ďťż
Indeks
Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*



shewa - 2009-02-05 17:28
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez ilo16na (Wiadomość 10839316) Najgorsze jest ze zrobil sie chamski na maxa.. jedzie po mnie jak po psie:cool:
W szkole totalnie mnie olewa(jakbym byla powietrzem)

Zalezalo mi tylko na przyjazni ja mu to kiedys napisalam ze nie chce z nim byc:cool:
Skoro cie olewa tzn że NIE CHCE. Rozumiesz to?
Nie godź sie na siłe skoro on tego nie chce.
Poza tym sorry, zobacz jak on sie zachowuje. Chcesz mieć takich przyjaciół?
Ja bym nie chciała, stać cie na lepszych.




Anuu - 2009-02-05 17:28
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Właśnie. Sczerze mówiąc to, co teraz robisz to przymuszanie go do żywienia sympatii do Twojej osoby. Nie mówię, że on się zachowuje ok, bo tego nie robi, ale po prostu daj sobie spokój.



Cherry90 - 2009-02-05 17:29
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez shewa (Wiadomość 10838512) Nie zakładaj z góry, że kolega cie zostawi. Skoro on umie tańczyć to napewno będzie cię chciał rozruszać :)

I tu był twój błąd. Płaszczysz się przed nim i pokazujesz, że on ma cie w garści. Że nie potrafisz bez niego żyć i zrobisz wszystko żeby on tylko został. NIE MOŻESZ TAK ROBIĆ. Nie zrozum źle moich słów, ale jak już pisałam mój TŻ też nie był aniołem... miał swoje wyskoki. Do tego dołączył się jego wyjazd za granice, czułam sie olewana, nie doceniana... Wiesz co w końcu zrobiłam? Zostawiłam go... tak jak wcześniej nie potrafiłam mówić o swoich uczuciach tak w końcu pękłam, wybuchłam, powiedziałam o wszystkim co mnie boli, bo wiedziałam że to może nam pomóc. Ale przez 2,5 roku mimo wszystkich jego wyskoków, ja widziałam jakąkolwiek nadzieje, pamiętałam to jak było, a wiedziałam, że mogło być idealnie mimo tego co przeszliśmy... Nie bede sie rozpisywać co to dokładnie, dziewczyny ze studniówkowego bardziej były wtajemniczone. Ale to nie o to chodzi o co... ale w tym co piszesz ja nie widze żeby twój TŻ chciał żeby było dobrze. Dla niego liczy się tylko to żebyś schudłą. Co to k **** za warunek że jak schudniesz to możemy pomyśleć??!! On powinien po 1 przepraszać cie na kolanach ( i to nie raz a przez miesiąc) , i powinien powiedzieć 'Kochanie, jeśli tylko chcesz schudnąc ja ci pomoge, wespre cie, moge chodzić z tobą na siłownie, bedzie nam raźniej, chcesz??'. PRawdziwy FACET, a nie chłopiec który nie ma pojęcia o miłości by tak powiedział.

No właśnie... nigdy nie było, to chyba o czymś świadczy prawda? To znaczy, że twój TŻ nie wyraża najmniejszej chęci żeby traktować cie inaczej.

On nie powinien ci mówić, że jak schudniesz to będzie super. On powinien powiedzieć 'jesteś piękna, czy schudniesz czy nie dla mnie piękna zawsze będziesz'.

Coś tam czuje? To niech to coś sobie za przeproszeniem w tyłek wsadzi:rolleyes:
Jeśli chcesz schudnąc - schudnij, ale zrób to dla siebie! Dla swojego lepszego samopoczucia, zadowolenia z siebie, nawet zdrowia.

Też nie miałam porównania...
Fakt byłam z kimś wcześniej ale on też mi raczej nie pokazał jak wygląda prawdziwy związek... A koniec końców okazało sie że zdradzał mnie na boku.
Z TŻ widziałam, że jest coś nie tak... ale bałam się o tym powiedzieć. Bałam się tego, że będe sama, że sobie nie poradze, że on mnie zostawi....

Ja też rewelacyjnie nie tańcze... do tego TŻ wogóle nawet nie chciał wejść ze mną na parkiet. Te niby najlepsze kumpele olały mnie na 100dn kompletnie. ALE! Bawiłam sie z tymi dziewczynami, po których się tego nie spodziewała. Nie zakładaj od razu czarnej wersji. Walc, czacza? JA też nie potrafie. Nie potrafie tańczyć w parze z facetem. A zbliża sie wesele :rolleyes:
nie przejmuj sie, nie myśl o tym wogóle tylko idz! I baw sie. Napewno bedzie dobrze :*

To teraz zrób zamiane, ty go nie przepraszaj. Choćby korciło jak nie wiem co, nie przepraszaj.
A takie wybieranie.. matko boska :sciana:
JEśli masz możliwość idź na dzienne i nie patrz na to co ci radzi ten twój BUC!
Wiesz co u nas sie mówi na tych co chodzą na zaoczne i to jeszcze na prywatne? Nic dobrego. Leń i nierób w skrócie. Na prywatnych płacisz i masz w większości, nie musisz wkładać w to wszystko tyle pracy ile ludzie na dziennych. Mam pare znajomych na takich studiach no i cóż, nie wysilają się.

Podsumowując... ja bym wiała od niego jak najdalej. Wiem, że to ciężkie... że jest jakieś przyzwyczajenie, uczucie, ale tak nie można. Zamęczysz się psychicznie. A on sie nie zmieni, zbyt duży wpływ mamuśki, otoczenia. Stać cie na kogoś lepszego, kogoś kto cie doceni, wesprze w trudnych chwilach, sprawi, że poczujesz sie lepiej. I nie próbuj myśleć, że nie ma takiej osoby bo jest!

A jeśli nie masz porównania z innymi związkami to ja ci moge szczerze powiedzieć - tak nie wygląda normalny, zdrowy wiązek. Ja sama też bym nie odważyła się na zmiany... ale dzięki kumpeli która jest bardziej 'bojowa', która natłukła mi do głowy mase rzeczy, czasem i mniej miłych... dzięki niej zebrałam sie na tą odwagę.

Trzymam kciuki za ciebie :cmok:
Dziękuję za bardzo mądre słowa, widzę, że też duzo z Tztem swoim przeżyłaś... I co zmienił się? :-p Faceta to sobie trzeba jednak wychować i nie pozwolić się zmanipulować, tak jak ja to zrobiłam. Wiem w czym polega mój bład, matka, która jest psychologiem już na początku zwiazku z moim tżtem go rozgryzła, że jest mało wart i że jak teraz mnie nie szanuję, to choćbym wyglądała jak miss świata i tak znajdzie jakieś wady u mnie. Ten typ tak ma.. Nie będę się go już o nic prosić, bo to faktycznie tylko pogarsza sytuację :rolleyes: Co do tych studiów prywatnych, to prawda... on jest leniem, w dodatku zazdrosnym o to, że ja w ogóle myślę o tym, żeby iść na dzienne... co chwilę mi mówi, że ta jego uczelnia taka super i w ogóle, że mają tam doktorów, a z tego co widzę to raczej tam luz blues... Ale mniejsza o to, bo to nie jest aż takie ważne... Jakby mnie szanował, był miły i pokazywał, ze mu na mnie zależy to mógłby być choćby w zawodówce :rolleyes: Dziękuję, że trzymasz kciuki, dzięki Wam wiem, ze mogę spotkać kogoś lepszego i że na nim się świat nie kończy! :o



sosik - 2009-02-05 17:29
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez ilo16na (Wiadomość 10839316) Najgorsze jest ze zrobil sie chamski na maxa.. jedzie po mnie jak po psie:cool:
W szkole totalnie mnie olewa(jakbym byla powietrzem)

Zalezalo mi tylko na przyjazni ja mu to kiedys napisalam ze nie chce z nim byc:cool:
Widocznie on tego nie chce. Kochana, naprawde nie ma co mu sie narzucać, po prostu go olej:rolleyes: wiem, że to dla Ciebie trudna sytuacja, ale nie daj sie jemu, nie pozwól żeby on cie tak poniżał i tak po Tobie jechał
trzym sie:cmok:




ilo16na - 2009-02-05 17:29
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez kasiencja (Wiadomość 10839342) ilona, wszystko jedno, czy zależało Ci tylko na przyjaźni, ale...

to jakiś pop.... gówniarz :/
jak mozesz chcieć go jeszcze znać?
Po prostu kiedys mi sie dobrze z nim rozmawialo-sie rozumielismy.
Krotko co mam zrobic?
W ogole go zignorowac do maja?:confused:
Wyjscie z Pana pedagod odpada(mysle ze byloby to zalatwione juz jutro) o ile by chcial on rozmawiac z nia:cool:

Eh czy ja jestem dziwna ze nie lubie klotni i chcialabym sie pogodzic:(



Cherry90 - 2009-02-05 17:31
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez kasiencja (Wiadomość 10839342) ilona, wszystko jedno, czy zależało Ci tylko na przyjaźni, ale...

to jakiś pop.... gówniarz :/
jak mozesz chcieć go jeszcze znać?
Kolejny cham :rolleyes: Weź go olej. Zobaczysz, spotkamy lepszych na studiach :D Ten to jeszcze gimnazjalista...



nicRu - 2009-02-05 17:31
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Ilona, po prostu z nim nie gadaj. Dobrymi chęciami wybrukowana jest dorga do piekła...

Źle mi dalej :(



ilo16na - 2009-02-05 17:32
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez Cherry90 (Wiadomość 10839404) Kolejny cham :rolleyes: Weź go olej. Zobaczysz, spotkamy lepszych na studiach :D Ten to jeszcze gimnazjalista... Tylko ze ja na razie nei studia nie ide(a do szkoly kosmetycznej gdzie 99% to baby:p:)

Ale mi jest glupio..dzis probowalam go olac.. ale uslyszalam jak on mnie obgaduje z kolegami:cool:



Anuu - 2009-02-05 17:32
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez ilo16na (Wiadomość 10839378) Po prostu kiedys mi sie dobrze z nim rozmawialo-sie rozumielismy.
Krotko co mam zrobic?
W ogole go zignorowac do maja?:confused:
Wyjscie z Pana pedagod odpada(mysle ze byloby to zalatwione juz jutro) o ile by chcial on rozmawiac z nia:cool:

Eh czy ja jestem dziwna ze nie lubie klotni i chcialabym sie pogodzic:(

Tak, masz go zignorować. Tak jak on zrobił to z Tobą. I to nie jest zemsta, jedynie poszanowanie do samej siebie, własnych nerwów. Teraz masz maturę, tym się zajmij a nie jakimś gówniarzem, który myśli, że jest pępkiem świata.



sosik - 2009-02-05 17:32
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez ilo16na (Wiadomość 10839378) Po prostu kiedys mi sie dobrze z nim rozmawialo-sie rozumielismy.
Krotko co mam zrobic?
W ogole go zignorowac do maja?:confused:
Wyjscie z Pana pedagod odpada(mysle ze byloby to zalatwione juz jutro) o ile by chcial on rozmawiac z nia:cool:

Eh czy ja jestem dziwna ze nie lubie klotni i chcialabym sie pogodzic:(
Ty chcesz z nim sie pogodzić, ale on tego NIE CHCE, nie mozna kogoś do niczego zmuszać, olej go, moze kiedys zobaczy że stracił taką fajną koleżanke/ przyjaciólkę:cmok:



kasiencja - 2009-02-05 17:34
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  tak, ale na pewno sytuacja się nie polepszy, jeśli będziesz na siłę próbowała się pogodzić.

to on musi ochłonąć z tych wybitnie negatywnych emocji, bo teraz z tego co napisałaś uważa Cię za jakąś maniaczkę która mu się narzuca tylko... przez jakiś czas olewaj go więc totalnie, ale nie uciekaj przed nim. jeśli będziesz wobec niego neutralna, a za jakiś czas w szkole będziesz musiała zagadać o jakąś pierdołę - no nie wiem, pożyczenie książki czy coś - może już mu nie przyjdzie do głowy Cię wyzywać -.- w maju? w maju już w ogóle może Cię nie obchodzić :>



shewa - 2009-02-05 17:35
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez Cherry90 (Wiadomość 10839368) Dziękuję za bardzo mądre słowa, widzę, że też duzo z Tztem swoim przeżyłaś... I co zmienił się? :-p Faceta to sobie trzeba jednak wychować i nie pozwolić się zmanipulować, tak jak ja to zrobiłam. Wiem w czym polega mój bład, matka, która jest psychologiem już na początku zwiazku z moim tżtem go rozgryzła, że jest mało wart i że jak teraz mnie nie szanuję, to choćbym wyglądała jak miss świata i tak znajdzie jakieś wady u mnie. Ten typ tak ma.. Nie będę się go już o nic prosić, bo to faktycznie tylko pogarsza sytuację :rolleyes: Co do tych studiów prywatnych, to prawda... on jest leniem, w dodatku zazdrosnym o to, że ja w ogóle myślę o tym, żeby iść na dzienne... co chwilę mi mówi, że ta jego uczelnia taka super i w ogóle, że mają tam doktorów, a z tego co widzę to raczej tam luz blues... Ale mniejsza o to, bo to nie jest aż takie ważne... Jakby mnie szanował, był miły i pokazywał, ze mu na mnie zależy to mógłby być choćby w zawodówce :rolleyes: Dziękuję, że trzymasz kciuki, dzięki Wam wiem, ze mogę spotkać kogoś lepszego i że na nim się świat nie kończy! :o Tak zmienił się. Tylko, ze u nas to było tak że on nie był w gruncie rzeczy zły. Tylko on nie potrafił okazać tego, że mu zależy... Stąd były te wszystkie nieporozumienia, kłótnie. Też dawałam sie manipulować. On robił co chciał, nigdy nie przepraszał, ale to wszystko sie zmieniło. Tylko że ja wiedziałam, że on może sie zmienić...

Będzie dobrze, tego kwiatu jest pół światu :cmok: Mlecza nie ma co żałować skoro może sie mieć prawdziwą lilie ;)

Cytat:
Napisane przez ilo16na (Wiadomość 10839378) Po prostu kiedys mi sie dobrze z nim rozmawialo-sie rozumielismy.
Krotko co mam zrobic?
W ogole go zignorowac do maja?:confused:
Wyjscie z Pana pedagod odpada(mysle ze byloby to zalatwione juz jutro) o ile by chcial on rozmawiac z nia:cool:

Eh czy ja jestem dziwna ze nie lubie klotni i chcialabym sie pogodzic:(
Tak zignoruj go.
Nie z każdym możesz dobrze żyć.
Nie każdemu dogodzisz.
Nie z każdym sie dogadasz.
Po coś są różne charaktery żeby jedni sie lubili bardziej, a drudzy mniej.
A ty sie Ilona w tym momencie mu narzucasz, on nie chce a ty na siłe chcesz świat uratować :rolleyes: Wybacz ale jakbym ja była na jego miejscu to bym cholery dostała, chociaż on dobrze też nie postępuje.
I odpuść sobie tego pedagoga bo to już bedzie gruba przesada.



ilo16na - 2009-02-05 17:35
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez Anuu (Wiadomość 10839428) Tak, masz go zignorować. Tak jak on zrobił to z Tobą. I to nie jest zemsta, jedynie poszanowanie do samej siebie, własnych nerwów. Teraz masz maturę, tym się zajmij a nie jakimś gówniarzem, który myśli, że jest pępkiem świata. chcialam sie pogodzic..
xxx 17:05:35
zrozum i sie nie odzywaj
xxx 17:05:37
a ja nie chce
xxx 17:05:39
wiec narka

to kawalek rozmowy z nim-xxx to on.

i ze twoj charakter juz nawet do terapi psychotropowej sie nie kwalifikuje
xxx 17:03:56
no to juz nei gadajmy
xxx 17:04:02
bo nic wiecej nigdy odemnie nie uslyszysz
xxx 17:04:04
tylko gorzkie słowa

Kurde ale mi bedzie ciezko go zignorowac..wlasnie do maja:(



Cherry90 - 2009-02-05 17:35
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez ilo16na (Wiadomość 10839425) Tylko ze ja na razie nei studia nie ide(a do szkoly kosmetycznej gdzie 99% to baby:p:)

Ale mi jest glupio..dzis probowalam go olac.. ale uslyszalam jak on mnie obgaduje z kolegami:cool:

Ale to nie zmienia faktu, ze powinnaś go olać.. Weź w ogóle nie reaguj, ignoruj... to najbardziej wkurza facetów. Jak ja się mojego prosilam, to już opisywałam jak reagował... pastwił się nademną jeszcze bardziej... a jak byłam stanowcza i pewna siebie to on sam o mnie zabiegał, wydzwaniał, chciał się spotykać :rolleyes: Tak jest ZAWSZE.



shewa - 2009-02-05 17:38
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez ilo16na (Wiadomość 10839481) chcialam sie pogodzic..
xxx 17:05:35
zrozum i sie nie odzywaj
xxx 17:05:37
a ja nie chce
xxx 17:05:39
wiec narka

to kawalek rozmowy z nim-xxx to on.

i ze twoj charakter juz nawet do terapi psychotropowej sie nie kwalifikuje
xxx 17:03:56
no to juz nei gadajmy
xxx 17:04:02
bo nic wiecej nigdy odemnie nie uslyszysz
xxx 17:04:04
tylko gorzkie słowa

Kurde ale mi bedzie ciezko go zignorowac..wlasnie do maja:(
To narzucaj mu sie dalej, rób z siebie idiotke, pokazuj jak to bez niego żyć nie możesz, jak ci jest potrzebny bo bez niego ci źle. Bo to właśnie Ilona robisz.
Ty chcesz, on nie chce, odpowiedz jest prosta = nie ma nic!
Ile trwało to wasze kolegowanie? To ten sam z którym zaczełaś na n-k pisać przed studniowka?



Cherry90 - 2009-02-05 17:39
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez shewa (Wiadomość 10839479) Tak zmienił się. Tylko, ze u nas to było tak że on nie był w gruncie rzeczy zły. Tylko on nie potrafił okazać tego, że mu zależy... Stąd były te wszystkie nieporozumienia, kłótnie. Też dawałam sie manipulować. On robił co chciał, nigdy nie przepraszał, ale to wszystko sie zmieniło. Tylko że ja wiedziałam, że on może sie zmienić...

Będzie dobrze, tego kwiatu jest pół światu :cmok: Mlecza nie ma co żałować skoro może sie mieć prawdziwą lilie ;)

.
Sądzisz, że dla mojego nie ma juz żadnychg szans? Nie chcę mu już chyba wybaczyć, bo jestem pewna, że znów będzie tak samo:rolleyes: Nawet jak zadzwoni i powie, że się zmieni, to i tak się nie zmieni... przerabialiśmy juz to ;/



ilo16na - 2009-02-05 17:42
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez shewa (Wiadomość 10839549) To narzucaj mu sie dalej, rób z siebie idiotke, pokazuj jak to bez niego żyć nie możesz, jak ci jest potrzebny bo bez niego ci źle. Bo to właśnie Ilona robisz.
Ty chcesz, on nie chce, odpowiedz jest prosta = nie ma nic!
Ile trwało to wasze kolegowanie? To ten sam z którym zaczełaś na n-k pisać przed studniowka?
Na n-k i na gg duzo pisalismy i on pisal ze dobrze sie ze mna rozmawia.
Co do piatku-alkohol.Dzis na gg napisal : ze ostre kity mi wciskal i ich nie pamieta za bardzo:cool:
A na zywo kontakt mielismy w polonezie(w miare dobry) i nie raz tez gadalismy :nie olewal mnie jak obecnie.

Jest mi tak przykro i ryczec mi sie chce.. zaluje tej calej studniowki:(:o



shewa - 2009-02-05 17:44
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez Cherry90 (Wiadomość 10839555) Sądzisz, że dla mojego nie ma juz żadnychg szans? Nie chcę mu już chyba wybaczyć, bo jestem pewna, że znów będzie tak samo:rolleyes: Nawet jak zadzwoni i powie, że się zmieni, to i tak się nie zmieni... przerabialiśmy juz to ;/ Tak naprawde to tylko ty wiesz jak jest między wami. Ja moge tylko wyciągnąć wniosek na podstawie tego co napisałaś.
I po tym co napisałaś wg. mnie nie ma żadnych szans...
-po 1 od 2,5 roku jest tak samo - ciągłe pretensje że nie schudłaś. Te teksty które dzisiaj przytoczyłaś dla mnie całkowicie go skreślają.
-po 2 mamuśka, która będzie za wszelką cene mu wkładała do głowy że powinien mieć przy sobie ideał 90 - 60 - 90, który tak naprawde nie istnieje.

Nie zrozum mnie źle, ale gdybym ja była na twoim miejscu to już bym miała poważny problem z psychiką... Sama jestem ogromnie zakompleksiona, gdyby jeszcze mój TŻ zachowywał się tak jak twój to załamałabym się i to porządnie.
Nie możesz sie dać tak mu urabiać!
Sama najlepiej wiesz co powinnaś zrobić... ale ja osobiście nie wiązałabym z nim zbyt dużych nadziei...

Ilona skoro to ten sam to wybacz ale o żadnej przyjaźni w waszym przypadku nie można mówić. Rozmowy na n-k i na gg, na 100dn których nie pamieta. Też mam w klasie takie przebłyski że przez pare dni gadam z jakimis osobami a potem przez pare miesiecy sie do siebie nie odzywamy. I jakos sie tym nie przejmuje, nie mam zamiaru narzucac sie nikomu i zbawiac swiata.



ilo16na - 2009-02-05 17:49
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez shewa (Wiadomość 10839665)

Ilona skoro to ten sam to wybacz ale o żadnej przyjaźni w waszym przypadku nie można mówić. Rozmowy na n-k i na gg, na 100dn których nie pamieta. Też mam w klasie takie przebłyski że przez pare dni gadam z jakimis osobami a potem przez pare miesiecy sie do siebie nie odzywamy. I jakos sie tym nie przejmuje, nie mam zamiaru narzucac sie nikomu i zbawiac swiata.
Ale mi jest przykro.
Nie wiem po prostu od jakiegos czasu mam tak ze nie chce byc z nikim poklocona i olewana:(-wolalabym pozostac chociaz w neutralnym gruncie.
Nie wiem jak dam rade do maja- z tym olewaniem..ja tak chyba nie umiem..:(



shewa - 2009-02-05 17:51
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez ilo16na (Wiadomość 10839764) Ale mi jest przykro.
Nie wiem po prostu od jakiegos czasu mam tak ze nie chce byc z nikim poklocona i olewana:(-wolalabym pozostac chociaz w neutralnym gruncie.
Nie wiem jak dam rade do maja- z tym olewaniem..ja tak chyba nie umiem..:(
To sie naucz :rolleyes:
Życie nie jest usłane różami i nigdy nie było tak, że każdy z każdym w zgodzie żył.
Zrobisz co zechcesz ja już napisałam wszystko co mogłam, wiecej sie nie produkuje, bo coś czuje że to i tak nic nie da ;)



ilo16na - 2009-02-05 17:52
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez shewa (Wiadomość 10839800) To sie naucz :rolleyes:
Życie nie jest usłane różami i nigdy nie było tak, że każdy z każdym w zgodzie żył.
Zrobisz co zechcesz ja już napisałam wszystko co mogłam, wiecej sie nie produkuje, bo coś czuje że to i tak nic nie da ;)
Wy jestescie w wiekszosci wiec chyba Wy macie racje.
Tylko ja jestem jakas slaba psychicznie i sie lamie i rycze w szkole( co on olewa dalej)



nicRu - 2009-02-05 17:53
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  To próbuj.
Mój dzisiejszy nastrój to w dalszym ciągu katastrofa. I nawet nie mam z kim pogadać. Angielskiego na jutro tez nie umiem, a kartkówka jest z malej ilosci materialu wiec glupio byloby zawalic...:(
Coraz bardziej zaluje, coraz bardziej, coraz bardziej.



Cherry90 - 2009-02-05 17:54
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez shewa (Wiadomość 10839665) Tak naprawde to tylko ty wiesz jak jest między wami. Ja moge tylko wyciągnąć wniosek na podstawie tego co napisałaś.
I po tym co napisałaś wg. mnie nie ma żadnych szans...
-po 1 od 2,5 roku jest tak samo - ciągłe pretensje że nie schudłaś. Te teksty które dzisiaj przytoczyłaś dla mnie całkowicie go skreślają.
-po 2 mamuśka, która będzie za wszelką cene mu wkładała do głowy że powinien mieć przy sobie ideał 90 - 60 - 90, który tak naprawde nie istnieje.

Nie zrozum mnie źle, ale gdybym ja była na twoim miejscu to już bym miała poważny problem z psychiką... Sama jestem ogromnie zakompleksiona, gdyby jeszcze mój TŻ zachowywał się tak jak twój to załamałabym się i to porządnie.
Nie możesz sie dać tak mu urabiać!
Sama najlepiej wiesz co powinnaś zrobić... ale ja osobiście nie wiązałabym z nim zbyt dużych nadziei..
No ja też jestem zakompleksiona, w sumie on mnie nie leczy z tych kompleksów, tylko je pogłębia. Zaczęłam się zastanawiać w czym ja mu się w ogóle podobam i czy on nie jest po to, zeby mnie dręczyc :rolleyes: Bo mój styl ubierania mu się nie podoba (jak stara baba), włosy (zbyt gęste), płaszcz( jak z gimnazjum), buty (jak dozorca) i mogłabym wyliczać i wyliczać... Żadnych miłych słów... Ten pan przesadza i to ostro ;) W dodatku ma dziewnych rodziców^^ Przyszłosci z nim wiązać nie będę, bo szukam wsparcia i milości a nie osoby wytykajacej mi wady na każdym kroku:ehem:



Anuu - 2009-02-05 17:54
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Ilona, prosisz o rady, dajemy Ci ją. Zostaw gościa w spokoju, zobaczysz jeszcze później przyznasz, że to dobre rozwiązanie. Może być ciężko przez pierwszych kilka dni, ale spróbuj...



ilo16na - 2009-02-05 17:57
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez Anuu (Wiadomość 10839857) Ilona, prosisz o rady, dajemy Ci ją. Zostaw gościa w spokoju, zobaczysz jeszcze później przyznasz, że to dobre rozwiązanie. Może być ciężko przez pierwszych kilka dni, ale spróbuj... Ale kurde jeszcze on u mnie jest w grupie i spedzamy chyba 30 godzin tygodniowo w tej samej klasie:(
Jakbym go nie widziala byloby mi lepiej:(
Eh ja sobie pojde do tej P.psycholog jutro pogadac.. sama.. i ze soba.



shewa - 2009-02-05 18:07
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez ilo16na (Wiadomość 10839893) Ale kurde jeszcze on u mnie jest w grupie i spedzamy chyba 30 godzin tygodniowo w tej samej klasie:(
Jakbym go nie widziala byloby mi lepiej:(
Eh ja sobie pojde do tej P.psycholog jutro pogadac.. sama.. i ze soba.
A ja spędzam kolejny rok z kolesiem który mi w twarz mówił że ma na mnie ochote, na gadu pisał co by to ze mną nie zrobił a potem po mnie jeździł równo. No i co z tego? ŻYJE
Tak było ciezko na poczatku bo poczułam coś do niego no ale co miałam zrobić. Mam szacunek do samej siebie i po tym jak po mnie pojechał nie odezwałam sie do niego ani razu!
A płaczem nic nie zdziałasz...

Cherry Tak trzymać! Tylko współczuć jego nastepnej dziewczynie ;) To dzieki takim typom my nie potrafimy siebie zaakceptować, dąrzymy do tych ideałów stworzonych w ich głowach które tak naprawde nie istnieją.
Ja tak chciałam pasować do jego ideału że zaczełam sie robić na blond... błąd wielki bo do teraz regeneruje włosy. Chociaz sam blond mi sie podobał to na moich włosach ciekawie nie wyglądał, ale liczyło sie to ze jestem blond :rolleyes:
Tak bardzo nie czułam się kochana, że sama sobie wmówiłam, że mu sie nie podobam, że powinnam być chudziutką, niebieskooką blondynką. W pewnym momencie takiego wielkiego kryzysu schudłam i to sporo... W najgorszym momencie ważyłam 44kg. Wielki ryk w domu, nic nie jadłam. Włosy rozjaśniałam.
Wiecie jakie to było durne.. jak ze soba zaczynaliśmy też pofarbowałam włosy... nie wyszło. Po tym jak to zrobiłam drugi raz znowu posypało sie wszystko. Miałam wrazenie jakby moje włosy były jakimś fatum :D I że to od nich wszystko zależało. Tak byłam zakompleksiona...
Co najsmieszniejsze, on mi nigdy nie powiedział że coś jest ze mną nie tak, sama to wywnioskowałam :|



ilo16na - 2009-02-05 18:10
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez shewa (Wiadomość 10840105) A ja spędzam kolejny rok z kolesiem który mi w twarz mówił że ma na mnie ochote, na gadu pisał co by to ze mną nie zrobił a potem po mnie jeździł równo. No i co z tego? ŻYJE
Tak było ciezko na poczatku bo poczułam coś do niego no ale co miałam zrobić. Mam szacunek do samej siebie i po tym jak po mnie pojechał nie odezwałam sie do niego ani razu!
A płaczem nic nie zdziałasz...

A jak wyglada obecnie Twoja sytuacja?
Kolezanki mi mowia to co Wy-olac
Dzis mi szlo w szkole ale na gg sie zlamalam ale do niczego tak nie doszlam.
Koniec rozmowy na gg wygladal tak: ja napisalam: nie bede pisac ale mnie nie obgaduj: on: ok i juz wcale nie bedziemy gadac i blokada.



Nikaa1990 - 2009-02-05 18:13
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez nouvelle (Wiadomość 10825139) Ładny wynik:cmok:Jaki poziom zdawałaś P czy R? Dziękuję:cmok: Ale to tylko pp:o

Ja już na nic nie mam siły, odechciało mi się wszystkiego, łącznie z życiem. Prawie od roku moje życie jest tylko egzystowaniem, czekaniem, kiedy skończy się kolejny dzień(już przed studniówką nie mogłam doczekać się, kiedy ona się skończy...) Wizaż jest formą ucieczki przed tym, przynajmniej na chwilę zapominam...Tak więc dziękuję Wam za to, że jesteście, i mogę do Was napisać:cmok:



Cherry90 - 2009-02-05 18:14
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez shewa (Wiadomość 10840105) A ja spędzam kolejny rok z kolesiem który mi w twarz mówił że ma na mnie ochote, na gadu pisał co by to ze mną nie zrobił a potem po mnie jeździł równo. No i co z tego? ŻYJE
Tak było ciezko na poczatku bo poczułam coś do niego no ale co miałam zrobić. Mam szacunek do samej siebie i po tym jak po mnie pojechał nie odezwałam sie do niego ani razu!
A płaczem nic nie zdziałasz...

Cherry Tak trzymać! Tylko współczuć jego nastepnej dziewczynie ;) To dzieki takim typom my nie potrafimy siebie zaakceptować, dąrzymy do tych ideałów stworzonych w ich głowach które tak naprawde nie istnieją.
Ja tak chciałam pasować do jego ideału że zaczełam sie robić na blond... błąd wielki bo do teraz regeneruje włosy. Chociaz sam blond mi sie podobał to na moich włosach ciekawie nie wyglądał, ale liczyło sie to ze jestem blond :rolleyes:
Tak bardzo nie czułam się kochana, że sama sobie wmówiłam, że mu sie nie podobam, że powinnam być chudziutką, niebieskooką blondynką. W pewnym momencie takiego wielkiego kryzysu schudłam i to sporo... W najgorszym momencie ważyłam 44kg. Wielki ryk w domu, nic nie jadłam. Włosy rozjaśniałam.
Wiecie jakie to było durne.. jak ze soba zaczynaliśmy też pofarbowałam włosy... nie wyszło. Po tym jak to zrobiłam drugi raz znowu posypało sie wszystko. Miałam wrazenie jakby moje włosy były jakimś fatum :D I że to od nich wszystko zależało. Tak byłam zakompleksiona...
Co najsmieszniejsze, on mi nigdy nie powiedział że coś jest ze mną nie tak, sama to wywnioskowałam :|

O widzisz, u mnie jest wręcz odwrotnie: on mi wynajduje coraz to nowsze, coraz ciekawsze wady :D Naprawdę nie wiem co gorsze, ale dla faceta zmieniać się nie będę :-p Też robiłam glupoty... móju tż sugerował, ze lubi dziewczyny, które ubierają się w bluzach, robią sobie makijaż itd, cizie jak to mówił... i ja próbowałam taka być:rolleyes: Najlepsze było jak mi pokazał swój ideał: szczupła blondynkja w dresie, w kitkach, z wystającymi stringami, z małym biustem (mojego nie lubi, bo jest duzy :D) i z gołym pępkiem z kolczykiem :eek:



nicRu - 2009-02-05 18:14
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Nika1990, odkąd nie gadam z ex-znajomymi to mam to samo. Uciekam tutaj, w wizaż.



ilo16na - 2009-02-05 18:15
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Ehh to mam prosbe-trzymajcie za mnie kciuki-z olewaniem.
Prosze:cmok:
Dzis sama sie sobie w szkole dziwilam ze dobrze mi szlo i do polowy dnia mialam humor.
Musze sluchac Was i kolezanek i skonczyc z nim:rolleyes:



shewa - 2009-02-05 18:16
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez ilo16na (Wiadomość 10840168) A jak wyglada obecnie Twoja sytuacja?
Kolezanki mi mowia to co Wy-olac
Dzis mi szlo w szkole ale na gg sie zlamalam ale do niczego tak nie doszlam.
Koniec rozmowy na gg wygladal tak: ja napisalam: nie bede pisac ale mnie nie obgaduj: on: ok i juz wcale nie bedziemy gadac i blokada.
Normalnie. Przez połowe 2 klasy wogóle ze soba nie rozmawialismy i tak było dobrze. Z czasem po prostu samo przyszło, że normalnie ze soba gadamy. Zwykły kolega z klasy. Pogadamy o lekcjach, pogramy w panstwa i miasta. I to wszystko. Żadnych opcji pozaszkolnych i tak jest dobrze.
Tylko, że po moim kumplu aż tak nie było widać że on nie chce ze mna gadac. Pojechał po mnie i tyle, na tym sie skonczyło. Ja sie nie narzucałam, on w nic nie wnikał i samo sie oczysciło.
A ty swoim narzucaniem sie ( bo tak to dla niego wyglada ) pogorszyłas tylko sytuacje. Nie chce to nie i nie zmusisz go do tego. Ewidentnie widac ze dla niego znajomosc z toba nie jest jego marzeniem i nie jest mu potrzebna.



Anuu - 2009-02-05 18:19
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez ilo16na (Wiadomość 10840279) Ehh to mam prosbe-trzymajcie za mnie kciuki-z olewaniem.
Prosze:cmok:
Dzis sama sie sobie w szkole dziwilam ze dobrze mi szlo i do polowy dnia mialam humor.
Musze sluchac Was i kolezanek i skonczyc z nim:rolleyes:

No nareszcie! Bo już zaczynałam tracić wiarę w Ciebie:p:;):cmok:



ilo16na - 2009-02-05 18:20
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez shewa (Wiadomość 10840294) Normalnie. Przez połowe 2 klasy wogóle ze soba nie rozmawialismy i tak było dobrze. Z czasem po prostu samo przyszło, że normalnie ze soba gadamy. Zwykły kolega z klasy. Pogadamy o lekcjach, pogramy w panstwa i miasta. I to wszystko. Żadnych opcji pozaszkolnych i tak jest dobrze.
Tylko, że po moim kumplu aż tak nie było widać że on nie chce ze mna gadac. Pojechał po mnie i tyle, na tym sie skonczyło. Ja sie nie narzucałam, on w nic nie wnikał i samo sie oczysciło.
A ty swoim narzucaniem sie ( bo tak to dla niego wyglada ) pogorszyłas tylko sytuacje. Nie chce to nie i nie zmusisz go do tego. Ewidentnie widac ze dla niego znajomosc z toba nie jest jego marzeniem i nie jest mu potrzebna.
To nic trzymajcie kciuki zebym nawet nie patrzala w jego strone.
OLEWKA
( on mnie obrazil dzis i nie tylko dzis i musze sie szanowac)



Nikaa1990 - 2009-02-05 18:22
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez nicRu (Wiadomość 10840257) Nika1990, odkąd nie gadam z ex-znajomymi to mam to samo. Uciekam tutaj, w wizaż. To, że nie gadam ze znajomymi, to niestety tylko skutek moich problemów... No i wiem, ze ucieczka od nich w internet, nie ważne czy to Wizaż, czy cokolwiek innego, nie jest dobrym rozwiązaniem...nie jest wcale rozwiązaniem:(



nicRu - 2009-02-05 18:23
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez Nikaa1990 (Wiadomość 10840400) To, że nie gadam ze znajomymi, to niestety tylko skutek moich problemów... No i wiem, ze ucieczka od nich w internet, nie ważne czy to Wizaż, czy cokolwiek innego, nie jest dobrym rozwiązaniem...nie jest wcale rozwiązaniem:( Wiem, mam to samo.
Na obecnym etapie jestem tak wyoutowana, ze az trudno to sobie wyobrazic.
Wszystko się sypie i nic nie jest takie, jak byc powinno.



shewa - 2009-02-05 18:26
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez Cherry90 (Wiadomość 10840235) O widzisz, u mnie jest wręcz odwrotnie: on mi wynajduje coraz to nowsze, coraz ciekawsze wady :D Naprawdę nie wiem co gorsze, ale dla faceta zmieniać się nie będę :-p Też robiłam glupoty... móju tż sugerował, ze lubi dziewczyny, które ubierają się w bluzach, robią sobie makijaż itd, cizie jak to mówił... i ja próbowałam taka być:rolleyes: Najlepsze było jak mi pokazał swój ideał: szczupła blondynkja w dresie, w kitkach, z wystającymi stringami, z małym biustem (mojego nie lubi, bo jest duzy :D) i z gołym pępkiem z kolczykiem :eek: Ideał warty jego osoby ;)
Mnie w pewnym momencie już TŻ dobijał, ani jednego słowa że coś mogłabym zrobić.
Odrosty na pół metra, nieogolone nogi, a on NIC! Bo jemu to nie przeszkadzało :confused: W końcu moja kumpela do niego napisała i tak nieporadnie mi zaczał mowic 'ale odrosty to bys mogla zrobic' :hahaha:
A ja mu mowie 'i pewnie mowisz to bo ona do ciebie napisała?' .
-'no tak nooo, bo mi to nie przeszkadza jezu no...ale odrosty mozesz zrobic' :D

Teraz jest równowaga. Jak mi syfek wyjdzie to mi go sam korektorem zakrywa, albo wyciska. Jak nie wiem w co sie ubrac to doradza, mówi jaka fryzura mu sie najbardziej podoba. I chwała Bogu bo bym stwierdziła chyba że jemu jest naprawde wszystko jedno i powynajdywała kolejna setke rzeczy :rolleyes:



zanetka007 - 2009-02-05 18:27
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez Cherry90 (Wiadomość 10838241) po raz piewrszy to ja rzuciłam słuchawką! :D Brawo! :cmok:
Jeszcze niech Ci powie, że Cię pokocha jak bd ważyła 55kg, przefarbujesz się na rudo, włożysz sobie zielone soczewki, dokleisz długie tipsy i bd chodziła ubrana na różowo. Co za warunki i granice!

NicRu no uśmiechnij się w końcu! Zobacz dobre str. Zawsze przewidujemy najczarniejsze scenariusz, które nie mają najmniejszego prawdopodobieństwa na spełnienie się :cmok:

Ilona na złość mamie odmrożę sobie uszy?
Facet Cię obraża, bo ma Cię dość, a Ty dalej swoje. Nie wiem co On musiałby zrobić, żebyś w końcu zrozumiała...
Teraz jest teraz. Kiedyś było kiedyś.



nicRu - 2009-02-05 18:34
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Zanetka007 :* Tylko że to ne jest łątwe, kiedy wszystko się sypie.
A zycie dalej jest jakie jest ;| Kochanemu rbaciszkowi (22lata) mama zrobila kolacje, ja mam sobie zrobic sama. Jak zwykle z resztą...
Jeszcze się z nia pokłóciłam, bo "nie powiedziałam jej co się stało", "czemu płaczę" etc... Jak nie chcę powiedziec to nie, a nie mowi mi ze w takim razie mam zjesc, wykąpac sie i isc spac... Nie mam 9 lat...



ilo16na - 2009-02-05 18:37
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez zanetka007 (Wiadomość 10840514)
Ilona na złość mamie odmrożę sobie uszy?
Facet Cię obraża, bo ma Cię dość, a Ty dalej swoje. Nie wiem co On musiałby zrobić, żebyś w końcu zrozumiała...
Teraz jest teraz. Kiedyś było kiedyś.
Wiec teraz jest teraz-zero kontaktu.
Chwila jak normalnie na gg rozmawialismy to on mi napisal: ja Cie nie bede obgadywal ale nie pisz do mnie(czy cos takiego) ja :ok i tyle.
Musze byc silna i dac rade.

A tak poza tym to mam tyle nauki ze musze stad w koncu isc bo bede spala 2 godziny:(



zanetka007 - 2009-02-05 18:51
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez nicRu (Wiadomość 10840657) Zanetka007 :* Tylko że to ne jest łątwe, kiedy wszystko się sypie.
A zycie dalej jest jakie jest ;| Kochanemu rbaciszkowi (22lata) mama zrobila kolacje, ja mam sobie zrobic sama. Jak zwykle z resztą...
Jeszcze się z nia pokłóciłam, bo "nie powiedziałam jej co się stało", "czemu płaczę" etc... Jak nie chcę powiedziec to nie, a nie mowi mi ze w takim razie mam zjesc, wykąpac sie i isc spac... Nie mam 9 lat...
Mój Brat w mar bd miał 24 lata i moja Mama też zawsze dla niego wszystko robiła, a mnie zostawiała samopas...
Tzn też robiła mu kanapki, jak był chory to przychodziła do niego z lekami...
To chyba one tak mają.
A jak jej kiedyś wygarnęłam to mi pow, że ona o mnie się nie martwi, bo sobie sama poradzę i potrafię o siebie zadbać, a Brata musi dopilnować (pomimo wieku), bo on sam tych leków nie weźmie, nie zje...
Rozumiem bardzo dobrze, ale no... to też nie jest powód do dołowania się.
Tylko bd się źle czuła i głowę zaprzątała. Oczy bd podkrążone od płakania i głowa pewnie bd bolała. :cmok:



Anuu - 2009-02-05 18:53
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez nicRu (Wiadomość 10840657) Zanetka007 :* Tylko że to ne jest łątwe, kiedy wszystko się sypie.
A zycie dalej jest jakie jest ;| Kochanemu rbaciszkowi (22lata) mama zrobila kolacje, ja mam sobie zrobic sama. Jak zwykle z resztą...
Jeszcze się z nia pokłóciłam, bo "nie powiedziałam jej co się stało", "czemu płaczę" etc... Jak nie chcę powiedziec to nie, a nie mowi mi ze w takim razie mam zjesc, wykąpac sie i isc spac... Nie mam 9 lat...

Mam podobnie, tylko że z ojcem. Aktualnie nie odzywam się do niego 3 dni, może to we mnie tkwi błąd, bo on mnie czasami doprowadza do szłu tym, że kiedy je słyszę jak siorbie, albo coś takiego. Ja wiem, że to może śmiesznie brzmieć, ale już tak jest.
Według niego mam lat 3, nie umiem sama przez ulice przejść a tak w ogóle, to za każdym zakrętem jest ktoś, kto chce mnie napaść, zgwałcić i zabić. Jest chorobliwie nadopiekuńczy, a do tego chamski. Potrafi mi wykrzyczeć w twarz jakim ogromnym zerem jestem, jaka jestem gruba, jak ja wyglądam, bo wyskoczył mi pryszcz na środku czoła i w ogóle, że do niczego nie dojdę. Nigdy nie usłyszałam, że jest dobrze, zawsze było "a czemu nie lepiej?".
Niby mam 18 lat a jaka była kłótnia w tym roku o sylwestra, że śmiem gdziekolwiek wyjść? W rezultacie przyjechał do mnie kuzyn, bo mój ekhem, tatuś pewnie by mi kazał o 23 do domu wrócić i jeszcze sam by po mnie przyjechał:mad: Kiedy widzi, że się uczę czepia się, że nie przyjdę i nie "pogadam" choć nasze rozmowy wyglądają tak, że ja prowadze monolog, a on każdy mój pomysł neguje. Według niego nie mam poglądów, w ogóle nie mam głosu ani prawa.
Sam przyznaje, że w moim mieście perspektyw nie ma, ale cały czas jest presja, żebymzostała na studia na miejscu. Nie dociera, że nie ma tu kierunku, na który chcę iść. Jest tylko teks "no wiesz, nie mamy zbytnio pieniędzy" etc, etc. Na to, że chce pracować w weekendy itp on wyjeżdża z tekstem, że jak ja tak mogę w ogóle myśleć.
Usilnie chroni mnie przed realiami życia, a to nie tędy droga. Na każdego mojego faceta reaguje wrzaskiem, bo jak to tak jakiś obcy gość może mu zabierać córkę.
Kiedy byłam młodsza mogłam dostać zwyczajnie po twarzy, bo nie odpowiadał mu mój ton wypowiedzi albo o jeszcze inny banał. Nie obchodzi go co czuję ja, ani co czuje mama.
Się rozpisałam a w sumie nie to miałam napisać...no ale...trudno.



nicRu - 2009-02-05 18:54
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Dlatego dam sobie siana, pójdę spać i może jakoś rpzetrwam jutro kolejny dzień szkolnego milczenia, bo nie ma z kim pgoadać... :(
Anuu :* U mnei ostatnio podobnie. Trochę tez rpzesto się wyoutowałam, bo nie miałam ochoty na polemiki z nią co mi wolno, a czego nie.



ilo16na - 2009-02-05 18:56
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez nicRu (Wiadomość 10841074) Dlatego dam sobie siana, pójdę spać i może jakoś rpzetrwam jutro kolejny dzień szkolnego milczenia, bo nie ma z kim pgoadać... :( Szkoda ze nie mieszkamy blizej siebie.
JA poza 2 kolezankami w klasie nie mam z kim pogadac:(
Ale dobrze ze 2 sa blizsze a jedna po prostu kolezanka:)

Mykam sie uczyc(nawet nie mysle o X o dziwo;))
Jutro gdzies lekcje do 15 lub 16(od 8:()



anlejka - 2009-02-05 19:10
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Trzaśnijcie mnie tak mocno żeby mi się zachciało tak jak mi się nie chce. Ok, może tak mocno nie trzeba, bo zabrałam się wczoraj za prezentację. Dziś połowę filmu obejrzałam na resztę nie miałam siły. I jakby tego było mało to kolęd słucham o.O
I jeszcze kusi mnie siostra, która bawi się za ścianą z trzyletnim kuzynem, który co jakiś czas wykrzykuje słodkim głosem: "Andeja, choć siem bafić". I nie da nic żadne tłumaczenie młodemu, że: "Andrea nie może, bo się uczy" Młody odpowiedź ma gotową, która jak najbardziej mi się podoba. Ale żeby nie było twarda jestem. Z pokoju nie wyszłam jeszcze. Co prawda wizaż na pasku, piosenki lecą, a najważniejsze to to, że siedzę i piszę... Chyba z się dumna jestem.



shewa - 2009-02-05 19:33
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Ja mam prawie gotową prezentacje bo temat prawie identyczny jak na próbnej :D

Dziewczyny tule was bo tylko chyba tyle moge zrobić :przytul: Szkoda że wasi rodzice mają takie podejście...
Ja z moimi mam sporo ścięć, ale w gruncie rzeczy nie moge na nich narzekać, widze ze chcą dla mnie dobrze, tylko czesto im to nie wychodzi bo za bardzo mnie nie rozumieją ;)



kasiencja - 2009-02-05 19:44
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  no właśnie - często tak jest, że rodzice mają niby dobre chęci, ale to nam w ogóle nie pomaga :(

dziewczyny musimy jakoś wytrwać do tego maja :przytul:

Ilona, Cherry, trzymam kciuki, nie złamcie się!

Anuu, jesteś może najstarszą/jedyną córką?

nicRu, prześpij się. jutro może obudzisz się z bardziej optymistycznym nastawieniem :cmok:

ps. dlaczego mam wrażenie że WSZYSCY NAGLE wzięli się za prezentację? :confused:



paula007 - 2009-02-05 19:45
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez anlejka (Wiadomość 10841415) Trzaśnijcie mnie tak mocno żeby mi się zachciało tak jak mi się nie chce. Ok, może tak mocno nie trzeba, bo zabrałam się wczoraj za prezentację. Dziś połowę filmu obejrzałam na resztę nie miałam siły. I jakby tego było mało to kolęd słucham o.O
I jeszcze kusi mnie siostra, która bawi się za ścianą z trzyletnim kuzynem, który co jakiś czas wykrzykuje słodkim głosem: "Andeja, choć siem bafić". I nie da nic żadne tłumaczenie młodemu, że: "Andrea nie może, bo się uczy" Młody odpowiedź ma gotową, która jak najbardziej mi się podoba. Ale żeby nie było twarda jestem. Z pokoju nie wyszłam jeszcze. Co prawda wizaż na pasku, piosenki lecą, a najważniejsze to to, że siedzę i piszę... Chyba z się dumna jestem.
:D:D:D

A jaki masz film do prezentacji?:>



Anuu - 2009-02-05 19:49
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez kasiencja (Wiadomość 10842072) no właśnie - często tak jest, że rodzice mają niby dobre chęci, ale to nam w ogóle nie pomaga :(

dziewczyny musimy jakoś wytrwać do tego maja :przytul:

Ilona, Cherry, trzymam kciuki, nie złamcie się!

Anuu, jesteś może najstarszą/jedyną córką?

nicRu, prześpij się. jutro może obudzisz się z bardziej optymistycznym nastawieniem :cmok:

ps. dlaczego mam wrażenie że WSZYSCY NAGLE wzięli się za prezentację? :confused:

Niestety jedyną. Niestety, bo wiem, że to główny czynnik...



gaia - 2009-02-05 19:51
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez Renia90 (Wiadomość 10834482) co się stało? :( ej :przytul::cmok: Cytat:
Napisane przez Alexia09 (Wiadomość 10834490) Co się stało? :przytul: Cytat:
Napisane przez zanetka007 (Wiadomość 10834553) Gaia mów szybko! Dzięki za zainteresowanie ::cmok: Mówić nie będę, bo chce kolejny beznadziejny dzień mojego zycia wymazać z pamięci.

Ostatnio mam jakiegoś doła ogólnie.
Nawet już za naukę się nie biorę. Chodzę spać o 1 i do szkoły ide kompletnie nieprzygotowana. Jutro mam prace klasową na polskim, powinnam przeczytać streszczenia...nic nie robię.
Czuję, że powinnam zrezygnować, odpuścić to wszystko jakoś mi wtedy lepiej, luźniej.

Z przyjaciółką od miesiąca nie mogę normalnie porozmawiać a tak bardzo tego potrzebuję.



sydunia - 2009-02-05 20:03
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cherry zostawiaj go czym prędzej! nie jest Ciebie wart:nie: nie wyobrażam sobie żeby mi TŻ zaczal mowic, ze jak nie bede wygladala tak a tak to mnie zostawi. poza tym ja czasem np powiem jak brzydko dzis wygladam, na co on mowi, ze to nie jest prawda, bo jestem piekna:o nie przeszkadza mu jak zobaczy mnie w przetluszczonych wlosach, nie przeszkadza mu, ze nie mam ogolonych nog. a jesli cos powie to zartem. tak samo jak on mowi, ze ma brzuch za duzy i powinien zrzucic, to mi nie przyszloby do glowy powiedziec mu, ze musi to zrobic. OK, chce, prosze bardzo. Nie? to nawet jak mu urosnie, ja nie bede miala nic do tego.

to co opisujesz, to nie jest milosc:nie: skoro podobaja mu sie 'cizie', to niech sobie taka znajdzie. nie musisz zmieniac swojego stylu ubierania sie i bycia dla niego. nie ma nic zlego, gdyby powiedzial: wiesz, ta bluzka mi sie nie podoba, niekorzystnie Ci w niej. ale tak nie mowi, tylko neguje Cie cala.

a co do studiow... jesli jemu nie zalezy na wyksztalceniu, jego sprawa. moj TŻ mi powtarza, ze mam nie patrzec na niego wybierajac studia. wtedy ja mowie, ze nie moglabym isc do miasta daleko, bo wiem, ze to by w naszym wypadku doprowadzilo do rozstania sie, a do tego nie dopuszcze. on sie wtedy tylko usmiecha i mnie caluje w czolo. tylko, ze ja jestem szczesliwa w zwiazku. sa chwile gorsze, ale jak wszedzie. mimo to wiem, ze on mnie kocha, szanuje i nie rozglada sie za innymi.

cieszy mnie, ze zauwazylas, ze to nie ma sensu. na pewno spotkasz tego wlasciwego i zobaczysz jak pieknie moze byc w zwiazku:cmok:

w ogole jakos smutno sie nam w watku zrobilo. glowy do gory!:cmok:



grudniowa-szatynka - 2009-02-05 20:11
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Straszna dziś zamuła ;) ale taki dzień... chyba. Ja złapałam nicnieroba i jak sama nazwa wskazuje nicnierobie. odkąd tylko wstałam z łóżka.
wogóle się nie poznaje ostatnio :confused: zawsze energiczna, pełna zapału do roboty i wogóle a teraz... siedze tylko i dumam :confused:



sosik - 2009-02-05 21:19
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez kasiencja (Wiadomość 10842072)

ps. dlaczego mam wrażenie że WSZYSCY NAGLE wzięli się za prezentację? :confused:
Powiem Ci, że nie wszyscy, ja jeszcze nie zaczełam jej robić, miałam ją w ferie zrobić, ale ferie minęły a prezentacji ani widu ani słychu:D wiem, że później będe żałować że nie zabrałam sie za nią wcześniej, no ale przyznaje szczerze, LEŃ jestem:-p



ksh - 2009-02-05 21:20
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  właśnie, właśnie :>

jakiś taki ponury nastrój zapanował na wątku :>

wysyłam przytulenia dla wszystkich dziewczyn, które mają humor nie teges :przytul: :przytul: :przytul: :przytul:

i wzięłam się w końcu do tej nauki ;) właśnie opracowuję różniaste konspekty :rolleyes:

i w ogóle film ze studniówki oglądnęłam wczoraj! fajnie sobie powspominać ;) i strasznie krzywo stawiam stopy w butach na obcasach :lol:

edit: kasiencja, sosik, piątka :D moja prezentacja ruszy do przodu wtedy, jak kolega, który rok temu zdawał ten sam temat troszkę mi pomoże ;)



sosik - 2009-02-05 21:22
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez grudniowa-szatynka (Wiadomość 10842610) Straszna dziś zamuła ;) ale taki dzień... chyba. Ja złapałam nicnieroba i jak sama nazwa wskazuje nicnierobie. odkąd tylko wstałam z łóżka.
wogóle się nie poznaje ostatnio :confused: zawsze energiczna, pełna zapału do roboty i wogóle a teraz... siedze tylko i dumam :confused:
Może to jakieś przesilenie zimowe:D bo ja też tak mam, nic kompletnie nie chce mi sie robić...:o



suspense - 2009-02-05 21:25
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  ja tez nie biore się do prezentacji jeszcze :-p jeszcze czaaas :D :D :D

i ja też tule mocno wszystkie zdołowane :* wszystko się poukłada, niedlugo juz wiosna, konczymy szkole i ogólnie teraz to moze byc tylko lepiej ;)

aaaaa. mam jutro studniówke. nie moge się doczeeekaaac :jupi::jupi::jupi::jupi:



anlejka - 2009-02-05 21:27
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez paula007 (Wiadomość 10842092) :D:D:D

A jaki masz film do prezentacji?:>
Ej, ej nie śmiej się x) ostatnio była faza na Smerfne Hity :D
A film jeden to "Tato", a drugi stwierdziłam, że biorę "Kochanego urwisa", bo chcę mieć trochę radochy z pisania prezentacji i niech komisja się też trochę ubawi.



ksh - 2009-02-05 21:32
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez suspense (Wiadomość 10844254) ja tez nie biore się do prezentacji jeszcze :-p jeszcze czaaas :D :D :D

i ja też tule mocno wszystkie zdołowane :* wszystko się poukłada, niedlugo juz wiosna, konczymy szkole i ogólnie teraz to moze byc tylko lepiej ;)

aaaaa. mam jutro studniówke. nie moge się doczeeekaaac :jupi::jupi::jupi::jupi:
uaaaa :D szalonej zabawy :sol: :jupi:



muchahahaha - 2009-02-05 21:39
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  jaaa teżżżż ;DD jutro baluje :D
okropnie niewygodnie mi w tipsach ;/
w ogole mam takie skokki nastroju... jest szał a nagle w ogole nie mam ochoty isc na ta studniowke ;p



Alexia09 - 2009-02-05 21:40
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Ojojoj. Dziewczyny, ale macie tempo z pisaniem :D

Przytulam wszystkie smutające :przytul::przytul::przytu l::przytul::przytul:

I zaraz idę spać...
Jutro studniówka!!! :jupi: :D



sosik - 2009-02-05 21:46
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  To Was kilka jutro baluje, czekamy na Wasze zdjecia:D Jako że pewnie jutro sie nie "zobaczymy" na wizazu także życzę Wam udanej, szalonej zabawy!:D moja studniowka dopiero za tydz w sobote, ale tez nie mogę sie doczekać;)
Lece spać. Dobranoc:cmok:



Anuu - 2009-02-05 21:58
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  http://www.youtube.com/watch?v=2z4bB...e=channel_page no aż sie ze śmiechu popłakałam:P



anlejka - 2009-02-05 22:24
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez Anuu (Wiadomość 10844903) http://www.youtube.com/watch?v=2z4bB...e=channel_page no aż sie ze śmiechu popłakałam:P Nie mam siły oglądać dalej x) Zaniemogłam już przy panu w żółtej koszulce i jego: "hjo hjo hjo" :D I jak ja mam iść spać? :D



invissible - 2009-02-05 22:25
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cherry90 - podziwiam Cię, że tyle wytrzymałaś. Ale z drugiej strony, rozumiem. Sama zawsze byłam mocno na nie wobec jakiejkolwiek, najmniejszej wady TŻta wobec mnie, ale nie wiem, czy byłabym nadal tak samo zdecydowana, gdyby przyszło mi się z nim rozstać... Ale bardzo popieram Twoją decyzję i podobno, kobieta, która raz poradziła sobie z chorym związkiem, dokonuje o wiele lepszych wyborów. :)

Ilona, wybacz, że to powiem, ale chyba "zagłaskałaś kota". Mówiłyśmy Ci, że koleś jest nie dla Ciebie, a Ty z uporem maniaka próbowałaś choćby troszkę się do niego zbliżyć. Daruj sobie. Teraz już po ptakach, a Tobie powinno zależeć na zachowaniu resztek godności i dobrego wizerunku w klasie. Olej go, bez godzenia się i innych cyrków. Koleś ma Cię w poważaniu, nie chce mieć z Tobą nic wspólnego. Nie ma sensu.

Ktoś pisał, chyba shewa, o tym jak to facetowi nic nie przeszkadza. Mam podobnie. :p: Zawsze jestem piękna, śliczna, we wszystkim mi dobrze, cokolwiek ze sobą nie zrobię, TŻ i tak mnie kocha. :p: Owszem, doradza zawsze z chęcią i w ogóle, ale czasem się zastanawiam, czy On w ogóle wie, o co pytam. :p:

A żeby dołożyć swoje 3 grosze do tematu facetów, to powiem Wam, że mama mnie dziś zgasiła. Walnęła mi gadkę o tym, jak to facet po wspólnym zamieszkaniu/ślubie przestaje się starać, że namiętności mijają, że jest szara rzeczywistość, a na koniec dodała, że ja z TŻtem za często się widujemy... :( Dla mnie te 3 dni w weekend, kiedy On przyjeżdża to i tak mało, a przecież chyba wiadomo, że skoro nam tak pasuje, to jest ok... Często się spotykacie z TŻtami?
Nie chciałabym mojego zamęczyć... Zwłaszcza, że jak pójdę na studia, planujemy mieszkać we dwoje + ktoś 3 do mieszkania... Będziemy razem na co dzień... Nie wiem.
Niby wszystko u nas super, a jakoś mi smutno.



shewa - 2009-02-05 22:29
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Ja jak mam wolne to sie widuje z TŻ codziennie. Miesiac z nim kiedys mieszkałam - bosko :love: Czasem zostaje u niego na noc. Prawie 2 lata do jednej szkoly chodziliśmy.
A tak normalnie teraz jak ja mam szkołe to bywa różnie. 2-3 razy w tygodniu :)



Anuu - 2009-02-05 22:29
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez anlejka (Wiadomość 10845354) Nie mam siły oglądać dalej x) Zaniemogłam już przy panu w żółtej koszulce i jego: "hjo hjo hjo" :D I jak ja mam iść spać? :D Dalej jest gość we fioletowej koszulce, pry nim po prostu rzewnie płakałam:D a na koniec kobita tez jest niezła:p:



grudniowa-szatynka - 2009-02-05 22:33
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez invissible (Wiadomość 10845378)
A żeby dołożyć swoje 3 grosze do tematu facetów, to powiem Wam, że mama mnie dziś zgasiła. Walnęła mi gadkę o tym, jak to facet po wspólnym zamieszkaniu/ślubie przestaje się starać, że namiętności mijają, że jest szara rzeczywistość, a na koniec dodała, że ja z TŻtem za często się widujemy... :( Dla mnie te 3 dni w weekend, kiedy On przyjeżdża to i tak mało, a przecież chyba wiadomo, że skoro nam tak pasuje, to jest ok... Często się spotykacie z TŻtami?
Nie chciałabym mojego zamęczyć... Zwłaszcza, że jak pójdę na studia, planujemy mieszkać we dwoje + ktoś 3 do mieszkania... Będziemy razem na co dzień... Nie wiem.
Niby wszystko u nas super, a jakoś mi smutno.
Wiesz, też o tym myślałam ostatnio. Z jednej strony Twoja mama ma duzo racji ale z drugiej to po co na zas sie negatywnie nastawiac. Nawet przewalkowalam ze znajomym dosc intensywnie ten temat (ktory ma pozytywne podejscie do instytuacji malzenstwa i wspolnego mieszkania) i doszlismy do wniosku, ze to zalezy od temperatury zwiazku i od samych osob.
I ze nie dowiesz sie poki nie sprobujesz ;)

Eee sorry za brak polskich znakow ale cos mi sie stalo z klawiatura.



invissible - 2009-02-05 22:36
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez shewa (Wiadomość 10845414) Ja jak mam wolne to sie widuje z TŻ codziennie. Miesiac z nim kiedys mieszkałam - bosko :love: Czasem zostaje u niego na noc. Prawie 2 lata do jednej szkoly chodziliśmy.
A tak normalnie teraz jak ja mam szkołe to bywa różnie. 2-3 razy w tygodniu :)
Podniosłaś mnie na duchu.
My się też widujemy codziennie, jak mamy wolne. W wakacje, ferie zdarza nam się spędzać razem całe dnie, w końcu dlaczego mam sobie odmawiać spotkania się z najlepszym kumplem, przyjacielem i chłopakiem?
Normalnie widujemy się w weekendy, piatek, sobota niedziela, ale tylko popołudniami.

grudniowa, wiem, ze mama ma rację - w końcu sama to przeszła. Ale na takiej zasadzie możnaby w ogóle zakwestionować sens małzeństwa. Bo po co brać ślub, skoro po nim wszystko będzie gorzej? Dla mnie jest to perspektywa lepsza niż obecnie, fajnie będzie założyć z Nim rodzinę, być tylko we dwoje... Do czasu. A skoro po 3,5 roku nadal jesteśmy razem, widujemy się często, myślę, że kochamy się bardziej i jeszcze nam sie nie znudziło... To myślę, że mamy jakąś podstawę, zeby twierdzić, że bedzie nam dobrze razem. Zawsze.



anlejka - 2009-02-05 22:37
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez Anuu (Wiadomość 10845416) Dalej jest gość we fioletowej koszulce, pry nim po prostu rzewnie płakałam:D a na koniec kobita tez jest niezła:p: Tak :D Zmusiłam się i z podłogi się prawie musiałam zbierać i dostrzegłam, że mi się krzesło rozkręca :D
A ja narzekam na siostrę jak się śmieje. Muszę ją też wykorzystać ^^
I stwierdzam, że będę oglądać to codziennie żeby nastroić się pozytywnie albo najlepiej nagram na mp grajka i będę słuchać w drodze do szkoły. Najwyżej ludzie się będą na mnie patrzeć jak na wariatkę :D



sydunia - 2009-02-05 22:46
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez invissible (Wiadomość 10845378) A żeby dołożyć swoje 3 grosze do tematu facetów, to powiem Wam, że mama mnie dziś zgasiła. Walnęła mi gadkę o tym, jak to facet po wspólnym zamieszkaniu/ślubie przestaje się starać, że namiętności mijają, że jest szara rzeczywistość, a na koniec dodała, że ja z TŻtem za często się widujemy... :( Dla mnie te 3 dni w weekend, kiedy On przyjeżdża to i tak mało, a przecież chyba wiadomo, że skoro nam tak pasuje, to jest ok... Często się spotykacie z TŻtami?
Nie chciałabym mojego zamęczyć... Zwłaszcza, że jak pójdę na studia, planujemy mieszkać we dwoje + ktoś 3 do mieszkania... Będziemy razem na co dzień... Nie wiem.
Niby wszystko u nas super, a jakoś mi smutno.
w wakacje, jakieś święta itp codziennie lub co 2 dni. zalezy od sytuacji;) w trakcie szkoly - piatki popoludnia praktycznie zawsze + sobotnie popoludnie lub niedzielne popoludnie. niestety czesto jest tak, ze TŻ ma mnostwo nauki i po prostu ciezko by mu bylo sie wyrobic ze wszystkim jesli widzielibysmy sie i w sobote i w niedziele. ale to tez zalezy od sytuacji;) no i czasem sie widzimy w trakcie tygodnia, ale jesli to max godzina



Anuu - 2009-02-05 22:47
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez anlejka (Wiadomość 10845518) Tak :D Zmusiłam się i z podłogi się prawie musiałam zbierać i dostrzegłam, że mi się krzesło rozkręca :D
A ja narzekam na siostrę jak się śmieje. Muszę ją też wykorzystać ^^
I stwierdzam, że będę oglądać to codziennie żeby nastroić się pozytywnie albo najlepiej nagram na mp grajka i będę słuchać w drodze do szkoły. Najwyżej ludzie się będą na mnie patrzeć jak na wariatkę :D
Niezły plan:D



muchahahaha - 2009-02-05 22:59
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez invissible (Wiadomość 10845378) Cherry90 - podziwiam Cię, że tyle wytrzymałaś. Ale z drugiej strony, rozumiem. Sama zawsze byłam mocno na nie wobec jakiejkolwiek, najmniejszej wady TŻta wobec mnie, ale nie wiem, czy byłabym nadal tak samo zdecydowana, gdyby przyszło mi się z nim rozstać... Ale bardzo popieram Twoją decyzję i podobno, kobieta, która raz poradziła sobie z chorym związkiem, dokonuje o wiele lepszych wyborów. :)

Ilona, wybacz, że to powiem, ale chyba "zagłaskałaś kota". Mówiłyśmy Ci, że koleś jest nie dla Ciebie, a Ty z uporem maniaka próbowałaś choćby troszkę się do niego zbliżyć. Daruj sobie. Teraz już po ptakach, a Tobie powinno zależeć na zachowaniu resztek godności i dobrego wizerunku w klasie. Olej go, bez godzenia się i innych cyrków. Koleś ma Cię w poważaniu, nie chce mieć z Tobą nic wspólnego. Nie ma sensu.

Ktoś pisał, chyba shewa, o tym jak to facetowi nic nie przeszkadza. Mam podobnie. :p: Zawsze jestem piękna, śliczna, we wszystkim mi dobrze, cokolwiek ze sobą nie zrobię, TŻ i tak mnie kocha. :p: Owszem, doradza zawsze z chęcią i w ogóle, ale czasem się zastanawiam, czy On w ogóle wie, o co pytam. :p:

A żeby dołożyć swoje 3 grosze do tematu facetów, to powiem Wam, że mama mnie dziś zgasiła. Walnęła mi gadkę o tym, jak to facet po wspólnym zamieszkaniu/ślubie przestaje się starać, że namiętności mijają, że jest szara rzeczywistość, a na koniec dodała, że ja z TŻtem za często się widujemy... :( Dla mnie te 3 dni w weekend, kiedy On przyjeżdża to i tak mało, a przecież chyba wiadomo, że skoro nam tak pasuje, to jest ok... Często się spotykacie z TŻtami?
Nie chciałabym mojego zamęczyć... Zwłaszcza, że jak pójdę na studia, planujemy mieszkać we dwoje + ktoś 3 do mieszkania... Będziemy razem na co dzień... Nie wiem.
Niby wszystko u nas super, a jakoś mi smutno.
ja widze sie z TŻ codziennie w szkole, 2-3 w tygodniu po szkole najczesciej u mnie no i w weekendy to zalezy kiedy... raz w niedziele raz w sobote...
wykorzystujemy czas maksymalnie widzimy sie kiedy tylko mozemy, a ciagle nam malo heh ;p
i ja nie lubie mojej "tesciowej" ;/ falszywa jest strasznie... jak jestem u TŻ to jest taka milusia ;/ a pozniej mi TŻ opowiada co mowila na mnie. ;/ i powiem, ze jestem mu za to wdzieczna, bo nie chcialabym zyc w nieswiadomosci...



invissible - 2009-02-06 07:11
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Ja nie wyobrażam sobie, żeby moja "teściowa" mówiła coś na mnie za moimi plecami, przecież to chore... A przynajmniej TŻ twierdzi, że oboje jego rodzice mnie lubią, więc póki co się nie martwię.

Nieprzewidziane wypadki zmusiły mnie dziś do wstania o 7:51.:mad: Jestem w nastroju do zabijania... :baba:No i nie wiem, co mam robić. Plan na dzisiejsze przedpołudnie mi runął. Ehh.



ania2510 - 2009-02-06 07:53
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez nicRu (Wiadomość 10840440) Wiem, mam to samo.
Na obecnym etapie jestem tak wyoutowana, ze az trudno to sobie wyobrazic.
Wszystko się sypie i nic nie jest takie, jak byc powinno.
Uff a myślałam, że to tylko mi odwala :rolleyes:

Cytat:
Napisane przez kasiencja (Wiadomość 10842072)
ps. dlaczego mam wrażenie że WSZYSCY NAGLE wzięli się za prezentację? :confused:
Presja grupy? :lol:

Invissible nie jesteś sama ja nigdy nie wstaje przed 9-10 a teraz już zebrana i lecę po badania dla siostry, bo w ciąży jest. Hmm chyba mam jeszcze jakieś resztki człowieczeństwa :rolleyes: Zaraz wrócę to się rozpiszę bardziej :diabelek:



Flames - 2009-02-06 08:19
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Zaraz jadę do szkoły. Dziś tylko 5 lekcji :D Normalnie w piątki mam do 16..
Wczoraj byłam drugi raz na solarium. Poszłam na 10 min i spaliłam sobie cały tyłek, brzuch i nogi ;/ Fajnie, że nie to będę miała odkryte na studniówce, no ale dobra :rolleyes:



Mini007 - 2009-02-06 08:20
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez anlejka (Wiadomość 10845354) Nie mam siły oglądać dalej x) Zaniemogłam już przy panu w żółtej koszulce i jego: "hjo hjo hjo" :D I jak ja mam iść spać? :D
Pan w żółtej koszulce jest moim idolem :D Oglądam go zawsze, kiedy mi źle albo smutno i już po dwóch minutach jego śmiechu boli mnie brzuch i usta :D
Zresztą i tu mam uśmiech od ucha do ucha :D




muchahahaha - 2009-02-06 08:29
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  nie poszlam do szkoly... dzis wielki dzien - studniowka :D:D:D
tylko dziewczyny okres dostalam ;(((((((((( dlaczego akurat dzis, a nie jutro ranooo... ;(. mam takie bole w okres ze czesto wymiotuje i poprostu placze bo nie moge zniesc tego bolu... :( jak dzis tez tak bedzie to super zabawa sie szykuje :(



Anuu - 2009-02-06 08:44
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Dzień dobry:cmok:
Wstałam o 9 i tak siedzę "bezrobotna". O 14 mam się spotkać ze znajomymi i będziemy "żegnać" ferie, ale nie wiem czy chce mi się iść. Ta pogoda jest beznadziejna, nawet na chwilę nie chce się wychodzić:rolleyes:



RedApple - 2009-02-06 08:54
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Ja z moi widzę się tylko w weekendy, rzaaaadko kiedy w tygodniu - ja mam szkołe, on prace, i jeszcze mieszka daleko ode mnie :/ ale za to na ten weekend czekam z utęsknieniem :D
któras pisała że mieszkała z chłopakiem miesiąc - ja bylam z nim tydzień na wakacje we Włoszech, też to miłoooooo wspominam choć pewnie różni się od normalnego, codziennego życia taki wyjazd :)
Ostatnio oboje bylismy chorzy w weekend - i nie widzieliśmy się 2tygodnie :mad:



Alexia09 - 2009-02-06 08:55
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez muchahahaha (Wiadomość 10847197) nie poszlam do szkoly... dzis wielki dzien - studniowka :D:D:D
tylko dziewczyny okres dostalam ;(((((((((( dlaczego akurat dzis, a nie jutro ranooo... ;(. mam takie bole w okres ze czesto wymiotuje i poprostu placze bo nie moge zniesc tego bolu... :( jak dzis tez tak bedzie to super zabawa sie szykuje :(
Może jakaś no-spa, pyralginum, ibuprom?
________

Łiiiiii.... dzisiaj 100dn :jupi:



Anuu - 2009-02-06 08:58
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez muchahahaha (Wiadomość 10847197) nie poszlam do szkoly... dzis wielki dzien - studniowka :D:D:D
tylko dziewczyny okres dostalam ;(((((((((( dlaczego akurat dzis, a nie jutro ranooo... ;(. mam takie bole w okres ze czesto wymiotuje i poprostu placze bo nie moge zniesc tego bolu... :( jak dzis tez tak bedzie to super zabawa sie szykuje :(

Ruszaj się jak najwięcej, włącz muzykę i sprzątaj, poróbbrzuszki, cokolwiek byle rozruszać mięśnie:ehem:



muchahahaha - 2009-02-06 09:00
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez Alexia09 (Wiadomość 10847610) Może jakaś no-spa, pyralginum, ibuprom?
________

Łiiiiii.... dzisiaj 100dn :jupi:

zawsze lykam pelno lekow. apap mi pomaga i nimesil ;p
jakos to bedzie mam nadzieje, wezme ze sob cala apteczke ;p

ale juz sie doczekac nie moge...
wszystko właśnie sobe wyciągałam. o 13 się wykąpie, o 15 do kuzynki żeby mnie uczesała będę w domku gdzies po 16 to makijaż i ubiorę się ... i tylko pozostanie oczekiwanie na partnera po 17 :) a o 18 jedziemy :D:D



anlejka - 2009-02-06 09:03
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez Anuu (Wiadomość 10847673) Ruszaj się jak najwięcej, włącz muzykę i sprzątaj, poróbbrzuszki, cokolwiek byle rozruszać mięśnie:ehem: O raju. U nas dziewczyny zwykle biegać zaczynają wtedy, a jak ja się ruszać zaczynam to jestem bliska śmierci. Ostatnio mnie nawet wychowawczyni do domu zawieźć chciała :D



Anuu - 2009-02-06 09:07
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez anlejka (Wiadomość 10847759) O raju. U nas dziewczyny zwykle biegać zaczynają wtedy, a jak ja się ruszać zaczynam to jestem bliska śmierci. Ostatnio mnie nawet wychowawczyni do domu zawieźć chciała :D
Ja zazwyczaj zdycham wtedy, ani ręką, ani noga nie dam rady ruszyć. Czasami po prostu nie idę do szkoły, bo zwyczajnie nie dam rady, ale staram się trochę poruszać, wtedy pomaga;)



invissible - 2009-02-06 09:14
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez RedApple (Wiadomość 10847587) Ja z moi widzę się tylko w weekendy, rzaaaadko kiedy w tygodniu - ja mam szkołe, on prace, i jeszcze mieszka daleko ode mnie :/ ale za to na ten weekend czekam z utęsknieniem :D
któras pisała że mieszkała z chłopakiem miesiąc - ja bylam z nim tydzień na wakacje we Włoszech, też to miłoooooo wspominam choć pewnie różni się od normalnego, codziennego życia taki wyjazd :)
Ostatnio oboje bylismy chorzy w weekend - i nie widzieliśmy się 2tygodnie :mad:
No ja w mojej karierze byłam w jedne wakacje z nim 2 tyg. na obozie w Bułgarii - chociaż to tylko obóz, to świetnie go wspominamy. No i ostatnie wakacje - 3 tyg. nad morzem byliśmy tylko we dwoje, po wakacjach stwierdziliśmy, że żyć bez siebie nie mozemy :D i kombinujemy, jak zamieszkać razem na studiach. ;)

Cytat:
Napisane przez anlejka (Wiadomość 10847759) O raju. U nas dziewczyny zwykle biegać zaczynają wtedy, a jak ja się ruszać zaczynam to jestem bliska śmierci. Ostatnio mnie nawet wychowawczyni do domu zawieźć chciała :D Cytat:
Napisane przez Anuu (Wiadomość 10847811) Ja zazwyczaj zdycham wtedy, ani ręką, ani noga nie dam rady ruszyć. Czasami po prostu nie idę do szkoły, bo zwyczajnie nie dam rady, ale staram się trochę poruszać, wtedy pomaga;) Cytat:
Napisane przez Anuu (Wiadomość 10847673) Ruszaj się jak najwięcej, włącz muzykę i sprzątaj, poróbbrzuszki, cokolwiek byle rozruszać mięśnie:ehem: Jezu, laski, ale macie sposoby. :eek:
Ja jak mam okres, mam wrażenie, że mi brzuch zaraz pęknie z przepompowania. :D I w ogóle chodzę taka rozmemłana, a jedyny wysiłek na jaki mnie stać, to zrobienie sobie herbaty. :p:

Byłam w Empiku, kupiłam kartkę walentynkową dla TŻta (mamy taki zwyczaj, niewiadomo czemu, ale bardzo lubimy do siebie pisać z różnych okazji... :D a najlepsze jest to, że nawet sobie tego nie wysyłamy, tylko się wymieniamy :D).
No i biorę się zaraz za prezentację. :p:



suspense - 2009-02-06 09:14
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  dobrze,że dzisiaj studniówka a mi akurat się coś popsuło i nie mam ciepłej wody :eek: :lol:
i musze jechac do brata się umyc, nogi ogolic i takie tam xD

a potem fryzjer na 14, makijaż na 16:30 i na 18:30 do zaaaamkuuuu.
nie moge się doczekac, iiiii :D:D:D:D:D:D:D



Alexia09 - 2009-02-06 09:20
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez muchahahaha (Wiadomość 10847704) zawsze lykam pelno lekow. apap mi pomaga i nimesil ;p
jakos to bedzie mam nadzieje, wezme ze sob cala apteczke ;p

ale juz sie doczekac nie moge...
wszystko właśnie sobe wyciągałam. o 13 się wykąpie, o 15 do kuzynki żeby mnie uczesała będę w domku gdzies po 16 to makijaż i ubiorę się ... i tylko pozostanie oczekiwanie na partnera po 17 :) a o 18 jedziemy :D:D
Ja o 12.30 jadę złożyć wniosek o dowód :D
o 13 paznokcie
o 14 fryzjer
wracam do domu, jem obiad, obmyję się lekko, przebiorę, pomaluję, zrobię sesję zdjęciową dla Was :D
o 18 wyruszam wyjeżdżam po partnera i jedziemy się bawić :D

Cytat:
Napisane przez anlejka (Wiadomość 10847759) O raju. U nas dziewczyny zwykle biegać zaczynają wtedy, a jak ja się ruszać zaczynam to jestem bliska śmierci. Ostatnio mnie nawet wychowawczyni do domu zawieźć chciała :D Cytat:
Napisane przez Anuu (Wiadomość 10847811) Ja zazwyczaj zdycham wtedy, ani ręką, ani noga nie dam rady ruszyć. Czasami po prostu nie idę do szkoły, bo zwyczajnie nie dam rady, ale staram się trochę poruszać, wtedy pomaga;) Ojoj, ja też się wtedy nie mogę ruszać. Najgorzej pierwszego i drugiego dnia. Najchętniej schowałabym się pod kocem, zwinęła w kłębek i przeczekała... :)



invissible - 2009-02-06 09:22
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  1 załącznik(i/ów) Dziewczyny, które widziały moje zdjecia:

myślicie, że pasowałaby mi fryzura z załącznika? :confused:
Strasznie mi się podoba, a mam już dość dłuższych włosów. No i krótkie miałam zawsze, TŻ mówi, że mi w takich lepiej.
Jak myślicie?



muchahahaha - 2009-02-06 09:23
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  aaaale szał :D:D ale jestesmy stare ;P zawsze tak czaekalam na studniowke, a to juz dzisiaj :D



Renia90 - 2009-02-06 09:23
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez Alexia09 (Wiadomość 10847610) Może jakaś no-spa, pyralginum, ibuprom? zdecydowanie najlepszy :ehem:

dziewczyny, które maja 100dniówkę dzisiaj: udanej zabawy! :cmok:

ja wstałam dziś o 9:00 normalnie cud :D szkoda, że mi się ferie kończą... no ale co zrobić..teraz trzeba się będzie wziąć do pracy tylko jakoś chęci mi brakuje.. :rolleyes:



muchahahaha - 2009-02-06 09:33
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  dzięęękować :cmok:



Alexia09 - 2009-02-06 09:34
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez Renia90 (Wiadomość 10848054) zdecydowanie najlepszy :ehem:

dziewczyny, które maja 100dniówkę dzisiaj: udanej zabawy! :cmok:

ja wstałam dziś o 9:00 normalnie cud :D szkoda, że mi się ferie kończą... no ale co zrobić..teraz trzeba się będzie wziąć do pracy tylko jakoś chęci mi brakuje.. :rolleyes:
Dziękuję :cmok:



ania2510 - 2009-02-06 09:51
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez Anuu (Wiadomość 10847410) Dzień dobry:cmok:
Wstałam o 9 i tak siedzę "bezrobotna". O 14 mam się spotkać ze znajomymi i będziemy "żegnać" ferie, ale nie wiem czy chce mi się iść. Ta pogoda jest beznadziejna, nawet na chwilę nie chce się wychodzić:rolleyes:
A skąd jesteś? Ja narazie pierwszy tydzień ferii. Miałam nadgonić trochę naukę a tu już piątek... Mam nadzieję, że się sprężę jeszcze :D

Cytat:
Napisane przez anlejka (Wiadomość 10847759) O raju. U nas dziewczyny zwykle biegać zaczynają wtedy, a jak ja się ruszać zaczynam to jestem bliska śmierci. Ostatnio mnie nawet wychowawczyni do domu zawieźć chciała :D Cytat:
Napisane przez Anuu (Wiadomość 10847811) Ja zazwyczaj zdycham wtedy, ani ręką, ani noga nie dam rady ruszyć. Czasami po prostu nie idę do szkoły, bo zwyczajnie nie dam rady, ale staram się trochę poruszać, wtedy pomaga;) Ja to samo, jak tylko mam wolną chatę to zwiewam z lekcji stos tabletek i gorąca woda do butelki i na brzuch/plecy i dopiero jakaś ulga.
Hehe a ostatnio to mam taki ZNP, że masakra. Np we wtorek łaziłam, płakałam, darłam się do wszystkich, ze wszystkimi dzieliłam się informacją, że nienawidzę mojej klasy (a trochę ich już nie widziałam więc powinni mi jednak wisieć:p:). Już myślałam, że mnie w kaftan zawiną :D ale wstałam następnego dnia i wszystko jasne :cool:

A taka mnie naszła refleksja apropo mojej klasy (Oni naprawdę są nienormalni, nie żebym była szarą myszką lażącą po ścianach, albo innego rodzaju dziwolągiem :rolleyes:). Starałam się ich poluić, w 1 klasie nawet mało działali mi na nerwy, ale teraz to jest coś okropnego. Nie, nie jestem z nikim specjalnie skłócona- poprostu w ogóle z nimi nie rozmawiam, bo zawsze się to kończy bólem głowy :D Z Wami to jakoś tak normalnie, jest o czym porozmawiać i ogólnie wysławiacie się w jakiś cywilizowany sposób a u tamci.... Jeszcze chłopaków dzierżę (mamy 5 chociaż na lekcjach siedzi tylko 4 ;)), ale panienki.... 50% jest tak pustych, że nie wiem jakim cudem dostały się do liceum, JEDYNE co potrafią to malowanie wszystkiego (włosów, paznokci, siebie) i BIEGANIE za chłopakami. Nie, nie umawianie się, tylko latanie i łapanie każdego kto stanie na drodze z desperacją w oczach, a później oczywiście zdawanie sobie relacji lub płakanie po kątach w razie niepowodzenia. Randki w części są wirtualne, czytaj: to miłość mojego życa tak dobrze anm się rozmawia na gg :eek: Luuudziiiiee!!!
Następne 30% to typowe kujonki, które nie robia NIC poza uczeniem się. Zaniedbane, nieuczesane, nieumalowane, nieskażone niczym za wyjątkiem dezodorantu. Normalnie ze skrajności w skrajność. Mam w klasie kumpelę i to jest własnie dla mnie ideał: zadbana, fajnie ubrana- z klasą a nie nawalone na siebie wszystko co modne i przede wszystkim NORMALNA! Jak coś palnie od niechcenia na polskim to kopara opada, ale jak trzeba to i popije i na wagary pójdzie.... W sumie znalazłyby się jeszcze z 3 osoby, z którymi da się porozmawiać, ale poza tym to tragedia..... Na wszelkiego rodzaju wigilie klasowe sram bo wszyscy składają sobie życzenia a w oczach mają zupełnie co innego. Perfidia i fałszywość na porządku dziennym.

Jak to dobrze, że jesteście :przytul: Hehe trochę to chaotyczne ;)

Ale się wku***łam:tasaczek: :atyaty: :gun: :bacik: :mur: :klotnia:



anlejka - 2009-02-06 09:54
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez invissible (Wiadomość 10847914) Jezu, laski, ale macie sposoby. :eek:
Ja jak mam okres, mam wrażenie, że mi brzuch zaraz pęknie z przepompowania. :D I w ogóle chodzę taka rozmemłana, a jedyny wysiłek na jaki mnie stać, to zrobienie sobie herbaty. :p:
Ej kurczę myślałam o czymś ambitniejszym niż zrobienie sobie herbaty, np. ziewnięcie albo coś. A zrobienie herbaty to już taka wyższa matematyka wtedy :D



Anuu - 2009-02-06 09:55
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez ania2510 (Wiadomość 10848508) A skąd jesteś? Ja narazie pierwszy tydzień ferii. Miałam nadgonić trochę naukę a tu już piątek... Mam nadzieję, że się sprężę jeszcze :D Białystok:cool:
Co do klas to ja się może wypowiadać nie będę;)



Alexia09 - 2009-02-06 10:06
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Chyba czas najwyższy zwlec się z łóżka :D



ania2510 - 2009-02-06 10:08
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Nooo najwyższy! Wstawać myć się, nogi golić! :D

Żanetka jakoś Cię przeoczyłam w tłumie i miałam pytać dziewczyn gdzie się podziewasz :)



Alexia09 - 2009-02-06 10:17
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez ania2510 (Wiadomość 10848752) Nooo najwyższy! Wstawać myć się, nogi golić! :D

Żanetka jakoś Cię przeoczyłam w tłumie i miałam pytać dziewczyn gdzie się podziewasz :)
Nogi ogolone :D
Wstałam wcześniej, ogoliłam nogi i wróciłam do łóżka ;)

Aaaa, muszę sobie wybrać fryzurę :D
(szybko, co nie? :D)



ania2510 - 2009-02-06 10:17
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  1 załącznik(i/ów) Pomyślałam że wstawię swoje zdjęcie ze studniówki :) Moja była co prawda tydzień wcześniej ale wyglądałam niemal identycznie jak tutaj, tylko włosy miałam rozpuszczone :)

Alexia szybko szybko :D a jakie masz kudełki? długie, krótkie?



organizm - 2009-02-06 10:19
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Dziewczyny Wy macie zawrotne tempo, ja za Wami nie nadążam :eek:

Ja już dzisiaj załatwiłam zakupy i sprzątanie, potem muszę jechać do babci posprzątać, a jeszcze potem do drugiej babci, bo ma urodziny.
Szkoda że już w piątek, kończą się ferie.. :(

Cherry musisz dać facetowi do zrozumienia, że tak być nie może.. :cmok:

Wszystkim bawiącym się dzisiaj, życzę udanej zabawy!



Anuu - 2009-02-06 10:19
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  ania2510, przypominasz mi jedną moją kuzynkę, jeej śliczna jesteś:ehem::ehem::cmok:




ania2510 - 2009-02-06 10:24
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez Anuu;108:dziekuje-kwiatek:Black ania2510, przypominasz mi jedną moją kuzynkę, jeej śliczna jesteś:ehem::ehem::cmok:
[/COLOR]
ooooooo jak się miło zrobiło :D Dziękuję ślicznie :dziekuje-kwiatek:



invissible - 2009-02-06 10:26
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez Anuu (Wiadomość 10848919) ania2510, przypominasz mi jedną moją kuzynkę, jeej śliczna jesteś:ehem::ehem::cmok:
A mi koleżankę, ale ona jest duuuużo brzydsza. :) Masz śliczne włosy, naturalny kolor?



Alexia09 - 2009-02-06 10:27
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  3 załącznik(i/ów) Cytat:
Napisane przez ania2510 (Wiadomość 10848886) Pomyślałam że wstawię swoje zdjęcie ze studniówki :) Moja była co prawda tydzień wcześniej ale wyglądałam niemal identycznie jak tutaj, tylko włosy miałam rozpuszczone :)

Alexia szybko szybko :D a jakie masz kudełki? długie, krótkie?
Włosy do łopatek :)

Mniej więcej wiem co chcę mieć na głowie. Moje typy (z ostatniego, fryzura nr 2):

PS. Ślicznie wyglądałaś ;)



ksh - 2009-02-06 10:30
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez Anuu (Wiadomość 10844903) http://www.youtube.com/watch?v=2z4bB...e=channel_page no aż sie ze śmiechu popłakałam:P jak zobaczyłam tego dzieciaka na początku, to popatrzyłam "spode łba", ale przy panu z żółtej koszulce roześmiałam się w głos :D ;)

Cytat:
Napisane przez suspense (Wiadomość 10847921) dobrze,że dzisiaj studniówka a mi akurat się coś popsuło i nie mam ciepłej wody :eek: :lol:
i musze jechac do brata się umyc, nogi ogolic i takie tam xD

a potem fryzjer na 14, makijaż na 16:30 i na 18:30 do zaaaamkuuuu.
nie moge się doczekac, iiiii :D:D:D:D:D:D:D
o mamusiu :D
to Ci wodociągi psikusa zrobiły ;) będzie co wspominać :D

Cytat:
Napisane przez invissible (Wiadomość 10848037) Dziewczyny, które widziały moje zdjecia:

myślicie, że pasowałaby mi fryzura z załącznika? :confused:
Strasznie mi się podoba, a mam już dość dłuższych włosów. No i krótkie miałam zawsze, TŻ mówi, że mi w takich lepiej.
Jak myślicie?
fryzurka strasznie fajna i Tobie na pewno byłoby w niej dobrze, ale nie jest niestety praktyczna :rolleyes: trzeba ją codziennie rano układać. Chyba że masz takie niesforne włosy, które po prostu ugnieciesz na piance i będą ok :)

Cytat:
Napisane przez ania2510 (Wiadomość 10848886) Pomyślałam że wstawię swoje zdjęcie ze studniówki :) Moja była co prawda tydzień wcześniej ale wyglądałam niemal identycznie jak tutaj, tylko włosy miałam rozpuszczone :)

Alexia szybko szybko :D a jakie masz kudełki? długie, krótkie?
ładna dziewczyna :) :ehem: ;)



ania2510 - 2009-02-06 10:31
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Dziekuję ;) Fryzurki trochę nie w moim stylu... Tzn ja niezbyt lubię takie mocno pokręcone włosy, gdyby to były fale i bardziej podniesione u nasady byłoby chyba lepiej :) Ale wiadomo- co kto lubi :)



Alexia09 - 2009-02-06 10:35
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez ania2510 (Wiadomość 10849078) Dziekuję ;) Fryzurki trochę nie w moim stylu... Tzn ja niezbyt lubię takie mocno pokręcone włosy, gdyby to były fale i bardziej podniesione u nasady byłoby chyba lepiej :) Ale wiadomo- co kto lubi :) Zdjęcia- inspiracje :)

Właśnie chciałam żeby lekko podtapirowała przód, a z tyłu loki (ale mają wyglądać naturalnie, a nie tak sztucznie) ;)

Tyle, że nigdzie nie znalazłam zdjęcia z moją wymarzoną fryzurą :D



invissible - 2009-02-06 10:35
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez Alexia09 (Wiadomość 10849020) Włosy do łopatek :)

Mniej więcej wiem co chcę mieć na głowie. Moje typy (z ostatniego, fryzura nr 2):

PS. Ślicznie wyglądałaś ;)
Bardzo ładne wszystkie i niewiele się różnią. :ehem:

Cytat:
Napisane przez ksh (Wiadomość 10849061)
fryzurka strasznie fajna i Tobie na pewno byłoby w niej dobrze, ale nie jest niestety praktyczna :rolleyes: trzeba ją codziennie rano układać. Chyba że masz takie niesforne włosy, które po prostu ugnieciesz na piance i będą ok :)

ładna dziewczyna :) :ehem: ;)
Mam naturalnie falowano-kręcone włosy, więc odpowiednie cieniowanie powinno załatwić sprawę. :)



ania2510 - 2009-02-06 10:41
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez invissible (Wiadomość 10849012) A mi koleżankę, ale ona jest duuuużo brzydsza. :) Masz śliczne włosy, naturalny kolor? Niestety nie naturalny, natural to taki ciemny blond/jasy brąz takie niewiadomoco :)

Alexia własnie gdyby były bardziej naturalne to powinno być bardzo ładnie. Zdjęcia chcę później zobaczyć! :p:



Renia90 - 2009-02-06 10:45
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Cytat:
Napisane przez ania2510 (Wiadomość 10848886) Pomyślałam że wstawię swoje zdjęcie ze studniówki :) Moja była co prawda tydzień wcześniej ale wyglądałam niemal identycznie jak tutaj, tylko włosy miałam rozpuszczone :) ale z Ciebie piękność! :cmok: ślicznie wyglądałaś! ;)
a kolor włosów naturalny? bardzo ładny!

fajnie.. zamiast pisać wypracowanie to ćwicze ;p



Anuu - 2009-02-06 10:49
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  A ja idę się ubrać i coś zjeść, a potem wychodzę oO:rolleyes:



ania2510 - 2009-02-06 10:53
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  A ja się biorę za chemię i za prezentację z polskiego! Później siądę jak już będę wycieńczona "nadmiarem" wiedzy :D

Udanej imprezki gdybyśmy się dzisiaj nie widziały :party:



gorzalka8 - 2009-02-06 11:22
Dot.: Maturzystki 2009 cz. IV - w oczekiwaniu na cud! ;*
  Udanej zabawy życzę wszystkim dziś balującym! :cmok:
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kedaro.keep.pl



  • Strona 16 z 36 • Znaleziono 7222 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36
     
     
    Menu
     
     
       
    Copyright Š 2006 Sitename.com. Designed by Web Page Templates