekoladka, film. jakos przezyje :)



lemoorka - 2008-12-22 13:06
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Witam kochane wizażanki:D



hania811 - 2008-12-22 13:06
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez sanetka (Wiadomość 10171615) tez mam takie wrazenie...co jakies wazniejsze dni (slub,swieta, sesja) to ja dogorywam.

nie biore.odstawilam zaraz po slubie i mam wrazenie ze teraz sa jeszcze mocniejsze:rolleyes:

ale patrzac pozytywnie: poleze sobie pod kocykiem z TZem, ciepla czekoladka, film. jakos przezyje :)
No ba pewnie ze przezyjesz...myslę ze nawet calkiem milo będzie:ehem:

EDIT
Hej Lemoorko!!
Jak nastrój.



lemoorka - 2008-12-22 13:16
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Chyba sobie dam na odpuszczenie, chociaz wczoraj mnie kochana teściowa zirytowała pieknymi słowami,żeby oddać psa:D

Ale po wczorajszym wybuchu czadu w domu stwierdzam,że wazniejsze zdrowie i życie:) Miałam wczoraj wybuch godny nocy sylwestrowej;)



hania811 - 2008-12-22 13:17
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez lemoorka (Wiadomość 10172022) Chyba sobie dam na odpuszczenie, chociaz wczoraj mnie kochana teściowa zirytowała pieknymi słowami,żeby oddać psa:D

Ale po wczorajszym wybuchu czadu w domu stwierdzam,że wazniejsze zdrowie i życie:) Miałam wczoraj wybuch godny nocy sylwestrowej;)
Retku co Ty opowiadasz!!!.
Jak oddac psa..gdzie? dalczego?
Co za wybuch?!



Madlen__18 - 2008-12-22 13:20
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Właśnie?! O_o



lemoorka - 2008-12-22 13:23
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez hania811 (Wiadomość 10172042) Retku co Ty opowiadasz!!!.
Jak oddac psa..gdzie? dalczego?
Co za wybuch?!
No moja mam nie jedzie do swatów na dwa dni, na które my jedeziemy, bo ktos musi zostac przy domu i być przy piesku. Na co teściowa to oddajcie psa. Komu nie wiem;) Ona chyba go nie chce;)

Moj tz gipsował przy rusze od komina pieca na gaz i naruszył - mama włacza ciepła wode poszedł wielki dym i cosik jakby buchło. Zyjemy;) mamy w piecu tylko spaw poprawić, ale to juz do osoby, która to robiła. Coz moj maz by nas w powietrze wysadził;)



hania811 - 2008-12-22 13:37
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez lemoorka (Wiadomość 10172130) No moja mam nie jedzie do swatów na dwa dni, na które my jedeziemy, bo ktos musi zostac przy domu i być przy piesku. Na co teściowa to oddajcie psa. Komu nie wiem;) Ona chyba go nie chce;) :mdleje:..no tak jak pies przeszkadza to najlepiej go oddać.

Cytat:
Napisane przez lemoorka (Wiadomość 10172130) Moj tz gipsował przy rusze od komina pieca na gaz i naruszył - mama włacza ciepła wode poszedł wielki dym i cosik jakby buchło. Zyjemy;) mamy w piecu tylko spaw poprawić, ale to juz do osoby, która to robiła. Coz moj maz by nas w powietrze wysadził;) Dobrze ze nic się nie stało:eek:. Macie teraz cieplą wodę?



Madzialenka12344321 - 2008-12-22 14:53
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  witam:)
ja juz po pracy :) własnie siedze i mysle jakie potrawy zrobimy na swieta i nie wiem . a dzis mamy jechac po zakupy swiateczne:)



hania811 - 2008-12-22 14:57
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Zara jak tam po rozmowie??



lemoorka - 2008-12-22 17:26
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez hania811 (Wiadomość 10172359) :mdleje:..no tak jak pies przeszkadza to najlepiej go oddać.

Dobrze ze nic się nie stało:eek:. Macie teraz cieplą wodę?
Mamy - mycie w misce dzisiaj mi nie grozi:D

Zapewne każda z Wa smiałą ta przyjemność, najlepiej jak się tyleczkiem wpada w mise z woda:lol:



goosia207 - 2008-12-22 18:03
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez lemoorka (Wiadomość 10172130) No moja mam nie jedzie do swatów na dwa dni, na które my jedeziemy, bo ktos musi zostac przy domu i być przy piesku. Na co teściowa to oddajcie psa. Komu nie wiem;) Ona chyba go nie chce;)

Moj tz gipsował przy rusze od komina pieca na gaz i naruszył - mama włacza ciepła wode poszedł wielki dym i cosik jakby buchło. Zyjemy;) mamy w piecu tylko spaw poprawić, ale to juz do osoby, która to robiła. Coz moj maz by nas w powietrze wysadził;)
:eek: dobrze, że wszyscy cali, ale by było przed świętami

Cytat:
Napisane przez Madzialenka12344321 (Wiadomość 10173420) witam:)
ja juz po pracy :) własnie siedze i mysle jakie potrawy zrobimy na swieta i nie wiem . a dzis mamy jechac po zakupy swiateczne:)
Ja już jestem po zakupach świątecznych :D Ufff jakoś przeżyłam.
Wybieramy się jeszcze z Tżtem po mój prezent gwiazdkowy.Chyba jutro...



Svinecka - 2008-12-22 18:12
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  a ja jestem bardzo zadowolona - otoz umowilismy sie z TZ, ze nie robimy sobie w tym roku prezentow bo nie mamy kasy, wiadomo remont itp....

no ale, ze ja lubie zaskakiwac to zakombinowalam i zdobylam kase i robie mu niespodzianke, wlasnie niedawno wrocilam z miasta z nowiuskim piekniuskim telefonikiem, o ktorym marzyl TZ a nie kupilby sobie bo sa inne wydatki :D to sie zdziwi chlopak :p:

druga sprawa - dostalam kredyt :) mozemy dokonczyc remont :)

trzecia sprawa - TZ wczoraj mi powiedzial, ze to nie jest tak, ze on nie chce wziac ze mna slubu, bardzo pragnie abym byla jego zona, ale teraz mieszkanie, remont, dzidzia w drodze....i nie mysli o tym jako o czyms biezacym ale jak wszystko sie ulozy to wezmiemy slub - byc moze za rok :)

(oczywiscie za rok to abstrakcja bo przeciez musze dojsc do formy po porodzie :p:)



lemoorka - 2008-12-22 18:13
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Gosia co to za prezent chcesz:D??

Svinecka super,że Ci sie jakos układa. :cmok:



goosia207 - 2008-12-22 18:27
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez Svinecka (Wiadomość 10175951) a ja jestem bardzo zadowolona - otoz umowilismy sie z TZ, ze nie robimy sobie w tym roku prezentow bo nie mamy kasy, wiadomo remont itp....

no ale, ze ja lubie zaskakiwac to zakombinowalam i zdobylam kase i robie mu niespodzianke, wlasnie niedawno wrocilam z miasta z nowiuskim piekniuskim telefonikiem, o ktorym marzyl TZ a nie kupilby sobie bo sa inne wydatki :D to sie zdziwi chlopak :p:

druga sprawa - dostalam kredyt :) mozemy dokonczyc remont :)

trzecia sprawa - TZ wczoraj mi powiedzial, ze to nie jest tak, ze on nie chce wziac ze mna slubu, bardzo pragnie abym byla jego zona, ale teraz mieszkanie, remont, dzidzia w drodze....i nie mysli o tym jako o czyms biezacym ale jak wszystko sie ulozy to wezmiemy slub - byc moze za rok :)

(oczywiscie za rok to abstrakcja bo przeciez musze dojsc do formy po porodzie :p:)
No, to miałas fajny dzień.Ja chodzę jakaś rozdrażniona :rolleyes:

Cytat:
Napisane przez lemoorka (Wiadomość 10175965) Gosia co to za prezent chcesz:D??

Svinecka super,że Ci sie jakos układa. :cmok:
A co do prezentu, to jedziemy po złoty łańcuszek :)
Na ogół nie jestem zwolenniczką drogich prezentów na święta. Uważam, że liczy się gest i drobny upominek jest jak najbardziej na miejscu, ale Tz mi ten łańcuszek obiecał :-p (myślę, ze uda nam się znaleźć jakiś w przystępnej cenie :) )



Svinecka - 2008-12-22 19:00
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  no taki fajny to on nie byl bo jestem ciagle zmeczona a do tego od wczoraj meczy mnie migrena :( a ja caly dzien latam - nie mam sily jezdzic nigdzie a musialam przebrnac wiele razy dzis przez te okrutne korki :(

ale zadowolona jestem z tego co zalatwilam

a TZ odebral wanne :D



zara_84 - 2008-12-22 23:15
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  6 załącznik(i/ów) Cześć :cmok:

Obiecałam sobie że odezwę się dopiero jak Was nadrobie i czytałam tylko i wyłącznie od końca. Nie chciałam się tak wcinać w wątek :o Ale już moge :D

Dlugo mi zeszlo z tym czytaniem bo bylo pelno prania i innej roboty, no i ta dzisiejsza rozmowa, jak z niej wrocilam to bylam masakrycznie zmeczona (zawsze po rozmowie kwalifikacyjnej czuje sie jak po egzaminie na studiach i nie mam na nic sily przez jakies pol dnia). Do konca roku maja mi dac znac czy przeszlam, wtedy czeka mnie jeszcze rozmowa z managerem, decydujaca. Ogolnie mam troche dola przez prace bo szukam jej juz dlugo i bezowocnie. I naprawde juz mnie drazni jak slysze ze moze po nowym roku bo kryzys finansowy... :mad:

Haniu, koleżanka dała mi dzisiaj zdjęcia więc zamieszczam :) Pierwszy raz to robie wiec pewnie bede edytowac posta :o Niestety, czesc ładnych jest zepsutych, bo zle sie ustawil balans bieli (podobno ;p), jak kolezanka to naprawi w photoshopie to je wstawie.

Ogolnie bylo cudownie, pomijajac podroz ;) Do Wloch jechalismy dokladnie ... 18h a to dlatego ze GPSowi urwal sie kabelek zasilajacy :) i wyladowal sie po drodze, mapa byla bardziej niz kiepska a pan na stacji benzynowej tak nas pokierowal o godzinie 20, że wygrzebalismy sie z jakiegos strasznego zadu..ia i to tylko dzieki milemu malzenstwu ktore znalo droge. Pomijam zakladanie i sciaganie lancuchow 2x, w strasznie sypiacym sniegu :) Ale wesolo bylo a pani czekala na nas z kluczami do apartamentu. A w ogole jak przyszlo do placenia w piatek (wracalismy w sobote) to okazalo sie ze jakims sposobem placimy 25 euro mniej na osobe. Takze bardzo pozytywna wiadomosc ze jeszcze jakas kasa zostala :)

Jezdzilismy od 9-10 do zamkniecia wyciagow, potem prysznic, kolacyjka na miescie i do znajomych :) Oj tania ta whisky, tania :) Jedzenie tez niedrogie, w zeszlym roku bylam na nartach w Austrii i tam byla taka drozyzna ze cokolwiek na miescie zjedlismy dopiero w ostatni dzien, po mega oszczedzaniu cale 6 dni.
Warunki jak na ta pore roku super, przyznam ze troche jednak sie balam i o snieg, i o to ze zmarzne, bo czytalam na forach ze w grudniu bywa tam w dzien jakies -11. Na szczescie nam sie udalo :):cool: Zimno bywalo tylko w polaczeniu z wiatrem, na samej gorze. Wtedy czlowiek wygladal jak niemowlak zakutany w kaftanik :D
Juz chyba pisalam, przez 2 dni sliczne sloneczko, przez reszte- sloneczko subtelnie ;) przebijajace sie przez chmury, w ciagu dnia pogoda ewoluowala i czasem zaczynal padac snieg, a wtedy gogle mi odparowywaly dopiero przy ostrym zjezdzie :D
Oj piekne widoki, jak ja kocham gory :) I narty :D Najezdzilismy sie strasznie! I jakos tak czuje ze mam na chwile spokoj z chcica narciarska :D Balam sie tez o kondycje bo juz nie cwicze tyle co kiedys, ale o dziwo nogi mnie nie meczyly wcale. Bolala mnie tylko... szyja, i to na pewno od nart, nie od spania, bo przez kilka dni systematycznie sie pogarszalo :o

A jesli moge na chwilke wrocic do pysznego:zarlok: tematu grzybka i bakterii :diabelek: ;) Mianowicie, niestety u mnie problem pojawia sie gdzies raz na pol roku, leczy sie te 2 tygodnie, na jakis czas spokoj i juz mysle ze wszystko ok bo naprawde dbam o siebie, o odpornosc, echinacea, lacibios etc, a znow wyskakuje to swinstwo bleee. Wiedzialam ze tampony tylko pogarszaja sprawe ale chyba nie moge sie przekonac zeby ich nie uzywac. Nienawidze podpasek, czuje sie tak niehigienicznie :(

Ide spac, jutro sobie z Wami wreszcie pogadam :jupi: Musze sie jeszcze wybrac niestety po jakiekolwiek prezenty dla rodzicow (juz sobie wyobrazam ten szal w sklepach, a feee... :(), mialam to zrobic dzis ale bylam wypompowana, poza tym mamy chwilowo psa rodzicow TŻ, jamniczke szorstkowlosa, i nie chcialam jej na tyle zostawiac samej :D

Kolorowych snow :cmok:

Edit:
1) Przepraszam że mi wyszedl taki tasiemiec.
2) Zapomnialam załączyć zdjęć :D :pazurki:



miskowa - 2008-12-23 07:29
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez Svinecka (Wiadomość 10175951) a ja jestem bardzo zadowolona - otoz umowilismy sie z TZ, ze nie robimy sobie w tym roku prezentow bo nie mamy kasy, wiadomo remont itp....

no ale, ze ja lubie zaskakiwac to zakombinowalam i zdobylam kase i robie mu niespodzianke, wlasnie niedawno wrocilam z miasta z nowiuskim piekniuskim telefonikiem, o ktorym marzyl TZ a nie kupilby sobie bo sa inne wydatki :D to sie zdziwi chlopak :p:

druga sprawa - dostalam kredyt :) mozemy dokonczyc remont :)

trzecia sprawa - TZ wczoraj mi powiedzial, ze to nie jest tak, ze on nie chce wziac ze mna slubu, bardzo pragnie abym byla jego zona, ale teraz mieszkanie, remont, dzidzia w drodze....i nie mysli o tym jako o czyms biezacym ale jak wszystko sie ulozy to wezmiemy slub - byc moze za rok :)

(oczywiscie za rok to abstrakcja bo przeciez musze dojsc do formy po porodzie :p:)
no to się wszystko super układa.

Wczoraj udało mi się kupić mamie łańcuszek, widać było, że mnóstwo ludzi kupuje pod choinkę biżuterię, bo normalnie były kolejki. No i bardzo dużo facetów chyba oświadcza się w świeta, bo przy mnie 3 kupowało pierścionki zaręczynowe.

Dziś już mam ze sobą w pracy rzeczy i od razu po 16 jadę do rodziców na święta.

Dzień dobry:rolleyes:



Svinecka - 2008-12-23 07:41
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  czesc dziewczynki :)

zaro to mialas super wycieczke - ahh jak ja Ci zazdroszcze, nigdy nie bylam zima w gorach a zawsze marzylam o nartach ale chyba juz nie bede miec okazji...

a ja dzisiaj mam kupe roboty i nie wiem za co sie zabrac, musze jechac kupic baterie do lazienki, listwy, potem szybko do jakiejs apteki po prezent dla mamy i do tesco po mak

poza tym mam wielkie sprzatanie i nie wiem od czego zaczac i musze ciasta upiec



miskowa - 2008-12-23 07:45
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Zaro, super zdjęcia aż nie mogę się doczekać mojego wyjazdu i mam nadzieję, że z moją nogą będzie dobrze



Mango08 - 2008-12-23 07:52
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Witam kobietki:*
A ja wpadłam w przedświąteczny wir pracy, sprzątania i shoppingu... A czas oczywiście tak ucieka, że wydaje mi się, że doba jest 2 razy krótsza:)
W pt wieczorem (jak Dorinka mnie zczaiła:) ) chciałam z Wami popisać, jednak podczas czytania tego co naskrobałyście zasnęłam z laptopikiem w łóżku:P
Zbieram się, bo już kawkę wypiłam i karteczki rozpisałam, aby nie zapomnieć co najważniejsze:)
Miłego dnia...

Edit:
Tak szybciutko jeszcze:P
Zaro zazdroszczę wyjazdu, patrząc na zdjęcia to aż się ryczeć chce, że u nas nie ma śniegu:( Widoki wspaniałe, może zamiast gorących wakacji warto spróbować nart w Alpach....???
Dorinko dobrze, że poszłaś do tego lekarza w pt., bo pewnie przez weekend pokłóciłabyś się z mężem i święta do d....:) Nie warto układać teorii spiskowych;)



zara_84 - 2008-12-23 08:03
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Właśnie, zapomiałam o dzień dobry :o

Sviniecko, nie martw sie, skoro marzysz o wyjezdzie w gory w zimie to przeciez zaden problem :) Tylko trzeba poczekac az sie malutka urodzi a Ty dojdziesz do siebie. W przyszlym roku jak znalazl :)

A w ogole to strasznie mnie rozczulaja malenkie dzieci na nartach a wlasciwie- narteczkach :) Marze zeby kiedys nauczyc swoje :o

Miśku z Twoja noga do czasu wyjazdu na pewno bedzie juz w porzadku, skoro tylko nie jest zlamana. Zobaczysz, bedziesz smigac jak wariat :D
A co do oswiadczania sie w swieta to zawsze mi sie to wydawalo jakies takie.. no niezbyt fajne, bo jednak swieta to zupelnie inna okazja, i jak tu się "wcinac" z zareczynami :P ale wczoraj przeszlam sie po rynku i atmosfera jest naprawde bajkowa. I romantyczna ;)

Szykuje sie powoli do wyjscia po prezenty ale jeszcze mi sie nie chce. Poki co kawka ze sniadaniem.

Edit:
Mango, my wlasnie nie bylismy z TŻ nigdzie na wakacjach w tym roku wiec uznalismy ze naprawde nalezy nam sie wyjazd, tym bardziej ze to w ogole byl nasz pierwszy wyjazd razem na dluzej :) Jesli ktos uwielbia narty to przynajmniej ma gwarancje sniegu w Alpach, od jakiegos czasu zima w Polsce i na Slowacji nie jest zbyt imponujaca :(



miskowa - 2008-12-23 08:08
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez zara_84 (Wiadomość 10181615) Właśnie, zapomiałam o dzień dobry :o

Sviniecko, nie martw sie, skoro marzysz o wyjezdzie w gory w zimie to przeciez zaden problem :) Tylko trzeba poczekac az sie malutka urodzi a Ty dojdziesz do siebie. W przyszlym roku jak znalazl :)

A w ogole to strasznie mnie rozczulaja malenkie dzieci na nartach a wlasciwie- narteczkach :) Marze zeby kiedys nauczyc swoje :o

Miśku z Twoja noga do czasu wyjazdu na pewno bedzie juz w porzadku, skoro tylko nie jest zlamana. Zobaczysz, bedziesz smigac jak wariat :D
A co do oswiadczania sie w swieta to zawsze mi sie to wydawalo jakies takie.. no niezbyt fajne, bo jednak swieta to zupelnie inna okazja, i jak tu się "wcinac" z zareczynami :P ale wczoraj przeszlam sie po rynku i atmosfera jest naprawde bajkowa. I romantyczna ;)

Szykuje sie powoli do wyjscia po prezenty ale jeszcze mi sie nie chce. Poki co kawka ze sniadaniem.
ja też wczoraj stwierdziłam, że ci co się w święta oświadczają, idą na łatwiznę, bo mają oświadczyny i nie kupują innego prezentu.

Ja z kolei znowu w pracy i jak słyszę o tych wszystkich świątecznych przygotowaniach, to odechciewa mi się tu siedzieć



Svinecka - 2008-12-23 08:09
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  he ja najpierw musze sie sama nauczyc a potem moze i naucze dzieci

poki co marzy nam sie wyjazd z TZ do cieplych karajow sami we dwoje, bez dzieciaczkow - wiecie taka romantyczna podroz :)

moze w poslubna kiedys pojedziemy :p:



Svinecka - 2008-12-23 08:11
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez miskowa (Wiadomość 10181640) ja też wczoraj stwierdziłam, że ci co się w święta oświadczają, idą na łatwiznę, bo mają oświadczyny i nie kupują innego prezentu.

Ja z kolei znowu w pracy i jak słyszę o tych wszystkich świątecznych przygotowaniach, to odechciewa mi się tu siedzieć

eee a mi sie TZ oswiadczal w nasza rocznice i poza oswiadczynami dostalam jeszcze rocznicowy prezent :D wiec jedno nie wyklucza drugiego :D



miskowa - 2008-12-23 08:11
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez Svinecka (Wiadomość 10181643) he ja najpierw musze sie sama nauczyc a potem moze i naucze dzieci

poki co marzy nam sie wyjazd z TZ do cieplych karajow sami we dwoje, bez dzieciaczkow - wiecie taka romantyczna podroz :)

moze w poslubna kiedys pojedziemy :p:
my już postanowiliśmy, że jedziemy w tym roku na urlop do Chorwacji. Chcemy zacząć wcześniej zbierać i wygrzać się tam we wrześniu przez dwa tygodnie.



Svinecka - 2008-12-23 08:15
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez miskowa (Wiadomość 10181656) my już postanowiliśmy, że jedziemy w tym roku na urlop do Chorwacji. Chcemy zacząć wcześniej zbierać i wygrzać się tam we wrześniu przez dwa tygodnie.
fajnie, my nie mozemy sobie tak planowac, nie wiadomo co bedzie, jak sie sprawy w firmie potocza, poza tym w wakacje sie urodzi dzidzia...

my co roku planowalismy jechac sami i jednego roku nie bylo kasy, drugiego roku kupilismy auto i tez nie bylo, trzeciego TZ mial remonty w praccy i tez nie dalo rady i co rok mowilismy ze za rok. tym razem tez mielismy juz na 100% pojechac w przyszlym roku i wyszla dzidzia :p: moze w 2010 nam sie uda :p:



miskowa - 2008-12-23 08:18
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez Svinecka (Wiadomość 10181685) fajnie, my nie mozemy sobie tak planowac, nie wiadomo co bedzie, jak sie sprawy w firmie potocza, poza tym w wakacje sie urodzi dzidzia...

my co roku planowalismy jechac sami i jednego roku nie bylo kasy, drugiego roku kupilismy auto i tez nie bylo, trzeciego TZ mial remonty w praccy i tez nie dalo rady i co rok mowilismy ze za rok. tym razem tez mielismy juz na 100% pojechac w przyszlym roku i wyszla dzidzia :p: moze w 2010 nam sie uda :p:
więc my dlatego pomyśleliśmy wcześniej i może się uda. Wiadomo, że ciężej wyjechać, jak są już dzieci, więc trzeba wykorzystać jeszcze ten czas, bo latka lecą:o



czeremchowa - 2008-12-23 08:18
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  cześć:)
Zara super zdjęcia! Zazdroszę tych nart:) My mieliśmy na sylwestra jechać na Chopok ale brak kasy zmusił nas do rezygnacji z wyjazdu:/

Ale wczoraj się obkupiłam w Reserved:D Szukam teraz sponsorów w rodzinie:D
Idę na 10.30 do fryzjera a potem pomagać mamie w kuchni:] Z TŻem nie widziałam się od soboty i zobaczymy się dopiero w Boże Narodzenie.



Svinecka - 2008-12-23 08:19
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  ja w ogole nie czuje magii swiat - dzien taki zwykly, za oknem zamiast sniegu swieci slonce i w ogole jakos tak normalnie - az dziwne ze jutro wigilia



miskowa - 2008-12-23 08:23
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez Svinecka (Wiadomość 10181718) ja w ogole nie czuje magii swiat - dzien taki zwykly, za oknem zamiast sniegu swieci slonce i w ogole jakos tak normalnie - az dziwne ze jutro wigilia ja mam to samo właściwie, tylko jak słyszę, że wszyscy w panice, że jeszcze tyle do zrobienia, to mi się przypomina, że zaraz święta - no i te wszystkie "świąteczne" piosenki w radiu, poza tym jakoś tak ze spokojem



L_V - 2008-12-23 08:34
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  cześć Dziewczyny!!

Po wczorajszym masakrycznie cięzkim dniu w pracy 9pierwszy posiłek zjadłam w domu o 18.30, cały dzień na jednej kawie z automoatu) dzisiaj mam zamiar wszystko olac i byle dotrzmac do 15-tej.

Własnei konsultuję prezenty dla rodziny z tatem przez telefon.

CO myślicie o:

- stacja pogodowa dla babci
- dla takiej cioci-babci jakis zestaw herbat i słodkości (nie dajemy jej zazwyczaj rzeczy materialnych bo ma tendencję do przekazywania prezentów dalej)
- drewniany młynek do kawy dla mamy (styl retro)



miskowa - 2008-12-23 08:38
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez L_V (Wiadomość 10181808) cześć Dziewczyny!!

Po wczorajszym masakrycznie cięzkim dniu w pracy 9pierwszy posiłek zjadłam w domu o 18.30, cały dzień na jednej kawie z automoatu) dzisiaj mam zamiar wszystko olac i byle dotrzmac do 15-tej.

Własnei konsultuję prezenty dla rodziny z tatem przez telefon.

CO myślicie o:

- stacja pogodowa dla babci
- dla takiej cioci-babci jakis zestaw herbat i słodkości (nie dajemy jej zazwyczaj rzeczy materialnych bo ma tendencję do przekazywania prezentów dalej)
- drewniany młynek do kawy dla mamy (styl retro)
cześć L_V i to jest prawidłowe podejście dziś twoje, bo nie można dać się zajeździć, chyba że masz swoją firmę, wtedy co innego.
Prezenty jak najbardziej ok.



zara_84 - 2008-12-23 08:45
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez Svinecka (Wiadomość 10181643) he ja najpierw musze sie sama nauczyc a potem moze i naucze dzieci

poki co marzy nam sie wyjazd z TZ do cieplych karajow sami we dwoje, bez dzieciaczkow - wiecie taka romantyczna podroz :)

moze w poslubna kiedys pojedziemy :p:
Swiniecko, nigdy nie jest za pozno zeby sie nauczyc czegos nowego ;) Ale faktycznie, najpierw Ty, potem dzieci, bo jak zaczniecie sie uczyc razem to moze sie okazac ze dzieciaki lapia od razu:D

W podroz poslubna nie moze, a na pewno pojedziecie! Tylko najlepiej wczesniej zaplanowac zeby potem nie korcilo Was przekladanie na kolejny rok bo sa inne wydatki. Mieszkanie bardzo wazne, auto tez, remonty tez.. I bez tego sie nie da. Ale pobycie ze soba tylko we dwoje- przeciez bezcenne ;)

Cytat:
Napisane przez Svinecka (Wiadomość 10181653) eee a mi sie TZ oswiadczal w nasza rocznice i poza oswiadczynami dostalam jeszcze rocznicowy prezent :D wiec jedno nie wyklucza drugiego :D Tak to ja rozumiem :cool: :)

Cytat:
Napisane przez miskowa (Wiadomość 10181656) my już postanowiliśmy, że jedziemy w tym roku na urlop do Chorwacji. Chcemy zacząć wcześniej zbierać i wygrzać się tam we wrześniu przez dwa tygodnie. Ale faaaaajnie... Ja teoretycznie proferuje bardziej aktywny wypoczynek niz plaza, ale nie da sie ukryc ze byczenie sie w sloneczku w momencie kiedy tu jest taka paskudna pogoda brzmi przeokropnie kuszaco :)

Cytat:
Napisane przez Svinecka (Wiadomość 10181718) ja w ogole nie czuje magii swiat - dzien taki zwykly, za oknem zamiast sniegu swieci slonce i w ogole jakos tak normalnie - az dziwne ze jutro wigilia U mnie to samo... Poza tym nie ma slonca tylko jest szaro i chmury- jeszcze gorzej :( W dodatku mam podobnie jak L_V, wiem ze swiat raczej nie spedzimy w cieplej rodzinnej atmosferze...

Dziewczyny moge Was prosic o rade? Tylko bede musiala sie troszke rozpisac...

Edit:
L_V, nie daj sie "zajezdzic". Jutro swieta, przeciez juz praktycznie nikt jakos ostro nie pracuje. O 15 do domu, rozliczymy Cie z tego :)



Svinecka - 2008-12-23 08:45
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  ja lece w miasto....trzymajcie kciuki zebym nie padla po drodze :p:

EDIT: zaro dlatego pewne jest, ze kiedys we dwoje sami gdzies pojedziemy, tylko nie wiem kiedy ale napewno :) to nasze marzenie i napewno bedziemy dazyc do tego zeby je zrealizowac. a z dziecmi jeszcze sie najezdzimy, w sumie to wszedzie jezdzimy z malym - wiec jak raz w zyciu zrobimy sobie wycieczke sami to nic zlego sie nie stanie :) a dzieciom u dziadkow tez bedzie dobrze :)



L_V - 2008-12-23 08:51
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez zara_84 (Wiadomość 10181887) Edit:
L_V, nie daj sie "zajezdzic". Jutro swieta, przeciez juz praktycznie nikt jakos ostro nie pracuje. O 15 do domu, rozliczymy Cie z tego :)
No zobaczymy jak to wyjdzie.



miskowa - 2008-12-23 08:54
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez zara_84 (Wiadomość 10181887) Ale faaaaajnie... Ja teoretycznie proferuje bardziej aktywny wypoczynek niz plaza, ale nie da sie ukryc ze byczenie sie w sloneczku w momencie kiedy tu jest taka paskudna pogoda brzmi przeokropnie kuszaco :)

Dziewczyny moge Was prosic o rade? Tylko bede musiala sie troszke rozpisac...
ja też nie leżę plackiem na plaży, pochodzę z nad morza i nie kręci mnie to wcale, ale lubię cieplejszy od naszego klimat - na pewno będziemy sporo pływać i chodzić.

oczywiście, że poradzimy:ehem: rozpisuj się



ButterBear - 2008-12-23 09:10
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cześć :)

Ja też dziś w pracy... już się nawet zdążyłam pokłocić z TŻ rano, jak mnie odwoził do pracy, bo tak dziko jechał, że zrzucił moje ciasto, które wiozłam do pracy.
A teraz się okazało, że jest w nim mega zakalec :( błeee...
W ogóle to zapowiadali białe święta, a tu za oknem jakaś paskudna plucha :kwasny:



zara_84 - 2008-12-23 09:17
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cześć Butter :)

Miśku, to za Twoim pozwoleniem:

Bo widzicie, tak w skrocie sytuacja jest taka:

Jestem z TŻ prawie 10 miesiecy, od marca. Na poczatku roku zerwalam zareczyny. Slub byl planowany na lipiec. Rodzice zachwyceni przyszlym zieciem, dlugo nie mogli sie pogodzic z tym ze jednak ze slubu nici.

Z TŻ zaczelam spotykac sie w lutym, rodzicom powiedzialam o nim dopiero w kwietniu, zeby nie uprzedzili sie do niego z gory ze to przez niego odwolany slub etc (mama lubi sobie wkrecac rozne rzeczy).

Ja jego rodzicow odwiedzam regularnie, mieszkaja 10 min samochodem od nas, chodzimy do nich w soboty na obiady, bardzo sie lubimy. Sa dla mnie serdeczni i kochani, ciesza sie bardzo z naszego zwiazku, znam dobrze cala ich rodzine, od babc i dziadkow az po ciocie ze Stanow.

A z moimi rodzicami nadal jest straszna kicha. Widzieli sie dwa razy w zyciu, jak TŻ odwozil mnie do domu. Mama jak juz cos o nim wspomni to np w pytaniu czy to dla mnie tylko taka luzna znajomosc, albo dlaczego P jeszcze sie nie obronil. Albo, ze ma dziwnych rodzicow ktorzy widocznie nie chca pomagac swojemu dziecku skoro pracowal na studiach :eek: i ogolnie tego typu drobne uszczypliwosci ktore mnie bola i wkurzaja.

Rozumiem z jednej strony ze musza miec czas zeby sie do niego przyzwyczaic, ale skad taka niechec? Myslalam ze jakos stopniowo wszystko sie pouklada, ale z tego co widze, jest ciagle tak samo.

W kazdym razie, postanowilam ze chocby nie wiem co, to przekonam mame zeby zaprosila go na obiad w 2gi dzien swiat. I nie wiem po prostu jak to zorganizowac, zeby nie robic jakiejs niepotrzebnej szopki, zeby wyszlo jakos normalnie i naturalnie. Poza tym jest tez mozliwosc, ze mama sie po prostu nie zgodzi, powie ze sobie nie zyczy i koniec. Nie chce sie z nia klocic, to do niczego nie doprowadzi, chcialabym ja po prostu jakos przekonac ze to dobry facet. A nawet inaczej, nie chce jej przekonywac, chce zeby sama do tego doszla bo przykonywanie ja do czegokolwiek graniczy z cudem.

Do tego wszystkiego jest jeszcze taki drobny incydent, tata jedzie w 1 dzien swiat do swojej mamy (300km). Moja mama sie nie wybiera bo z tesciowa jest poklocona od dobrych paru lat i od tych paru lat juz tam na swieta nie jezdzimy. W zeszlym roku tata sie wkurzyl i po prostu pojechal. Mama przez caly dzien chodzila wnerwiona totalnie i poplakiwala, probowalam ja pocieszyc ale mnie sie tez oberwalo ze wiedzialam ze tata jedzie i nic jej nie powiedzialam. Wiem ze w tym roku bedzie podobnie ciezka atmosfera, mam ochote po prostu wrocic z TŻ w pt do Krakowa, chce tez z nim spedzic troche czasu przez swieta. Ale juz slysze ten ton mamy i jej wymowki. I juz mi sie odechciewa swiat i wszystkiego :(

Przepraszam ze tak sie rozpisalam, i to jeszcze tak chaotycznie.

Generealnie, pytanie brzmi: co zrobic, zeby nie zwariowac przez te swieta i zeby rodzice jakos wreszcie zaakceptowali ze jestem w zwiazku z kims innym.



ANITKA79 - 2008-12-23 09:18
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Hey od razu mowie ze nie nadrobilam weekendowych zaleglosci:o

Dzieki za mile slowa dziewczyny w zwiazku z Tzta mama:cmok:Caly czas jest w szpitalu ale za ciekawie to nie jest:( Nie da sie jej wyleczyc do konca.

Dorinko jak tam bylas u lekarza? Ja chodze tez do faceta i jest bardzo delikatny i moge z nim na kazdy temat porozmawiac w tych sprawach. Takze naprawde nie zwlekaj tylko idz:ehem:

Mi tez sie paskudztwo przyplatalo przez zasrany antybiotyk:mad: Mimo ze bralam nystatyne to cos nie zadzialala. I teraz sie mecze
Efekt jest taki ze wczoraj mialam wolne zeby spedzic dzien z Tztem a wyszlo tak ze szybko do gina pojechalismy. Doastalam leki i globulki na noc..
I teraz sie mecze bo podczas ich dzialania nad ranem jak sie rozpuszczaja To w srodku mnie piecze i swedzi na zmiane ale doktor powiedzial ze to znaczy ze dzialaja. A ja sie zaraz wsciekne , zwlaszcza ze jestem w pracy:cool:



ButterBear - 2008-12-23 09:26
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Zaro, głupia sprawa, że rodzice nie chcą zaakceptować kogoś, kto jest dla Ciebie bliski.
Ja na Twoim miejscu chyba pogadałabym z mamą, że zależy Ci, żeby bliskie dla Ciebie osoby, czyli rodzice i Twój TŻ mieli okazję poznać się bliżej, dlatego pomyślałaś, że może on przyszedłby na obiad w 1 dzień świąt.
Mama chyba powinna zrozumieć, że on jest dla Ciebie ważny i że nie jest to właśnie jakiś luźny związek. Może jak rodzice zrozumieją, że to poważna sprawa i że jesteś szczęsliwa, to zmienią swoje nastawienie.



miskowa - 2008-12-23 09:32
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez zara_84 (Wiadomość 10182130)
Miśku, to za Twoim pozwoleniem:
Zaro, ciężka sytuacja. Jeśli chodzi o twojego tż, najpierw zapytaj mamy i pogadaj w domu, czy możesz go zaprosić. Wtedy może zaproś go sama w imieniu rodziców. Przekonaj ich, że to poważny związek, wytłumacz, że z tamtym odwołanym ślubem nie ma on nic wspólnego. Może zrozumieją i postarają się nie uprzedzać do niego. A ich niechęć i wrogie nastawienie wynikają może z tego, że nie poznali go bliżej. Chyba dobre wrażenie robi potencjalny zięć, jak się przedstawi, przyjdzie pogadać itd.
A jak rodzice nie beda chcieli się z nim zobaczyć, nie naciskaj, daj im trochę czasu i odpuść, po prostu się z nim spotkaj, przecież nie musicie siedzieć u was w domu. Innym razem może zrozumieją, że warto jednak go poznać.

Jeśli chodzi o wyjazd twojego taty, to sama nie wiem. Tak naprawdę przecież ma prawo odwiedzić też swoją mamę nawet jeśli jego żona nie chce. Tu już chyba lepiej się nie mieszać, bo to tylko pogorszy sytuację. Sama nie wiem...



ANITKA79 - 2008-12-23 09:56
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  1 załącznik(i/ów) Juz jutro gwiazdka wiec zycze Wam wszystkim:

ZDROWYCH, SPOKOJNYCH , WESOLYCH SWIAT. PELNYCH MILOSCI, POGODY DUCHA I CIEPLA. BYSCIE SPEDZILY JE Z LUDZMI KTORYCH KOCHACIE. BY W WASZYCH SERCACH PANOWALY MILOSC I ZGODA, A POJAWIAJACA SIE NA NIEBIE GWIAZDKA WIGILIJNA NIECH SPELNI WASZE CHOCBY TE NAJMNIEJSZE I NAJSKRYTSZE MARZENIA. :cmok:



kaska87 - 2008-12-23 10:00
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  cześć:jupi:

Zycze wszystkich wesołych i pogodnych świąt:cmok: i spełnienia marzeń:jupi:



zara_84 - 2008-12-23 10:01
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Dzięki dziewczyny :cmok:

Ja wiem że musze dać rodzicom trochę czasu, tyle że daje go im już od dość dawna i powoli zaczyna mi to sprawiac przykrość. Bardzo bym chciala żeby przez święta udało się to jakoś miło poukładać. Lepszej okazji raczej nie będzie. Ale z drugiej strony, jeśli przez święta będzie tak czy inaczej nerwowo, to może lepiej dać sobie spokój z przekonywaniem akurat teraz do TŻ :(

Musiałam sobie ponarzekać troche. Tak mnie czasem łapie. Ale na dłuższą metę staram się nie przejmować bo i tak w końcu zamierzam spędzić życie z TŻ a nie z rodzicami. Tyle że to dla mnie ważne żeby się lubili, bo nie wyobrażam sobie takiej sytuacji w długim okresie.

A co do wyjazdu taty to sama powinnam babcie odwiedzić, ale to chyba lepiej po świetach żeby nie zaogniać tego wszystkiego.

Dobra, przestaję nudzić :)

Chyba pora się zabrać za jakieś sprzątanie bo coś mi to kiepsko idzie od powrotu :o

Edit:
Cześć Kasiu :)

Anitko :* nie umiem składać życzeń :o więc po prostu dobrych, szczęśliwych świąt :)



L_V - 2008-12-23 10:03
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Zaro, uratowac może CIę tylko spokój. tak to juz jest że rodzice czasme psują nam humor i nie potrafią zaakceptowac Twoich planów.

Z mama możesz, a nawet powinnas porozmawiac. Ze ślub odwołałaś nie z z powodu widzimisie, ale dlatego, ze nei wyobrażałaś sobei zyci a z tamtym facetem. I ich sympatia do neidpszłego zięcia nie ma tu nic do rzeczy, bo to nie oni by z nim żyli na codzień, tlyko Ty. Po wiedz mamie, ze nowy facet daje ci poczucie bezpieczenstwa i ze znim czujesz sie sczesliwa i nei podoba ci sie jej nastawienie do niego. W sumie to nie ona decyduje juz o takich sprawach, tylko to Twoja decyzja z kim ty masz spedzic reszte zycia. Taka postawa doporwadzi tyko do tego, ze facet pomyśli ze ma wredną i jedzowatą tesciowa. A z tego co napisałas, twoja mama chyba nie chciałaby byc tak postrzegana, bo sama ze swoją świekrą za dobrze się nei dogaduje. Póki co - zachowuje się dokłądnie tak samo jak ona. Odrzucanie i "oficjalne" olewanie patrnera czy małżonka swojego dziecka jest wg mnie bezczelne i porstackie.



goosia207 - 2008-12-23 10:12
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Hej :)



zara_84 - 2008-12-23 10:36
Dot.: Wymarzony pierścionek - cz. XII sagi ;)
  Cytat:
Napisane przez L_V (Wiadomość 10182616) Zaro, uratowac może CIę tylko spokój. tak to juz jest że rodzice czasme psują nam humor i nie potrafią zaakceptowac Twoich planów.

Z mama możesz, a nawet powinnas porozmawiac. Ze ślub odwołałaś nie z z powodu widzimisie, ale dlatego, ze nei wyobrażałaś sobei zyci a z tamtym facetem. I ich sympatia do neidpszłego zięcia nie ma tu nic do rzeczy, bo to nie oni by z nim żyli na codzień, tlyko Ty. Po wiedz mamie, ze nowy facet daje ci poczucie bezpieczenstwa i ze znim czujesz sie sczesliwa i nei podoba ci sie jej nastawienie do niego. W sumie to nie ona decyduje juz o takich sprawach, tylko to Twoja decyzja z kim ty masz spedzic reszte zycia. Taka postawa doporwadzi tyko do tego, ze facet pomyśli ze ma wredną i jedzowatą tesciowa. A z tego co napisałas, twoja mama chyba nie chciałaby byc tak postrzegana, bo sama ze swoją świekrą za dobrze się nei dogaduje. Póki co - zachowuje się dokłądnie tak samo jak ona. Odrzucanie i "oficjalne" olewanie patrnera czy małżonka swojego dziecka jest wg mnie bezczelne i porstackie.
Dzięki L_V... Mamie już nie raz tłumaczyłam, co było powodem odwołania ślubu ale chyba musze przeprowadzić tą rozmowę jeszcze raz. Największy problem w tym, że ja z nią po prostu nie umiem rozmawiać. Zaczynam normalnie i moim zdaniem logicznie, ona wtrąca coś bzdurnego/atakującego, ja staram się spokojnie wytłumaczyć że nie ma racji, ona zaczyna ponosić głos i atakować, ja albo się kulę w sobie albo też podnoszę głos no i juz jest po dyskusji. Muszę chyba sobie dokładnie przygotować co chcę powiedzieć i nie dać się zbić z tropu ani zakrzyczeć. A nastawienie do teściowych mama ma zdecydowanie anty (ale chyba myśli że jej to nie dotyczy jako przyszłej teściowej :) ), zresztą ogólnie ma takie nastawienie do obcych.

L_V, a jak dziś w pracy? Męczą? Pamiętaj co obiecałaś :)

Cześć Gosiu.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kedaro.keep.pl



  • Strona 29 z 45 • Znaleziono 8495 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45
     
     
    Menu
     
     
       
    Copyright Š 2006 Sitename.com. Designed by Web Page Templates